Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ninkaaa432111

Strata dziecka

Polecane posty

Gość ninkaaa432111

15 września był pogrzeb naszego dziecka. Urodziło się w terminie ale żyło tylko kilka godzin. Nie umiem się odnaleźć w tej sytuacji. W domu był przyszykowany pokoik, ubranka, dosłownie wszystko. Dobijają mnie pytania dalszej rodziny czy jakichś znajomych którzy nie wiedzą o śmierci naszego dziecka i pytają jak nam się chowa, jak żyjemy w nowej sytuacji itp. Nie chce wychodzić z domu bo dla odmiany usłyszę też głupie gadki o współczuciu, o tym że pewnego dnia zaświeci słońce. Tak, doskonale wiem, że przyjdzie w końcu taki moment, że przyjdzie pogodzenie się z tym, ból przestanie dokuczać i pamięć zacznie zawodzić... Ale jak dotrwać do tego momentu ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmmmmmmmmmmmmmmm.
czemu umarlo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wspolczuje ci ogromnie i mysle ze tylko czas pozwoli zyc dalej... sama jestem w ciazy i tez mnie przechodzą mysli jak by cos poszlo nie tak co wtedy? niewiem nawet co ci napisac bo to straszna tragedia dla rodzicow i bliskich....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nastka 234
a dlaczego tak się to skończyło? Co było nie tak? Czy już w ciązy było wiadomo, że z maluszkiem cos się dzieje? Przepraszam, ze pytam, ale może warto przed czymś przestrzec lub na coś uczulić inne matki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wwwwwwwwwwwwwww

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przez cala ciaze chodzilam ze strachem, ze to moje wyczekane i wymarzone dziecko mi umrze, choc w sumie ciaza przebiegala bez zastrzezen. Na szczescie wszystko sie powiodlo. Ale w jakis sposob potrafie sobie wyobrazic jak sie czujesz- mysle, ze kazda matka potrafi. Rozzalenie na los, ze to akurat ciebie spotkalo, tesknota za dzieckiem, za brzuchen ciazowym, myslenie, co by bylo gdyby.... Nikt cie nie pocieszy. Musisz przeplakac swoje, bo masz za kim plakac. Ale postaraj sie nie tracic w tym ciezkim czasie z oczu twojego meza. On na pewno tez bardzo cierpi. Przejdzcie to razem. Kiedys na pewno bedziecie miec drugie dziecko. Na pewno nie zastapi ono tego zmarlego, ale przynajmniej wypelni jakas pustke w twoim sercu, ktora powstala przez odejscie waszego aniolka. Daj sobie czas na wszystko. Daj odejsc swojemu aniolkowi. Postaraj sie zyc dla niego- niech bedzie z ciebie dumny patrzac z gory.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem niestety doskonale co czujesz :( też straciłam swoje bliźniaki. Moje co prawda umarły we mnie ale ból który odczuwam jest równie wielki jak Twój :( Mi pomaga czas... Tobie też pomoże choć nigdy nie bedzie już tak jak przedtem. Ja zamierzam niedługo zacząc starania o kolejne dziecko choć strasznie się boje zwłąszcza ze nie dokońca znam przyczynę śmierci moich synków i boję się ze to moze się powtózyć :( jestem teraz na etapie robienia różnych badań - choć też nie wiem czy one coś wykazą :( Trzymaj się!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przykro miiiiii
czemu tak sie dzieje :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ninkaaa432111
Przepraszam że dopiero dziś odpisuję ale przedtem jakoś nie było ani mozliwości i chęci. Nie chce opowiadać dlaczego tak się stało, chyba za wcześnie na spowiedzi, albo po prostu nie jestem typem osoby która chce się wygadać. Prawdę mówiąc dużo się zwaliło na nas wraz ze śmiercią naszego dziecka. Może nawet za dużo? Nie umiem ani zapłakać ani się wściec...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do ninka
Rob jak uwazasz,placz,nie odzywaj sie.Na pytania dotyczacych dziecka odpowiadaj,ze nie romawiasz na ten temat,no chyba,ze akurat masz ochotę sie wygadac,bo tez bedą takie momenty. Postaraj się o kolejne dziecko,to pomaga,bo tego ,ktore nie zyje i tak nigdy nie zapomnisz.Moje teraz mialoby 17 lat. trzymaj sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z psychologiem to za
wczesnie. To naturalna kolej rzeczy, że najpierw jest otepienie, apatia, żal itp. Do specjalisty sie idzie wtedy gdy to trwa za długo a poki co to wszystko jest świeże. Zawsze trzeba przejsc okres żaloby - u jednych jest on ktorszy u innych trwa trochę dluzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prycholog nie raczej
na paczatku psychiatra bo on jako lekarz moze cos przepisac antydepresyjengo,pomoc psychologa tak jak pisza - pozniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do abecadla
abecadlo jak mozesz tak jej pisac?? ze nie wiesz jakbys to przezyla, a pomysl ze ona jakos musiala, a w niczym nie rozni sie od ciebie czy mnie! jestes bez serca! CHESZ JA DOBIC?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do do abecadla
przyganiał kocioł garnkowi - myslisz, że takie pisanie tez jej cos pomoże?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja napisze tak...
tak, napewno jej pomoze skoro tu przyszla i zaczela topcic, a teksty CO JA BYM BIEDNA ZROBILA JAKBY MNIE TO SPOTKALO sa po prostu nie ma mjescu! ja spotkalo, i zyc musi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×