Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Janka z Gdanska

Przez ile tygodni trzeba kapac dziecko codziennie?????????

Polecane posty

do tych co nie kąpią codziennie >>> nie mają wasze dzieci w związku z tym zaburzonego rytmu dnia?? Bo ja kąpie codziennie mojego 2-miesięczniaka nie dlatego żeby zmyć brud, którego nie ma, ale dlatego żeby czuł rytm i powtarzalność każdego dnia - podobno wtedy małe dzieci czują się bezpieczniej. I faktycznie, mały tak się przyzwyczaił, że po kąpieli od razu zasypia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mieszkam w Niemczech i wiem co mowie, piszac o kompleksie polskich matek dotyczacym przesadnej czystosci. W Niemczech jest standardem, ze noworodka nie kapie sie w szpitalach codziennie. Polozne byly na kazde moje zawolanie- w nocy o polnocy przylatywaly, jak po nie dzwonilam- i sie jeszzce usmiechaly do mnie. Ale kapaly tylko raz- nie dlatego ze im sie nie chcialo, bo sa kontrolowane i wiedza, jakie sa ich obowiazki. To nie Polska, ze polozne wywalaja oczy i robia co im sie podoba. Ja mysle, ze niemieccy lekarze juz dawno zaczeli sie zastanawiac nad przyczynami alergii. Jak to sie dzieje, ze alergie spotykane sa w cywilizowanych krajach, gdzie wszystko lsni czystoscia? Dlaczego nie ma alergikow w Afryce? To wszystko przez przesadne eliminowanie kazdego zarazka, kazdego pylka i ciagle szorowanie dzieci. Co do kapieli, to odnosze wrazenie, ze wiekszosc z was ma problemy z czytaniem ze zrozumieniem. Wiadomo, ze wszystkie sie codziennie myjemy i ze dziecka tez nie kladziemy brudnego spac. Takze moje dziecko myje codziennie zeby przed spaniem, tudziez raczki, buzie, podmywam je. Ale do wanny wsadzam 2-3 razy w tygodniu. I jakos nie odczulam, zeby mi dziecko smierdzialo. Poza tym moje dziecko nie ma problemow z zasypianiem. Nie jestesmy uzaleznione od kapieli na wieczor. Takie cyrki sa nam obce. Moje dziecko zasypia bez wspomagaczy. Bo co to znaczy, ze dziecko nie usnie bez kapieli? A jak nie ma cieplej wody to co? Histeria w domu i dziecko ryczy i spac nie moze? To ja mam gdzies takie rytualy. Wole jak moje dziecko zaypia bez wspomagaczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dla ciebie codzienna
kąpiel to są cyrki :O no szok po prostu!!! i nikt tu nie mówi o szorowaniu małego dziecka ale o wsadzeniu go do wanny,wlaniu płynu oilatum czy innego środka do mycia , popluskaniu się ,umyciu tego co trzeba i wyjściu z wanny a nie szorowaniu szczotą ryżową :O i nie rozumiem dlaczego piszesz swoje posty takim pretensjonalnym tonem, to nie pierwszy temat gdzie czytam wypowiedź i w taki sam sposób piszesz,jakbyś zawsze miała rację bo mieszkasz w niemczech a tam to już są sami specjaliści od wszystkiego, Polska to zaścianek i nikt na niczym się nie zna , nawet lekarze....dobre he he.....:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
straszny kocur, można wyrobić nawyk zasypiania w inny sposób, ja np. czytam im chwilę książkę przed snem. Wcześniej włączałam karuzelę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maleństwo 22
dokładnie zgodze się z kocurem:) mój ma rok ale teraz czy pól roku wcześniej jak by nie miał kąpieli to by ogóle nie wiedział o co kaman, oczyw by usnął w końcu, ale nie chodzi by usnąc w końcu... tylko jakoś, a tak wie ze jak jest kąpiel to potem ubieramy, je mleczko czy raczej pije i lulu... kiedys nie kąpałam bo jakaś miedziana woda leciała, i widziałam róznice w zachowaniu przed snem a swoją drogę oczyw kwesta czystości i odświeżenia którego chusteczki nie zastąpią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odnosnie mamy-niemki
