Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość qqqrka.

znowu problem z sasiadka

Polecane posty

Gość
jesli inni sasiedzi nie protestuja i nie skarza sie na twoje dzieci - to masz od czynienia z starsza pania o naturze nadpopudliwej, ktora w ten sposob odreagowuje swoje frustracje....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Uważam ze trzeba zrozumiec lu
dzi.Uważam, ze trzeba zrozumiec ludzi.no wlasnie!=/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnie dorosli sąsiedzi z boku wkurzają, maja w sypialnii tv, który non stop wyje.... tez im stukam i sciane - ostatnio jakby ciszej....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qqqrka.
plastikowa pileczka wielkosci sliwki ktora tak na prawde jest naszego kotka.... :/ Kot tez nie moze sie nia bawic w domu??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale w piłke w domu sie nie gra
ale w piłke w domu sie nie gra jakiej wielkosci by ona nie byla.mozesz jak jest cieplo wyjsc z dziecmi na dwor.ty tez kiedys bedziesz stara.zobaczysz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sierpniowa panna młoda
ogólnie rozumiem że dzieci hałasują...takie ich prawo ale jeśli chodi o granie w piłkę w domu to podzielam zdanie i irytację sąsiadki :O moi sąsiedzi mali też czasami grają i ten dźwięk kozłowanej piłki przez długi czas jest wkurwiająco-dobijający 😡 są pewne zasady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ups...........................
To ja wam napiszę co się wydarzyło w Radomiu w bloku mieszka 91 letnia kobieta i porusza się po mieszkaniu o balkoniku i szura a pod nią mieszka młody prawnik i podał ją do sądu za to szuranie i sąd wymierzył jej karę, dobre co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a to to juz chamstwo Ups
Ups To ja wam napiszę co się wydarzyło w Radomiu w bloku mieszka 91 letnia kobieta i porusza się po mieszkaniu o balkoniku i szura a pod nią mieszka młody prawnik i podał ją do sądu za to szuranie i sąd wymierzył jej karę, dobre co? a to to juz hamstwo.prawnik cholera!chuj nie prawnik!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aneladgam
Straszne są takie stare Geriavity, które nie mają swojego życia, więc innym też próbują zatruć. Ja miałam podobną sytuację, dwóm dziadkom z bloku nie podoba się, że dzieci bawią się na trawie, pod balkonami (nie mamy placu zabaw). Mają rozrywkę, kiedy straszą dzieciaki, wrzeszczą i wyzywają od wandali. Wkurzyłam się strasznie, bo dzieciaki nic złego nie robią. Powiedziałam im, żeby się odczepili, bo jeśli nie, to wezwę policję. Uważam, że trzeba takie zachowania tępić. Twoje dzieci, też nic złego nie robią, więc wytłumaczyłabym grzecznie sąsiadce, żeby nie przesadzała. Jeśli nie poskutkuje, to bym ją olała :) Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie przeczytałam wszystkich wypowiedzi ,ale jak znów sie będzie czepiać to powiedz jej że może czas sie przeprowadzić do domu starców ,i nie czekając na odp.zamknij drzwi.Skoro tłumaczenie i grzeczność nic nie daje.A i sama nie rozumie jak to jest mieć dzieci.Chyba że ma i zapomniała jak to jest gdy małe dzieci w domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko, a czy czasem nie możesz jej pozwać za nękanie alboco? Zadzwoń parę razy na policję, że sąsiadka Cię nachodzi cały czas, że w nocy dzieci straszy stukając w rury. Jak po dobroci się nie da, to może tak trzeba spróbować ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie przejmuj się. Powiedz jej, żeby zajęła się swoimi sprawami. I tak ci nic nie zrobi. Baba jest stuknięta i tyle. Rozumiem cię bo też miałam taką sąsiadkę, która co chwilę przybiegała, że jest u nas w domu za głośno, bo ktoś szura kapciami. Mój tata któregoś dnia jej powiedział, że jak jeszcze raz przyjdzie to pójdzie na policję i zgłosi, że nas nęka :-D To było jakiś czas temu ale pamiętam, że poskutkowało. Oczywiście mama mnie w miarę pilnowała, żebym zbytnio nie hałasowała ale wiadomo jak są dzieci, to hałas siłą rzeczy jest i nie da się go wyeliminować. Tak więc nie przejmuj się idiotką. Oczywiście w miarę możliwości bawcie się tak, żeby jej życia nie uprzykrzać ale bez przesady ;-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vvgg567
