mam 18 lat, nie musze być dojrzała, right?

Doszłam do takiego momentu w zyciu, że zauważyłam, że zachowuje się źle, wszyscy mieli do mnie pretensje, żale.... No ale od początku. Mam 18 lat, ale 9 pazdziernika zaczynam studia. Nigdy nie mialam znajomych w moim wieku, ale nawet z tymi z rocznika wyzej sie nie dogadywalam. Wiadomo - chodzilam do szkoly z rocznikiem starszym o rok, ale nie łapaliśmy kontaktu. Mam przyjaciołke starszą o 3 lata. Spotykałam się z facetami starszymi o 6-10 lat. Zawsze. Młodsi ludzie są w ogóle dla mnie nie interesujacy. Moi faceci zawsze doznają szoku jak im pokazuje dowów osobisty (wczesniej legitymacje), ze jestem tak mloda, ale jakos zawsze sie w to angazuja. A jak zrywam to maja do mnie pretensje. Wszyscy z czasem zaczynaja miec do mnie pretensje ze jestem niedojrzala, ze nie wiem czego chce. lubie zmieniać facetow, lubie robic głupoty i nie myslec o konsekwencjach. Mam prawo być niedojrzała? Powiedzcie ze mam. Ze to ich wina, ze maja do mnie pretensje.