jak opóźnić wytrysk?

Właśnie rozwiązałem swój największy życiowy problem i z tego miejsca chciałbym napisać sprostowanie dla wszystkich osób, które podchodzą do tematu suplementacji bardzo sceptycznie – kolokwialnie mówiąc nie wierzą w działania żadnych suplementów na przedłużenie stosunku. Z jednej strony w zupełności wszystkich was rozumiem, sam przez bardzo długi czas podchodziłem do tego tematu w ten sposób myśląc, że to głupi bajer producenta pragnącego jedynie zarabiać na kompleksach potencjalnego klienta. Ale od początku. Borykałem się z problemem takim jak wszystkie osoby odwiedzające tą stronę. Mój stosunek z partnerką trwał może 30 sekund. W żaden sposób nie potrafiłem nad tym zapanować. Żadne krępujące jak i kosztowne konsultacje u urologa nie przynosiły żadnych rezultatów. Większość z nich twierdziła, że to problem natury psychicznej. Później działałem na własną rękę przeszukując najróżniejsze fora stosując najdziwaczniejsze techniki, treningi mięśnia kegla, medytację a nawet autosugestię. Nic z tych rzeczy nie potrafiło przynieść pożądanego rezultatu. W momencie kiedy wszystkie metody zawiodły znalazłem w komentarzu polecany suplement na przedłużenie stosunku. Byłem wręcz przekonany, że żadne tabletki nie pomogą, jednak będąc totalnie załamany zakupiłem jedno opakowanie. Przyznam szczerze, że bardzo się rozczarowałem. Tabletki nie tylko pomogły ale i po dłuższym stosowaniu pozbyłem się problemu na stałe. Moja refleksja odnośnie ich skuteczności jest taka, że rozluźniają pospinane mięśnie tam w środku naszego układu rozrodczego na tyle, że stosunek przedłużył się od 30 sekund do 30 minut. Panowie, poniekąd sami jesteśmy sobie winni – częsta masturbacja w młodym wieku przyzwyczaiła nasze mięśnie do szybkiego spinania się i szybkiego wytrysku. Jeżeli jest ktoś kto naprawdę chce sobie pomóc, proszę napisać do mnie na maila pih7@interia.pl – na forum nie będę nikomu robił reklamy, bo nikt mi za to nie zapłaci. Pozdrawiam i życzę wytrwałości

Gdy będziesz w moim wieku to będziesz mógł ciurlać godzinami aź kobieta uśnie z nudów i jeszcze się nie spuścisz . Będziesz miał orgazm wtedy kiedy ty będziesz chciał .

Ja swojemu facetowi troszkę ręką spuszcze tak że dwie godziny przed sexem to puzniej może dużo dłużej 

różne są metody czasami się nie daje w ogóle. Mi sprawdziła się metoda start - stop z skurczem kegli oraz smarowanie główki kremem znieczulającym ... inne metody się nie sprawdziły.

Dnia 9.10.2009 o 10:56, Gość qazxswedcrf napisał:

Witam, chciałbym kochac sie dłuzej z moja zonką, za szybko dochodze, czy mozna jkos opóxnic wytrysk. Niechce konczyc po 10 min.

Źle podchodzisz do problemu. 

NIE OPÓŹNIAJ WYTRYSKU TYLKO PRZYSPIESZ ŻONĘ

Czyli dłużej się zabawiaj 

Najłatwiejszym sposobem są prezerwatywy opoźniajace, albo żele/tabletki do wydłuzania stosunku. Istnieje też najprostsza metoda, zwalić sobie wcześniej.

Ja ćwiczę ze Stamina Training Unit Flaslight. Wytrzymasz w tym kilka minut ( doznania są bardzo intensywne), to myśle że z dziewczyną dasz rade spokojnie 2 razy dłużej.

