Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość serce mi krwaiiiiiiiiiiiiii255

Rozstalam sie z facetem , ktory ma dziecko.

Polecane posty

Gość no to wyobraź sobie
że w rodzinach to mąż i żona powinni byc dla siebie najważniejsi (nawet na naukach przedmałzenskich o tym bębnią). Oczywisice tu mamy inny przypadek, bo ten związek byl we wczesnej fazie ale tak czy siak, facet zachowuje sie nie fair w stosunku do autorki. Nikt tu nie mowi o spychaniu dziecka na boczny tor ale ktora z was pisalaby się na rolę "dodatku" do tatusia z córeczką?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko z jakich
okolic jesteś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorko dobrze zrobiłas
jesli facet do tego tak podchodzi, ty jestes cały czas z boku bo liczy sie tylko dziecko to taki zwiazek nie mialby ciekawych perspektyw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pomódl soe do Sw Rity
od spraw trudnych i beznadziejnych jeżeli zrobisz too ze szczera wiara Ona pzrdstawi Twój problem przed Boga Tronem Ona ma Dobra reke On jej nie Odmawia:)) Wierz i uzyskaj Cud Wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serce mi krwaiiiiiiiiiiiiii255
Nie przenosze zlosci na niego przez pryzmat mojego bylego.Tylko np. dzis i juz tak przez 2 miesiace.Kazdy weekend spedzamy osobno.Owszem spotykamy sie we 4.Ale on np. juz o 17 idzie do siebie a my do siebie.A chcialabym zeby bylo inaczej, Np. jak bysmy mieszkali razem.Caly ten czas spedzalibysmy razem we 4.Dzieci by poszly spac i my tez mielibysmy czas dla siebie. Przeszkadza mi to ze moj facet nie potrafi sie usamodzielnic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dragon75
"dragon popadasz w skrajnosci." zdaję sobie sprawę, że to skrajność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dragon75
"no to wyobraź sobie że w rodzinach to mąż i żona powinni byc dla siebie najważniejsi (nawet na naukach przedmałzenskich o tym bębnią). Oczywisice tu mamy inny przypadek, bo ten związek byl we wczesnej fazie ale tak czy siak, facet zachowuje sie nie fair w stosunku do autorki. Nikt tu nie mowi o spychaniu dziecka na boczny tor ale ktora z was pisalaby się na rolę "dodatku" do tatusia z córeczką?" Wszyscy są ważni - mąż, żona, nasza własna osoba, dzieci - czy partner rzeczywiście jest najważniejszy? Z praktycznych obserwacji wynika coś innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no niestety wynika
cos innego...i dlatego tyle nieszczesliwych związków, rozwodów itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serce mi krwaiiiiiiiiiiiiii255
Ok.Zawsze jestemy we 4.Czyli ja , on i nasze dzieci.Jego corka bardzo lubi moje dziecko.Mowi ze ma super siostrzyczke, bawi sie z nia, nawet jak idziemy na spacer to ona zawsze chce jechac wozkiem. Ani ojciec mojego dziecka ani jego rodzice nie interesuja sie dzieckiem.Babcia wuidziala wnuczke tylko raz jak mala miala 2 miesiace. Potem kontakt sie urwal i z jej strony i ze strony tatusia(.KOntakt tatusia byl tylko telefoniczny poprzez sms raz na tydzien bo przebywa za granica).Bo podalam sprawe do sadu o alimenty.i od tego sie zaczelo .Totalny brak zainteresowaniem dzieckiem.On do tej pory a dziecko ma juz rok jej niewidzial.Wogole sie dzieckiem nie interesuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dragon75
