Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zdziwona decyzją młodych

Nie chcą wynajmować pokoi! Czy to jest normalne?

Polecane posty

Gość zdziwona decyzją młodych
energiczna mój partner jest zdziwiony że przyjaciel nie ma normalnego noclegu. Powiedział wiec ze sami wynajmiemy pokój a w kopercie zamiast 700zł damy 600. Według mnie to rozsądne tym bardziej że na weselu musimy być

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdziwona decyzją młodych
nie jest żaden standard tylko głupia zachcianka niezaradnej egoistki, która nie potrafi o siebie i swoją d**ę zadbać tak by nad ranem wrócić z wesela do własnego domu. Mowa tu o 50km drogi. A więc te dziesiątki osób co odmówiło to niezaradne osoby z zachciankami które o własną dupe nie zadbały? I co z tego ze 300km, powinni przyjechać dać po 1000zł i odjechać po dłoniach całując za gościne:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) Padła propozycja, ze jest przewidziany hotel - nie widzieliśmy żadnego powodu, dla którego mielibysmy nie skorzystac i jeździc gdzies po nocy ;))))))))))))) A c do egoizmu - zdrowa jego dawka przydaje się w życiu. A Ty chyba naprawdę masz jakies problemy ze sobą, skoro tak atakujesz. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko 300km odległości
w momencie gdy chodzi o najbliższą rodzinę to inna para kaloszy. Po co rodzinie hotel wynajmować, skoro jest bliska, niech śpi u ciotek, rodziców, gdziekolwiek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiedy wy ludzie zrozumiecie
że egoizm to zaleta, nie wada!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsgsryer
Egoizm to zaleta, która bardzo ułatwia życie :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niewiem ja niewidze problemu u nas na weselu byli ludzie z miejscowosci oddalonej od naszej 100km, byli tez ludzie z miejscowosci oddalonej o 70km i pytalismy sie czy bedą nocowac czy wracac (oczywiscie nocowali by jedni u mojej tesciowej gdyz byla to jej siostra z synem, a drudfzy u mojej babci bo to byla znowu jej siostra) i jedni i drudzy powiedzieli ze po co, że przeciez to nie na koncu swiata:P poprostu jeden z gosci nie pil alkoholu kurcze kiedys wszyscy spali na materacach i nikt nie robil problemów, polozyli sie wyspali rano wstali i jeszcze na poprawiny szli a dzis to jak nie zalatwią hotelu to juz wyzywa się od skąpców ludzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teżgość
to się nazywa pazerność zaproszonych... i odnosi się konkretnie do tej sytuacji, bo 60 km to żadna odległość... ludzie z Łodzi do Wawy codziennie do pracy jeżdżą (130 km) i jakoś nie mają z tym problemu, a tu proszę 60 km i problem na miarę końca świata... jesteś osobą dorosłą, zdaje się rozumną, teoretycznie mającą zdolności zatroszczenia się o siebie i problemem jest dla ciebie zorganizowanie sobie powrotu lub noclegu? A odlicz sobie z pieniędzy na prezent, koszty noclegu (vel. taksówki), sukni, makijażu, dlaczego masz się rozdrabniać tylko do kosztów noclegowych...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość k.k.k.
generalnie autorki nie popieram bo mozna sobie wziasc karimate i przespac na podlodze-korona z glowy nei spadnie:):) Ale gdybym miala wracac do domu taksa za 100 lub wynaja pokoj za 150 to odpowiednio mniej dalabym w kopercie np. normalnie daje 500 to w takim wypadku dalabym 400 -350. Nie jestem az tak zamozna zeby wydawac 700 pln w jedna noc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak sie chce miec gości
to trzeba pomyslec o wszystkim a noclegu przede wszytskim. Skoro rodzina chce jechac nawet i 300km to poprostu juz nawet logika podpowiada,ze trzeba dac ludziom nie tylko żarcie, wóde ale i zapewnic nocleg.To moze byc zwykły pensjonacik.Pozostawienie ludzi na łaske losu to zwykłe chamstwo. Jesli młodych nie stac na opłacenie takiego noclegu to niech przynajmniej zrobia rezerwacje, co za problem zapytac, kto z gosci bedzie chciał nocowac,a kto nie. 300km to jest nawet samochodem 4- 5 godzin jazdy w polskich warunkach. A gdzie przygotowanie sie, odświeżenie, w rowie melioracyjnym??:-pGdyby ktos z rodziny powiedziałby,ze zabezpieczy mi nawet rezerwacji w tanim hotelu to miałabym taka rodzinke w pipą.Nawet zyczen bym nie wysłała nie mowiac juz o preznecie. W przypadku autorki tego postu to młodzi chyba licza na super prezenty które zwróca im wesle, dlatego maja gdzies potrzeby gości. kto komu łaske robi? zawsze moze sie okazac ze na wesele przyjedzie garsteczka rodziny i dopiero bedzie jazda hehehe!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie chłopak
