czy ciąza to choroba????? cholera jasna!!!!!

w ciąży pracują te które zarabiaja jakąs podstawe a sporo więcej pod stołem.natomiast pracujące w budżetówce lecą na L4 z byle bólu paluszka.

no, a od czego jest szef jak nie od zarządzania? co, myslisz, ze od jazdy służbowym wozem i rżnięcia sekretarki na biurku i na pieska? tak, zwolnienia na ogół są nagłe - co w tym dziwnego? śmieszne są te teksty - żrecie się między sobą, zamiast iść do kierownictwa, które między innymi za to bierze kasę, że ma zabezpieczyć wykonanie roboty i zarządzać kadrami. A teraz nie takie czasy, że trudno kogoś znaleźć, pełno ludzi szuka pracy i to z dnia na dzień.

zebyscie znalexli sie w sytuacji autorki i zapierdalali za 2- 3 osoby:)

szef_szefów - zgadzam sie, jak nie ma nikogo na zastepstow to niech sam zakasze rekawki...

My nie bedziemy zapierdalac za 2-3 osoby bo zawsze przeciez mozna zajsc w ciaze, no nie? ;-p

nie szef nie musi z dnia na dzień nowego pracownika zatrudnić ale chociaż w ciągu 2 najbliższych tygodni..........to da sie zrobić!!!!!tylko że on tego nie zrobi bo po co -lepiej oskarżyć tą co w ciąże zaszła-jak ona śmiała coś takiego zrobić...........

to co ciżarne mają rzykować utrate dziecka łazić do pracy do 9 m-ca bo jej koleżanka nie radzi sobie z pracą i nie potrafi powiedzieć o tym szefowi?

ze zrozumieniem, bo chyba cię coś ominęło - problem ma jej szef i jej firma a nie jej koleżanka. Niech się nie wyżywa na dziewczynie, że poszła na zwolnienie, i nie wyzywa jej w dodatku od leni i złodziejek, bo to już poniżej granic dobrego wychowania. To właśnie ze wzburzonej wylewa się ta polska typowa gorycz i jad i jednocześnie tchórzostwo. Do szefa się boi iść, za to zazdrości dziewczynie że skorzystała z przysługującego prawa i poszła na zwolnienie. A co, ty jej w majtkach siedzisz, tępa strzało, że wiesz na pewno, że ona nie ma jakiś kłopotów z tą ciążą? Ale nie, ty oczywiście jesteś ginekologiem amatorem i wiesz lepiej, co jest dla niej dobre - jak każdy podły Polaczek. Tylko dziamgać, narzekać, pluć i jątrzyć.

racja, racja.

ja niewiem niedługo ciżarne będą bały się z domu wychodzić bo zazdrosne babska ,którym w życiu sie nie ułożyło będą ciągle psy na nich wieszały... a to że miejsca trzeba by im ustąpić a to że źle sie czuje i na zwolnienie idzie....

A mnie tam od razu z pracy wyganiali na zwolnienie jak powiedziałam że jestem w ciąży ... nie mają dla mnie wolnego stanowiska pracy które było by bezpieczne ... a jak dostałam wykaz czego mi nie wolno to bym prawie niczego co należy do moich obowiązków nie mogła zrobić ... akurat u mnie praca stresująca to po pierwsze a po drugie niestety musiałam bym dźwigać ... a tak po za tym długo starałam się o dzidzie musiałam wspierać się lekami ... dużo mnie to kosztowało stresu i nerwów i nie wybaczyła bym sobie gdyby coś się stało dzidzi

zajebac wszystkie ciezarne !! te przeklete cholerne babska ktore tylko innym zycie zatruwaja!! ja bym takiej nigdy nie pomogl kopnac w dupe i papa :D

tematu jest jakas nienormalna!I te wtorujace jej,ze one jak byly w ciazy to pracowaly niemal do momentu porodu tez maja nierowno pod deklem..Czy wy kazdemu w majtach siedzicie,ze wiecie co jest powodem,ze ida na L4?Jestescie glupie baby bez jakiegokolwiek czlowieczenstwa.A skoro tak wam zle,ze teraz za inne musicie zapier***** to idzcie sie wyzalic szefowi.Moze was wyslucha,a jak nie to powie,ze zaswze mozecie zmienic prace.I slusznie!Tyle kobiet przechodzi obecnie zagrozone ciaze,ale wy nie pomyslicie o tym.No bo po co.Tak wygodniej i latwiej jechac po ciezarowkach jak po burych sukach..Zobaczymy jak sie bedziecie zachowywac wy,jesli bedzie wam grozila utrata ciazy.Czy pomyslicie o kolezankach,ktore beda braly za was zmiany czy o dziecku.Zreszta widac jakie niektore z was maja priorytety.Wstyd za polskie baby!