ale jesteście beznadziejne, patrzycie tylko na czubek własnego nosa: ja, moje, nasze itp a reszta się nie liczy Moje dziecko chodzi już do szkoły więc nie hałasuje w domu ani na dworze. Jak był mały to wrzeszczał pod blokiem więc go uspokajałam bo wiem jak to przeszkadza innym. A teraz jak inne dzieciaki biegają pod moim balkonem przez 2 godziny wrzeszcząc na całe gardło to normalnie boję się coś powiedzieć bo te młode mamuśki od razu z pyskiem na mnie, że niby dziecko ma prawo, pomijam juz słownictwo i kulturę wypowiedzi. A potem wyrastają z nich takie gnojki, które uważają że wszystko im się należy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Słuchaj, nic złego nie robisz. Trudno we własnym domu chodzić na paluszkach, bo pod Tobą mieszka jakieś zrzędliwe babsko. Rozumiem, że trzeba zachować spokój w godzinach ciszy nocnej, ale w dzień to każdy może sobie biegać, skakać, słuchać muzyki czy krzyczeć w domu. Niestety, takie są uroki życia w bloku. Jeżeli Twojej sąsiadce się to nie podoba, to niech sobie wykupi domek na wsi, albo miejsce w domu starości - tam nikt nie biega. Paranoja, przecież nie można oczekiwać od wszystkich mieszkańców klatki schodowej, że dostosują swój tryb życia do pary staruszków. Myślę, że tak na prawdę, to jej to aż tak mocno nie przeszkadza - ona po prostu się nudzi i nasłuchuje czy przypadkiem nic u Was nie zastuka. Myślę też, że choroba jej męża to raczej wymówka, bo nie słyszałam wcześniej, żeby osoba chora na nogi (jak pisałaś, dziadek choruje właśnie na to, bo chodzi o kulach), potrzebowała ciszy absolutnej. Nie chciałabym być źle zrozumiana, nie namawiam Ciebie żebyś wytoczyła jej wojnę, czy coś. Każdemu należy się szacunek, każdy musi iść na drobne ustępstwa, bo życie w bloku jest takie, że jeden ma wesele, a drugi pogrzeb. Każdy może żyć normalnie, jeżeli się trochę nagnie do innych. Ty starasz się pilnować dzieci, nie hałasują w czasie ciszy nocnej, nie walą jej ciężarkami o podłogę, ale chyba nie uwiążesz ich na sznurku żeby siedziały w miejscu. A co zrobiła ona? Nawet nie stara się zrozumieć, że ktoś jest młody, że ma dzieci, a dzieci mają swoje prawa i potrzeby. Trudno, tak na prawdę, to ona sama siebie męczy i uprzykrza sobie życie ciągłym narzekaniem i pretensjami. Nad moją ciocią mieszka baba, która sobie ubzdurała, że ciocia w domu... pędzi bimber:p A poznała to jakoś po swoich rurach łazienkowych (nie wiem na jakiej zasadzie). Ciągle wzywała policję, na jakieś niby naloty z zaskoczenia, z resztą czepiała się do wszystkich z klatki:p Policja miała jej dość. A teraz sama wpadła w swoje sidła, bo oskarżyła dzielnicowego, że on na pewno współpracuje z ludźmi z klatki, skoro nigdy na niczym ich nie złapał i teraz ma na prawdę problemy, bo oskarżenie mundurowego ma jakieś tam konsekwencje prawne... Ciężko jest żyć z takimi sąsiadami, ale trudno. Moim zdaniem zrobiłaś co mogłaś. Jeżeli ona nie potrafi zrozumieć innych, to niech nie oczekuje, że każdy się jej podporządkuje ze względu na jej wiek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do" vvgg567", taaa...zabierz dzieciom całe dzieciństwo z powodu sąsiadki. Niech dzieci będą grzeczne, ułożone i ciche. Najlepiej wyjmij im bateryjki i niech cicho w kącie siedzą. To może zamiast dzieci kup sobie lalkę? Nie chodzi o to aby dzieciom na wszystko pozwolić ale dzieciństwo ma swoje prawa. Zabawa i beztroska to jest właśnie to prawo. I ja nie mówię o tym, że za ścianą dzieciaki mają się wydzierać, czy tłuc garnkami. Ale jeśli się bawią klockami na podłodze, czy też biegają po domu to na Boga o co jest pretensja? Przecież nie biegają w drewniakach!!!! Zresztą autorka pisze, że pilnuje dzieci aby były względnie cicho. Moim zdaniem sąsiadka jest przewrażliwiona i tyle. Olać ją :-D A jak przyjdzie jeszcze raz z powodu błahostki to postraszyć ją, że nękanie podlega karze :-P Poza tym sąsiadka mogła gorzej trafić i mieć za ścianą patologię i awantury, więc niech się cieszy, że to tylko małe dzieci :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podpisuje sie pod tymi slowami
