Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Niesmialy bardzo chlopak mlody

Czy niesmialy facet ma jakiekolwiek szanse na milosc

Polecane posty

Gość czarnula...
wiesz co,ty chyba nie rozróżniasz pojęc. nieśmiały to niekoniecznie nieporadny życiowo i odwrotnie. Pan z przykładu... to może szukac pracy i wyniesc sie od rodzicow??moze czas przeciac pepowine. jakoś mi nie bylo łatwo,ale sie usamodzielnilam!! a to,że łącze wszystkie obowiązki zawdzięczam sobie i swojej pracy!!jak sie chce!!dokładnie!!tylko trzeba chciec-bo wygodnie jest siedziec i narzekac!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Looooser
Dzięki. Nie tylko romantyk. Udowodniono naukowo, że prawdziwa miłość istnieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarnula...
może i istnieje-nie kłóce sie:P może kiedys trafie:D ale wątpie:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Looooser
Właśnie też tego nie rozumiem. Po co 25-30 latek miałby się wyprowadzać i mieszkać sam? Co w tym złego, ze mieszka z rodzicami, jeśli jeszcze się nie ożenił?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarnula...
ale nie musi. to był przykład,bo wcześniej był przykład Pana 30 latka mieszkającego z rodzicami. skoro było to odnotowane jako wada,to nikt nikomu nie karze mieszkac z rodzicami.prawda??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MałaSamara
pisze się "każe" w tym przypadku:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Looooser
Pewnie, że nie musi. Ale ja np. raczej nie chciałbym mieszkać sam. Nie widzę sensu. Jasne, że wtedy są sprzeczki z rodzicami, ale jednak jest weselej i człowiek dzieli się obowiązkami, nie trzeba wszystkiego robić samemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niebanalna
o i pani od polskiego sie znalazła. łahahahaah