A koleżanki z pracy mam najwspanialsze na świecie ... bo jak się tylko dowiedziały to nie pozwoliły mi niczego robić ... powiedziały że mam się teraz nimi nie przejmować tylko dbać o siebie a one dadzą sobie radę ... bo tez nie dostały nikogo do pomocy i moja praca spadła na nie

przeciez tutaj jest pietnowane lenistwo a nie to ze ktos jest w ciązy? Przecież wiecie ze wiekszośc kobiet w ciązu nadużywa tego stanu.

masakra niedługo będziemy musiały sie wstydzić że jesteśmy w ciąży?!ukrywać porzed światem żeby nas głupie zazdrosne babska nie zlinczowały..........

ha ha ha:D

jak widac nie wszystkie baby sa tak porabane:)Gratulacje za zdrowo myslace kolezanki z pracy:)Dobrze wiedza,ze jak sie kiedys zamienicie miejscami to wtedy m.in.ty wezmiesz ich obowiazki na siebie.I to jest ludzki odruch..Oby takich jak najwiecej to nie bedzie tak durnych tematow:)

bo na mózg sie rzuca niektórym.

Wiesz jak jest..Ja akurat w vciazy obecnie nie jestem,nie pracowalam tu w kraju przed zajsciem,wiec mam problem z glowy.Ale wiesz,ze duzo jadu przelewaja te,ktore nie moga albo sie boja odpowiedzialnosci,wiec te frustracje musza gdzies wyladowac..Niech zyje solidarnosc jajnikow..Boze!

Ja tam bym z chęcią pracowała gdyby nie to że niestety moja praca zagraża ciąży .... moja firma ma ok 300 pracowników i nie ma mowy żeby ciężarne pracowały chyba że w części typu biurowa ... ale to niestety mała część więc od razu Nas wyganiają na zwolnienie

autorka topicu ma pretensje, że nie pójdzie na urlop bo jej koleżanka w ciąży poszla na zwolnienie. to znaczy, że wzburzona mogła pojechać na działkę i dziubać szpadlem w pelargoniach, ale nie pojedzie, bo jej koleżanka chce donosić ciążę i urodzić dziecko, najlepiej zdrowe. wzburzona ma w grubej dupie zdrowie koleżanki i to, czy ona w ogóle bachora donosi, bo przecież podła koleżanka zaszła w ciążę na złość wzburzonej, która już urodziła dwoje dzieci i teraz chce szpadelkiem na urlopie... oczywiście wzburzona jeszcze w ogóle nie wie na pewno, czy tego urlpou nie będzie mogła wziąć, bo nawet jeszcze nie gadała z szefem - z góry zakłada, że nie, bo nie i czyja to wina? koleżanki wzburzonej. Koleżanka wzburzonej powinna w czasie urlopu wzburzonej chodzić do pracy i zapieprzać za dwie, chociaż jest w ciąży - żeby wzburzona mogła sobie wczasować.

sobie, ze zachodze w ciąze i przychodze do pracy mówiąc "jestem wciazy, idę na zwolnienie", wstyd by mi było. Skoro sie dobrze czuje to dlaczego mam nie pracować? Owszem bede sie oszczedzać ale dam czas wszystkim zeby mogli sobie poukładac prace.

przeciez kolezanka wzburzonej dobrze sie czuje i nic jej nie dolega, wiec mogłaby wyswiadczyc jej taka przysłgę . Przeciez nie wiecie jak to jest u nich w firmie?

ale nie wiesz, czy czy ta dziewczyna uprzedzała swojego szefa i czy nie było tak, że musiała po prostu iść na zwolnienie, bo jej coś dolega. nie wiesz, a oceniasz. ale my ci to wspaniałomyslnie wybaczamy.

jestem po prostu wściekła, bo tamta ma wolne a ja nie. to takie niesprawiedliwe.

z koleżanka, że nic jej nie jest, cwaniactwo i lenistwo. A Wy macie pretensje ze ktos moze zwrocic uwage cięzarnej.

nie podszywac sie. Szefa nie uprzedzała, przyszła do pracy i z dnia na dzien powiedziała, ze jest w ciązy i idzie na zwolnienie. Szef juz ze mna rozmawiał, jestem zła na nia bo jest zdrowa, moze pracowac i tylko wykorzystuje sytuacje. Nie wierze ze nie jestesci xle kiedy macie zplanowany urlop i wyjazd z rodzina i nagle przez czyjes lenistwo wszystkie plany biora w łeb? Oczywistym jest , że jesli jej ciazy cokolwiek by zagrażało to nawet słowem bym sie nie odezwała.

ale mnie złoszczą inni ludzie, dlatego ciągle jestem zła i gniewna. taka ze mnie zołza. może dlatego koleżanki robią mi na złość a szef mnie olewa.

to ja jestem wzburzona, a nie ty podszywie!