my robimy wesele z poprawinami i wynajmujemy domki nad zalewem (ok 20 km od sali) i transport z domków na sale. Mamy dużo rodziny przyjezdnej i wesele z poprawinami. I połowa rodziny odmówiła noclegu (tacy do 100 km, a o nocleg pytaliśmy każdego), bo stwierdzili, że nie ma to jak przespać się w swoim łóżku. U paru osób ktoś z rodziny nie będzie pił, a reszta umówiła się z jakimiś kuzynami/wujkami/kolegami, którzy po nich przyjadą nad ranem i na drugi dzień ich przywiozą na poprawiny. W domkach będą tylko osoby od 400 do 1600 km, w sumie jakieś 20 osób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja miałam zamawiać hotel i przyszykowałam swoje mieszkanie i pokoje wolne u rodziców, bo część gości niepewnie się deklarowała, że będzie nocować i nie nocował nikt, bo właśnie 60 km, to nie odległość i każdy sobie jakoś transport zorganizował. Po co tak przeżywacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdziwona decyzją młodych
powtarzam dla tych co w kółko piszą o powrocie samochodem i nie piciu, mój facet jest świadkiem i będzie musiał wypić w koncu jego przyjaciel sie żeni. Tak trudno to zrozumieć? ja dziś przedzwonie do panny młodej z pytaniem o te noclegi, bo może coś sie zmieniło. Pisałam też o spaniu na podłodze, ludzie nauczcie sie czytać przecież ja bym mogła spać na podłodze, ale pytam sie gdzie jak tam już na podłodze goście prawdopodobnie bedą spać. I skonczcie z oszczednością młodych i brakiem pieniędzy, bo stac ich na niejedno wystawne wesele. Niektóre tu pisza że powinnam odliczyć i za sukienkę i makijaż itd. cóż dla mnie wesele to wydatek i nie ukrywam tego więc może niech te panny młode co tak sie burzą zrozumieją że ich wesela to nie rewelacja żadna dla gości. Nie każdego stać na danie w koperte i nocleg i nie wiedziałam ze tak trudno to niektórym zrozumiec:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też uważam że przesadzasz
autorko Daj w koperte mniej i załatw sobie nocleg czy transport, takie trudne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też uważam że przesadzasz
u mnie to było większość osób z miejscowości oddalonej o 80 km i nie było problemu, noclegi mogłam załatwić u siebie w domu albo w domkach i skorzystało tyle osób że wszyscy się spokojnie pomieścili w domu i to na łóżkach i jeszcze były wolne. ale sytuacja którą opisujesz że po dwie pary na łóżku to trochę przesada, ale jeśli macie możliwość załatwic sobie nocleg to załatw sobie i nawet się nie przejmuj że dacie mniej w kopertę i tak myslę że 700 zł to dużo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdziwona decyzją młodych
Tak już postanowiliśmy że damy 600zł i wynajmiemy pokój. Tak będzie najrozsądniej a póki co zadzwonie do panny młodej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ejjjjjjjj
skoro zaproponowała nocleg u rodziców młodego, to nie rozumiem, przecież na pewno będzie ktoś, to was by tam podwiózł te 20 km....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdziwona decyzją młodych
A więc już rozmawiałam z panną młodą. Dojazd do domu rodziców młodego jest na własną rękę więc nikt by nas nie zawiózł, spalibyśmy w pokoju razem z rodzicami młodego oraz z jego dwiema siostrami i ich osobami towarzyszącymi. Powiedziałam więc ze my pokój sobie wynajmiemy reakcja panny młodej była dziwna. Zapytała skąd mamy pieniądze na pokoj i czy to nie za duży wydatek powiedziałam jej ze oddkładaliśmy na jej wesele od kilku miesięcy więc mamy pieniądze. Ona wiec sie zasmiała i niby zartem powiedziała z prezentu wezmiecie? NIe odpowiedziałam na jej pytanie bo nie chciałam niezrecznej sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiecie co nie wierze
