Wasze zaufanie do partnera w skali 1-5

Prosze o wpisywanie jak mocno darzycie wazego pratnera zaufaniem. 1* - zupełny brak zaufania, sledzenie, podejrzenie zdrady, nieustanne rycie po komórkach, komputerze, zakaz spotykania sie z kolezankami, z kolegami, zakaz wychodzenia na imprezy samej/samemu i ciągłe z tych w/w powodów kłotnie ). 2* - brak zaufania, mimo wszystko, kontrola poprzez pytanie z kim rozmawia, z kim pisze, wewnętrzny niepokój odnosnie zdrady, gdy nie ma patrnera przy Tobie, czasami kontrola komórki, raz po raz kompa, zakaz widywania sie z kolezankami/kolegami bez Twojej obecnosci. Czasami foch z w/w powodów. 3* - ograniczone zaufanie. Pytania typu: gdzie byłas, z kim byłas, po co byłas? Masa pytań, ale zadnych zarzutów. Po tych pytaniach jest ok, czasami jakas drobna kłotnia. Nie wnikam w jego prywatnosc, choc zdarzy sie zajrzec tu i tam. 4* - ufam, ufam partnerowi, gdyz wiem ze on nie ma nikogo na boku i mysle ze mnie nie zdradzi. Nie sledze jego poczynan na NK, nie ryje po komórkach i komputerach, po prostu jesli on mowi ze był z kumplem na piwie to nie drąże tematu czy była tam kolezanka czy nie. Ale wypytuje by sie upewnić. Genralnie ufam. 5*- zupełne zaufanie. Cokolwiek by nie zrobił to i tak mu ufam. On mnie nigdy nie zdradzi i nie oszuka. Nie musze kontrolowac bo to wiem i AMEN. wieć ? U mnie 3 :D