Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość cozrobiccc

Zrobiłam coś głupiego

Polecane posty

sytuacja podobna masz rację ale dopiero kiedy ma naprawdę poważne dowody na to powinna go oskarżać. A narazie to tylko przypuszczenia Ale może ma? Przecież nic na ten temat nie wiemy. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sytuacja podobna
dobra poddaję się:) już nie mam argumentów:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cozrobiccc
miałam kilka innych dowodów, ukrywał przede mną telefon, te zdjęcia także były ukryte i sama je znalazłam, dowodów mialam sporo, ale z każdego się wytłumaczył:(już na prawdę niewiem co mam myśleć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sytuacja podobna
nie wiem co ci powiedzieć. Jeżeli faktycznie miałaś dowody to może faktycznie sprawa podejrzana. Ale znowu z drugiej strony podałas też parę faktów które jednak temu przeczą i iwykluczają zdradę. Już samo to jakie jest wogóle jego podejście do tematu zdrady. Przecież chyba myśli tak od zawsze a nie od pewnego momentu, żeby zrzucić z siebie podejrzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jakich faktów, które wykluczają zdradę? Płacz przed bratem żony? :) Dziewczyny, ochłońcie. Facet ewidentnie ma coś na sumieniu. Po co mu drugi telefon, ukryty w dodatku? No proszę Was... Powiedziałam już, typowa sytuacja. Facet tak przekręcił fakty, że teraz laska czuje się winna, iż podejrzewała, niesłusznie zresztą, tak uczciwego człowieka. A uczciwy człowiek, już oficjalnie robi co chce, zgodnie z zasadą "masz, co chciałaś...". Narzekałaś, podejrzewałaś zdradę "bez powodu", to ja Ci teraz pokażę... Sytuacja podobna>>> wiesz ja nawet nie wiem jak nazwać Twoją postawę... :) Chyba naiwność albo niezłomna wiara w drugiego człowieka.... "Podejście do tematu zdrady..." - mówić można wszystko....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sytuacja podobna
a przepraszam gdzie było coś napisane na temat drugiego telefonu??? Bo ja nie zauważyłam. Po drugie to nie naiwnośc z mojej strony tylko brak uprawiania czarnowidztwa:) Ja tylko uwazam że naprawdę trzeba miec solidne podstawy żeby posądzić kogoś o zdradę. A dodam ze też byłam zdradzana i coś wiem na ten temat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak mysle
to w koncu on wie ze wiesz czy nie wie??? "cozrobiccc nie mogę jemu powiedzieć o tym że wiem, iż ta dziewczyna się w nim zakchała, bo dowiedziałam się w tajemnicy, a co do zdrady to myślę znaczy mam nadzieję że jej nie było" " później mąż się na mnie wkurzył bo powiedziałam że się podszyłam, ale ja zrobiłąm to dla pewności , wyszedł z domu i wrócił to powiedział że mnie rozumie" P R O W O K A C J A