vvgg567 ale jesteście beznadziejne, patrzycie tylko na czubek własnego nosa: ja, moje, nasze itp a reszta się nie liczy Moje dziecko chodzi już do szkoły więc nie hałasuje w domu ani na dworze. Jak był mały to wrzeszczał pod blokiem więc go uspokajałam bo wiem jak to przeszkadza innym. A teraz jak inne dzieciaki biegają pod moim balkonem przez 2 godziny wrzeszcząc na całe gardło to normalnie boję się coś powiedzieć bo te młode mamuśki od razu z pyskiem na mnie, że niby dziecko ma prawo, pomijam juz słownictwo i kulturę wypowiedzi. A potem wyrastają z nich takie gnojki, które uważają że wszystko im się należy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wspolczuje sasiadce
miałam kiedyś nad sobą takiego gowniarza, chodzil normalnie do szkoly itd, ale jak wracał.....to dziecko chyba nie umiało chodzic, cały czas skakał gnojek. czasami to sie modliłam zeby sobie noge zlamal, chociaz troche ciszy by było

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wierze wspolczuje sasiadce mi
wspolczuje sasiadce miałam kiedyś nad sobą takiego gowniarza, chodzil normalnie do szkoly itd, ale jak wracał.to dziecko chyba nie umiało chodzic, cały czas skakał gnojek. czasami to sie modliłam zeby sobie noge zlamal, chociaz troche ciszy by było wierze i tez wspolczuje tej starszej kobiecie takiej sasiadki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qqqrka.
wlasnie wrocilam ze spaceru z dziecmi i zapukala do mnie sasiadka, mowila ze slyszala moja rozmowe rano z tamta i zebym nie wracala na nia uwagi, bo tamta kobieta jest jakas niezbyt normalna i sie czepia, ze mam grzeczne dzieci a ze czasem pochalasuja no to nic, to przeciez tylko dzieci. A swoja droga kiedys pod moimi rodzicami mieszkala taka jedna pani i tez sie czepiala ze jakis sum byl (a to byl z rur, kazdy lokator tak mial) i ze moi rodzice prowadza jakas produkcje rajstop, nachodzila ich, wzywala policje i z nimi przychodzila ze oni niby w piekarniku chowaja te maszyny, no masakra. Skonczyl sie w sadzie, no ale wiadomo kto na tym stracil. I czy to jest normalne..??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sluchaj ja mialam kiedys sasiada ktory twierdzil ze moja lodowka za glosno chodzi ! Smiech na sali, mieszkal pode mna. Potem twierdzil ze wyrzucamy z balkonu zuzyte prezerwatywy, dobre co ? :D Wiecznie nas zaczepial i o cos marudzil Dobrze ze sie stamtad wyprowadzilismy nim urodzilo sie dziecko ! Smiechy smiechami ale rozumiem cie, czlowiek ciagle sie stresuje ze przyleci chimera do drzwi jak tylko lyzka spadnie na podloge Jezeli jest rzeczywiscie tak jak mowisz to po prostu ja ignoruj i tyle Trudno ze ma chorego meza, przeciez caly blok nie bedzie z tego powodu na palcach chodzil

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez ich nienawidze!!!
a ja wprost nienawidzę takich mamusiek!sama bym z bahorami nie wytrzymała,jakby walily lapskami w stol

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie rozumiem tego.Jak dzieci hałasują,to sąsiadka potrafi uwagę zwrócić,ale jak gdzieś jest patologia i przemoc w rodzinie,to jakaś dziwna zmowa milczenia wśród sąsiadów panuje :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezaspokojony samiec
juz odezwala sie wsciekla macica!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja ci powiem tak i tyle
Wiesz, ty inaczej patrzysz na swoje dzieci niz sasiadka i faktycznie moze byc tak, ze ona sie czepia, ale moze byc i tak,z e twoje dzieci naprawde daja czadu, a ty tego nie widzisz ani nie slyszsz. Moi rodzice maja podobna siasiadke pod soba, ktora ma 3 dzieci i te dzieci naprawde tak halasuje, ze szok! Wrzeszcza do siebie, graja w mieszkanu w pilke, wyrzucaja szuflady z komody (potwierdzone przez ich mame), skacza z parapetu albo ze stolu na podloge, bawia sie berka, przewracaja krzeselka jak sie gania...i w bloku to naprawde niesie, wiec ja jestem w stanie zrozumiec twoja sasiadke i szkoda, ze ja tak wyzywasz zamiast jakos z nia pogadac tak jak moi rodzice rozmawiali