taki tu trend, ze jak jakas mieszka za gramanicą to zazwyczaj konstruując swą wypowiedx zaczyna od: u mnie w niemczech, w irlandii gdzie mieszkam... itp. I to już poprostu musi wystarczyć za całość argumentacji. Wyjechała moze staruszkom tyłki podcierac, ale normalnie specjalistka, burżuazja, orędowniczka prawd wszelakich i nosicielka kaganka oświaty do zadupiastej polski. Każdy myje dziecko jak chce i kiedy chce. Ja każdego dnia wsadzam do wanny bo tak. Mieszkam w polsce, wiec co ja tam wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maleństwo 22
do gryzeldy: no niewiem czy np półroczne dziecko zainteresuje się czytaniem, ale dobra można inny nawyk przed snem znaleźć.... ale po chole*** kombinować, niewobrazam sobie dziecka nie wykąpać i co takie brudne ma chodzić 2 dni??? a tak mam czyste dziecko plus zna nawyki przed spaniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie chodzi o samo czytanie, chodzi o to, zeby sobie przed snem mamusi glosu posluchli mile to dla mnie, wiec to robie, nie widze problemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maleństwo 22
no i dobrze, tez to nawyk ktory dziecko zapamiętuje... ja nie mówie ze to złe czytać książkę czy mówić przed snem do dziecka...mówiłam konkretnie na temat tych nawyków i rytmu, i tego ze moje dziecko taki stały punkt dnia jak kąpiel traktuje własnie jako znak do spania.... oj powtarzam sie:) w każdym razie swoje zdanie wypowiedziałam więc kończe. pzdr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość albingata
Każda ma rację - swoją rację. Moje dzieci niewykąpane raz na jakiś czas nie podnoszą histerii i nie mają problemu z zasypianiem. Dziecko z wiekiem samo dokonuje weryfikacji dziennego rytuału. A ja jestem mamą dla której ważniejsza jest potrzeba dziecka niż rytuał. Jeżeli widzę, że dziecko jest zmęczone i senne to nie będę na siłę pakowała go do wanny bo taka jest kolejność dnia. Dopiero wtedy miałabym problem z usypianiem. Dajcie sobie trochę na luz. Nie od parady funkcjonuje powiedzenie "zróbmy sobie dzień dziecka" o ile w Waszych sztywnych ramkach dziennych jest miejsce na jakiś margines. Pięć lat temu jak rodziłam pierwsze dziecko jednym ze wskazań do lub po kąpieli było używanie oliwki do codziennej pielęgnacji. Dwa lata temu jak rodziłam po raz drugi okazało się, że oliwka jest be bo zatyka pory i najlepiej jej nie używać i nie przesadzać z częstotliwością kąpieli. Za rok będzie krążyła zupełnie inna teoria na ten temat. Dzielmy się sugestiami ale nie wywierajmy presji na innych. Każdy ma prawo wyboru niezależnie od miejsca zamieszkania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez mamuska
brawo aga1979!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiedys tak nie kapali
codziennie a dzieci zdrowsze byly niz w dzisiejszych czasach. Odporniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sorry, ale cyrkiem dla mnie nie jest kapiel sama w sobie, lecz uzywanie jej jako tzw. usypiacza. Chyba w tym kontekscie to napisalam, prawda? Ja osobiscie nie uwazam, ze popluskanie sie w wodzie bylo takie wazne, zebym musiala udostepniac je mojemu dziecku codziennie. Codziennie, to ja je myje. Bez pluskania. Coz, co kraj to obyczaj. A mnie akurat argumenty niemieckiech lekarzy bardzo przekonuja. Zbyt duzo tu alergikow, zeby tak po prostu lekcewazyc sugestie lekarzy, co do przystopowania zycia w sterylnosci i ciaglego zmywania warstwy ochronnej dzieci. Do kobitki, ktora do mnie pije- dla twojej informacji- zadnym staruszkom