Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Mari80

Czy można żądać zmiany wychowawcy?????

Polecane posty

Gość naciągane to wszystko
>uczciwe osoby się logują reszta podszywów szuka zaczepki... :-D :-D :-D tekst tygodnia:-D >Z pewnością napiszemy do kuratorium jeśli dyrekcja jakoś tego nie rozwiąże....a co do leczenia tej pani czy szpital dla nerwowo chorych brzmi zachęcająco???? Kolejna bzdura. Osoba ze zdiagnozowanymi zbaurzeniami psychicznymi nie mogłaby pracować w szkolnictwie. >sanatorium leczenia nerwic również zaliczyła, a z poprzedniej szkoły została "oddelegowana) Masz tupet albo duże braki w wiedzy ... nerwica to niekoniecznie znaczy coś "nie teges' z głową moja droga. Ja osobiście mam zdiagnozowaną nerwicę serca. Są też nerwice innych narządów. Wiesz jaki typ nerwicy leczyla ta pani? > tylko nie chcą mi powiedzieć dlaczego... Bardzo cię rozczaruje informacja, że najczęściej takie sytuacje mają miejsce wtedy, jeśli w danej szkole nie ma etatu dla nauczyciela bo na przykład w danym roku szkolnym jest mniejsza ilość klas z danego rocznika?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pochwały to ona dostaje bez prywatnej szkoły...i miss też była:):):):)zazdrośnica:)ale rozumiem jak się miewa dzieci skromnej urody i tym skromniejszej inteligencji:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anq25
I co do wyjscia do teatru to z tego co sie orientuje ni ma czegos takiego jak wyjscie do teatru z dnia na dzien....i kazde opuszczenie szkoły zwiazane jest z poinformowaniem rodzicow i ich podpisem ze takowa informacje dostali. I nauczyciel moze zabrac dzieci na wycieczke tylko pod warunkiem zebrania podpisow od wszystkich rodzicow...druga sprawa ze aby dzieci mogly isc na wycieczke musi isc jeszcze jeden opiekun bo jedna nauczycielka nie moze miec pod opieka 30 uczniow...wiec jakis rodzic musiał byc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to mam braki w wiedzy.....:) strrrraszliwe.....właśnie je uzupełniam korzystając z waszych wad....mnie nie interesuje jej nerwica mogła mieć ja nawed narządów rodnych...ale w ten sposób "tłumaczyła" jej zachowanie inna nauczycielka...mianowicie była wychowawczyni...poprosiła żebyśmy dali jej szansę...natomiast pani pedagod jednej z matek zasugerowała że z tą panią to "śliska sprawa"...tego nie rozumiem...ale uczciwie to tam nie jest...no i ta masa niedociągnięć jakie sami sugerujecie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość typowa pieniaczka
co zdanie to tekst tygodnia! :-D :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masz niedosłuch 99 proc
to teraz rozumiem dlaczego tak krzyczysz w co drugim zdaniu :-O ta paskudna maniera powielania wykrzykników... ilość wykrzykników nie zwiększa wiarygodności twoich wypocin :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
żadnego rodzica nie było...podpisy zbierała na zebraniu ale ponoć to były podpisy na każdorazowe wyjście....też nie mówiąc że jest planowane wyjście do teatru.....eeee zresztą nie ma co dyskutować jak ja sama ze stadem nauczycieli:):):)Bo kulturą to nie można nazwać co niektórych wypowiedzi....nikt mimo wszystko nie potrafi odpowiedzieć jak można odwołać z funkcji...tylko wszyscy byle się wykrzyczeć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tiaaaa wykrzykniki to pikuś...jakbyś słyszała jak ja krzyczę:)...żenada twojej wypowiedzi....mam nadzieję że masz inne ubytki w zdrowiu czy wyglądzie i czasem ci dokuczali....a jak nie to jeszcze zaczną...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wszyscy jestescie
