Dziwna sytuacja z bratem narzeczonego!

widocznie kolo Cię pociąga... tylko nigdy wcześniej nie zdawalaś sobie z tego sprawy i tłumiłaś to gdzieś w sobie i dopiero teraz to z Ciebie wyszło...

never again - boje sie tego wlasnie :(

a po co wogule z nim tanczylas tego wolnego? to juz samo o Tobie swiadczy,zostaw swojego narzeczonego dla jego dobra,nie masz zasad,nie jestes jego warta

to juz tanczyc nie mozna?? owszem wolnego, ale tanczylismy normalnie kurcze nie wisialam na nim ani sie nie obsciskiwalam...dopoki on nie zaczał sie przyblizac, i wtedy chcialam odejsc..no kurde :O

to dlaczego nie odeszłaś? dlaczego go nie odepchnęaś? koles na Ciebie działa i tyle... albo zapomnisz, albo odejdziesz od narzeczonego, albo bedziesz go zdradzac jesli w pore nie oprzytomniejesz. Moze to juz nigdy sie nie powtórzy ale z takim podejściem i ciągłym myśleniem tylko pogarszasz sprawe.

i trzeba bylo odejsc,odsunac,przeprosic i wyjsc,sama sprowokowalas ta sytuacje,a brat narzeczonego to zero,jak ktos powiedzial kobieta brata/kumpla rzecz swieta...a jesli do tego piszesz ze sam ma kogos ...to zero kompletne, i ty o tym zerze rozmyslasz!!!! daj spokoj!!

łee tam pierdolicie głupoty... facetowi może się podobać 10 kobiet na których widok staje im fiut, a kobietę ma tylko jeden facet pociągać??? po drugie miłość i pożądanie to dwa różne pojęcia... można kochać jednego a pożądać drugiego... to tkwi w każdym człowieku niezaleznie od płci...

no wlasnie w tym problem, ja NIE WIEM dlaczego nie odeszlam :( nie umiem tego wyjasnic, cos kazalo mi zostac.. jezu nie jestem dziwka, nie jestem puszczalska, nigdy nie myslalam nawet o innym facecie..ech :(

po trzecie... przejdzie Ci... dostalaś od faceta to, czego narzeczony Ci nie daje... stąd Ci dziwnie i myślisz o tym facecie... ale jeśli nie będziesz go widywać to Ci przejdzie

jesli ktosw ma kurewski charktaer to owszem i takie cos w nim tkwi,ja kocham moja partnerke i cala reszta jest nijaka,wrecz mnie odrzuca,nie moglbym nikogo innego dotknac,moge sie zerknac,ale to tez nic nie znaczy

ludzie, wy macie jakies jednotorowe myslenie, ale w zyciu nie wszystko jest biale albo czarne :O

a tam glupie gadanie ze nie dostaje czegos od partnera to idzie po to do drugiego i jest dobrze! zastanowcie sie o czym mowicie!!

sama masz jednotorowe myslenie,tak w zyciu jest albo czarne albo biale,,,albo kocham i sie oddaje w 100% albo gramy inaczej

nie, że idzie do drugiego bo tamten jej nie daje, zatańczyła... nie spodziewała się, że to się tak skonczy... poczuła się dobrze, teraz uważa że jej dziwnie, ale skoro narzeczony nie dawała jej tego co potrzebuje, a powiedzmy, że przypadkiem dostala to od jego brata to co w tym złego? Nie zrobiła tego specjalnie!!

moze i nie ale teraz zle postepuje! doszukuje się wad swojego narzeczonego! co z tego ze nie chce z nią jesc kolacji? to jakas zbrodnia? powód by usprawiedliwiac myslenie i mazrenie o jego bracie? nie. To nie ma związku.

dokladnie, nie spodziewalam sie takiej dziwnej sytuacji..nie spodziewalam sie tego jak bede sie czula "po", a czuje sie dziwnie :O

zachowala sie nie lojalnie wobec narzeczonego,koniec kropka,ale chyba go troche kocha bo ma rozterki,gorzej jakby przeszla nad tym do porzadku dziennego.przyjmij swoja wina i nigdy tego nie powtorz,chyba ze leci ci po kolanach na widok brata narzeczonego.....wtedy zostaw narzeczonego

Jezeli kocha swojego narzeczonego to szybko zapomni o tym "incydencie" i przestanie myślec o jego bracie... każdy ma prawo do tego, zeby pewne sytuacje różnie odczuć... ale to jest tylko kwestia czasu... i zapomni

nie umiem Wam tego wytlumaczyc, ale nie jestem aż taka zepsuta jak Wam sie wydaje :)

ja Cię rozumiem... bo na pewno nie jedna dziewczyna na tym świecie taką podoną sytuacje miała

sranie w banie ze czujesz sie dziwnie,,,macie racje teraz to narzeczony ma wady,hehe,kazdy czlowiek ma,ale jesli sie decyduejsz z kims byc to ich nie widzisz albo akceptujesz i tyle....Dziwnei sie czujesz? hehe? swedzi Cie i tyle,powinnas czuc wstyd i zazenowanie i wlasnie widziec zalety czlowieka z ktorym planuejsz przyszlosc a nie rozczulac sie nad jego bratem,skonczy sie tak ze na jakiejsc imprezie rodzinnej popuscicsz mu szpary,a koles to zero kompletne,,,jak mozna robic takie cos z dziewczyna brata? i do tego samemu majac kogos?

tez tak myślę, dziekuje never again :)

Normalne sprawa. Nastrój, dotyk ciała, zapach i naturalna reakcja organizmu :) Tak, w tamtym momencie była szansa, że skończylibyście w łóżku, ale każde z was zdaje sobie sprawę z konsekwencji. Najlepiej nie rozpamiętywać tej sytuacji.

zachowujecie sie jakbym z nim spala, a on mnie zwyczajnie..przytulil, a mi sie to chyba nawet spodobalo, ale dobize wiem ze nie ma prawa mi sie to podobac i nie zamierzam miec niz wspolnego z jego bratem, i dlatego czuje sie dziwnie bo mam jakies wyrzuty sumienia :O

no prosze,towarzystwo wzajemnej adoracji,hehehe,,,,jestescie zalosne

lilitka ma rację

nie, w lozku nie wyladowalibysmy na pewno, bo chocby nie wiem co sie dzialo umaialabym nad sobą panowac i nie dopuscilabym do tego :)

Czyli zdawałaś sobie sprawę z konsekwencji :) To dobrze, że doszło do tej sytuacji. Teraz wiesz, że jesteś atrakcyjna nie tylko dla swojego partnera. Wbrew pozorom to ważne dla każdej kobiety. Umieliście zapanować nad sobą i to najważniejsze :)

ja bym chcial wiedziec jak zachowasz sie wobec tej szmaty czyli barata narzeczonego? bo towarzystwa jego przez cale zycie nie unikniesz

Przestańcie obwiniać biedną dziewczynę. Przesadzacie! Same idealy się nagle na kafe znalazły. Nie wiedziala, po prostu jak się zachować, bo widocznie nie byla wcześniej w takiej sytuacji. A jezeli chodzi o to co poczuła. Nigdy nie mozna powiedzieć, ze wiem jak bysmu się zachowali w okreslonej sytuacji. Poza tym, mimo iz nie ma w zaistniałej sytuacji w ogóle jej winy, a i tak ma wyrzuty sumienia.