Matki 3 i wiecej dzieci! Jak to jest?

no to teraz będzie kolejna trojka dzieci, bo takie baby mają, rozchodzą sie, schodzą i co rok to prorok.

obok mnie mieszka sąsiadka, która takim sposobem ma 6 dzieci, co się zeszła to ciąża i znowu rozejście i tak doszli jak na razie do 6. Nieważne, że opieka daje tym dzieciom na chleb, bo by dzieci zapomniały jak chleb wygląda, ważne, że matka umie się z ojcem godzić. Gorze jak w afryce

i jeszcze 3 pokoje zostają "do zagospodarowania" :P

No dokladnie. takie dziewczyny tak maja, sa emocjonalnymi niewolnicami palantow, ktorzy ich nie szanuja. U mnie zdrajca nie mialby racji bytu, chocy ze wzgledow zdrowotnych - nie chccialbym, aby od jakiejs obcej baby przyniosl grzyba, brodawczaka czy innny syf. Szczegolnie do domu, gdzie sa dzieci. Zdradzil raz, zdradzi drugi, a poza tym to zaloze sie, ze mu obowiazek alimentacyjny zaczal ciazyc, jak zarowno kochanka zaczela krecic noskiem na jego sytuacje finansowa. No i skarpet mu prac nie chciala, ani dziecioroba ciaza zatrzymywac. I w imie czego przyjac takiego z powrotem???? Przeciez on ma corki, beda patrzec jak mezczyzna moze traktowac kobiete i potem same powtorza ten schemat.

Aha, ale nie krytykuje samej checi posiadania wiekszej rodziny. Oczywiscie, jak sie ma checi , warunki, cierpliwosc, JAKAS pzrestrzen (niekoniecznie pokoje dla kazdego dziecka) i kase na wyprawke do szkoly publicznej oraz zdrowe jedzenie (nie trzeba wpieprzac drogich polproduktow codziennie, warzywa w zieleniaku sa TANIE) - to jak najbardziej. Sama bym chciala trojke, a mam 1 i 1/2 (bo ta 1/2 to w drodze) ;-))

Sdee - podczytywalam i przezywalam z Toba. Tym bardziej sie ciesze , ze wyszliscie na prosta i w dodatku jak piszesz wzmocnieni. Wyobrazam sobie, ze to nie latwy proces i uchylam przed Toba kapelusza bo nie kazda by potrafila raz jeszcze zaczac od nowa i wybaczyc wszystkie krzywdy. Zycze Wam szczescia ! Ciekawska - co by ci tu napisac ? Jak napisze, ze mam wiecej pokoji dziecinnych jak dzieci to albo nie uwierzysz albo dopiszesz swoje teorie. Zyj wiec swoim zyciem i dbaj, zeby u ciebie nieczego nie zabraklo a twoja rodzina byla szczesliwa. Mojej niczego nie brakuje.

Qrcze co tu naklikam to rozpetam wojne...ach taki juz moj przywilej chyba:D Pia-dziekuje,jestem zadowolona ze swojej decyzji,z reszta juz od lipca M staral sie byc tylko dla nas,a tamta,coz od poczatku nie miala szans,z reszta kto by sie przejmowal,swoim spokojem dopielam swego,a i skorzystalam przez ten czas,wiele zrobilam dla siebie i bylo mi od pewnego momentu bardzo dobrze,a tu nagle niespodzianka,czulam to z reszta od wielu miesiecy,ze tak to sie skonczy,wiec cierpliwie tylko czekalam,a wlasciwie to nie czekalam tylko zylam wlasnym zyciem i robilam rzeczy ,na ktore od zawsze mialam ochote,a czas znalazlam dopiero wtedy. Chcialam sie podzielic ta nowinka,bo wiem,ze mialam tu duzo przyjaciol,:*dla Was Co do nast dzieci,coz nie planuje i miec nie bede,dla ciekawskich,zajelam sie opieka nad rocznym malcem,wpada troche pieniazkow,dostalam stypendium naukowe,dzieci chodza do przedszkola(niepublicznego dla zgryzliwych)choc coz to za roznica,M jest szczesliwy,kocha mnie najbardziej na swiecie,czuje to cala soba,zdrowko dopisuje,dzieci maja po pokoju,widze,ze to wazne dla niektorych,leci,jestem szczesliwa i spokojna o jutro,czego wszystkim zycze:)

sedee ja rowniez tu zagladalam i BARDZO sie ciesze z Twojego szczescia a widac nie kazdemu przypadlo ze zeszliscie sie z mezem, olac te wscibskie baby ;)

Evi-dziekuje...komentarze-coz kazdy ma cos do powiedzenia,nie przejelam sie ani troszke,nie jest to w moim stylu,malo czym sie z reszta przejmuje:)ciezko mi dopiec:P:D

Sdee79, troche poczytalam, i jak najbardziej wierze zarowno w twoje mozliwosci finansowe, umyslowe i organizacyjne. Jestes dzielna i silna, tylko na pewno wielu tutaj zadziwia jedno: po co ci ten palant? Czym sobie zasluzyl na druga szanse? Naparwde malo kobiet umie cos takiego wybaczyc, juz predzej znajda sobie kogos innego, a ty jestes przeciez super mloda, pewnie ladna , no i nikogo o zadna laske nie prosisz, wiec na co ci ten typ? Nie obraz sie, ale to naprawde troszke wyglada na uzaleznienie emocjonalne. Ale mozliwe tez, ze jestem o wiele gorszym czlowiekiem, mowie bez ironii.

fajnie by było żeby reszta dziewczyn też raz na jakiś czas zajrzała....

ja mam dwójke: 6lat córke i 17 miesiecy synek i tez chce miec 3 ,ale tak za 2 lata jak pójde do swojego nowego domku ,: mam 27 lat to jeszcze moge poczekac.dodam obydwoje planowane i chciane.

