Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ala_21

Facet nudziarz...

Polecane posty

Gość ala_21

Nie wiem gdzie ja mialam oczy albo jak wielkie klapki na oczach ze nie dostrzegałam tak oczywistych spraw. Jestesmy ze soba ponad 2 lata. A od pół roku czuję się w tym związku bardzo dziwnie. Zalezy mi na nim, jest nam razem dobrze ale on jest po prostu... nudny. Nigdzie nie wychodzimy, kiedy sie widujemy siedzimy w domu ogladajac tv albo jakies filmy. Poczatkowo nie mialam mu tego za złe, wkurzało mnie tylko to, ze ja próbowalam go gdzies wyciągnąc to zawsze było "nieeee nie chce mi sie". Zawsze było tysiąc powodow by zostac w domu. Marzy mi sie facet ktory zadzwoni do mnie o 8 rano i powie, ze za godzine mam byc spakowana i przygotowana na wycieczkę... facet ktory zabierze mnie chocby 20 km od miasta na spacer, na piknik na łące, ktory zaplanuje nam jakies fajne wakacje, chocby 100 km od domu w jakims fajnym pensjonacie. Chciałabym, zeby byl spontaniczny i potrafił mnie zaskoczyc. Moj facet taki nie jest, dopiero tertaz to widze. Zle mi z tym... czuje sie przy nim jak stara baba (mam 21 lat) ktorej zyciowym priorytetem jest siedzenie w domu, sprzatanie, gotowanie i oglądanie tv :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahaha tez tak mialam
spakowalam sie, dalam buzi w czolko i zostawilam go z jego tv, komputerem i ulubionymi grami. sama kupilam sobie rower, jezdze kiedy chce na wycieczki, wypoczywam jak chce i nigdy wiecej nie bede polegala na mezczyznie, zeby mi zorganizowal cokolwiek. wolnosc jest piekna! 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja kolezanka podobnie jak i Ty "zamula" w domu ze swoim nudnym chłopakiem(koles 26 lat) nigdzie nie wybeda, na zadna impreze, chociazby wpadli na kawe, piwko cokolwiek do mnie;/...z moj\im byłym tez miałam nudno..raz udało mi sie na swieta wyciagnac go na impreze;]..jak przyjezdzał to siedzielismy w chacie.Podobnie jak Tobie autorko i mi brakowało takiego spontanu, zeby gdzies wyskoczyc w niedzielne po południe...mało jest facetów którzy by mieli jakies pomysły i zaskoczyli swoja kobiete, chopcby zabrali na spcer w ładne miejsce, pojechac na grzyby, nad wode,,,itd wspołczuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Facet niech sobie bedzie nudziarz ale widze, moja panno, ze nic nie robisz chociaz Cie to zlosci. ;) Rusz tylek i zorganizuj sobie cos sama albo zmien faceta na zyjacego terazniejszoscia, a nie uspionego rycerza w przyciezkawej zbroi. ;) Jednym slowem - wybierz z tego nieszczescia cos, co bedzie dla Ciebie korzystne, skoro uwazasz sie za zyjaca osobe. :D 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ala_21
staram sie spedzac jako czas ale samej smutno a znajomych zbyt wielu nie mam a ci ktorym mam sa zajeci swoimi ukochanymi... co chwile słysze ze byli tu czy tam, ze pojechali na wakacje albo chocby na 2 dni nad morze... a my nic, nawet na spacer nie mozemy wyjsc ;( sadziłam, ze ta 2 połówka jest od tego by wspolnie cieszyc sie zyciem :( na wakacjach nigdzie nie bylismy choc tyleeee było planow... on potrafi sobie czas zajac - spotyka sie z kumplami, wychodzi na imprezy ale jak jestesmy razem to wyjątkowo nic mu sie nie chce :( Kiedys spotykałam sie z facetem ktory mial 1000 pomysłów na minute i codziennie potrafił mnie czymś zaskoczyc a ten? zaskakuje mnie a jak... nowymi grami, filmem albo siedzeniem w domu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ala_21
robie wiele :( ale ile mozna sie prosic o wyjście na spacer? o przejechanie sie nad jezioro? uwierz mi - najpierw były prośby, potem przymilanie sie, pozniej doszło do kłótni. On jest zawsze na NIE. Powoli zaczyna mnie to wkurzac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko sadze ze nie jestescie dobrani charakterami...ja na Twoim miejscu bym sie z Nim rostała...po co sie meczyc w takim zwiazku?? Zwiazek ma sprawiac radosc, ja nie wyobrazm sobie miec faceta - nudziarza wszystko na nie Sama jestem osoba spontaniczna, energiczna jesli mam kaase jakas to sie nie zastanawiam tylko chetna jestem na kazda eskapade ze znajomymi...Bedziesz sie z Nim meczyła...Zwiazki np chłopak domator+ dziewczyna imprezowiczka nie wypalaja w wielu przypadkach oboje partnerów musi miec checi, fantazje itd..zreszta wiadomo o co chodzi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak mysle
