Nie wiem na co sie zdecydowac.. Czy wziąć mini yorka czy kotka. DOradzcie.

Mieszkam w bloku - 2 pokoje. Chcialabym wziac zwierzatko. Wczesniej mialam juz i pieska i kotka. Teraz nie wiem co wziac.. Z pieskow podobaja mi sie mini yorki, a kotki do dachowce podobaja mi sie. Nie wiem co wybrac. Co byscie wybrali?

Kotka, bo york, to ni pies, ni wydra.

ja musialam ostatnio moja oddac i az lzy mam znowu w oczach

nic i jedno i drugie to szczur

kota, psy śmierdzą :O

Takie male piesko chyba nie smierdza..

mam sunię yorczkę, kocha ją cala rodzina, jest grzeczna, milutka i uwielbia się przytulać.Złe zdanie o yorkach maje tylko ci , ktorzy nie mają pojęcia o tej rasie.Nie znam nikogo, kto by zna jakiegoś yorczka i nie kochał go.Wejdź na stronę o yorkach to się przekonasz. Kot jest niezły, ale jak to kot niezależny, nie zapanujesz nad nim do końca

na "wzięcie". Kotek jak nie bedzie musiał zwbyt długo czekac na właściciela bedzie wniebowzięty :)

kota,zdecydowanie

jak już psa to porządnego co jak pies wygląda albo chociaż trochę przypomina :O yorki są do niczego nie podobne

pies lub kot to nie jest zabaweczka , pytanie - czy będziesz na tyle odpowiedzialna aby rano wyprowadzić psa i dać jeść ?

PIES PIES I JESZCZE RAZ PIES! tylko nie york a owczarek

do bloku. puk puk, trochę pomyślunku........weź kota.

zdecydowanie kota :) chyba, że masz panele i przyda Ci się froterka w postaci yorka (nawiasem mówiąc paskudne stworzenie :/)

ale nie yorka

Owczarek w bloku jak najbardziej. On potrzebuje ciągłej obecności człowieka, nie przestrzeni. Wystarczy, że będzie kochany i wybiega się. A york... ja rozumiem, że stworzony do tępienia myszy i szczurów, tylko po co tyle hałasu wokół siebie robi. Poza tym... śmieszy mnie widok yorka noszonego na rękach, a u mnie to widok powszedni..

Ja mam yorka i hałasu nie robi. Wszystko zalezy od osobowosci pieska.. Polecam bo siwetne są:)

jak ktos wyzej napisał ze york smierdzi nieprawda mam yorka i nawet psem w domu nie czuc;)

Wiec co wziąc? Moze ktos sie odezwac do mnie kto ma yorka?? Prosze bardzo: gg 4 2 34 0 4 0

a gdzie sa takie strony o yorkach? podajcie jakieś fajne.

co wy gadacie??? ja mam yorka - chodzi sam i nie musze go nosic na rekach, nie robi chalasu, slucha sie, w nocy rozkladam jej gazete i tam sika i sra w dzien jak juz musi idzie na balkon, z tego wzgledu ze mam male dziecko i nie moge latac z psem kilka razy ws ciagu dnia na podworko, wychodzimy wszyscy na spacer w poludnie. mnialam kota to nam zwial i tyle z niego bylo pociechy :) i ktos niezle podsumowal ze psy sm,nierdza...heh dobre! wejdz do mnieszkania gdzie ma ktos kocura ktory sika tym swoim czyms smnierdzacym na wysokosc 1 metra... faktycznie super mniec kota w domu :) ja zastanawialam sie na shih-tzu a yorkem. mam sunie yoreczke i polecam.zreszta musisz poczytac o tej rasie to wiecej sie dowiesz.

a tak w ogóle to weź jedno i drugie. będzie takie mini rodzeństwo, będą się razem bawić i jak cię nie będzie w domu to nie będa sie nudzić ani tęsknić.

Sama musisz sobie odpowiedzieć na pytanie czego oczekujesz i co mozesz dać ulubieńcowi. Koty są ok, ozczula mnie ich mruczenie i łaszenie. Z drugiej strony znane są że są fałszewe i mają swoje humorki ( niezależność) Zaraz mnie pewnie zlinczują miłośnicy kotów ale po to przecież jest forum żeby wyrażać swoje opinie... Poza tym problem pt "kuweta" Miałam kota dawno temu. przygarnęłam maleństwo bo jakaś wredna baba chciała go utopić. Wracałam z jakiegoś festynu skrótami i biedaka wzięłam. Rodzice jakoś się zgodzili ale ten smrodek... Sorry, zmieniałam piasek jak szalona, ale ciągle śmierdziało nieludzko. Jak doróśł i zaczął znaczyć tereny w każdym rogu oddaliśmy go na wieś do babci. Potem pojawiła się dla odmiany kotka- na naszym osiedlu nastała moda na koty więc tata kupił mi kotkę. Koncerty jakie dawały kocury pod balkonem, jej ucieczki to było coś jak 3 wojna( my kontra sąsiedzi) Kotka dostała eksmisje do babci. W międzyczasie pogryzł mnie pies- ni z tego ni z owego wgryzł mi sie centalnie w tyłek. Miałam taki uraz że nie potrafiłam wyjść z klatki jak widziałam psa bez smyczy. Wyprowadziłam się z domu i kolega doradził mi żebym wzięła szczeniaka i mój strach minie. No i od 10 lat jestem posiadaczką mieszanca. Pies to duza odpowiedzialność ale nigdy nie widziałam takiego oddania w oczach kotów jakie widzę u mojej suni. Kot nie poda łapy, nie przyniesie ci piłeczki - wiem że to głupie ale takie drobnostki dla mnie są ważne. Z drugiej strony pies jej bardziej wymagający( spacery przede wszystkim) A yorki są urocze tylko trzeba dbać o fryzjera, pazurki, no i bywają kapryśne. AAA.... jak się rozszczekają to już koniec świata:). Mnie osobiście rozczulają ich czarniutkie oczka( jak perełki) Ale to Ty musisz podjąć decyzję. Czy będziesz w stanie wyprowadzać regularnie na spacer psa|? Znosić humory kota? Oba zwierzaki są kochane i odwzajemnią Ci to co im dajesz. Powodzenia

do kolezanki wyzej ( cos z kura ma w nicku) wystarczy jak wpiszesz w przegladarke yorkshine terrier i masz nawal stronek :)

a tak w ogóle to weź jedno i drugie. będa sie razem bawić i jak cię nie będzie w domu to nie będa sie nudzić ani tęsknić:)

kota.

Wszystko zależy od twoich upodobań, bo chyba nie wszystko ci jedno, byle tylko był zwierzak? To by było niepoważne :) Yorki to małe rozpieszczone smarkacze, takie misie przytulanki :) Kot? Wszystko zależy jaki masz do niech stosunek i na jakiej stopie porozumienia jesteście

Nie ma czegos takiego jak mini york, to co proponuja hodowcy, to są to "psy" po wielu krzyzowkach, ktore czesto maja przez to wady genetyczne , duzo i czesto choruja i szybko umieraja. Nie polecam, są to biedne psy, i juz dawno powinno sie zakazac ich "produkcji", te psy bardzo cierpia przez glupia mode.