chorzy "sprawozdanie z osiagniec coreczki przyjdzie razem z rachunkiem za szkole." szkoly panstwowe tez sa oplacane - z podatkow rodzicow a ty autorko chyba nie wiesz, ze choroba neurologiczna to nie choroba nerwowa tylko ukladu nerwowego. doucz sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naciągane to wszytko
Ja chyba wkleję link do tego tematu na topic w ktorym jeżdżą po nauczycielach. Niech może zobaczą z kim nieraz musimy miećc do czynienia:D Tu mamuśka już desant na całą szkołę szykuje:-D No, ale rozumiem, że dla panienki z urodą miss i wybitną inteligencją, starsza niereprezentacyjna wychowczyni to ujma. Tak samo jak uwierzę, że osoba, która sama ma niedosłuch, potraktuje niewinne w sumie zapytanie ucznia proszącego o powtorzenie, czy jest głuchy, jako obrazę majestatu i próbę osmieszania, tak, jakby gluchota była czymś, czego należy się wstydzic a słowo " głuchy" epitetem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masz niedosłuch 99 proc
zacznij leczyć się na nogi ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wszyscy jestescie
nauczyciele nie sa bogami tylko zwyklymi ludzmi ze srednia praca i zarobkami nie ma prawa byc takiej sytuacji, ze nauczyciel jakkolwiek niegrzecznie odzywa sie do ucznia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anq25
I ułatwie ci kretynko życie...zamiast szukac odp na forum wystarczy wejsc w wyszukiwarke i wpisac "zmiana wychowawcy" itp...wyskoczą ci regulacje jakie rządzą szkolami i dowiesz sie z nich ze zmiana jest mozliwa gdy: złozy sie wniosek z deklaracja 75% rodziców (po jednym rodzicu kazdego dziecka) że nie zgadzaja sie na obecnego wychowawce i podanie przynajmniej 2 punktow zaniedbania obowiązków słuzbowych wynikajacych z pelnienia funkcji wychowawcy (a wiec to co wymienilam wyzej...sprawdzanie zwolnien, wypisywanie arkuszy, robienie zebrań z tego co wiem min. 3 na rok) itd. I osobno zaniedbania etyki nauczycielskiej. Pismo takie i zebrane deklaracje z podpisami przekazuje dyrektorowi rada rodzicow i on daje to radzie pedagogicznej szkoly ktora ma podjac decyzje w ciagu 14 dni. Poniewaz głównym kryterium sa zaniedbania słuzbowe szanse sa male...bo dyrektor sam by zrezygnowal z nauczyciela, ktory nie daje na czas raportow itp...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość b hdfbjvbjb
napisze jedno-jesli moje dziecko trafi na taka nauczycielke jak ponaciagane to wszystko to pzeniose je do innej szkoly. juz tlumacze dlaczego, otoz moja droga mowienie na osobe z wadla sluchu glucha jest ujma dlatego tez na takie osoby mowi sie niedoslyszacy, nieslyszacy. poza tym nie mowimy slepy a niewidzacy lub niedowidzacy. mamy do czynienia z malymi dziecmi, ledwo co skonczyly 3 klase gdzie byla jedna nauczycielka do wszystkiego-raczej odpowiednio przygotowana pedagogicznie, nagle po 3 klasie takkie maluchy trafiaja na nowe reguly-rozni nauczyciele, rozne podejscia i wymagania, takie dziecko juz wtedy jest w stresie.wtedy zamiast zniwelowac te odczucia maluchy musza urzerac sie z taka okropna krowa, ktora to jako wychowawca powinna wprowadzic je w nowe "srodowisko", to ona powinna byc podpora. to ze dzieci przezywaja silny stres widac, chociazby poprzez psychosomatyczne objawy-bol brzucha a to juz jest bardzo niepokojace, nie zdziwie sie kiedy zacznie sie nocne moczenie albo jakanie. ale niewazne-pisze tu poniewaz oburzylam sie