Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zdziwona decyzją młodych

Nie chcą wynajmować pokoi! Czy to jest normalne?

Polecane posty

wiecie co, a ja ma troche mieszane uczucia co do tego zapewnienia noclegu.... 60 km to jest rzeczywiscie nieduzo, ale jak ktos ma np 150? albo wiecej? niespecjalnie przyjemnie wracac tak w nocy, zwlaszcza ze nawet jak ktos nie pije alkoholu to i tak moze byc zmeczony po zabawie, a to troche ryzykowne. ja za kilka m-cy mam slub i wesele b. dobrej kumpeli, w miescie oddalonym od mojego o ok 300 km. nie wyobrazam sobie nie pojsc, bo to bliska osoba, ale jesli nie bede miala mozliwosci noclegu to niestety, nie dam rady... nie wyobrazam sobie po weselu pakowac sie do pociagu i jechac cala noc:O samochodu nie posiadam, wiec ta opcja transportu odpada. owszem, jesli para mloda musi zaoszczedzic to nie ma obowiazku fundowania gosciom noclegu, ale powinna przynajmniej taki nocleg zorganizowac i poinformowac gosci, ze trzeba samodzielnie oplacic. ja bym sie nie obrazila, w koncu zapraszaja mnie na wesele, a nie na weekend.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorka topiku jest żenua 60 km to żadna odległość wielu ludzi taką odległość pokonuje codziennie jadąc do pracy. Ale najbardziej rozwalił mnie tekst koszt noclegu odliczę sobie. Dziewczyno lepiej zostań w domu będzie taniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie pojechałam na wesele do miejscowości oddalonej o 80 km, bo: młodzi zabronili mi przychodzić z osobą towarzyszącą, nie pomogli w znalezieniu noclegu, nie mówie nawet o hotelu, ale nawet o kimś znajomym... ciekawe co waszym zdaniem ma w środku nocy zrobić sama dziewczyna w dużym mieście? W dodatku zostałam poinformowana o tym na kilka dni przed uroczystością. zastanówcie się co piszecie. Dla odmiany moja inna koleżanka załatwia nie tylko noclegi dla najbliższej rodziny, ale i transport. I tak ma być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to poszli
ostro skoro nie chcieli żebyś z towarzystwem przyszła. tylko nie oceniaj wszystkich według ich mary. 60 km to nie jest duża odległość na samochód, gorzej gdy się go nie ma i nie ma też kogo poprosić o transport. padło tutaj, że można akademik czy inne schronisko wynająć. jak myślicie, ile będzie pacjentek obrażonych że musiały nocować "w takich warunkach"? coś czuję że całe stada bo im nic poniżej dobrego hotelu się nie spodoba. w końcu są gośćmi i im się należy. byłam na wielu weselach, nigdy nie pytałam młodych o transport a już tym bardziej o nocleg. jak chciałam iść to organizowałam sobie wożenie dupska i tyle. jestem dorosła, nikt nie musi nade mną skakać. proponuję zejść z pozycji księżniczki, zarówno jednej jak i drugiej stronie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taka_jedna_23 kazdy chciałby miec piekne wesele, ale nie wszystkich na to stać, moze ich nie bylo właśnie stac na duze wesele i musieli ograniczyc liste gosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdziwona decyzją młodych
No tak 60km to mało:) Ok, mój facet może jechać ale miał on wypić ze swoim przyjacielem (jest świadkiem) więc jak ma być kierowcą? Ja nie moge prowadzić więc chyba nie sądzicie że wynajmę taksówkę. 40 osó odmówiło im przyjścia bo mieszkają ponad 300km i nie mają sie gdzie zatrzymać. Panna młoda ma wymagania o jak powiedziałam że u nas cienko z kasą (nie była to aluzja co do wesela, sama zapytała jak nam sie powodzi a na wesele odlożone jest) to spojrzała spode łba. Ale jak powiedziałam że spokojnie bo na wesele mamy odłożone to sie już uśmiechnęła. Wię jakie mam mieć odejście do tego wesela skoro ona przy mnie otwarcie mówi "mam nadzieje ze ciotka M. nie sypnie mniej niż 1000zł'

