Matki 3 i wiecej dzieci! Jak to jest?

Witam :) Sdee - co znowu? Dzieci masz chore czy bezsenność Cię dopadła? Jutkaaa - takimi krostkami na policzkach to alergia pokarmowa często się ujawnia. Kacper dosyć długo miał coś takiego, ale z tego co pamiętam to używałam tylko linomagu i obserwowałam po czym się pokazują. Goba - jeszcze raz wyrazy współczucia :(

Witam :) Sdee - co znowu? Dzieci masz chore czy bezsenność Cię dopadła? Jutkaaa - takimi krostkami na policzkach to alergia pokarmowa często się ujawnia. Kacper dosyć długo miał coś takiego, ale z tego co pamiętam to używałam tylko linomagu i obserwowałam po czym się pokazują. Goba - jeszcze raz wyrazy współczucia :(

Goba...strasznie współczuje! A ja też jakaś smutna. Mam straszne problemy z Amelką, jest tak niegrzeczna i nerwowa, taka nadpobudliwa, że nie dajemy rady. Jestem już załamana...Do tego jutro ma ten kinderbal, boję sie okropnie tego jak się zachowa, aż brzuch mnie boli.... Postanowiłam pójść do psychologa i zapytać co robic, tylko kiedy mi sie uda dostać? Proszę wszystkich o modlitwę w naszej intencji, ...

Ja się tylko przywitam, czytam was ale jakoś ostatnio wolę spędzić i poświęcić więcej czasu dzieciakom :):):) Właśnie mąż zabrał maluchy a najmłodsza śpi, więc lecę ogarnąć dom :) Aga-p masz moją modlitwę :) Agniecha jak w pracy? Marakuja co tak milczysz, a ty jak? Patinka myślę że już lepiej z organizacją co ?:) Doriana Anik jak samopoczucie? Goba wierzę ze twojemu tacie jest tam lepiej, tulę cię mocno Agal :) Sdee humorek lepszy? Dla całej reszty wielkie

Czesc kobitki:) Weekend nawet fajny,byla u mnie mama,w sobote zabalowalam,w niedziele ogrodek,bo pogoda dopisywala,choc wial chlodny wiaterek,ale dzieci pooddychaly wiec jestem zadowolona. Dzis juz od rana zwykly dzien,jula w szkole,maluchy dokazuja:) aga-p-moja tez masz:)bedzie dobrze W tym miesiacu Blanka konczy 3 latka,nie chce mi sie wierzyc jak ten czas leci:) Ogolnie leci,troche nerwowo,ale mam nadzieje,ze z czasem przejdzie,do pozniej papa

Witam mamusie :) Zaczęła się szkoła - zaczęły się choroby. Tym razem to rekord bo Bartosz po dwóch dniach zajęć już dziś siedzi w domu :( Wczoraj gorączkowała, przespał cały dzień, nie chciał nic jeść ani pić :( Nie puściłam go dziś mimo, że nie ma temp. bo trochę się boję, że coś się jeszcze wykluje i lepiej żebym go miała na oku niż odbierała chorego ze szkoły. Oczywiście poranny kaszel u niego wrócił niemalże jednocześnie ze spadkiem temp. na dworze :( Nienawidzę zimna aga-p - chyba wiem o czym piszesz, ja czasami mam tak z Bartoszem, że nie wiem co mam zrobić i mimo, że my już jesteśmy po spotkaniach z psychologiem to i tak dalej są sytuacje, że jestem bezradna :( ambrozja - :) Sdee - jeszcze będzie dobrze :)

Hej mamuśki ja tylko na moment Lenka nadal ma to uczulenie na policzkach jak do czwartku nie przejdzie to pójde do naszej doktorki Braian dziś od rana wymiotuje nie wiem co się dzieje Wiki w szkole, jakoś się jeszcze trzyma :) pozdrawiam Was wszystkie

Agal chyba pisałaś że twój Bartosz jest alergikiem... a apropo chorób to skoro chodzi do przedszkola może warto by było podawać mu coś na uodpornienie, ja moim dzieciakom podaję multisanostol i zaszczepić go przeciw pneumokokom? Wiem że do spory wydatek ale jednak jednorazowy. On się chyba jeszcze łapie. Jutka Lence wapno podaj, jest odczulające, powinno pomóc. A Brian może wirusa złapał??? Na rota wirusa cola i paluszki, smecta, jagody (owoce, nie sok!) no i marchwianka, dużo płynów do picia, smecta, orsalit.