tylkow nie wycieram, na zmywaku tez nie pracuje, ani tym bardziej w fabryce i nie latam ze szmata po cudzych domach (to ostatnie, zeby uprzedzic twoje dalsze przypuszczenia). Wykonuje zawod zgodny z moim kierunkiem studiow, na odpowiednim stanowisku. Wiec nie snuj domyslow, co do mojego statutu, bo nie ma to tu nic do rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez dzieciaki kapie codziennie ze wzgledu na ustalony rytm dnia,chyba ze cos pilnego o tej porze wypada to wtedy trudno sie mowi;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahahhahaha
To nie do autorki, tylko do tych zoranych popaprańców, którzy doradzić nie potrafią, ważne byle co palnąć i wyjść na nieskazitelną osobę. Komedia.:D:D Najlepsza zasada, to cały czas siedzieć w wannie.......ewntualnie pod prysznicem, a na wyjście pozwolić sobietylko wtedy, gdy natura zmusza.:D:D:D:D:D:D No i czasem trzeba iść do pracy........:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nununu
a ty hahahha... zapewne nie myjesz sie wcale,bo ty taka niby wyzwolona jestes i odpedzasz sie od much hehehe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pierwsze dziecko rodzilam w Polsce - kompalam codziennie. Byl to dla mnie horror, bo mala nie lubila kapieli, ale ja myslalam, ze to bardzo potrzebne. Bylam wykonczona po tym "cyrku" jak to ktos nzwal. Drugie rodzilam w niemczech i musze powiedziec tu opieka nad niemowleciem to tylko przyjemnosc! Podczas karmienia piersia mozna jesc wszytko! (w polsce mialam juz dosc czegos typu weka i chuda szyneczka) Ale nie o tym mowa. Mojej drugiej odpadl pepek bez zadnych problemow (pierwszej sie zle goil) Druga byla o wiele spokojniejsza nie majac tych kapieli codziennych. - To poprostu nie jest rytualem przed spaniem wiec i dziecko sie nie przyzwyczaja. A PRZEKONAL MNIE LEKARZ W SZPITALU (bo ja oczywiscie bylam w szoku dowaiadujac sie ze sie nie kapie) ZE DERMATOLODZY PRZEPROWADZILI §= LAT TEMY BADANIA i ALERGIE sa powodowane w duzym procencie przez CHEMIE (i te wlasnie super kosmetyki dla dzieci to chemia- nawet te z napisem "naturalne") Moja pierwsza miala egzeme, druga corka - skora tryska zdrowiem, zadnych alergii rowniez pokarmowych- wsuwa wszystko! :) Do tego odszedl stres zwiazyny z kapielami codziennymi. W Polsce dziecko sie oliwkuje od glow do stop, wklepuje kremy. Jak tego nie robie w ogole. Z kosmetykow mam tylko krem do pupki. Nie wydaje fortuny na CHEMIE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A I JESZCZE JEDNO- nie porownujcie NAS - doroslach do dzieci. MOWIMY O KAPANIU DZIECI. I TO JEST ROZNICA. Dorosli nie maja tej ochrony, skora sie starzeje, potrzebuje wiecej wody - nawilzania itd. Wiec nie wyzywajcie sie tu od brudasow, ani dzieci - tylko uwierzcie naukowca ( bo w niemczech spadl bardzo procen t zachorowan na alergie. ) I najglupsze co tu przeczytalam to , ze dzieci kapane raz , dwa razy w tygodniu smierdza! Ja juz pisalam, ze kapie sie czesciej jesli zachodzi potrzeba- co oznacza , ze wybrudzily sie na spacerze, czy w pisaku, czy spocily. Po za tym bielizne i ubrania zmienia sie codziennie na piekne , pachnace , wyprane w bardzo dobrych niemieckich proszkach ;;;)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 68-latka z wro