"Nie przenosze zlosci na niego przez pryzmat mojego bylego.Tylko np. dzis i juz tak przez 2 miesiace.Kazdy weekend spedzamy osobno.Owszem spotykamy sie we 4.Ale on np. juz o 17 idzie do siebie a my do siebie.A chcialabym zeby bylo inaczej, Np. jak bysmy mieszkali razem.Caly ten czas spedzalibysmy razem we 4.Dzieci by poszly spac i my tez mielibysmy czas dla siebie. Przeszkadza mi to ze moj facet nie potrafi sie usamodzielnic." Z tego co piszesz, problemem nie jest stosunek Twego faceta do córki, ale jego stosunek do Ciebie - czujesz się zaniedbana i prawdopodobnie słusznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serce mi krwaiiiiiiiiiiiiii255
Ja wlasnie czuje sie takim dodatkiem do jego zycia.,Nie czuje sie potrzebna ani wazna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dragon75
"no niestety wynika cos innego...i dlatego tyle nieszczesliwych związków, rozwodów itp." Ale może jest więcej szczęśliwych i kochanych dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jesli tak jest to dobrze
postąpiłas, teraz trochę przecierpisz ale w dluzszej perspektywie stwierdizsz, że warto było niż gdybys miala sie angazowac w ten zwiazek niejako jednostronny.:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dragon75
" Ja wlasnie czuje sie takim dodatkiem do jego zycia.,Nie czuje sie potrzebna ani wazna." Więc co to za związek, jeśli partner nie jest dla nas ważny lub my nie jesteśmy ważni dla partnera?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak napewno wiecej
szczesliwych i kochanych dzieci...szczegolnie rozwodników. nawet nie wiesz jaka to trauma dla dziecka rozwod rodziców. Czy dla ciebie, żeby dziecko czuło sie kochane i szczesliwe to trzeba mu poswiecac caly czas i skupiac tylko na nim uwagę?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nigdy nie gódź sie
na bycie wlasnie takim dodatkiem! Miej szacunek do samej siebie! Stać cię na kochającego mężczyznę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serce mi krwaiiiiiiiiiiiiii255
Oni nie byli malzenstwem ( moj facet ze swoja byla), to byla wpadka w mlodym wieku on mial 21 lat.byli ze soba krotko pol roku i bum dziecko.Rozstali sie jak mala miala roczek bo ona znalazla sobie innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serce mi krwaiiiiiiiiiiiiii255
Na poczatku myslalam ze mu na mnie zalezy.A teraz czuje sie zle, nie czuje ze mnie kocha ze mu na nas zalezy.Nie ma juz dla nas tak duzo czasu, umawia sie na spotkanie i w ostaniej chwili odmawia.Nie liczy sie z moimi potrzebami, tak jagby nic z mojej strony sie nie liczylo. Np. jutro.Ja teraz poszlam do szkoly. Ja nie mam z kim zostawic moje corki i on sam mi zaproponowal ze 1 dzien w weekend bedzie pilnowal dziecka zebym mogla isc na zajecia. A teraz nie stety nie pojde bo nie mam jak.Mowilam mu no jak pogodzisz z 2 dzieci.Odp" niemartw sie kochanie dam rade:"Ale nic z tego niezostanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dragon75
"tak napewno wiecej szczesliwych i kochanych dzieci...szczegolnie rozwodników. nawet nie wiesz jaka to trauma dla dziecka rozwod rodziców. Czy dla ciebie, żeby dziecko czuło sie kochane i szczesliwe to trzeba mu poswiecac caly czas i skupiac tylko na nim uwagę?!" Nigdzie nie napisałem, że trzeba poświęcać czas tylko dla dziecka i skupiać się wyłącznie dla niego, ale powołując na świat nowe życie, jesteśmy za te życie odpowiedzialni do czasu, aż samo będzie mogło o siebie dbać i w takim kontekście jest najważniejsze dla nas, lub być powinno, a jeśli dla kogoś jest to zbyt duże wyrzeczenie - nie powinien mieć dzieci. Jeśli kochamy dzieci, a tak być powinno, nie znaczy to wcale, że nie możemy kochać partnera czy też samych siebie, bez szkody dla kogokolwiek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miałem tak samo