Hej dziewczyny... Co tutaj tak cicho:( Myślałam że nie zdążę poczytać i się zawiodłam:( Od poniedziałku mam I zmianę,ale dzisiaj zamieniłam się z dziewczyną bo potrzebowała tak że idę dopiero na 14. Patryk od wczoraj w przedszkolu jak na razie zadowolony,mój P mówił że nawet nie płakał,a jak go odbierałam to nie bardzo chciał iść do domu :) Więc nie jest źle. Musiałam jeszcze na szybko jechać wczoraj mu piżamkę kupić bo leżakują i musi mieć... Agal-ja tak miałam w ubiegłym roku z Kasprem jak zmieniłam mu przedszkole,we wrześniu chodził co drugi tydzień a w październiku wcale:O Bo tak chorował. Jak dzisiaj?? aga-p- Kasper był taki sam,jak sobie przypomnę to jak bym siebie widziała.Co do psychologa to masz rację ja byłam u dwóch,ponieważ jeden mi powiedział że Kasper jest opóźniony w rozwoju o 1.5 roku więc się wkurzyłam i poszłam do innego.Tam dopiero się dowiedziałam że jest wszystko w porządku i wcale nie jest opóźniony,tylko jest nadpobudliwy i potrzebuje wyciszenia.Dostał syrop ziołowy i jak na razie jest oki.Nooo do ostatnich jego wyskoków,ale tak jak pisałam.Szkoła się zaczęła i jest już oki. Sdee-Jak tam u Ciebie??? Jak tylko dojdę do ładu ze wszstkim to się odezwę.... Ambrozja- Dorianko-co u Ciebie?? {serce] Reszta dziewczyn-wielkie odezwijcie się bo nam topik padnie:( Co u mnie???? Oprócz pracy i tego że na razie jestem trochę zakręcona to w sumie nic się nie zmieniło.Nadal mieszkamy razem z tym że teraz mało kiedy się widzimy więc n ie j est tak źle. Wiecie co jest najgorsze w tym wszystkim....To że ja go tak strasznie kocham i nie potrafię sobie wyobrazić życia bez niego:( Dobra uciekam coś zrobić.......

Ambrozja, sdee, agal i agniecha...dziękuje, wasze słowa dają mi nadzieję! AGNIECHA czy to syrop Sedalia? Amelka dostała sie do reklamy, nad Antkiem klient sie jeszcze zastanawia, w piątek próbne zdjecia, a wczoraj amelia miała urodzinki na hali zabaw, było super....była taka szczęśliwa! pozdrawiam

aga-p-gratulacje dla Amelki i serdeczne życzenia urodzinowe Co do syropu to był to ziołowy i robiony w aptece. Nie napiszę ci składników bo nie pamiętam,ale wiem że była tam waleriana i jeszcze coś.Sedalia i nawet chydroxyzina nie działały na niego:O

Dzien dobry Kobietki:) U mnie nie za ciekawie..zle sie czuje w tej calej sytuacji,zalamana jestem strasznie,nie moge cos znalesc pracy co dobija mnie najbardziej,M tez tak sobie,a wlasciwie to daleko jest od nas i to bardzo,widac,ze dobrze mu bez nas,nie zmienie tego jednak bo niby jak ,wiec chyba musze zaczac przyzwyczajac sie do takiego stanu rzeczy i zaczac zapominac o nim,bo inaczej sie wykoncze...dzieci ok,lataja po chacie,a ja znow nie spalam ,weic ledwo dysze i nie mam sily nawet siedziec,dobrze,ze choc od rana sie zebralam i posprzatalam w domu,bo nie cierpie balaganu i syfu,dusze sie wtedy,ale teraz opadlam z sil totalnie,chyba rzeczywiscie psychika juz nie wytrzymuje tego ciaglego napiecia i zaczynam siadac,bo wszystko mi sprawia problem,nawet podniesienie reki,okropne uczucie. Dziewczynki czytam Was,chorowitkom zycze zdrowka,corci aga-p dobrej zabawy na sesji,wybaczcie,ze nie odniose sie do wszystkich,ale brak mi sil nawet na myslenie Agniecha-ciesze sie,ze sobie radziszjestem z Toba,tak sie ciesze,ze choc masz go kolo siebie,co ja dalabym,aby u mnie bylo choc tak:( spadam,bo truje,papa