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to jak ci ni e pasuje towarzys
two tej panny mlodej to po prostu nie idz i tyle.a ni enarzekasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie nie chodziło o żaden hotel, bo wiedziałam jaka jest ich sytuacja finansowa. Chciałam o pomoc w załatwieniu czegokolwiek, nawet kawałka podłogi u jakiś znajomych, namiaru na schronisko, no cokolwiek. W końcu panna młoda nazywała mnie najlepszą przyjaciółką. Ale usłyszałam tylko, że "noclegów nie załatwiają". A co do pięknego wesela... tak, każdy chce mieć piękne. Tylko ja zauważyłam, że co niektórzy młodzi organizują wesele, by zarobić. Ostentacyjnie ogłaszają, ile to wydali i mają nadzieję, że się zwróci w kopertach. Nie podoba mi się to. Lubię wesela, uważam, że młodym należy dać w kopertę, oczywiście tyle, ile kto może. Ale młodzi zapominają czasem, że dla gości wesele to też spory wydatek, z czego więcej niż połowa, to prezent dla nich. Więc mogliby się postarać i posłużyć choć dobrą radą w sprawie noclegu, transportu itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdziwona decyzją młodych
nie przeszkadza mi towarzystwo młodej tyko jej stosunek do wesela. Na wszystkim chce oszczędzać. Ktos tu wspomniał o orkiestrze i barze. Nie bedzie nic takiego. Bedzie DJ i proste dania, ja nie wymagam nic wiecej ale nocleg mogła załatwić z tego powodu w koncu inni goście jej odmówili. I dodam że powodzi im sie swietnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no weeeź
Przesadzasz, masz tylko 60 km i już wymagasz noclegu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdziwona decyzją młodych
napisałam dlaczego wymagam, mój facet jakoświadek będzie musiał wypić. I kto nas odiwezie, nie mamy tu rodziny ani wielu znajomych a dać komuś stówe też mi sie nie uśmiecha bo nie mamy za dużo kasy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ksnkjshsb
ale z ciebie paniusia. 60 km to zadna odleglosc!!!!! mało tego- skoro zapewnia ci nocleg w domu Pana Młodego to o co ci chodzi??? chcesz miec pelny komfort i uwazasz ze panstwo mlodzi maja taki komfort kazdemu zapewnic?!! masz problem to nie idz na wesele. a ten pomysl z "odbiciem" 100 zł.... ? Odbij od razu fryzjera, sukienkę, benzynę do hotelu i proszki przeciwbólowe na kaca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zdziwona decyzją młodych - zrób tak, jak powiedziałaś, po prostu weź pieniądze z prezentu i tyle, przecież jak nie masz, nie wyczarujesz. Młodzi mogli Cię wcześniej uprzedzić, że nici z noclegu, może wtedy dałabyś radę odłożyć. Ja w przyszłym roku jadę na wesele też daleko i bez noclegu. Ale wiem o tym już od dawna i wiem, że i na to muszę odłożyć. Także się nie przejmuj gadaniem, że masz dać 1000 zł. Dasz 800 czy 900. Też dużo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość misia87354
no tak, Twoj facet przeciez "MUSI" wypic !!!! a do jednej dziewczynki oczekujacej znalezienia schorniska- Boze DZIECI, ILE WY MACIE LAT??!!!! A moze zapomnieli zaprosic waszych rodziców!!??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
misia87354 - zastanów się co ty w ogóle piszesz. Jak dziewczyna mówi, że nie ma pieniędzy to ma ukraść, żeby młodym przyjemność zrobić? Bo sobie życzą taką a taką sumę w kopercie. Prawda jest taka, że ludzie robią wesela, bo chcę dostać prezenty. A co się dzieje z gości po, mają w dupie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Energiczna Trzydziestolatka - ja też wybieram się na wesele daleko i bez noclegu. Nie mam za złe tego młodym. Ale chodzi o to, że o tym wiem już dziś i mogę zaoszczędzić pieniądze na wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdziwona decyzją młodych
