Skocz do zawarto艣ci
Szukaj w
  • Wi臋cej opcji...
Znajd藕 wyniki, kt贸re zawieraj膮...
Szukaj wynik贸w w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie mo偶na dodawa膰 nowych odpowiedzi.

Go艣膰 katarzyna11

maz chce odejsc ode mnie

Polecane posty

Ale jak to? Matka nie prawa wyjecha膰 z dzieckiem na kilka dni? Powiedzia艂abym: Musz臋 odpocz膮膰, wr贸c臋 za kilka dni, wtedy przecie偶 musz膮 zosta膰 przeprowadzone badania c贸reczki, a ty zdecyduj co robimy dlaej z naszym ma艂偶e艅stwem.

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
Go艣膰 wyjazd z takim niemowlakiem
tu nie chodzi o to,偶e nie mo偶e wyjecha膰, ale o to, 偶e to malutkie dziecko, do tego jak pisze Kasia wymaga opieki lekarskiej, wyjazd z takim maluszkiem mo偶e Kasi przysporzy膰 dodatkowych problem贸w.

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
Go艣膰 truskawkowepole
Sa przeciez osrodki wypoczynkowe gdzie zaleca sie wyjazdy dziecia i doroslym w celach leczniczych, gdzie zapewniona jest opieka lekarska przez lekarzy specjalistow. A skoro ma dostep do pieniedzy smialo moze przedstawic arguemntacje ze jedzie z dzieckiem w ramach leczenia i odpoczynku. Zreszta jej maz nie tlumaczy sie czemu wyszedl na noc z domu i ma wszystko gdzies.

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
Go艣膰 zrozumcie kobiety
偶e w tym zwi膮zku kto艣 musi mie膰 jaja, m膮偶 Kasi ich nie ma, wi臋c odpowiedzialno艣膰 za dziecko le偶y na barkach Kasi i wyjazd z tak ma艂ym dzieckiem mo偶e przynie艣膰 wi臋cej szkody ni偶 po偶ytku.

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
Go艣膰 do zrozumcie kobiety
A czy kto艣 tu m贸wi o wyje藕dzie za granic臋 na p贸艂 roku? Ja bym go zostawi艂a w na tydzie艅 i niech ch艂op przemy艣li: CZEGO W KO艃CU CHCE ???????

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
Go艣膰 taa bedzie intensywnie my艣le膰
jak tu urozmaici膰 seks z kochank膮 :P czego wy wymagacie od zwyk艂ego chuja?

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
Go艣膰 Ano tego 偶eby
si臋 zdecydowa艂, bo faktycznie z niego kawa艂.....piiiiiiiiiiiiii :-)

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
Kasiu napisz ile m-cy ma twoja c贸rcia i dlaczego jest podejrzenie, 偶e jej serduszko jest chore? Czy tw贸j m膮偶 tym si臋 martwi? Rozmawiacie o tym?

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
Go艣膰 deszczow....
jechanie gdzies z chorym dzieckiem, ktore czeka na badania chyba nie jest zbyt dobrym pomyslem. Oni powinni usiasc i pogadac a nie uciekac z domu. w koncu czas na jakas decyzje i konkretna rozmowe. a nie Kasia jeszcze go kryje przed rodzicami. co za masakra.....

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
Go艣膰 co wy tu wydziwiacie
niby po co jej ten wyjazd? teraz, w listopadzie z malutkim dzieckiem? tym bardziej, 偶e ma艂a musi jeszcze przej艣膰 jakie艣 badania i my艣licie, 偶e autorka si臋 odstresuje my艣l膮c o tym, co on tu sam robi? Z kim si臋 spotyka? Raczej trzeba ch艂opa 艣cisn膮膰 za jaja, by wreszcie si臋 okre艣li艂, bo to jakie艣 lelum polelum a nie ch艂op nie wiem co Kasia w nim widzi, ale on jest obciachowy i 艣mieszny. Kompletnie niem臋ski. A krycie go przed rodzicami to ju偶 jakie艣 kuriozum, kt贸re wci膮偶 w tym zwi膮zku si臋 powtarza. Liczysz autorko na jego wdzi臋czno艣膰?