 

Właśnie rozwiązałem swój największy życiowy problem i z tego miejsca chciałbym napisać sprostowanie dla wszystkich osób, które podchodzą do tematu suplementacji bardzo sceptycznie – kolokwialnie mówiąc nie wierzą w działania żadnych suplementów na przedłużenie stosunku. Z jednej strony w zupełności wszystkich was rozumiem, sam przez bardzo długi czas podchodziłem do tego tematu w ten sposób myśląc, że to głupi bajer producenta pragnącego jedynie zarabiać na kompleksach potencjalnego klienta. Ale od początku. Borykałem się z problemem takim jak wszystkie osoby odwiedzające tą stronę. Mój stosunek z partnerką trwał może 30 sekund. W żaden sposób nie potrafiłem nad tym zapanować. Żadne krępujące jak i kosztowne konsultacje u urologa nie przynosiły żadnych rezultatów. Większość z nich twierdziła, że to problem natury psychicznej. Później działałem na własną rękę przeszukując najróżniejsze fora stosując najdziwaczniejsze techniki, treningi mięśnia kegla, medytację a nawet autosugestię. Nic z tych rzeczy nie potrafiło przynieść pożądanego rezultatu. W momencie kiedy wszystkie metody zawiodły znalazłem w komentarzu polecany suplement na przedłużenie stosunku. Byłem wręcz przekonany, że żadne tabletki nie pomogą, jednak będąc totalnie załamany zakupiłem jedno opakowanie. Przyznam szczerze, że bardzo się rozczarowałem. Tabletki nie tylko pomogły ale i po dłuższym stosowaniu pozbyłem się problemu na stałe. Moja refleksja odnośnie ich skuteczności jest taka, że rozluźniają pospinane mięśnie tam w środku naszego układu rozrodczego na tyle, że stosunek przedłużył się od 30 sekund do 30 minut. Panowie, poniekąd sami jesteśmy sobie winni – częsta masturbacja w młodym wieku przyzwyczaiła nasze mięśnie do szybkiego spinania się i szybkiego wytrysku. Jeżeli jest ktoś kto naprawdę chce sobie pomóc, proszę napisać do mnie na maila pih7@interia.pl – na forum nie będę nikomu robił reklamy, bo nikt mi za to nie zapłaci. Pozdrawiam i życzę wytrwałości

Kryptoreklama jakiegoś ścierwa za grubą kasę. Złamanego grosza bym na to nie dał. Kup sobie tego wiadro i jedz zamiast posiłków. Zrobisz wtedy na sobie interes życia. Wiedzą niemedyczną podziel sie z wróżbitą Maciejem.

Trening- żmudny- zmienianie przyzwyczajen- odbioru bodzców- aktywnosci receptorów szczytowania.

Leki- szybka piłka: inhibitory ssri, analgetyki(nie mylic z seksem analnym)- bezposrednie/pośrednie hamowanie mechanizmu wytrysku.

Trening: ucisk na cewkę sterczową w momencie szczytowania, ucisk na żołądź jak jest przegrzanie, ćwiczenia mięśni, sport , odstresowanie np yoga itp.

Ihibitory ssri- jedynie dapoksetyna ma akredytacje- ale reszta ssri ma identyczne działanie, leki przeciwbolowe tj: lignokaina miejscowo w maści, tramadol- to wszystko jest na receptę, nie spotkalem sie z pacjentem u którego by to nie robiło roboty, chyba ze ktos myli przedwczesny wytrysk z zaburzeniami erekcji, albo ma dublet i potrzeba dodatkowo viagry, dawkami i lekami jakby coś się żągluje.

Najlepiej jest wytrenowac zmianę przyzwyczajen, ale to nie trwa dwa dni, a miesiace, a nawet kilka lat.

imo najlepszy sposób to zmiana tempa i pozycji (sama zmiana pozycji=chwilowy odpoczynek)

Ciekawe jaki jest kąt wyprzedzania wtrysku w tym przypadku

14 godzin temu, acordeon napisał:

Ciekawe jaki jest kąt wyprzedzania wtrysku w tym przypadku

W wieku wczesnonastoletnim były takie konkursy, kto dalej strzeli. Koleżanki były jurorami i ogłaszały zwycięzcę. 

1 godzinę temu, ddt60 napisał:

W wieku wczesnonastoletnim były takie konkursy, kto dalej strzeli. Koleżanki były jurorami i ogłaszały zwycięzcę. 

Czasem sobie myślę, że ty sobie niezłe jaja z nas robisz ddt30

9 minut temu, Marcin40 napisał:

Czasem sobie myślę, że ty sobie niezłe jaja z nas robisz ddt30

Rozkładało się duże arkusze szarego papieru do pakowania i strzelało a koleżanki zaznaczały kolorowymi pisakami kto gdzie. 

