Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Kobieta Lestata

Pożegnać 10 kg

Polecane posty

Hej, jestem pewłna podziwu dla Was. Te diety sama woda i owoce warzywa, ja tak nie potrafie. Dziś np., miałam wyjazd służbowy i nie zjadłam w porę śniadania II a pierwsze było słabe to już w głowie mi się kręciło itp. Podziwiam i zazdroszczę. No ale nie ma się co uzalać. przekonałyscie mnie do bardziej systemaycznych ćwiczeń i trochę jeszcze ukruciłam wielkość posiłków (jabłko zaczynam też liczyć jako powsiłek:) Do końca roku już tylko 8 tygodnii!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała gruba
Witam dziewczynki no u mnie wekend pełen pokus. W sobotę sąsiady nas zaprosili było mięsko ale z grila , piwko itp ale jak w niedziele na wagę skoczyłam to wcale nie przytyłam tylko o 0,5 kg mniej było. W niedziele mąż zaprosił mnie do kawiarni na lody bo uwielbiam i co mi tam zjadłam :) Dzis znów grachamka i twaróg ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8 tyg..faktycznie ; o jeśli bd chudła co tydzień kilo to mi się uda xD ...a wasze wyniki jak? xd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja sie boje dzisiaj stanac na wage bo wczoraj przesadzilam z jedzeniem i jestem zla ze nie jadlam z glodu tylko z lakomstwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cały wczorajszy dzień wydawał się super jeśli chodzi o diete i ćwiczenia, ale... jak zawsze jest jakieś ale. Moje kochanie miało powód do świętowania i postanowił go uczcić w moim towarzystwie i przy wykwintnej kolacji. Co prawda wie, ze jestem na diecie i raczej nie jadam wieczorami, ale tak ładnie prosił i się cieszył, że nie mogłam odmówić. Powiem szczerze to jedzenie było koszmarne i nie chodzi mi o smak, ale o moje myśli przy każdym kęsie. Nawet przyłapałam się, że nie słucham co do mnie mówi tylko myślę co ja robię... Dzis bedą większe cierpienia, bo z głodu- muszę jakoś rozłozyć tą kolację wczorajszą :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kupiłam wagę. mam depresję, ważę wo kg więcej niż mój mąż😭 tylko on ma 30kg niedowagi. jest chudy jak szczypiorek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak sie dobrze dzisiaj trzymalam a teraz zjadlam paczka.Moja glupota nie zna granic!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, a ja jestem dumna z siebie :) Wczoraj spotkałam się ze starymi znajomymi i... zero pokus,piłam tylko soczek, nic nie zjadłam- a było co :( ale dałam radę, Dziś ciut gorzej bo zjadłam rogala, ale rozprowadzę go na cały dzień. Ach i usłyszałam wczoraj mnóstwo uwag, że schudłąm :D Uwiebiam ich :) zoa żadnych depresji !!!! Trzymajcie się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mirek55
witam-a jak zgubić 40 kg?-może mi ktoś doradzi?-będę bardzo dźwięczny! Otóż jak 3 lata temu małżonka mnie opuściła- wybrała Włochy-to wpadłem w depresje i strasznie zacząłem tyć- choć jadam nie wiele sam na siebie już nie mogę patrzyć-nie pije- nie dojadam a tyje-co mogę zrobić?- chyba się powiesić-ale też boję się że gałąź się urwie pode mną?-więc???-pozdrawiam wszystkich-załamany-Mirek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mirku racjonalne i zdrowe posiłki, więcej ruch(przede wszystkim) i 0 stresu, nie ma się co załamywać. To takie moje spostrzeżenia, choć wiem, że łątwo się pisze, gorzej zastosować :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mirku napisałes że wpadłeś w depresję. Bierzesz na nia jakies leki? antydepresanty bardzo sprzyjają tyciu. ja właśnie przytyłam na psychotropach(choroba schizoafektywna) bardzo trudno mi schudnąć , a leki pewnie będę brała do śmierci:O teraz lekarz zmienił mi leki i mam nadzieję,że trochę schudnę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
coś u nas mały ruch ostatnio:( głodna jestem jak wilk😠

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niestety mnie to spotyka coraz częściej, wczoraj wieczorem: znajomi, chipsy, rogaliki i takie tam. Ale nic trzeba walczyć dalej. Dzić pół jogurtu z musli i kawa bez dodatków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała gruba
Hej! Ojj! troszke mi ciężko ta dietka idzie ale jestem dobraj myśli🌻 to co zjadłam to spale w 3 dni no i ćwiczonka, bieg i bedzie OK!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała gruba
dziś zjadłam kołaczyka z serem no to jakieś 300 kalorii ale musze cos zjeść rano bo źle mi się myśli w pracy a nie moge sobie pozwolć na osłabienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała gruba
Ale bym coś zjadła strasznie mam na coś ochotę , ale głodna nie jestem :( Chociaż zawsze tak tydzień przed ciężkimi dniami :P mam straszną ochotę na dobrocie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała gruba
Paulla81 ja to bym lepiej wolała nie chudnąć niz by mnie miały boleć korzonki :) No kawa bez dodatków nie jest taka zła :P ale ćwiczenia potrzebne i to bardzo ;) Pozdrawiam i trzymam kciuki za nas :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała gruba
O zgineła Paulla 81 i jej wypowiedz 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc LASECZKI :) Wrocilam do Was :) po 10 cio dniowej nieobecnosci. A ile tu na mnie czytania czekalo... Uff ciezkie dni za mna, pelne pokus i wyrzeczen ale waga w miejscu :/ no nic, do sylwestra jeszcze troche. Bedziemy dzielne i bedziemy sie wspierac. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pieruny siarczyste ognista jaka jestem głodna na tej diecie owocowo warzywnej. sszamałam miskę sałaty,2 mandarymki, teraz jem pomidory z cebulką. jak mąż wróci z treningu zjem kawałek gotowanego kalafiora

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi się już odechciewiea, nie chudnę i ciągle mam jak wpadki z tym jedzeniem. Mam za mało silnej woli. Zoa zazdroszcze, że tak trwasz. Rzeczywiście kilka osóbek znikneło- szkoda ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Muszę się wam pochwalić... moją porażką!!! Jeden imprezowy tydzień zawalił wszysko był już 60 jest 62- cofam się wstecz- aby gratulować głupoty możecie. NIE!!! Muszę coś z tym zrobić i osiągnę do końca grudnia te 54 kg. MUSZĘ!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×