objawy depresji, idz do psychologa

Witam was kochane, dawno nie pisałam,ale jakoś mnie wena opuściła. Pracuję 3 nocki w tygodniu po 12 godzin i jeszcze ciężko mi się przestawić, jestem ciągle zmęczona ,do tego dzieciaki chodzą do dwóch szkół( polska weekendowa i irlandzka) i dwa razy więcej lekcji. Pogoda beznadziejna ,ciągle pada i czuć już jesień w powietrzu.Idę pichcić obiadek, zajrzę jeszcze wieczorkiem

Witam was kochane, dawno nie pisałam,ale jakoś mnie wena opuściła. Pracuję 3 nocki w tygodniu po 12 godzin i jeszcze ciężko mi się przestawić, jestem ciągle zmęczona ,do tego dzieciaki chodzą do dwóch szkół( polska weekendowa i irlandzka) i dwa razy więcej lekcji. Pogoda beznadziejna ,ciągle pada i czuć już jesień w powietrzu.Idę pichcić obiadek, zajrzę jeszcze wieczorkiem

Pomaranczko-ja tak wlasnie mysle,ale jeszcze poczekam,moze w koncu sie zbiore w sobie i zaczne zyc normalnie,ale obiecuje,ze jesli to bedzie trwalo za dlugo pojde po pomoc,dziekuje za troske

powybijalabym tych chlopow...jak mozna zostawic kobiete, z ktora ma sie trojke malych dzieci:( bardzo przykro sie ciebie czyta i az czuc jak cierpisz Nie zostawaj tylko z tym sama,bo to najgorsza rzecz.. Rozmawiaj z mama,babcia,kimkolwiek Lub szukaj pomocy dalej To fakt,ze praca i wyjscie z domu to najlepsze rozwiazanie,tylko w naszych realiach tak trudno ja znalezc:( badz dzielna Kiedys musi byc w koncu lepiej..

Pomaranczko-ja rozmawiam,ale to mi nic nie daje,moze na chwilke,a pozniej wszystko wraca z podwojna sila,juz nie wiem co sie ze mna dzieje,ale dzis nawet nakrzyczalam na najmlodsza corcie,ze ciagle tylko wola mama i mama,a ja juz tego nie moge wytrzymac,normalnie nigdy na dzieci nie podnosze glosu,zdarza mi sie zaledwie pare razy w roku,na prawde,jak juz nic innego nie moge wymyslec,albo nie wytrzymam nerwowo,ale to co dzis powiedzialam do tej dziewczynki przeszlo wszelkie oczekiwania,bo w koncu kogo ma wolac jak nikogo innego nie ma..to sie robi nie do wytrzymania,coraz czesciej wydaje mi sie,ze nie dam rady sama wychowac tylu dzieci..i tez zastanawiam sie kim lub czym trzeba sie stac,zeby zostawic kobiete z takim obciazeniem,to jest niewyobrazalne,ale akurat trafilo sie to mi,bo czesto sie to nie zdarza,raczej facet siedzi w tym domu,moze robi cos bokami,ale nie zostawia,a tu cos takiego,wierzyc mi sie nie chce

Ja tylko się przywitam i uciekam. Jakoś tak smutno się zrobiło na topiku, ale przyznam, że i ja mam jakiegoś doła. Może to pogoda, może inne sprawy... nic mi się nie chce, od trzech dni próbuję wstawić pranie i jakoś nie wychodzi o innych obowiązkach w domu nie wspomnę. Moje dziewczyny zasmarkane, ja też nie czuję się najlepiej, wiecznie zmęczona i senna. Pozdrowienia dla wszystkich mam :)

Dzień dobry :) Właśnie Kamilka uczy się wiersza :) Pogoda okropna więc nie wyjdziemy :( Sdee ja już kiedyś pisałam że też mi to u ciebie na deprechę wygląda :(:(:( Aga p gratuluje córci :) a co to za reklama? Matko gdzie się podziały wszystkie mamuśki które wnosiły tu tyle radości i ciepła? Doriana??? Patinka Agniecha Agal i cała reszta?