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarnula...
no ok.jak kto lubi. ja akurat wole mieszkać sama;) nie mówie,że mieszkanie z rodzicami to tragedia.napisałam ,że mozna sie wyprowadzic jak sie komus nie podoba. A kolezanke przepraszam za wieeelki bład;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja chciałam jeszcze dorzucić swoje 3 grosze do tematu z poprzedniej strony. Mam wrażenie Brzydki, że opisujesz tu przypadki skrajnej nieśmiałości. Takiej masakrycznie wyolbrzymionej. Ja też przez szereg lat byłam nieśmiała (cały czas się z tego "leczę"). Do tego stopnia, że w pewnym okresie życia bałam się odbierać telefony. Zadzwonienie gdziekolwiek czy załatwienie jakiejś sprawy na mieście było dla mnie problemem. Ale wychodziłam z domu, chodziłam do szkoły, do sklepów; jeździłam na wakacje. Miałam koleżanki, z którymi utrzymywałam i utrzymuję kontakt. I zdarzało się, że poznawałam różnych ludzi (np. przez znajomych) i wtedy potrafiłam się zachować; starałam się uprzejmie prowadzić rozmowę. Sama do nikogo nie "zagadałam", ale to nie oznacza, że gdy ktoś się do mnie odezwał, to ja uciekałam do toalety... Dlatego nie zgadzam się z tym, że nieśmiali ludzie nie mogą do niczego dojść i muszą być przegrani. Na pewno mają trudniej, a ich życie towarzyskie jest mocno ograniczone. W moim życiu nadszedł taki moment, że uświadomiłam sobie, iż już dłużej tak nie chcę; chcę zacząć żyć pełnią życia. I cały czas pracuję nad tym, by uwolnić się już na dobre od tej nieśmiałości. Już PRAWIE mi się udało. Każda najmniejsza załatwiona sprawa jest moim osobistym sukcesem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem, czy napisałeś to poważnie, cartoon, ale ja poważnie odpiszę. Twój "sposób" nie jest lekarstwem na nieśmiałość; to próba ucieczki przed problemem. A przed problemami nie można uciekać, bo i tak kiedyś wrócą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
". Miałam koleżanki, z którymi utrzymywałam i utrzymuję kontakt. I zdarzało się, że poznawałam różnych ludzi (np. przez znajomych) i wtedy potrafiłam się zachować; starałam się uprzejmie prowadzić rozmowę." czyli musiałaś być/musisz być interesująca proste :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ponizej170cm= ponizej zera
A JA NIGDY NIE BEDE INTERESUJACY BO JESTEM KURDUPLEM. takie zycie ehh...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Obserwuje ten temat już od dłuższego czasu. Mam wrażenie, że rozmawiamy na dwa różne tematy. Pytanie brzmiało, czy nieśmiały ma szansę na dziewczynę. Odpowiedź brzmi: tak. Kwestia - czy beznadziejny, a dodatkowo nieśmiały facet może mieć dziewczynę - to już inna sprawa. Bardzo proszę o rozdzielenie tych dwóch rzeczy :) jestem w stanie zrozumieć fatalizm osób uważających się za beznadziejne, ale niech nie zwalają tego na nieśmiałosć, tylko na beznadzieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"zwalają tego na nieśmiałosć, tylko na beznadzieje. " tylko że niesmiały może być beznadziejny przez nieśmiałość proste :P🖐️ bo gdyby nei był nieśmiały to by był fajny bo by w życiu przeżył to samo co zwykły typowy rówieśnik który przecież ma dziewczynę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ponizej170cm= ponizej zera
kurduplowatosc=niesmiala beznadziejnosc taki jest moj wniosek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ponizej170cm= ponizej zera
tfu beznadziejna niesmialosc miala byc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgadzam się z Tobą całkowicie, zupo pomidorowa :D Brzydki, to jak Twoja teoria ma się do mnie? Całe życie nieśmiała, w cieniu innych, a jednak coś przeżyłam i dziś mam o czym rozmawiac z ludźmi. No to chyba coś nie tak.... Jeżeli pozwalasz na to, by nieśmiałość przejęła nad Tobą calkowitą kontrolę, to nic dziwnego, że nic Ci nie wychodzi. Nieśmiały/a może być interesujący, to naprawdę się nie wyklucza. Człowiekowi niesmiałemu trudniej jest nawiązać kontakty z innymi, ale to nie oznacza, że nie umie on posługiwać się aparatem mowy lub częścią ciała odpowiedzialną za myślenie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"e to nie oznacza, że nie umie on posługiwać się aparatem mowy lub częścią ciała odpowiedzialną za myślenie..." jezel np.: nie chodzisz na imprezy to raczej nie dogadasz sięz ludźmi którzy o tym gadają jak nie masz dziecka to nei dogadasz się ze świeżą mamusią itd...... co nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie!:D Bo ktoś, kto mówi o imprezie, zwykle potrafi także wypowiedzieć się na inny temat. To samo z mamusiami. To tak, jakbym ja nie mogła kolegować się z dziewczyną, która ma dziecko tylko dlatego, że sama nie byłam nigdy w ciąży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarnula...
brawa dla tej Pani!!:) sens w tym,że nikt nie rodzi się nieśmiały!!przyczyny mogą być różne. niektórzy jednak potrafia z tym walczyć,a nie siedzą i narzekają. jezeli studiuje filozofie,to juz oznacza,że ze studentem historii sie nie dogadam??beznadziejne myślenie to,że ktos myśli o sobie,że jest beznadziejny,to nie znaczy ,że wszyscy tak myślą-i tu trzeba chyba popracować nad poczuciem własnej wartości i dostrzec jakies dobre cechy w sobie,a wtedy i nieśmiałość nie będzie taka wieeeelka;) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarnula...
jak to po co?? żeby coś mieć z tego życia! żeby mieć kogogoś w tym życiu! ja nie mówie tu o wielkich osiagnieciach tylko o życiu,które z innymi ludźmi staje się łatwiejsze!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarnula...
pełen pesymizm u Pana widze:P tylko po co takie "jakoś"??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"sens w tym,że nikt nie rodzi się nieśmiały!!przyczyny mogą być różne." Ale jako dziecko na to wpływu już nie masz, a to własnie dzieciństwo rzutuje na to, jaki jesteś przez resztę życia. :classic_cool:🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyssany5
sęk w tym , że nieśmiałość często jest wrodzona (aktywniej pracuje część mózgu odpowiedzialna za " złe emocje " ) ograniczajac w jakimś stopniu sprawdzone i opracowane metody walki z nią , co nie znaczy ,że można się łatwo poddać i zaprzestać pracy nad sobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarnula...
ja też byłam nieśmiałym dzieckiem. mamusia załatwiała za mnie wszystko;P aż w końcu powiedziałam "dość!!!!"i tyle i nie bede tu nikogo obwiniać za wychowanie,bo do wielu rzeczy trzeba dojść samemu...jak np do tego,że trzeba wziać wszystko w swoje łapy:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×