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
Kasiu ta akcja z te艣ciami by艂a b艂臋dem. Niech si臋 sam t艂umaczy. Niestety p贸ki co ciagle pod艣wiadomie jeste艣 pod jego wp艂ywem. Nie chro艅 go, nie bro艅. To doros艂y cz艂owiek. Musi zacz膮膰 ponosi膰 konsekwencje swoich czyn贸w. Bo na razie to on wszystko z powodzeniem zrzuca na Twoje barki.

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
Go艣膰 oiga
a ja dodam jeszcze ze w ten sposob Kasi maz mialby tzw " wolna chate" i przypuszczam ze gowno by przemyslal. A prawda jest taka, ze on ucieka z domu zeby nie przebywac z rodzina, wiec w ten sposob kasiu poszlabys mu tylko na reke. BYlby sam i byloby mu dobrze i wygodnie+ nie wiadomo kogo by tam sprowadzal... Wiec mysle, ze lepiej zostc w domu. bedzie jeszcze czs na to zeby odpoczac od tego wszystkiego. Pozdrawiam cieplutko 馃尲

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
Ale jego jajami z tego co zrozumia艂am to zaj臋艂a si臋 ju偶 kochanka :-) A tak naprawd臋, to jest to b. smutna sytuacja. Wsp贸艂czuj臋 Kasi, bo wida膰,偶e to warto艣ciowa dziewczyna. Trafi艂 si臋 jej tylko kto艣, kto nie dor贸s艂 do ma艂偶e艅stwa :-(

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
Go艣膰 oiga
Tak troszke z innej beczki. Ja zyje w toksycznym zwiazku. Niestety i ja i on jestesmy toksyczni. Czesto sie klocimy ale to dopiero pocztek zwiazku jestesmy razem ponad pol roku. Mieszkamy razem tak sie zlozylo ze tak bylo najwygodniej bo oboje mieskzamy za granica. Natomiast co chce powiedziec to, to ze dopoki sa emocje trudno mowic tu o rozumnym spojrzeniu na sytuacje, bo pomimo ze ja wiem ze powinnam skonczyc ten zwiazek i tak samo Kasia zdaje sobie sprawe ze nie powinna ciagnac dalej swojego to nadal w nich tkwimy. Tkwimy dlatego bo kochamy a kochamy czlowieka, w ktorym sie zakochalysmy a nie tego z ktorym teraz jestesmy. trudno nam uwierzyc ze ktos mogl sie zmienic tak bardzo i mamy nadzieje ze w koncu odnajdziemy tego dawnego faceta, dotrzemy do niego jakos ze znow bedzie taki jak dawniej. Latwo jest doradzac bez emocji, stojac z boku. Ja tez gdy mysle lub czytam o swoim facecie ( bo i o moim zwiazku jest tu topik) na chlodno to wiem ze bedac na miejscu moich znajomych doradzalbym zerwanie. ALe ciezko to zrobic. Bo nikt nie zna twojego faceta tak jak ty sama. Nikt nie wie jakie relacje was laczyly, te blizsze oczywscie, jak i co do siebie mowiliscie beda sam na sam ze soba. Nikt nie zna uczuc, spojrzen gestow, ktore towarzyszyly tylko wam gdy byliscie sami...

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
Go艣膰 deszczowo....
sorry jak jestes z kolesiem pol roku (!!!) to znaczy ze jestes po prostu naiwnym bluszczem i boisz sie byc sama. bo chyba o wielkiej milosci w ciagu pol roku to mowic nie mozna. wiec porownanie jakies twojej patologicznej sytuacji do zwiazku Kasi (sa malzenstwem i maja dziecko!!!) jest co najmniej smieszne.....