na stwierdzenie ze nazwania kogos gluchy to nic takiego. po takim tekscie zaczynam sie zastanawiac jak ty nauczycielka zostalas skoro pedagogicznego przygotowania nie masz-zajecia opuszczalas czy na kolokwiach sciagalas???mamy do czynienia z mala istota ktorej psychika dopiero sie ksztaltuje. byc moze dla tej dziewczynki takie stwierdzenie bylo traumatyczne? skad wiesz ze nie? jestes za przeproszeniem stara krowa i dlatego takie cos cie nie rusza ale my mowimy o malych dzieciach, ktore dopiero ucza sie zycia, ktore zamiast sie rozwijac sa blokowane. Dziewczynka pokazala troche odwagi mowiac ze nie uslyszala a ze jest pilna zalezalo jej na tym by na dobrej stronie otworzyc ksiazke. byc moze przez ta sytuacje wiecej nie zapyta i co moze sie pogorszyc w nauce? pomyslalas o tym?? takie sytuacje ktore dla osob niemajacych pojecia o wychowaniu sa bez znaczenia maja wplyw na przyszlosc dziecka. poczytaj sobie troche na temat niedostosowania to moze otworzysz troche umysl i nauczysz sie czegos.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oto i autorka na pomarańczowo
:-D :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No nareszcie ktoś kulturalnie napisał o nauczycielach tego pokroju bo jak co niektóre nie zauważyły sama mam ojca wykładowcę ,szanowanego profesora i dziekana i wiem dokładnie co to jest rola nauczyciela tym bardziej wiem bo dla niego to co mu opowiedziałam o tej sytuacji to jest chore....a jedna z nauczycielek odezwała się do mnie "kretynko" to co ja mam teraz w odwecie wyrównać???? mam widocznie więcej kultury osobistej niż nauczyciel!!!!!!!!! Straszne....a co do odwołania,,,szperałam po internecie i okazuje się że zależy to od statutu szkoły a w naszym słowa nie ma o odwołaniu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naciągane to wszystko
>podpisy zbierała na zebraniu ale ponoć to były podpisy na każdorazowe wyjście... Nie sądzę,e żeby w jakiejkolwiek szkole były takie praktyki, a szczególnie w przypadku małych dzieci. Tu na pewno powiedzieć nie mogę, ale wydaje mi się o niemożliwe, żeby szkoła się zadowolila taką całoroczną zgodą na wyjścia. Poza tym, droga mamusiu, zajrzyj czasem może do dzienniczka, zeszytu kontaktów, czy co tam w tej szkole macie. Tam masz informacje o każdym wyjściu, podawane z wyprzedzeniem, które powinnas podpisać. >Bo kulturą to nie można nazwać co niektórych wypowiedzi.... Fakt, na przykład niektóre twoje wypowiedzi są bardzo niekulturalne, z dużą dozą uprzedzenia, braku obiektywizmu. A najbardziej te szydzące z ludzi z uposledzeniem słuchu. >nikt mimo wszystko nie potrafi odpowiedzieć jak można odwołać z funkcji... Nie wiem, teoretycznie pewnie można, ale do tego musi być jakis istotny powód a nie widzimisię rodziców. Tutaj specjalnych powodów nie widać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wandollina
Tak opisujesz tę sytuację, autorko, ze ci nic a nic nie wierzę. Myslę, że jesteś mamulką zapatrzoną w swoja córkę i nic poza nią sie nie liczy. Jak dla mnie to te twoje argumenty sie kupy nie trzymają i sa naciagane. U mojej mamy w szkole była dyrektorka, która wszystkie takie rodzicielskie fanaberie przyjmowała z otwartymi ramionami i wymieniała wychowawców jak rękawiczki, jak tylko sie rodzicom zachciało. Ale takich idiotek chyba nie ma dużo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naciągane to wszystko