to sama cos zaproponuj i nie siedz jak ksiezniczka i nie czekaj az on zechce cos zrobic.....moze juz mu sie znudzilo nadskakiwanie...? ty tez musisz cos robic by bylo dobrze....a moze on mysli to samo o tobie...?! ze jestes nudna...?! wez sie w garsc i do dziela....najwyzej po miesiacu odejdziesz do takiego ktory nie pozwoli na rutyne....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ala_21
to sama cos zaproponuj i nie siedz jak ksiezniczka i nie czekaj az on zechce cos zrobic.....moze juz mu sie znudzilo nadskakiwanie...? ty tez musisz cos robic by bylo dobrze....a moze on mysli to samo o tobie...?! ze jestes nudna...?! przeczytaj co napisałam... kazda moja prosba czy pomysł konczy sie kłótnią, bo on zmeczony, bo on zajety... jakos dla kumpli ma czas zeby gdzies wyjśc ale ze mna? nic mu sie nie chce. On mi nigdy nie nadskakiwał, moze ze 2 razy mnie czymś zaskoczył podczas tych 2 lat. Były to 2 krótkie spacery. Ja nie jestem typem imprezowiczki - nienawidze imprez na miescie, wyjscie do pubu na piwo to dla mnie głupota, bo wole wypic je w domu. Chodzi mi bardziej o spedzanie czasu poza domem - spacery, wycieczki, zwiedzanie, piknik, jezioro. Wypad do centrun handlowego to nie jest spontan... kiedys tak powiedział, kupowaliśmy cos w castoramie a on na to, ze mam swoj spacer :/ no kurwa :/ zazdroszcze kolezankom, ktore opowiadaja o wycieczkach i spontanicznych akcjach swoich facetów :( nie chce odchodzic, chce go zmienic! tylko nie wiem jak :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
teraz mówisz że jest nudno, jak zmienisz sobie na rozrywkowego to po jakimś czasie będziesz mówić że tylko koledzy, koledzy i koledzy (o ile nie zdrada). Poczytaj sobie inne wątki na forum nie jedna ci pozazdrości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ala_21
gdy z nim śpię to on nie chce się ze mną kochać mówi mi że to takie zwierzęce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ala_21
dajcie sobie spokój z podszywami :/ nie chce imprezowicza!! nie chce imprez!! chce wycieczki, spaceru, wypadu nad jezioro!! :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ala_21
i chce jakiegoś dobrego wibratora z wypustkami a on ciągle siąpi pieniądze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chyba nie ma nic gorszego niz facet nudziarz :/ współczuję... i nie zdziwię się jesli za jakis czas poznasz innego, ktory zobaczy Twoja frustrację i sprawi ze szybko sie w nim zakochasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość UPIORNY
To nie jest zwierzęce, tylko U P I O R N E. Pomyśl, co będzie za lat kilka.... Zabierz mu upiorne zabawki, zrób awanturę konstruktywną i powiedz że go upiornie kochasz!!! Upiorny byłby mniej upiorny.... A ON? jego/Twoje upiorności działają na niego jak narkotyk! Trzeba zamknąć kartel,Upiorny tak ma z kafeterią... Upiorne to, że mimo wszystko nie chcesz go zostawić. Dlaczego? Powinien to wiedzieć i docenić... A TY? Może to Twoje pierwsze, upiorne, ale jednak pierwsze dziecko... myk,myk...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak mysle
" wyjscie do pubu na piwo to dla mnie głupota, bo wole wypic je w domu. " swietnie jesli tak myslisz....:D "Wypad do centrun handlowego to nie jest spontan... kiedys tak powiedział, kupowaliśmy cos w castoramie a on na to, ze mam swoj spacer" MIAL RACJE!!! "nie chce odchodzic, chce go zmienic! tylko nie wiem jak " JAK NIE CHCESZ Z NIM BYC TO GO ZOSTAW ....MOZE DLA INNEJ BEDZIE NAPRAWDE WARTOSCIOWYM FACETEM....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ala_21