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
Go艣膰 oiga
Porownanie mialo tylko na celu pokazanie jak ciezko jest rzucic wszystko. Poza tym zgadzam sie ze to 2 zupelnie inne historie. Po drugie nie boje sie byc sama. BYlam z kims 5 lat i niestety nie ukaldalo sie tak jak chcialam i zakonczylam ten zwiazek, ale wiem tez ze go nie kochalam. Zakonczylam mimo ze mialam 27 lat i tez zastanwialam sie czy warto zostac samemu. Stwierdzilam jednak ze warto bo wole byc sama do konca zycia niz zyc bez milosci. I bylam sama ponad rok. Poznalam M zanim zaczelismy byc ze soba znalismy sie juz troche. Pozniej postanowilismy sprobowac, po 3 miesiach zerawlismy a po 2 rozlaki wrocilismy do siebie. Zrozumielismy ze sie kochamy i staramy sie dotrzec ( nie napisalam z to patologia) a to ze jest toksyczny oznacza dla mnie zbyt duzo klotni niz byc ich powinno. A co do milosci. Czemu nie mozna mowic o milosci po roku znajomosci czy nawet pol roku? Bez sensem byloby bycie z kims te pare miesiecy i nie odczuwanie milosci.

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
A ja si臋 zastanawiam, czy przez te 2 m-ce od kiedy Kasiu napisa艂a艣 tu poraz pierwszy, co艣 zmieni艂o si臋 na lepsze?

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
Go艣膰 beata681
Kasiu nie wiem co masz zrobi膰, nie potrafi臋 Ci doradzi膰. Ale my艣艂 g艂贸wnie o sobie i ma艂ej. Ja mia艂am 2 dni kryzysu, brak snu, niejedzenie. Ale dzisaj wsta艂am na艂adowana. Nie dam si臋 zniszczy膰. Niewazne czy jest chory czy mnie nie kocha i znienawidzi艂. Sam doprowadzi艂 do tego przez swoj膮 g艂upot臋. Chcia艂am mu pom贸c , chcia艂am ratowa膰 nasz zwi膮zek a odrzuci艂 wszystko. Nie mog臋 sie teraz o niego denerwowa膰 co on wyrabia 偶e niszczy przyja偶n z najlepszym kumplem, 偶e rzuca firm臋. Mam dzisaj wizyt臋 u onkologa bo nieciekawa biopsja mi wysz艂a. Powiadomi艂am go o tym, nie licz膮c na lito艣c tylko bardzo rzeczowo, to powiedzia艂, ze to go nie interesuje. Musz臋 si臋 odci膮膰 od tego ite偶 powinna艣 w tym kierunku pod膮偶膮膰 Kasiu

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
Go艣膰 sprawdza艂a艣 poczte

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
Go艣膰 sprawdza艂a艣 poczte
merc

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
Beata - trzymaj si臋 i nie daj si臋 :-) Zadbaj o swoje zdrowie - to jest najwa偶niejsze. Draniem si臋 nie przejmuj :-) Ja mam te偶 nieciekaw膮 sytuac臋 w ma艂偶e艅stwie, ale nie chc臋 teraz o tym tu pisa膰. Lecz jako m臋偶atka z kilkunastoletnim sta偶em mog臋 poradzi膰, 偶eby zako艅czy膰 wcze艣niej co艣, co i tak nie ma sensu :-( Im d艂u偶ej si臋 tkwi w takich toksycznych zwi膮zkach, tym gorzej. Dla wszystkich w rodzinie. Niestety przykra, ale prawda.

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
Go艣膰 beata681
Tylko trzeba zrozumie膰 偶e jest to zwi膮zek tosyczny, bo nie by艂. 3 miesi膮ce to za ma艂o, zeby to do ko艅ca przetrawi膰. Ale musz臋 mie膰 nastawienie, zeby walczy膰 o siebie. Nie chc臋 przezywa膰 nienawi艣ci ale troch臋 z艂o艣ci mi si臋 przyda w sobie. Takiej zdrowej z艂o艣ci na niego