>otoz moja droga mowienie na osobe z wadla sluchu glucha jest ujma dlatego tez na takie osoby mowi sie niedoslyszacy, Masz 100% racji. Ale to dziecko NIE MA wady słuchu, czytaj uważnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wg mnie to dziecko pisze
jakś sfrustrowana gimnazjalistka :-D chciałaby sie pozbyć wych. i chciała sobie popisać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzienniczek sprawdzam i szczerze mówiąc najpierw zwaliłam winę na dziecko bo byłam pewna że to ona zapomniała!!!! Ale zwalniając córkę w następny dzien z ostatniej lekcji spytałam i niestety informacji pani zapomniała napisać....a w dzienniczek wyjątkowo często zaglądam , składam podpisy z datą!!! i w popzrednich klasach bardzo sie to podobało nauczycielom...no i czytajcie dokładnie...cała klasa przyszła w niewiedzy!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krzykaczka
:-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krzykaczka
niewiedza jest większa jak po niej stoi 4 wykrzykniki :-D :-D :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naciągane to wszystko
Napisalaś cały elaborat o tym, jaki m to jestem złym człowiekiem... Czy nie wstyd ci teraz, że obraziłas mnie tylko dlatego, że czegoś nie doczytałaś? Oczywście, że gdyby nauczycielka powidziała tak do dziecka z niedosłuchem, to by znaczyło, że jest podłym nieczułym człowiekiem, bo wyśmiewa jego kalectwo. Ale jakbyś czytała uważnie zanim kogoś obrazisz, to byś zauwazyła, że dziecko jest zdrowe i słyszy dobrze a tylko jego matka, autorka tematu na moja uwagę, że obraża ludzi głuchuch traktując słowo "gluchy" jako ośmieszający jej córke epitiet, chciała chyba załagodzic złe wrażenie i twierdzi, że sama nie słyszy na jedno ucho.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ok to wy się jeszcze wyżyjcie a ja już idę spać bo niektórzy idą do pracy na 8.00 a nie np. na 9.45 czy inną jak nauczyciele:)....i z pewnością po jutrzejszym zebraniu z rodzicami uzbiera się więcej argumentów na tę panią..."nauczycielem" już jej nie nazwę...niestety nie ujmując własnemu ojcu nauczyciele nadal są grupą rządzącą w tym kraju...gorzej jak u lekarzy ręka rękę myje...no to dobranoc...niektóre rady się przydadzą nawet te które radami być nie miały....:)miłej nocy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wandollina
O i to jest właśnie twoje podejście - ja wspaniała mamusia i w ogóle oh ah chodzę do pracy na 8, a lenie obiboki nauczyciele na 10. Jakby co - czasem na 10, a czasem na 7. Ale tego te wspaniałe mamulki już nie widzą. Idź sama do szkoly, popatrz, jak bachory są dziś wychowane i wtedy moze ci sie rozjaśni - dlaczego do nich nic nie dociera i dlaczego każdego dnia jest po kilka nowych uwag w dzienniku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja nie rozumiem dlaczego tak bronicie tej nauczycielki. Może autorka wypowiada się przesadnie, koloryzuje i emocje przesłaniają jej fakty, ale tacy nauczyciele są. Ja do dziś pamiętam swoją nauczycielkę chemii w podstawówce. Bardzo podobna sytuacja, rok czasu była w zakładzie psychiatrycznym leczona z ciężkiej nerwicy, w naszej szkole przyjęli ją by sobie do emerytury dorobiła (układy miała widac albo ktoś był dla niej życzliwy), już po pierwszych dwóch lekcjach wszystkie klasy (a szkoła duża jakieś 1500 uczniów) się z niej naśmiewały - większość uczniów była zagrożona na koniec roku z chemii, na szczęście chemia była chyba od 5tej klasy więc uczniowie byli już trochę cwańsi i się nie dali a wrecz ją w konia robili. ileż to razy uciekaliśmy z lekcji ze skarga do dyrektora, wymyślała tak neistworzone rzeczy, że raz się śmialiśmy a innym razem oszukiwaliśmy ją by wogóle jakoś rok zaliczyć. Skarg było mnóstwo - od wszystkich klas a ona dalej "uczyła". Gdyby ona miała uczyć moje dziecko dziś to mając świadomość, ze wiedzy z jej lekcji żadnej nie wyciągnie a do tego będzie obrażane a nawet opluwane, to tez chciałabym apelować o zmianę nauczyciela.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