2 godziny temu, ddt60 napisał:

Rozkładało się duże arkusze szarego papieru do pakowania i strzelało a koleżanki zaznaczały kolorowymi pisakami kto gdzie. 

Nieeeeeee!!!

Ddt30!!!!

2 godziny temu, ddt60 napisał:

Rozkładało się duże arkusze szarego papieru do pakowania i strzelało a koleżanki zaznaczały kolorowymi pisakami kto gdzie. 

Powiem Ci że zinspirowałeś mnie...

Powinnismy rozpisac konkurs na kafe...

Na najbardziej kuriozalną konkurencję erotyczną!

4 godziny temu, ddt60 napisał:

W wieku wczesnonastoletnim były takie konkursy, kto dalej strzeli. Koleżanki były jurorami i ogłaszały zwycięzcę. 

 W wieku nastoletnim, to różne rzeczy człowiek robił Wtedy "strzelanie" na odległość miało jednak większy zasięg

20 minut temu, acordeon napisał:

 W wieku nastoletnim, to różne rzeczy człowiek robił Wtedy "strzelanie" na odległość miało jednak większy zasięg

Tak, a  dodatkowo w konkursie premiowało się,  kto szybciej się spuści i tu niestety często wygrywałem. Wtedy nie wiedzieliśmy jeszcze, że to niedobrze. Stoper był wtedy przydatny.

napisałem wcześniej komentarz, żeby nie stosować psychotropów jako środek przedłużający stosunek (jak chciał jakiś użytkownik powyżej) - komentarz nie został przepuszczony

39 minut temu, acordeon napisał:

 W wieku nastoletnim, to różne rzeczy człowiek robił Wtedy "strzelanie" na odległość miało jednak większy zasięg

Ty też Aco??!

20 godzin temu, Marcin40 napisał:

Ty też Aco??!

A dziewczyny w dłonie klaskaly a jak były to swoje dziewczyny to nie tylko do boju zagrzewały ale same nas spuszczały ....

8 minut temu, ddt60 napisał:

A dziewczyny w dłonie klaskaly a jak były to swoje dziewczyny to nie tylko do boju zagrzewały ale same nas spuszczały ....

Wybacz...ale nie wierzę

 

13 minut temu, ddt60 napisał:

A dziewczyny w dłonie klaskaly a jak były to swoje dziewczyny to nie tylko do boju zagrzewały ale same nas spuszczały ....

Dziewczyny przyznać się!

Która brała udział w takich zabawach!?

3 minuty temu, Marcin40 napisał:

Wybacz...ale nie wierzę

 

Parę razy się zdarzyło , natomiast indywidualne macanki, wzajemne dotykania z dziewczyną to nawet dość często.  Bez penetracji było bezpiecznie. Fajne czasy to były odkrywanie seksualności

5 minut temu, Marcin40 napisał:

Dziewczyny przyznać się!

Która brała udział w takich zabawach!?

No mnie takie zabawy ominęły.

2 minuty temu, ONA83 napisał:

No mnie takie zabawy ominęły.

Haha.... Kurde...mnie też

2 minuty temu, ONA83 napisał:

No mnie takie zabawy ominęły.

Ten ddt30...to arcydowcipniś

Wyobrażasz sobie np zabawę w zarzucanie wędki

15 minut temu, ddt60 napisał:

Parę razy się zdarzyło , natomiast indywidualne macanki, wzajemne dotykania z dziewczyną to nawet dość często.  Bez penetracji było bezpiecznie. Fajne czasy to były odkrywanie seksualności

Już sobie wyobrażam...

Zabawe w Wilhelma Tella

9 minut temu, Marcin40 napisał:

Haha.... Kurde...mnie też

Takie  zawody bez udziału dziewczyn to może prędzej, ale nie wiem różne rzeczy się dzieją. Potem przyszła moda na słoneczko, więc wszystko możliwe.

2 minuty temu, ONA83 napisał:

Takie  zawody bez udziału dziewczyn to może prędzej, ale nie wiem różne rzeczy się dzieją. Potem przyszła moda na słoneczko, więc wszystko możliwe.

Słoneczko? Co to?

 

1 minutę temu, Marcin40 napisał:

Słoneczko? Co to?

 

Nie wiem też mnie ominęło, bo to zabawa gimbów, a ja do gimnazjum nie chodziłam.