prosze Cie... od kilku miesiecy prosze go o spacer :/ kolejny weekend siedzimy w domu albo robimy to co on chce, czyli on gra a ja siedze i sie nudze, on musi pojechac do lekarza wiec robie za taksówke, on musi cos sobie kupic, wiec musze go tam zawieźć (ma problemy z kolanem i nie moze prowadzic samochodu). Nie mysli i moich potrzebach, cale dnie dostosowujemy do niego i jego potrzeb. Dla mnie łazenie po castoramie to nie jest spacer :/ zwlaszcza ze wtedy bylismy tam moze z 5 minut :/ JAK NIE CHCESZ Z NIM BYC TO GO ZOSTAW ....MOZE DLA INNEJ BEDZIE NAPRAWDE WARTOSCIOWYM FACETEM.... chce z nim byc ale nie chce by zachowywał sie jak stary dziadek:/ ma 28 lat. Z jednej strony zachowuje sie jak dzieciak ktory musi sobie pograc na kompie a z drugiej jak stary schorowany dziadek ktory nie moze sie z łózka ruszac :/ " wyjscie do pubu na piwo to dla mnie głupota, bo wole wypic je w domu. " on mysli tak samo wiec z ta jedna sprawa sie zgadzamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wspolczuje ja mialam podobny zwiazek, ale imalam tez keidys faceta ktory mnie zaskakwal wyjazdami, koncertami, spacerami prezentami itepe. Niestey bylam glupia i z mojej winy sie skonczylo (nie bylam gotowa na slub) a pozniej trafil sie wlasnie ten - niewychodzacy...tylko ze z moim bylo tak ze mial czas zeby kultywowac swoje hobby tylko na mnie mu czasu brakowalo :( to smutne, moze zacznij po orstu robic cos sama- wychodz z domu przestan byc ciagle dostepna, moze da mu to do myslenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ala_21
moj tez ma czas na swoje hobby :/ nawet na 2 ulubione :/ na to zawsze znajdzie czas mimo ze bylismy umowieni a ja robie za matke terese kiedy on mnie potrzebuje. Wszyscy moi znajomi kogoś maja :( wszystkie kolezanki sie chwala gdzie byly i co robiły, kumple opowiadaja jakie to niespodzianki robili swoim dziewczynom a moj? nic, zero. Zapisałam sie niedawno na areobik, chodze na studia ale to nie zmienia faktu, ze moja 2 połówka jest leniwa i woli siedziec w domu. Przeciez chodzenie samemu na spacer wcale nie jest przyjemne :/ na dodatek mieszkam w duzym miescie i nie mam szans pojsc sobie gdizes w jakies ładne miejsce :/ Tak bardzo chciałam sie wybrac gdzies na grzyby i oczywiscie spotkałam sie z mega zdziwioną miną...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też takiego przerabiałam :D Chodźmy tu-nieeee, byliśmy tam miesiąc temu. To może tu-nieeee tam jest nudno. A tu?-nieeeee rodzice z dziećmi. No to może tu?-nieeee, za daleko i szkoda kasy na benzynę. A żeby było zabawniej (w weekendy nocowałam u niego) dostawałam co jakiś czas ochrzan, że śpię do późna i nic nie możemy przez to zrobić :D Tylko po co wstawać, skoro budziłam się tylko po to, żeby widzieć jego plecy jak siedzi przy kompie, a ja mogłam się pogapić w telewizor? Zaskoczył mnie raz. Stwierdził, że jedziemy na spacer pod miasto. No normalnie ŁAŁ! W szoku byłam! Przeszczęśliwa, dojechaliśmy na miejsce i tu się radość skończyła. "Spacer" polegał na tym, że ja szłam wkurwiona, a on latał po lesie wypatrując grzybków(bynajmniej nie chodziło o podgrzybki ;) ), bo ktoś mu powiedział, że tam rosną. Ależ się cieszyłam jak się w końcu rozstaliśmy i mogłam robić co i kiedy chciałam! I Tobie tego właśnie, autorko, życzę. Zamęczysz się z takim facetem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ala_21
wiesz ciezko mi go zostawic... gdyby tu chodzilo o okłamywanie, zdrady to nie mialabym zadnych watpliwości. Tyle kobiet zostaje z facetami mimo ich wad a ja mam sie poddac bo nie chce ze mna isc na spacer? chce zeby sie zmienił, zeby zobaczył, ze nie moze sie zachowywac jak dziadek majac przy sobie 21 letnia dziewczyne :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak nie mozesz doprosic sie o spacer to zacznij wychodzic sama :) pojdz do znajomych, piszesz ze nie wielu ich jest no, ale sa! pojdzcie na piwo, na kawe, nad jezioro w weekend, nad rzeke, gdziekolwiek,,,, na zakupy na plotki, odrazy Ci sie odmieni, widzisz ja mieszkam ze swoim facete, i w tygodniu tez prawie nic nie robimy, on wraca z pracy pozjiej ja, jemy obiad, pogadamy chwilke albo cos, czy posiedzimy na necie, objerzymy film i idziemy spac bo on wstaje o 5 rano- i ja tez czesto, wiec nie jest ten wieczor zbyt dlugi:) w weekend czasem gdzies pojdziemy, w tygodniu na jakis spacer czy cos