naciągane to wszystko - a ty mi się wydaje, ze jesteś świeżo upieczoną nauczycielką - bo wszystko wydaje Ci się nieprawdopodobne bo u Ciebie w szkole tak nie jest. Weź pod uwagę to, że w każdej szkole jest inaczej, na inne rzeczy przymyka się oko. Wierze w historię z wyjściem do teatru i w to, że pielęgniarka nie przetrzymała dziecka - choć powinna postąpić inaczej. Wierzę tez, że nie chciała nauczycielka wydac tego dziecka bo takie elementy sie zdażają, córka koleżanki ostatnio z ręką siną przyszła do domu bo nauczyciel ja tak mocno za ramię chwycił gdy chciała wyjść do toalety. Nie sądzisz, że prócz Ciebie są tez zakompleksione dziwadła w takich szkołach. Ja trafiłam na kilka takich wypadków. I jeszcze - autorka nie godziła od początku w nauczycieli tylko wjedna wychowawczynię, zaznaczała, że wcześniej nie było takich problemów to dlaczego teraz są. jedyne do czego można się przyczepić to właśnie emocjonalne a nie rzeczowe przedstawianie argumentów, a Wy już skutecznie wyprowadziliście ją z równowagi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naciągane to wszystko
Dziwne, że nie oburzyło cię,to, że autorka zaczęła cały wątek od tego, że nauczycielka jest beee bo jest stara i wiek SUGERUJE wypalenie a rodzicom WYDAJE się że jest rozchwiana emocjonalnie. Dopiepo po kilku słowach krytyki zaczęła podawać"argumenty" które brzmią nieprawdopdobnie. Dziwne, że oburzyło cię akurat to, że nauczycielka rzuciła niepotrzebnym, ale na pewno nie obraźliwym tekstem w kierunku tej dziewczynki. Tak, niepotrzebnym, bo miała po prostu podać jeszcze raz numer strony, ale mimo, że powiedziala to, co powiedziała, nie obraziła nikogo i na pewno nie mialo tu miejsca ośmieszenie tego dziecka. Ot, pani wyszła na zrzędę. Dziwne, że nie obeszło cię to, jak autorka atakuje tamtą kobietę wmawiając jej nawet chorobę psychiczną, tyltko dlatego bo uslyszala że była czy ma byc w ośrodku leczenia nerwic a z wizyty u neurologa zrobila już prawie psychozę. Nawet posunęłas się do analizy mojego toku studiow... No pięknie:-) Jak to napisałaś? Stara krowa? No cóż, obrażona się jednak nie czuję, bo krowa to miłe i pożyteczne zwierzę, a że stara - nooo, raczej w średnim wieku:-) Natomiast od oceniania mojego wyksztalecenia i poziomu człowieczeństwa proszę się trzymać z daleka bo nie masz do tego najmniejszych podstaw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anq25
4 klasa to o ile sie nie myle 10 lat...dziecko jest już wówczas dość samodzielną istotą i nie potrzbuje nianiki wychowawcy, ma on sluzyc rodzicom jako posrednik miedzy innymi nauczycielami a rodzicami A prawda jest taka ze nie masa bzdurnych drukow i użeranie sie z dzieciakami czy nawet zdarte gardlo jest najgorsze w pracy nauczyciela...a głupi rodzice co szukaja winnych swoich zaniedbań wychowawczych. Bystre i dobrze wychowane dziecko oraz zaradny rodzic odnajdą się w kazdej sytuacji i tylko słabeusze zbieraja siły grupą i wszczynaja awantury i szukaja winnych gdzie popadnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×