szanse na chlopczyka?

Staram się z mężem o dziecko. Zawsze marzyłam o tym by mieć synka. Nie znam się za bardzo na genetyce, ale pokrótce przedstawie sytuacje: M to mezczyzna, a K to kobieta. Rodzeństwo mojego męża ( ich dzieci) : K (K) K (K,K) M (K) K M (?) Czyli w drugim pokoleniu rodzą się same dziewczynki. Jakie są szanse że będziemy mieli z mężem synka? Są w ogóle?

ża nie ma tutaj nic do rzeczy:O

No właśnie nie wiem czy nie mają, bo to przecież genetyka

zapewniam Cię, że nie ma:)

ale płeć raczej nie jest dziedziczona genetycznie. Przecież to nie choroba.

do rzeczy? o płci decyduje meżczyzna wiec napisz (bo z Twoich KM nic nie zrozumiałam) ile Twoj mąż ma braci, a bracia synów, ile ojciec Twojego meza ma braci,a bracia synów, dzadek męża ile miał braci i ile oni synów. Im wiecej tym lepiej. Chociaz tak całkiem bym na tym nie polegała... Słyszałam o metodzie planowania płci dziecka (o ile nie ejstes w ciazy). Zasada jest prosta - plemniki zapładniajace na chlopca zyja krocej ale sa szybsze, zas na dziewczynke odwrotnie - zyja dłuzej ale sa wolniejsze. Oznacza to ze zeby miec chlopca musiałabys uprawiac seks npo codziennie w czasie owulacji. Zas na dziewczynke np 2 dni przed. a w czasie owaulacji nie. Mam nadzieje ze to działa bo ja chce same córki :)

no tak, genetyka....ale tu działa przypadek. No bo raczej nikt nie jest w stanie obliczyć, że dany mężczyzna ma więcej w swoim nasieniu plemników z chromosomem Y i dodatkowo u starszych pokoleń też to występowało....

trzeba sie kochac jak pewna jest owulacja.Odpowiednie plemniki szybko dobiegna i jeden wskoczy gdzie trzeba.:)Ja mam syna i kochalam sie wlasnie wtedy a nawet myslalam,ze juz za pozno.Trzeba dobrze znac sawoj organizm.

współżyć co drugi dzień