nie myj wcale po i po co?????? idiotka!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co za zascianek... ale za pare lat bedzie to i w Polsce wiec w tedy pogadamy. W tedy matki polki beda sie przescigiwac w wiedzy o alergii . Chociaz mnie tez ciezko bylo sie przekonac, ale poczytalam troche na ten temat. Zreszta wile jest roznic i mysle sobie, e w Polsce medycyny jest daleko jeszcze za murzynami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I nie obrazaj mnie, bo idiotka nie jestem. Jestem o wieiel madrzejsza w pielegnacji dziecka niz bylam mieszkajac w Polce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moje dzieci nie dostaja antybiotykow przy glupim kaszlu, czy grypie. Mala gdy miala pare miesiecy zamiast lekarstw dostalam sole do w dychania ( taka maszyne z maska) Jesli chodzi o syropy, to tylko naturalne. Choruja tylko raz w roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Musze przyznac, ze nie raz opadla mi szczeka, ale stosuje sie do tych odmienych zalecen i widze ogromna roznice. Na plus oczywiscie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
PRZEKONAL MNIE LEKARZ W SZPITALU (bo ja oczywiscie bylam w szoku dowaiadujac sie ze sie nie kapie) ZE DERMATOLODZY PRZEPROWADZILI §= LAT TEMY BADANIA i ALERGIE tu mialo byc 30 lat temu - ale sie cos porobilo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmm Dori czesto jest sie zbyt opiekunczym co zle sie konczy....i znam takie mamuski ktore sie gucio czymkolwiek przejmowaly czy to myciem codzinnym czy to kremami, czy to czapeczka na uszy i dzieci zdrowe:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ze swoim na szczescie tez nie mam problemow, alergi zero, katar tez rzadkosc a jak ma to szybko mija...goraczka hoho jak mial rok na 3 dniowke....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak - nadopiekunczosc, to tez cecha MATEK POLEK:)))) Wszystko musi byc perfekcyjne, ubranka pod kolor itd. Ja powoli sie tego rowniez oduczylam. Dzieci potrzebuja swobody, zabawy , a nie od najmlodszych lat wciskania sie w plisowane spudniczki. Ostatnio jak bylam w Polsce, strasznie zal bylo mi dziecka mojej kolezanki, ktore nie moglo dotknac trawy (wiek poznawania swiata) bo sie ubrudzi, nie moglo sie oddalic wiecej jak dwa metry, bo juz je wolala. Nie moglo stac w piaskownicy, bo mu kazala kucnac (bo tak bedzie wygodniej) nie moglo walsciwie niczego, bo wszystko brudne i zarazki. To wlasnie ta nadopiekunczosc. Ale ciastek i czekolady je za piatke dzieci! Ja na plac zabaw biore zawsze tylko owoce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamuska...
Zgadzam sie z tym ze przesadna ilosc chemii nie jest dobra dla dzieci... ale kazdy powinien SOBIE znalezc zloty srodek. Ja osobiscie kapie mala codziennie, kapiel nie polega na "pluskaniu sie w wodzie" i dzieraniu skory tylko na namydleniu calego ciala i splukaniu. Uzywam delikatnej emulsji do mycia ciala i wlosow... i nic wiecej !! Zadnych oliwek, balsamow i tym podobnych. Moze powinno sie sprobowac zrezygnowac z chemii tam gdzie nie jest ona konieczna ...? Ja do mycia pupci przy przwijaniu uzywam wacikow zamoczonych w wodzie a nie tak powszechnych w Pl nawilzanych chusteczek... Mala ma piekna skore, zadnego sladu przesuszenia ani alergii... Nie spotkalam sie jeszcze z opinia ze woda i codzienna higiena ciala moze komus zaszkodzic ... A tak odnosnie sterylnych warunkow... Jest roznica miedzy dbaniem o czystosc a wychowywaniem dziecka w sterylnych warunkach. Nie mylmy pojec ! Moja corcia jest kapana codziennie ale nie piore jej zabawek codziennie, nie sterylizuje butelek, pozwalam sie jej bawic na podlodze gdzie sila rzeczy nie ma sterylnych warunkow... a jak smoczek spadnie na podloge to go po prostu oplucze pod bierzaca woda... i tak jest praktycznie od pierwszych tygodni zycia... Pozdrawiam !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×