mój poród - panikary.

20 h ze skurczami co 1min to chyba mnie przerosło. Urodziłam z prowokacją po której dostałam od razu skurczy, rozwarcia i tak kilkanascie godzin męki bez wytchnienia i odpoczynku bo jak odpoczącjaki co 1 min są silne bóle?nie tak miało byc.myslałam ze co 10-20-15,5 1 ,om a tu dostałam od razu. samo parcie to nicale tez główka nie chciała wyjsc przy 10 cm więcznów skurcze na przemian z parciem i tak kilka godzin

no ale co w związku z tym? przecież każdy poród przebiega inaczej

chcesz nas wystraszyć ?

chciałam napisac. ze ja miałam ciężko

Mój poród ?? No więc : Zaczął się o godz 9 rano od odejścia wód płodowych. Zero skurczy, rozwarcie na 2 cm. Do godz 17 nadal żadnych skurczy i postępu rozwarcia. Godz 17:15 podana oksytocyna, słabiutkie skurcze Godz. 19 druga oksy, skurcze mocniejsze lecz do wytrzymania. Rozwarcie na 5 cm Godz. 21 mocne skurcze, rozwarcie na 7 cm Godz 22 bardzo mocne skurcze, pełne rozwarcie. Początek partych Godz 22:35 Córeczka już na świecie. Dla mnie najmocniejsze skurcze były na chwilę przed partymi gdy trwały praktycznie bez żadnej przerwy ale mimo wszystko nie były jakoś mega nie do wytrzymania. Nie bójcie się dziewczyny !

a ja miałam przez 23h skurcze co 5 minut :P

i tak się nie boję :P

wszystko da się wytrzymać, nie ma co siać paniki

po chuj sie chwalisz idiotko cięzkim porodem bo nie widze sensu tego tematu? masz IQ 90 zgadłam?

nie bójcie się dziewczyny porodu :) Jeszcze nikt z bólu nie umarł... Pamiętajcie o jednym - wszystko mija... i to co dobre i to co złe :) Bez bólu nie da się urodzić :)

A mnie rozcieli podczas cesarki na zywca :-o i nie zakladam durnych topikow tak jak ty :-o

na żywca??

Ja leżałam na porodówce 19h50min.I DOPIERO PO TYM CZASIE ZROBIONO MI CC

Ja wspominam swój poród bardzo pozytywnie. Trafiłam na super zmianę położnych i lekarza. Byli sympatyczni, mili a wiadomo, że atmosfera podczas porodu jest ważna. Rodziłam dosyć krótko. Ponoć po oksy skurcze są mocniejsze ale dzięki temu rodzi się szybciej. W każdym razie warto było się troszkę pomęczyć :)

Bo dali mi za malo znieczulenia. Zglosilam sie o 8 rano do porodu(bez skurczy) Dostalam kroplowke o 11 na wywolanie.I dalej nic a bylam w 42 tygodniu ciazy.Nie mialam rozwarcia ani skurczy a od poczatku mialam za malo wod i lekarze nie mogli juz czekac o 17.15 zrobili mi cesarke.Pamietam tylko okropny bol i jak mi wstrzykiwali szybko w brzuch znieczulenie te krotsze.. :-o dodam,ze mowilam im,ze czuje uda..Mowili "zaraz beda takie inne,zobaczysz"..ogolnie bylam jedna noga na tamtym swiecie..ale nikt nawet nie raczyl mnie przeprosic

nikt cie nie przeprosil bo ofiaro losu nie tupnelas noga i nie postawilas na swoim...

a swoją drogą to ty jestes durna a nie ten topik debilko...skoro topik jest durny to po choooj tu piszesz co?

debilko?jestes mamą? mam nadziejeze nie. a co to jest? nie skurcz tylko ból w spojeniu , ucisk mocny okropny jakby napieała główka. kazdato ma?

rodziłam naturalnie, miałam szczęście wszystko trwało około 10h. najpierw spędziłam 4hpod ktg bo nie miał się mną kto zająć, wszystko lekarze byli na cesarkach, skurcze po 2h na ktg, miałam już co 15min, bardzo bolesne 100% potem juz zaczął się poród więc nie było tak źle, trzeba było wyprzeć z siebie tego maluszka więc nie myślałam o bólu, nie wiedziałam nawet kiedy mnie nacieli, jak już mały wyszedl na świat, to potem tylko 5min czekałam na łożyskao i 40min zszywania. co do bólu to szybko się zapomina :)