ze swoja siasiadka. Babka przyznala, ze nie zawsze panuje nad 3 i, ze czasem pozwala im robic co chca dla wlasnego spokoju. Moze ty tez tak robisz, a nie zdajesz sobie z tego sprawy? Warto czasem spojrzec krytycznym okiem takze na siebie, a nie tylko na innych. I nie mowie, ze u ciebie tak jest, ale moze byc jak u tej sasiadki rodzicow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bywaja tacy nerwowi ludzie. Wychowalam sie z rodzenstwem w bloku. Mojemu tacie zawsze nasze zabawy przeszkadzaly, bo mu bylo za glosno. Ale staral sie zachowac nerwy- roznie mu to wychodzilo. Jak mysmy dorosli, do bloku wprowadzila sie rodzina z malymi dziecmi. I moj tata zaczal wojowac z ich rodzicami... Wszystko mu przeszkadza- jak dzieci biegaja po domu, jak ida po klatce schodowej i glosno rozmawiaja.... nawet pies sasiada mu przeszkadza! Siedzi w domu, nie ma rozsadnego zajecia, bo jest na rencie i ma sie wrazenie, ze tylko czeka na tego psa lub te dzieci, zeby sobie powyzywac. Wiele mozna tlumaczyc dziwactwami starszych ludzi i potrzeba spokoju, ale najczesciej ci ludzie wbija sobie cos do glowy i jak maniacy kraca kolo "problemu". To takie ich hobby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość umpaumpaumpaum
1 wypowiedz super!2 no coz!sa ludzie i taborety ja ci powiem tak i tyle Wiesz,ty inaczej patrzysz na swoje dzieci niz sasiadka i faktycznie moze byc tak,ze ona sie czepia,ale moze byc i tak,z e twoje dzieci naprawde daja czadu,a ty tego nie widzisz ani nie slyszysz.Moi rodzice maja podobna siasiadke pod soba,ktora ma 3 dzieci i te dzieci naprawde tak halasuja,ze szok!Wrzeszcza do siebie,graja w mieszkanu w pilke,wyrzucaja szuflady z komody(potwierdzone przez ich mame),skacza z parapetu albo ze stolu na podloge,bawia sie berka,przewracaja krzeselka jak sie gania.i w bloku to naprawde niesie,wiec ja jestem w stanie zrozumiec twoja sasiadke i szkoda,ze ja tak wyzywasz zamiast jakos z nia pogadac tak jak moi rodzice rozmawiali ze swoja siasiadka.Babka przyznala,ze nie zawsze panuje nad 3 i,ze czasem pozwala im robic co chca dla wlasnego spokoju.Moze ty tez tak robisz,a nie zdajesz sobie z tego sprawy?Warto czasem spojrzec krytycznym okiem takze na siebie,a nie tylko na innych.I nie mowie,ze u ciebie tak jest,ale moze byc jak u tej sasiadki rodzicow.GracieLou Bywaja tacy nerwowi ludzie. Wychowalam sie z rodzenstwem w bloku.Mojemu tacie zawsze nasze zabawy przeszkadzaly,bo mu bylo za glosno.Ale staral sie zachowac nerwy-roznie mu to wychodzilo.Jak mysmy dorosli, do bloku wprowadzila sie rodzina z malymi dziecmi.I moj tata zaczal wojowac z ich rodzicami.Wszystko mu przeszkadza-jak dzieci biegaja po domu,jak ida po klatce schodowej i glosno rozmawiaja.nawet pies sasiada mu przeszkadza!Siedzi w domu, nie ma rozsadnego zajecia,bo jest na rencie i ma sie wrazenie, ze tylko czeka na tego psa lub te dzieci,zeby sobie powyzywac. Wiele mozna tlumaczyc dziwactwami starszych ludzi i potrzeba spokoju,ale najczesciej ci ludzie wbija sobie cos do glowy i jak maniacy kraca kolo"problemu".To takie ich hobby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość proponuje aby ...
złóż zgloszenie na policji ze baba was nachodzi, nęka ...niech policja ja odwiedzi i porozmawia. Ty nie masz o co sie martwić - dzieci mają prawo normalnie funkcjonowac bo to o czym piszesz to są zwykłe zabawy dzieci. Jeśli sąsiadce to przeszkadza niech wyciszy swoje mieszkanie ... koniec tematu !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość umpaumpaumpaum
to autorka powinna wyciszyc swoje mieszkanie a nie ten kto jest poszkodowany!!!!proponuje aby złóż zgloszenie na policji ze baba was nachodzi, nęka.niech policja ja odwiedzi i porozmawia.Ty nie masz o co sie martwić-dzieci mają prawo normalnie funkcjonowac bo to o czym piszesz to są zwykłe zabawy dzieci.Jeśli sąsiadce to przeszkadza niech wyciszy swoje mieszkanie koniec tematu !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o matko!ja wam wspolczuje!
to prawda to ci co halasuja powinni wygluszac mieszkania!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×