energiczna ok jakby mnie było stać to bym nawet nie myślała o tym. Mój facet jest świadkiem to jego przyjaciel od dziecka, musi wypić, musi dać co najmniej 500zł (a dajemy i tak wiecej) nie mamy pieniędzy, oszczędzamy bardzo na życiu a na to wesele odkładamy od kilku miesięcy. Nie da sie tak że pan młody pozwoli świadkowi nie wypić a kolejne 100zł na taksowke do domu jego rodziców nie uśmiecha nam sie. Niestety ale nas nie stać na takie wydatki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W dobrym tonie jest gościom zapewnic noclegi. Niezależnie od odległości. I pozostawic gościom decyzję, czy zechcą z tej możliwosci skorzystac (codzi oczywiscie, o to, by zadeklarowali się odpowiednio wczesnie). Jakis czas temu byłam na weselu w miejscowosci oddalonej ode mnie o 50 km - nocleg był zapewniony. Teraz zostalismy zaproszeni na wesele oddalone o 200 km - nie bedzie zapewnionych noclegów. Na nasze pytanie przy zapraszaniu, gdzie jest przeidziany nocleg usłyszelismy : "jest taki miły hotel - możecie sobie tam zarezerwowac pokój. Podjęliśmy decyzję, że nie pojedziemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no weeeź
ale jesteście małostkowi, wiecie jaki to jest koszt, zapewnić nocleg dla wszystkich gości, pogięło was!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"6o km wg mnie to zadna odleglosc,200 czy wiecej rozumiem, ale nie 60km, to jest 40 min jazdy samochodem," Przecież można podać ile się leci rakietą więc po co te dane o samochodzie:O? A 200 km dla rakiety to też nie jest problem:P.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha, i pomijam sytuacje wesela w tej samej miejscowosci, w której gość zamieszkuje - w takie sytuacji oczywistym jest, ze nie potrzebuje noclegu. Co do argumentu : '"nocleg dla wszystkich dużo kosztuje..." - albo mam pieniądze na wesele (i wszystkie związane z tym dodatki) albo nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdziwona decyzją młodych
ale jesteście małostkowi, wiecie jaki to jest koszt, zapewnić nocleg dla wszystkich gości, pogięło was! Robisz wesele dla siebie czy dla gości? Stać cie na nie czy oszczędzasz na wszystkim i liczysz na koperty? Bo jeśli tak to daruj sobie i nie rób wesela. Wesele jest dla gości a nie dla panien młodych i to goście wyświadczają zaszczyt obecnością a nie państwo młodzi zaproszeniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zdziwona decyzją młodych energiczna ok jakby mnie było stać to bym nawet nie myślała o tym. Mój facet jest świadkiem to jego przyjaciel od dziecka, musi wypić, musi dać co najmniej 500zł (a dajemy i tak wiecej) nie mamy pieniędzy, oszczędzamy bardzo na życiu a na to wesele odkładamy od kilku miesięcy. Nie da sie tak że pan młody pozwoli świadkowi nie wypić a kolejne 100zł na taksowke do domu jego rodziców nie uśmiecha nam sie. Niestety ale nas nie stać na takie wydatki Rozumiem, ze Cie nie stac, ale nie rozumiem stosunkow jakie panuja miedzy Twoim facetem a jego przyjacielem :o kiedy moja przyjaciolka brala slub, bylam w tak fatalnej sytuacji finansowej, ze prezent zrobilam im wlasnorecznie. Ona z kolei zaprosila mnie bez osoby towarzyszacej. Obylo sie bez zgrzytow, wasni, nieporozumiem, nadal sie przyjaznimy ;) Teraz obu nam lepiej sie powodzi. Co do tych osob, ktore nie zapewnily mi noclegu - teoretycznie nie musialam dawac im wiele, poniewaz bylam tylko osoba towarzyszaca brata pana mlodego, ale akurat moglam, wiec dalam. Swiadek z kolei i przyjaciel mlodych z trudnoscia znalazl 50 czy 100 zl na ten slub. Tym niemniej wszyscy ogromnie sie cieszyli, ze przyszedl. I wydaje mi sie, ze wla,snie o to chodzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość k.k.k.