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
Go艣膰 jezeli moge cos doradzic
chociaz nie wiem czy to Ci pomo偶e.... Musisz mu pokaza膰,偶e jeste艣 silna -inaczej nie bedzie Cie szanowa艂 Musisz mu pokaza膰 ze bez niego sobie swietnie poradzisz-inaczej nie bedzie Cie szanowa艂 Musisz mu dac poczu膰,ze jego pozycja jest zagro偶ona-inaczej nic sie nie zmieni... co wiec zrobi膰? znale藕膰 prace, nie tlumacz sie ze dziecko malutkie bo nawet gdyby cala Twoja pensja miala pojsc na opiekunke to przeciez to Twoja sprawa co robisz ze swoimi pieniedzmi a poza tym po pracy on moglby sie dzieckiem zajmowac a nie tylko pomagac..Tak poka偶esz mu,偶e jeste艣 niezale偶na (nawet jesli to beda tylko pozory trzymaj sie tej wersji!)...Kiedy on mowi jakies g艂upoty typu jak widzi swoje zycie bez ciebie policz do 3 po czym powiedz to super ale skoro jeszcze tu jestes zostan dzisiaj z dzieckiem bo ja ide do kina,kolezanki itd.puszczaj to mimochodem bo w sumie to na sile i tak go nie zatrzymasz a poki co to on sobie tak tylko gada. Absolutnie nie bierz tych jego s艂ow do siebie...I 偶yj swoim zyciem...nie pozwol zeby on by艂 ca艂ym Twoim zyciem... Mi sie wydaje (dodam ze calego tematu nie czytalam) ale wydaje mi sie,ze poprostu bardzo sie zmienilas...Kiedy Cie pozna艂 pracowalas mialas swoje pasje po czym jak sie zakochalas za bardzo sie na niego otworzylas dalas mu z siebie wszystko i nie zostawilas nic dla siebie...mysle te偶 nie obra藕 sie,ze za szybko zdecydowalas sie na dziecko z nim...nie chodzi o to,ze dziecko czy zmiany w Tobie sa problemem chodzi o to,ze dla niego teraz jestes inn膮 kobiet膮....poka偶 mu,偶e mozesz byc niezalezna....

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
Go艣膰 i jak tam Katarzyno
czy te rady w czyms ci pomagaj膮?

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
dziekuje wszystkim za to co mi napisaliscie i wiecie co te rady naprawde pomagaja bo dzieki temu nawet jak mnie tak konkretnie objedziecie potrafie sie zastanowic nad tym wszystkim i pomyslec ze moze byc inaczej i tak duzo juz zmienilo sie w moim zachowaniu zaraz sprobuje odpisac na wszystkie zadane pytania bo dzis byl dzien pelen wrazen... ale to za chwilke teraz korci mnie zeby sprawdzic poczte bo jest tam cos dla mnie waznego - MERC zaraz wracam