Nie martw się serce mi krwaiiiiiiiiiiii255. Postąpiłem podobnie, niedawno odszedłem od kobiety z dzieckiem, która nie mogła, bądź nie chciała poświęcić mi należytej uwagi. Cały czas tłumaczyła się brakiem czasu i wieloma obowiązkami, w których nie chciała dać sobie pomóc. Trudne to było dla mnie, ale czuję, że postąpiłem słusznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serce mi krwaiiiiiiiiiiiiii255
Ja mam dziecko ale mimo tego nie zaniedbuje jego.Staram sie to wszystko pogodzic tak zeby nikt na tym nie ucierpial.Ja daje duzo od siebie a w zamian nie dostaje nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miałem tak samo
Może facet ma inne oczekiwania, może ma jakieś ukryte swoje problemy. Tak bywa czasem. Jednak nie należy pozwalać sobie na spychanie na dalszy plan, to jest złe. Czasem dobrze jest się wycofać, aby nie popaść w większe problemy uczuciowe. Warto sobie także przeanalizować, tak szczerze czy swoje potrzeby nie były na pierwszym planie. Wbrew temu co się wydaje tak czasem może być, warto nad tym pomyśleć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serce mi krwaiiiiiiiiiiiiii255
Zadzwonil teraz i mowi ze nie moze uspic dziecka.Nie cche spac. Mowi ze mala usnie i tez idzie spac.Hello a gdzie ja.Przeciiez moglibysmy nawet na gg pogadac.I gdzie tu iejsce dla mnie.Nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no wiec widzisz
jak wyglada ten "związek", daj sobie z nim spokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serce mi krwaiiiiiiiiiiiiii255
Kocham go i ciezko mi jest sie rozstac.Ale wiem ze musze bo tak zyc sie nie da.jedna strona sie stara a druga nie potrafi nic od siebie dac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serce mi krwaiiiiiiiiiiiiii255

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedzielny piekny poranek
nie wiem ile obecnie macie lat, ale z tego co piszesz to wasze zachowanie to jak zachowanie pary gówniarzy,którzy nie dorośli nawet do poważnego związku:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serce mi krwaiiiiiiiiiiiiii255
Oboje mamy po 25 lat.Ja w tym wszystkim czuje sie nie potrzebna. On zarzuca mi ze on mi pomaga przy moim dziecku a ja przy jego nie.On ma mala od wczoraj rana do dzis do 13. Wczoraj bylam z rodzicami na wsi u rodziny, my zostalysmy same w domu.Ok. Dzis ma mala do 13.Myslalam ze cos zaproponuje jakis wypad we 4.Nic z tego.Za kazdym razem czuje sie nie potrzebna. Zrozumialam ze ja i poje potrzeby nie sa wazne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ffoka z fochem
sluchaj,jak sie zle czujesz w tym zwiazku to dobrze zrobilas. JA znow mialam taka sytuacje, ze chlopak, ktory w czasach szkoly za mna biegal spotkal mnie jak mialam depresje (brak pracy, dom z alkoholem). Znow mowil o wielkiej milosci, jak w latach szkolnych z tym, ze nadal myslal, ze ja mam jakies majatki po kims z rodziny :D Mial 2 dzieci, ktore byly kompletnie niedopilnowane i uczone, ze im sie wszystko nalezy, ale najgorsze, ze ja bylam taka glupia, ze poszlam z nim do lozka -byly mi wszystko jedno, taka mialam depresje a on z tego skorzystal. Teraz mam niesmak do siebie, do seksu i do mezczyzn. JEsli nie czujesz sie kochana i zauwazana,to dobrze, ze rezygnujesz z niego.Bo najgorzej to byc w takim stanie, ze jest Ci juz wszystko jedno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedzielny piekny poranek
no w takim razie temu facetowi nie zależy na tobie być może myśli o powrocie do swojej byłej,może nadal ją kocha a ty poprostu się trafiłaś no to jesteś ale z siebie nic nie daje i nie zamierza-niestety czasem tak bywa. O uczucia nie ma co się prosić one są albo ich nie ma-należy tylko wiedzieć kiedy się wycofać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×