niedaleko zawsze mozna isc, i powiem Ci ze za nic w swiecie nie zamienilabym tych naszych wspolnych wieczorow :) ale gdybym byla na Twoim miejscu, gdyby draznilo mnie to tak bardzo to zaczelabym sama wychodzic nawet przejsc sie, bez niego jesli on nie chce- trudno trzeba patrzec na potrzeby partnera, tak samo jak Ty czasem robisz cos dla niego to on powinien dla Ciebie zeby w miare bylo po rowno, i nie mozesz swoich potrzeb stawiac tez jako priorytet bo tak ma byc i koniec powiedz mu ze meczy Cie takie siedzenie w domu i chcesz czasem gdzies wyjsc, ze chcialabys bardzo z nim, zobaczysz co powie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
little lady m - ale Ty spędzasz czas ze swoim menem w domu, a z tego co pisze autorka, to ten ich "Wspólny czas" nie polega na rozmowie czy przytulaniu, tylko na tym, że on siedzi przy komputerku, a ona się nudzi. A to jest straszne! Ja mojemu byłemu, jak nie skutkowały moje teksty, że może chociaż przyszedłby na chwilkę do mnie, przytulił się czy cokolwiek, wysłałam mmsa ze zdjęciem jego przy kompie. No i wiesz, że pomogło?! Zostawił komputer na całe 5 minut :D:D:D:D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ala_21
my sie widujemy tylko w weekendy a wtedy i tak nic nie robimy :/ tak mam znajomych - ktorych praktycznie nie widuje bo kazdy ma swoje zycie. Mam jedna kumpele ktora raz na miesiac znajdzie dla mnie czas. Mam tu kuzynkę (tez ma 21 lat) ktorej nie widziałam od dobrych kilku miesięcy, bo taka jest zajeta... mam znajomych ale oni sami sie nie odzywaja a jak juz ja napisze to sa ze swoja panna/facetem, nie ma ich w domu, wyjechali. powiedz mu ze meczy Cie takie siedzenie w domu i chcesz czasem gdzies wyjsc, ze chcialabys bardzo z nim, zobaczysz co powie mowiłam, odopwiadał, ze on nie lubi spacerów, ze jego to meczy, ze on nie chceeeee... wtedy ja sie wkurzam a on siada przed komputerem. Mija kilka h i zachowuje sie tak jakby nic sie nie stało. w weekend czasem gdzies pojdziemy, w tygodniu na jakis spacer czy cos niedaleko zawsze mozna isc, i powiem Ci ze za nic w swiecie nie zamienilabym tych naszych wspolnych wieczorow ale my przez okres ponad 2 lat bylismy 3 razy na spacerze!!!! raz w kinie!!! i az 4 razy na obiedzie na miescie!!!! ponad 2 lata... nawet pierwsze randki spedzalismy w domu... ;( ile mozna siedziec na kanapie i ogladac tv? brakuje mi juz sił :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uprock
Wypie...ol telewizor. Od niego mozna zdurniec i nabawic oligofrenii. Obawiam sie, ze w przypadku twojego obecnego chlopaka, to juz nic nie da. Za daleko sie posunela ... Ale moze uchronisz kolejnych?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ala_21
czasem mam wrazenie ze ja sie w tym związku nie licze :( czesto jest tak, ze ogladamy to co on chce - mecze, kubice, albo nawet jak jest cos fajnego to on tego nie chce, on woli pograc na sony :( i wiecej o tym mysle tym bardziej czuje ze on mnie nie docenia :( ze cos sie skonczyło dawno temu ale jetem z nim z braku laku... kiedy jest zle on mowi ze mnie kocha, nagle staje sie milutki, przytula sie. Przeciez nie o to tu chodzi :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uprock
sama przeciez widzisz, ze telewizor i sony z kubica sa dla niego najwazniejsze na tym swiecie. Jesli myslisz, ze im dalej, tym bedzie lepiej, to sie mylisz. On z wiekiem nie bedzie madrzejszy, tylko starszy ... Wypier...l go razem z sonym i telewizorem. Powaznie ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ala_21
juz nie raz zmieniałam kanał albo wyłączałam tv i mowiłam ze idziemy na spacer i zawsze było to samo - wielki foch, ze pzreciez to jest kubica, ze on msi to zobaczyc, albo ze caly tydzien pracuje i chce w weekend odpoczac :/ kiedys powiedzial cos co normalnie zwaliło mnie z nóg... dziecko chce ale jak zapytałam sie go po co mu dziecko skoro nie bedzie mial nawet czasu zeby isc z nim na spacer to stwierdził, ze ja pzreciez bede z nim wychodzic, ze w koncu bede miala z kim i ze jego nie bede o to meczyc... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×