w to,ze nocleg jest tak zaplanowany ze sa 2 pary na jednej wersalce. Sorry,ale to jest po prostu fizycznie niemozliwe. 3 osoby ledwo sie zmieszcza, 4 na pewno nie. zdziwiona - wyolbrzymiasz i brniesz dalej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po 1. Mogłaś wcześniej zrobić prawo jazdy. Ty byś Was odwiozła Po 2. Świadek może pić wodę albo sok. Nie musi pić wódki Po 3. Możecie załatwić kogoś, kto po was przyjedzie.... siostra, koleżanka, kolega, ktokolwiek. Nie podoba mi się postawa roszczeniowa Panny Młodej i do takiej osoby na wesele na pewno bym nie poszła i jeszcze ten sms SZOK. Choćbyś dała 2 tys. w kopertę, to będzie jej mało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdziwona decyzją młodych
Nic nie wyolbrzymiam bo tak jest i nie wiem w co nie wierzysz w 4 osoby na wersalce? Żaden problem jak były urodziny pana młodego to też tak nocował ludzi:) Tylko, że urodziny a wesele to co innego. I nie rozumiem jak mają nie zmieścic sie 4 osoby? Nie wiadomo czy nie byłoby tak że faceci śpią na podłodze a dziewczyny we 4 w łózku. Skąd mam wiedzieć jak to zorganizują, ja wiem tylko ile osób miało spać z nami w pokoju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdziwona decyzją młodych
Po 1. Mogłaś wcześniej zrobić prawo jazdy. Ty byś Was odwiozła Po 2. Świadek może pić wodę albo sok. Nie musi pić wódki Po 3. Możecie załatwić kogoś, kto po was przyjedzie.... siostra, koleżanka, kolega, ktokolwiek. Po 1. nie stać mnie na zrobienia prawka tym bardziej teraz kiedy odkładaliśmy na wesele Po 2. Może pić sok lub wodę, ale powiedz to dla młodego wiesz jak zazwyczaj jest na weselach... Po 3. Nikt po nas nie przyjedzie nie znamy za dobrze nikogo w tym mieście, bo nie dawno sie przeprowadziliśmy a nie sądzisz chyba że będę prosic koleżankę, która mieszka w mojej miejscowości rodzinnej by mnie wiozła bo to kawał drogi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mańka ...
na dobrą sprawę powinnaś zamknąć ten temat. biadolisz dalej o swoim nieszczęściu, jak już w sumie podjęłaś decyzję co do noclegu i wesela. ok, wszyscy już chyba załapali: jestes biedna, oni pazerni, jesteście "bez wyjścia". A teraz zapłaczmy nad twoim losem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też uważam że przesadzasz
no i dobrze zrobiłaś. co do spania po cztery osoby na wersalce to wierzcie mi że jest to możliwe. Jeszcze zależy jaka wersalka, ale jakaby nie była, ale żeby ktoś się wyspał na tym, ale chyba nie chodzi o wyspanie się. byłam kiedys na weselu gdzie spałysmy we trzy i w końcu sie wkurzyłam i poszłam spac do samochodu. Ale nie narzekam, rozumiem że nie każdego stac na nocleg dla gości i nie uważam tego za obowiązek młodych, a jak nie mam gdzie nocowac to po prostu nie jadę, albo siedze do pierwszego busa, zauważmy też że nie wszędzie się da tak załatwić, bo jak jade gdzieś na wioskę gdzie do najbliższego miejsca noclegu mam tyle co do domu to mi nie robi różnicy. miałam kiedyś sytuację gdzie nasz dobry kolega nie zaprosił nas na swój ślub bo czół za swoja powinność zorganizować nam nocleg a i tak już miał z rodziny duzo osób którym musiał noclegi opłacić. Wiem że chciał nas zaprosić ale mu głupio było co to było na drugim koncu Polski. I jak myślicie z którego powodu mi było bardziej przykro, zwłaszcza że to dobry kolega i wiem że chciał dobrze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zapewnienie noclegu przyjezdnym gosciom to czesc obowiazkow mlodych. jak kogos nie stac na wesele to niech go nie robi; rownie dobrze moglby powiedziec ze nie stac ich na napoje, wodke czy jedzenie wiec zrobia wesele bez. kwestia dyskusyjna jest to, czy 60 km to maly dystans (moim zdaniem nie) i standard, niekoniecznie musi to byc hotel, ale to co tu proponuja mlodzi to jest przegiecie. O ile nie przeszkadzaloby mi spanie w czyims domu to spanie po 4 osoby na jednym lozku juz tak. Wstyd by mi bylo cos takiego zaproponowac moim gosciom, podobnie jak spanie na karimacie na podlodze. Nikt nie pomyslal jak krepujace