JA bylam na weselu u swojej kolezanki , wesele bylo za miastem, w zwiazku z tym wiadomo ze o nocleg nie pytalam, ale spytalam czy bedzie ktos kto odwozi do domu-odpowiedz byla ze jest . W trakcie wesela okazalo sie ze i owszem jest ktos taki ale odwozi rodzine.... do koperty w ktora wrzucilam 500 zloty (co bylo dla mnie duza kwota, ale wyszlam z zalozenia za to co zaoszczedze na taksowce dam im) musialam doliczyc taksowke za 150..... sorry ale na jendonocna impreze za 650 mnie nie stac....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do argumentu : '"nocleg dla wszystkich dużo kosztuje..." - albo mam pieniądze na wesele (i wszystkie związane z tym dodatki) albo nie. Jakie dodatki?! Wesela bywaja rozne. Organizowane w domu i w palacu. Z cateringiem oraz potrawami gotowanymi przez ciotki. Z setka potraw i skromnym obiadkiem. Z noclegiem dla gosci i bez. I wszystkie moga byc udane, byc niezapomnianym przezyciem. Wszedzie mozna sie dobrze bawic... trzeba tylko chciec ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość k.k.k.
a u mnie w rodzinie jest taka zasada ze do glowy nikomu nie przyszloby obrazac sie o brak hotelu.. wiadomo ze wszyscy spia po rodzinie , ktora mieszka w miejscowosci gdzie jest organizowane wesele... do tej pory pamietam jak na karimatach spalismy po 12 osob w mieszkaniu, a pozniej kawka rano i relacje:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do zdziwiona...
Autorko Chyba nie odpowiedzialas na pytanie, Napisalas,ze zaproponowano Ci nocleg, ale "nie bedziesz sie gniesc w jednym pokoju z innymi goscmi". Jakos mi sie nie chce wierzyc,ze by Cie polozyli z innymi goscmi w tym samym pokoju...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A u mnie w rodzinie jeszcze się nie zdarzyło, żeby para młoda musiała płacić dodatkowo za nocleg dla swoich gości. Jeżeli ktoś był przyjezdny to wcześniej organizowało się dla niego miejsce... u pana młodego na kanapie, u babci Heli na materacu czy wujka Staszka na łóżku polowym. Nikt nie czuł się urażony, a na drugi dzień wszyscy odhaczali się na poprawinach. O ile dobrze zrozumiałam autorkę tematu, to takie zachowanie uważa za naganne, "nie bardzo uśmiecha mi sie wynajmować taksówki na nocny kurs i gnieść sie w pokoju z innymi goścmi". Troszkę mnie to dziwi, bo z własnego doświadczenia wiem, że te kilka godzin od wesela do poprawin można przespać dosłownie wszędzie. Człowiek jest odpowiednio "znieczulony" i o którejś nad ranem marzy tylko o ciepłym kącie. Nie wiem czy aż tak bardzo odczuwa różnicę pomiędzy hotelem, a prywatnym mieszkaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdziwona decyzją młodych
do zdziwiona- ano tak w domu młodego miało spać 9 par czyli 18 osób! W pokojach z dwoma łóżkami po 4 pary:O Tak uprzedzam głupie pytania, dwie pary na jednej wersalce, no ależ to normalne prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×