Ja nie mam doła,ale jestem zagoniona,naprawdę ciężko mam,przynajmniej na razie.... Bartuś słodko śpi,dzieci z mężem pojechały do rodzinki.Ja jako domatorka cieszę się,że mam spokój :) Dziewczynki ładnie mi pomagają i cieszą się z braciszka :) Już były u nas dzieciaki sąsiadów(sąsiadka ma czworo swoich dzieci i dwie adoptowane dziewczynki)-jej dzieci są grzeczne i dobrze wychowane, wiele lepiej i ciszej się zachowują niż niejeden jedynak :) Sprzątają po sobie,dobrze się uczą,znają języki obce,chodzą na różne zajęcia pozalekcyjne (taniec,malowanie itp.).Pierwsze,co zrobiły,kiedy przyszły do nas-zapytały " o dzidźkę" :) Przesyłam same pozytywne fluidy kochane,będzie dobrze.Też ostatnio miałam same złe doświadczenia,no jakby ktoś urok na mnie rzucił,a teraz jest OKI,główki do góry dziewczyny ! ;)

Czesc dziewczyny Melduje,ze zyje,ale dzis caly dzien bylam u przyjaciolki w Obornikach,razem z dziecmi,ona tez ma 3 synow,wiec sporo nas bylo,oddalam jej ciuszki po Filipku,w koncu zebralam sie i teraz szafa nabrala powietrza:) Ogolnie moze byc,padnieta jestem,bo od nas to 2h w jedna strone...dobra lece bo najstarsza czeka na kompa:)

i u nas już jesienne choroby, na razie tylko lekki katar, ale wojtek, jak na prawdziwego mężczyznę przystało jęczy i zawodzi... no i zły jest na mnie, bo nie pozwalam zbyt się do mikołaja zbliżać! póki co mam ograniczony dostęp do sieci, bo więcej czasu spędzam na piętrze - dól mamy częściowo wyłączony z użytkowania, panowie robią fugi i parapety! ściskam gorąco, choć w domku chłodno!

Witam kochane mamusie! Sorki, że mnie trochę nie było ale jakieś dołki mnie dopadły i nie chciałam Wam smucić jeszcze bardziej :( U mnie nic ciekawego, jakoś leci. Bartosz raz zadowolony ze szkoły to zaraz płacze, że chce zostać w domu. Trochę przy swoje i pomocy innych rodziców wyposażyliśmy salkę dzieci i można powiedzieć, że już prawie jest ładnie i kolorowo. Wyniosłam z domu wszystkie większe pluszaki, wór klocków inni rodzice w podobny deseń i teraz dzieciaki już mają miłą atmosferkę a nie puste ściany i półki. W poniedziałek idę na zebranie rodziców i mam nadzieję na jakieś wyjaśnienie tej sytuacji od dyrekcji Wybaczcie, że tak krótko i tylko o sobie ale muszę zmykać po Bartoszka. Jak czas pozwoli zajrzę jeszcze wieczorkiem i napiszę więcej.

Agal wcale nie smutasz :) od tego jestesmy zeby wysłuchać i się wyżalić pocieszyć itd :) Ja tylko na sekundę, topik przed urodzinami nam chyba padnie :( W sobotę idziemy na wesele, a wczoraj dostaliśmy zaproszenie na kolejne na które nie iść nie wypada, gdyż mojego męża najbliższy kuzyn się żeni... U nas ziąb ale mimo to zabieram dzieciaki na krótki spacer, jak tylko malutka się obudzi i zje :) Buziaczki!!! Marakuja Anik Asik Aines Goba Doriana Agniecha Sdee Kasik Patinka Agacia (Olinek) i wszystkie mamuśki których nie wymieniłam wielkie

ze niektórzy stosuja na codzien antykioncepcje i dzieci maja planowane po wczesniejszych uzgodnieniach z mezem. Jesli facet nie chciał miec na głowie przedszkola, to mógł nie robic przedszkola. logiczne.

i co, dalej będziecie najeżdżać na kobiety mające jedno dziecko, chyba lepiej mieć jedno po to aby mąż nie spieprzał od rodziny, niż mieć gromadę i być samotną matką.