dla kogokolwiek jest spanie z 6 obcymi osobami w pokoju, ba, z czescia z nich w jednym lozku? myslalam ze czasy spraszania calych wsi i nocowania ich po stodolach juz definitywnie minely a tu prosze, jednak nie. Wesele kosztuje, jesli ktos je robi to liczy sie z kosztami; ustawowego obowiazku zrobienia hucznego weselicha na szczescie jeszcze nie ma. Jak ktos ma odstawiac maniane to lepiej niech zrobi skromne przyjecie. W tej sytuacji panna mloda ewidentnie chce zaoszczedzic na gosciach zeby jak najwiecej zarobic na weselu. gosciach przyjezdnym z daleka (300km) tez nie zapewniaja noclegu. Jakbym miala taka znajoma to powaznie przemyslalabym czy do niej isc na wesele; nie chcialabym byc traktowana jako dodatek do wypchanej koperty. W sytuacji gdybym musiala isc dalabym zdecydowanie mniej niz poczatkowo planowalam - mysle ze maks 500zl; tyle ze ja bym nie odpuscila poruszonego przez mloda tematu ile mam odlozone na jej wesele, a w rozmowie znajac siebie bym pewnie wygarnela co o tym mysle i byloby po problemie. Dobrze ze nie mam takich znajomych, nikt mi w kieszen nie zaglada. Dziwi mnie tez ze tu wszystkie sa oburzone ze autorka chce odbic nocleg, a na topiku pt ile dac na wesele kazda pisze "daj na ile cie stac, liczy sie obecnosc, nie musisz pokrywac talerzyka" itp, itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abstrahując od noclegów
Fakty: ślub i wesele z poprawinami kosztowały nas 43 000. W kopertach dostaliśmy 17 000. I byliśmy mile zaskoczeni, nie liczyliśmy na aż tyle. Dlaczego lansujecie teorię, że gości zaprasza się dla kasy? Nie ma opcji by się wszystkie wydatki zwróciły. To idiotyczna idea, ale jak widać ma tabun zwolenników.. Noclegi zapewniliśmy gościom ale też fotografowi, kamerzyście i zespołowi. Było to tak samo oczywiste, jak zadbanie o ich stolik. Nie stać was, to nie róbcie hucznego weseliska i tyle. Niedobrze mi, jak widzę tę obłudę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też uważam że przesadzasz
szczerze mówiąc tez bym się wstydziła zaproponować gościom takie warunki, już lepiej chyba zorganizować im transport do domu. Jednak stwierdzam że kiedyś było lepiej, spało się gdzies tam na podłodze czy w stodole i nikt nie narzekał. A teraz każdy chciał by miec hotel pięciogwiazdkowy dowóz tam i z powrotem i jeszcze narzeka bo coś tam nie tak. Moja znajoma była kiedyś na ślubie jako osoba towarzysząca i narzekała że łóżko było za małe dla dwóch osób. A parę miesięcy temu kuzynka zapraszała swoją chrzestną na ślub, tamta spytała o dojazd, to kuzynka posiedziała że bus będzie podstawiony tu i tu, to jej powiedziała że ona to by wolała samochodem i wyobraźcie sobie że nie przyjechała na slub a jako argument podała że nie miała jak dojechać. I to żadna schorowana kobitka nie była ani nic, już nawet jej bratowa z kulawą noga pojechała i nie narzekała. Troszkę więcej tolerancji, bo niedługo to goście będą wymagać żeby samochód pod dom podjechał i pod dom ich przywiózł. Dobrze że juz jestem po ślubie, moge się martwic innymi problemami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My na nasyzm ślubue mielismy troche gosci z maista oddalonego o 50pare km...mojego meza rodzina wracala do domu-upwnilismy siewczesniej czy beda chcieli nocowac ale nie chcieli podobnie z moja kolezanka...za to inan kolezanka chciala zostac bo byla w ciazy w 6 m-cu i nie chciala meczyc sie droga do domu ale to ja spytalam Ją i ustalilam ze bedzie nocowac w moim starym pokoju w domu rodzicow i ani Ona ani Jej mąż nie mieli pretensji ze to ne pokoj w hotelu...myslalam ze bede musiala zarezerwowac pare pokoi...ale jak okazalo sie jak sie okazalo to dla jednej pary znalzlo sie miejsce u mnie w domu i dla wszystkich bylo dobrze-napewno Oni byli zadowoleni:) Nie uwazam,ze to obowiazek a raczej wyraz troski o swoich gosci.No i zdarzylo mi sie,ze bylam na weselach oddalonych od mojego domu i nie zawsze mialam zapewniony nocleg....sama potrafie sobie poradzic,nie oczekuje ze ktos zrobi to za mnie:)Taka juz Zosia samosia ze mnie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×