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babcia prawde ci powie
Boze widzisz i nie grzmisz.. moze i to prowokacja,ale co najgorsze ,sa tak nawine kobiety na tym swiecie ,oj sa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anette111
Może wyszedł z domu dlatego żeby skonfrontować z tą drugą(mniemam że coś napewno ich łączy) czy to była prowokacja. Przecież można poznać po stylu wypowiedzi jak się kogoś b. dobrze zna. Nie bądź naiwna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
słuchajcie,macie pewnie rację,że ten mąż coś kręci,ja tez tak myślę,ale ludzie kochani,kobieta ma problem,a Wy jeszcze się z niej śmiejecie i jej dowalacie.Przeważnie kobieta zdradzana wierzy w niewinność męża,zwłaszcza jak sama jest w porządku,nie dziwcie się jej Autorko,gdyby mąż był w porządku,powiedziałby Ci że taka jedna go wkurza,że się do niego przyczepiła.Na pewno też nie robiłby sobie z nią przytulanych zdjęć,tym bardziej że wie,że jesteś zazdrosna.Kochana,nie przepraszaj go,zrób jak moja siostra: podłóż mu dyktafon w samochodzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przykro mi autorko
Powiem Ci jedno z własnego doświadczenia, facet nigdy Ci się nie przyzna...zastasz go w łóżku z inną to Ci powie prosto w oczy, że Cię nie zdradził! Ja również zostałam zdradzona, a że byłam zawsze z tych kontrolujących, to aż sama byłam w szoku że tego nie zauwazyłam, były jakieś przypuszczenia, niedomówienia, to zawsze przekręcił tak , że czułam się jak chora psychicznie, która ma ciągłe urojenia i aż mi szkoda jego było że musi dzielić życie z taką babą. Teraz już wiem, że moje przypuszczenia były nie bezpodstawne. Uwierz, mężczyźni potrafią być perfidni, mój nie był typem kobieciarza, też się BRZYDZIŁ zdradą i potrafił wyłączyć telefon podczas spotkania z kochanką a później zadzwonić rozczulony "oj skarbku, tak smutno było że nie dzwonisz a ja nawet nie zauwazylem kiedy telefon mi sie rozładowal" i inne bzdury...aż śmiać mi się chce na własną głupotę, ale prawda jest taka, że zakochana kobieta choćby wszsytkie znaki na niebie wskazywały na zdradę to uwierzy bo chce wierzyć w niewinność partnera. I widzę, że Ty też kochasz, bo wydajesz się być ślepa na te wszystkie rozsądne argumenty a bierzesz tylko pod uwagę te komantarze, które dają Ci nadzieję i wiarę w lojalność męża. U mnie też się zaczęło od wyłączania komórki (bo podobno w pracy kazali- bo to służbowa była) i wspólnego zdjęcia (chciał mieć chyba pamiątke jaką to laskę wyrwał). Ponadto wiedz że żaden facet nie przyzna się bratu partnerki do zdrady, bo po pierwsze wiadomo by było że powie to Tobie a po drugie oklep by od brata dostał, bo i takie przypadki się często zdarzają. Mam nadzieję, ze jak obudzisz się dziewczyno to nie będzie za póżno. Powodzenia bo wiem jak to boli- sam fakt zdrady ale i upokorzenie związane z robieniem z nas psychicznie chorej kretynki. ps. przepraszam za błedy, ale się spieszyłam :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cozrobiććć
Witam!Dziękuję Bardzo za wszystkie wypowiedzi, to nie jest prowokacja, tylko piszę tak haotycznie bo bardzo dużo faktów ostatnio ma miejsce, racja ja chcę mu wierzyć, chcę by te wszystkie sytuacje były przypadkowe, a ja to źle odbieram zwykle, tak jak mówi młj mąż że dwuznaczne sytuacje odbieram tylko w sposób negatywny, i inny niż jest na prawdę:(wczoraj znów nie było go pół dnia, pojechał naprawić auto, co dziwne nic nie zapłacił bo to niby usterka spowodowana wcześniejszą naprawą, ale potem był już miły, ja udawałam także jak gdyby nigdy nic, co do zdrady to zawsze miał takie podejście, brzydzi się tym, i zawsze mi powtarza że nigdy by mi nie wybaczył czegoś takiego, teraz pomaga bratu się pozbierać po zdradzie, mówi że nigdy przenigdy nie ma wybaczyć tego, bo to nie jest pierwszy raz jak jego żona to zrobiła. Wieczorem już się trochę posprzeczałam z mężem , bo zniknął drugi telefon, którego nie używaliśmy, powiedział że pożyczył go koledze na dwa dni, powiedziałam ok ale że mam nadzieje że nie zrobi tego co wcześniej, bo jest do tego zdolny, on tak się zdenerwował że już się znów nie odzywa do mnie..jak bym co najmniej kłamała, a sam dobrze wie że tak właśnie mnie okłamał..:(Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szkoda slow na ciebie
nawinas, naiwnas, on cie wali po rogach az milo a y lykasz jego bajki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moze sprzedał bajke osobie ktora podejrzewał ze wygada... Ty myslisz ze on jest ok i przepraszasz a on ufaje focha i ma wolna reke:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cozrobiććć
:(nie mówię że tak nie jest:(i wiem, że jestem naiwna nawet bardzo..ale go kocham

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×