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
skad wiem ze byl u koegi - bo po pierwsze jego samochod stal u kolegi pod domem a po za tym zona kolegi mi to potwierdzila - raczej by mnie nie oklamala i byl tam i nigdzie indziej nasza corcia ma juz prawie pol roku mysle ze nie jest chorym dzieckiem - jak juz pisalam trzeba posprawzac ale diagnozy nie ma dlaczego podejrzewaja wade serca - dziecko ciezko sapie przy wysilku i ma swiszczacy oddech wykluczono asteme ktora podejrzewano wczesniej i kazano nam ja przebadac w kierunku chorob serca ( dwa razy zdarzyly sie jej dusznosci tak ze musielismy jechac do szpitala- ale nie wiadomo skad to bylo) mysle ze to przypadkowy zbieg okoloicznosci a sapanie samo minie ale musze to posprawdzac zebym sobie nie mogla niczego zarzucic nie chce nigdzie wyjezdzac odpoczywac i sie relaksowac - nie dam rady nie chce jechac nigdzie sama z dzieckiem nie o to mi chodzi merc dziekuje bardzo za maila - teraz wiem przynajmniej w razie czego od czego mqam zaczac a jesli chodzi o dzisiejszy dzien przyjechali tesciowie i zapytali sie nas co sie znow miedzy nami dzieje bo widza ze nie jest wcale kolorowo maz probowal cos sciemniac ale w koncu ja nie wytrzymalam i powiedzialam ze jest zle i wcale nie jest lepiej niz przed ta nasza rozmowa z tesciami ze chwile bylo dobrze a teraz jest gorzej niz bylo i powoli zaczynam wykanczac sie psychicznie i nie daje rady nie mowilam co robi konkretnie to im chyba wystarczylo maz powiedzial z ejest nam ciezko i ze on sam juz nie wie co ma zrobic ze czuje sie zle jest zagubiony itd troche to poirytowalo jego rodzicow - mowil tylko o sobie powiedzieli ze go nie poznaja i powiedzieli zeby w koncu zaczal byc szczery to on powiedzial ze nie czas jeszcze na takie rozmowy i zeby dali jemu spokoj bo on spokoju teraz najbardziej potrzebuje no i wyszedl zostalismy sami zaczeli sie mnie wypytywac o zachowanie synka ale powiedzialam ze nie ma o czym gadac bo szkoda slow a ja juznie mam sil spytali sie mnie czy mam sile byc z nim tutaj pod jednym dachem - powiedzialam ze jeszcze tak powiedzieli ze jak juz bede miala dosc to mam zadzwonic i pomieszkam troche u nich i moze sobie odpoczne - ale nie chce tego podejrzewam ze jutro bede znow slyszala wyrzuty na temat tej rozmowy od meza ale to nie ja ja zaczelam i nie ja swoim zachowaniem doprowadzilam do kolejnej konfrontacji podejrzewam ze dzis nie wroci do domu albo wroci bardzo pozno powoli przestaje miec sily na cokolwiek jednego dnia jest dobrze a potem dostaje takiego kopa ze wszystkiego mi sie odechciewa i nic mnie nie cieszy

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
Go艣膰 musisz jesze du偶o dopisa膰
ale wiesz najlepiej co tam powinno si臋 zawrze膰 :-) b臋dzie dobrze. merc

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
Go艣膰 pluszowy misiek czesia
Kasia, tak jak Ci wszyscy tu pisz膮, on potrzebuje sporego kopa. Widz臋, 偶e jak on ma dobry humor, to ty te偶 z nim szczebioczesz i si臋 艣miejesz, 偶e niby wszystko gra. NIE GRA!!!!!!!! Moim zdaniem skoro nie chce by膰 ju偶 z Tob膮, to ty te偶 nie powinna艣 z nim mi艂o gada膰 tylko strzeli膰 takiego focha, 偶eby mu kapcie spad艂y. Jemu szok jest niezb臋dny. Im bardziej cz艂owiek jest s艂aby, tym mocniej si臋 po nim je藕dzi. Ale cz臋sto wystarczy si臋 postawi膰 i zaczynasz wzbudza膰 respekt. POzdrawiam i moc niech b臋dzie z Tob膮.

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
i chyba macie racje moze jak stane sie obojetna na jego wybryki nie bedzie widzial ze mi z tym zle to moze cos sie zmieni w jego postepowaniu bo teraz to ja juz nic nie wiem gadalam przed chwila z kolezanka i powiedziala mi ze to widac jak na dloni ze ktos mu robi wode z mozgu bo potrafi zachowywac sie jak czlowiek potrafi normalnie rozmawiac a potem ni z tego ni z owego zmiany o 180 stopni wydaje mi sie ze ona ma racje ze jest ktos kto go utwierdza w przekonaniu ze wszystko co robi jest dobre i najprawdopodobniej to jest ta jego kolezaneczka jutro go troche przycisne (chyba ze dzis sie jeszcze pojawi) i porozmawiam sobie z nim chocby miala to byc dzika awantura bo mam serdecznie dosc tego wszystkiego zachowuje sie jak dziecko i ucieka przed problemami ale przy okazji rani tym bardzo mnie zaczal myslec tylko o sobie jutro mu niestety nie odpuszcze bo musze wiedziec najwyzej jak to czesto w jego wypadku wyjdzie uciekajac przed rozmowa zobaczymy jak to bedzie ale chce wiedziec wszystko i koniec w koncu tyle mi sie nalezy

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach

×