"Dała mu" to mi się kojarzy z "Chłopami" Reymonta. Może Wy "sobie dajecie" my uprawiamy sex, albo się kochamy po prostu. W każdym razie decyzja o dziecku (jeśli nie było z wpadki, a zakładam optymistycznie, ze nie było) jest decyzją obojga rodziców. Jeśli jeden z nich się nie wywiązuje później z podjętych zobowiązań to jest to ewidentnie jego wina. I tym kimś w tym przypadku nie są wcale matki bo to nie one zostawiają swoje dzieci dla innego faceta. Może trochę dziwny przykład, ale to tak jakbyś podpisała z szefem umowę o pracę i po kilku miesiącach wzięła kredyt i kupiła sobie samochód, wiedząc że masz umowę i pewną posadę, a za kilka tygodni szef zrywa umowę i wywala cię na zbity pysk, razem z twoim kredytem. Według twojego rozumowania to tylko i wyłącznie twoja wina bo po co brałaś kredyt? A szef nic nie zawinił, mimo, że złamał prawo zrywając umowę bez zachowania terminu wypowiedzenia. Rozumiesz o co chodzi?

Witam ponownie :) Agniecha - ładnie schudłaś, znalazłaś sobie pracę, dajesz sobie ze wszystkim świetnie radę - to wszystko zdarzyło się w bardzo odpowiednim momencie dla Ciebie :) Mam przynajmniej taką nadzieję, że to wszystko dało Ci większą pewność siebie a przede wszystkim niezależność finansową - a przecież to bardzo dużo. Wierzę, że jeszcze zasypiesz nas tu postami jaka jesteś szczęśliwa i tego szczerze Ci życzę :) Sdee - bidulko Ty moja, aż płakać się chce jak piszesz o swoich emocjach i stanie w jakim jesteś :( Gdybym mogła cofnęłabym czas dla Ciebie Musisz coś zrobić bo taka matnia dobija Cię jeszcze bardziej. Pisałaś o wyprowadzce do Wrocławia - pomyśl czy takie radykalne odcięcie się od M. i miasta którego tak nienawidzisz nie byłoby najlepszym wyjściem. Siłą rzeczy, zostając skazana jesteś na spotkania, plotki, życzliwe donosy itd. i nigdy się to nie skończy bo M. będzie ciągle gdzieś blisko a jednocześnie daleko od Ciebie :( To straszne przez co Ty musisz przechodzić a on w najlepsze żyje sobie lajtowo z jakimś kurwiszonem. Psycholog w Twoim stanie to priorytet ale to już sama wiesz! Tak bardzo chciałabym Cię pocieszyć ale nie wiem jak? aga-p - gratulacje dla córci :) ambrozja - przerabialiśmy już wiele specyfików uodparniających ale wszystkie dawały krótkotrwały efekt. U Bartoszka powodem chorób jest przerośnięty trzeci migdał i tylko zabieg pewnie coś by zmienił, ale jak na razie nie jestem w stanie podjąć takiej decyzji :( asieńka - u nas już chyba od dawna jesień, zimno, deszczowo, wietrznie brrrr... aż odechciewa się wszystkiego. kasik - matko jestem taka otępiała, że nie pamiętam kiedy do nas dołączyłaś???? Tak czy siak fajnie, że jesteś :) Ida - obiecałaś nam zdjęcie Bartoszka :( Cieszę się, że chociaż Ty masz dobrą passę i wszystko Ci się układa. Buziaki dla Was Gruby miś - ależ Ty masz powodzenie! Ciągle jacyś panowie u Ciebie przesiadują :D Zdrówka dla dzieci! Ambrozja - może idziemy na to samo wesele, bo ja też w sobotę baluję na weselu :D

Agal może faktycznie :) a skąd ty jesteś bo to wesele na które ja idę jest od nas bardzo daleko. Ale pustki, same pomarańczowe wpisy, :( a wy zaczernione gdzie jestescie???