Dziewczyny ja tutaj często zaglądam, ale się nie udzielam, bo po co? Pozdrawiam wszystkie miłe pomarańczowe wpisy :)

Bardzo chciała bym mieć 3-4 dzieci niestety mąż jest zdeklarowany na NIE. Mamy jedno i on więcej nie chce:-( . Mamy dwupokojowe mieszkanie no i ja nigdy nie pracowałam -myślałam ze to dlatego. Chciałam iść do pracy ale mąż stwierdził ze to nic nie da i tak więcej dzieci nie chce. Och jak ja Wam zazdroszczę.

yesenia-dalam szanse,kocham go,wiec dlaczego nie,poza tym gdybys widziala dzieci jakie sa szczesliwe...

a kto planuje tyle dzieci z facetem, który nie jest odpowiedzialny, w takich sytuacjach jeżeli jest tyle dzieci to zarówno matka jak i ojciec sa popieprzeni.

Miło czytać, że ktoś o nas pamięta :) Jeżeli chodzi o mnie to wszystko po staremu, dzieci chorują na zmianę, najgorzej starszy bliźniak. Co do teściowej, to szkoda słów, tacy ludzie się nie zmieniają a wręcz przeciwnie z wiekiem stają się coraz gorsi!!!! A na kafe widzę bez zmian!!!!

witam jestem początkująca na innym forum( łatwo się domyślić jakim:)) ale przeglądając inne tematy natknęłam się na ten bardzo mi bliski mam 3(tylko ostatnie planowane)w wieku 14,12 i5. z najstarszym synem mam problemy,w ogóle nie mogę go ogarnąć już naprawdę nie wiem co robić może ktoś coś podpowie

ja mam takie pytanie jak radzicie sobie finansowo?czy oboje pracujecie czy tylko jedno ma prace?

u nas niestety pracuje tylko mąż jak na razie było ok,a teraz zacznie nową pracę i zobaczymy ale wszystko kosztem czegoś-mieszkamy na wsi,w domu teściowej(dobrze że choć mieszkanie oddzielne,samodzielne) no i oczywiście bez szaleństw,ale nie narzekam

dziekuje za odp a jak jest u innych?

Witam. U mnie do niedawna tylko mąż pracował i było w miare,ale jak syn poszedł do szkoły doszłam do wniosku że mogła bym też coś zrobić i zdecydowałam dać małego do przedszkola. W tej chwili nie wiem co się dzieje u męża w pracy,ale pogorszyło się z finansami więc moja wypłata jak najbardziej teraz się przydaje :)

u mnie też dodatkowe pieniążki na pewno by się przydały,ale nie bardzo wiem jak to sobie poukładać z dziećmi najmłodsza(4lata)chodzi do przedszkola ale często choruje,i niestety mieszkamy na wsi-wszędzie daleko i nikt nam nie pomaga starsze dzieci 14 i 12 wydaje mi się że nie są jeszcze przygotowane do odprowadzania małej(2km,ruchliwa droga,przejazd kolejowy) ale bardzo chciałabym z powrotem pracować dosyć mam bycia kurą domową,no i ta kasa... do tej pory nasze finanse były na poziomie ok.4300 na 5 osób

A ja sobie wzielam dziecko do nianczenia,nie jest to wiele,ale zawsze cos ponad tysiac do przodu,a tak nie narzekam

Moja najstarsza córka Weronika ma piec lat, bliźniaczki Lena i Sylwia trzy latka, a Zosieńka urodziła się 4 kwietnia bieżącego roku o 01.15 Daję sobie rade, mąż pracuje, Werka chodzi do przedszkola. pomaga mi moja mama, zwłaszcza pilnując Sylwii, bo to straszny urwis ;)

ale numer, narodzą dzieci a później babki niańczą, tak jakby nie wolno im było odpoczywać. Nie rozumiem, nie dajecie rady z wychowywaniem to po co taż tule ich rodzicie.

a która to nie mądra matka dała ci swoje dziecko do niańczenia, przecież ty nie jesteś w stanie dopilnować mając w domu gromadkę swoich dzieci

Jestem mama dwojki szkrabow i kilka dni temu dowiedzialam sie, ze bede miala trzecie malenstwo! Jestem troche przerazona, ale jakos dam rade. Najbardziej martwi mnie, ze bralam caly czas tabletki, ciaza to byla wpadka, teraz boje sie o zdrowie dziecka:(

Karolina379 gratuluję, na pewno wszystko będzie dobrze, trzymam kciuki i wierzę że dasz tutaj znać, nie zwracaj uwagi na złośliwe pomarańczki, tez miałam obawy a teraz mogę powiedzieć że rodzicielstwo jest cudem! Macierzyństwo jest naprawdę piękne, z perspektywy czasu inaczej patrzymy na pewne sprawy i ja wam powiem ze co do rodzin 2 plus 1 zdania nie zmieniam, uważam że jeśli kogoś stać powinien mieć przynajmniej 2 dzieci, bo wtedy się całkiem inaczej rozwijają :) Pozdrawiam

no i mam... trzecie dziecko w drodze... i co dalej