Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość rakowiecka

30 kg i więcej do zrzucenia. Kto ze mną?

Polecane posty

Ewcia_82 ---> 12 kilometrowy spacer robi wrażenie:) ja póki co pozwalam sobie na 7 kilometrowe. Po prostu z pracy piechotą do domu... Póki nie zasypało drogi śniegiem:) Dharma666 ---> Organizm skutecznie oszukany. Nie dodałam, że moja dieta, a raczej zmiana trwa prawie dwa tygodnie. Zero występków, nawet pół kostki czekolady. I ochoty jakoś nie mam. Problem jednak w tym, że słodkie kojarzy mi się z przyjemnością, z miłą pokusą, której zaspokajanie jest niezbędne prawie, jak oddychanie. Uzależnienie psychiczne. Jestem na etapie znajdowania "zastępstwa", na etapie odwyku. Ciągle mam nadzieję, że da się to zmienić, że umiem sobie z tym poradzić. Chyba nie zdawałam sobie dotąd sprawy, jak wiele myśli krążyło wokół jedzenia. To smutne. Ale widzę światełko w tunelu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Puszka nonsensu ---> I ja witam serdecznie:) Nieważne, co ludzie mówią i jak bardzo nie wierzą w Twój ( nasz) sukces. Rezultaty będą obiektywnie zauważalne- zobaczysz. Wiosną będzie lżej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Puszka nonsensu ---> I ja witam serdecznie Nieważne, co ludzie mówią i jak bardzo nie wierzą w Twój ( nasz) sukces. Rezultaty będą obiektywnie zauważalne- zobaczysz. Wiosną będzie lżej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny.. ja dzis na snaidanko sałatke.. a potem na obiad watrobke.. od 4 tygodni zywie sie salatka i jajkami wiec jak zjadłam watrobke o 3 tak do teraz mi niedobrze.. jednak sa rzeczy ktorych z czasem da sie oduczyc jesc. ciekawe czy ze slodyczami tez mi tak pojdzie...... mozna przestac lubic sldycze??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Elo BezWeg- ja jestem zdania ze nie da sie przestac lubic slodycze, jesli sie je lubilo. Ja je uwielbiam :( No i co u siebie zauwazylam... jak mysle o jedzeniu jakie mi wolno to mi sie juz wcale jesc nie chce :( I jem jeszcze mniej :( jakby mi ktos postawil normalny obiad to tak, ale jak pomysle o jajach to bleeeeee.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Puszka nonsensu---> witam :) Ewcia_82 z tym "przestać lubić słodycze" to święta racja. Tylko z realizacją czasami są kłopoty ;P Też mam tak, że jak myślę o tym, co mogę jeść, to mi się odechciewa. Ale z drugiej strony, jak pomyślę, ile ważę to też mi się odechciewa niezdrowych rzeczy. :] A tak z ciekawości: od dawna macie ochotę schudnąć? Bo ja od zawsze chciałam ważyć MNIEJ. A po ciąży to już całkiem się załamałam, widząc swoją wagę. Teraz się zawzięłam i konsekwentnie dążę do celu. Ale wcześniej jakoś nie miałam wystarczającej motywacji i silnej woli. Wytrzymywałam na diecie góra 3-4 dni a później atak na kuchnię. :] Cholera, bardzo, bardzo, bardzo chcę tym razem schudnąć. Na zawsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć jestem i ja Witam nowe dziewczyny :-) Ja dziś zjadłam trochę szynki i jabłko. Na obiad zjem kotleciki z jaj a na kolację jeszcze nie wiem. dharma - ile ci już spadło w obwodach? ponoć czasem właśnie tak jest że waga niezbyt spada a obwody maleją albo na odwrót waga spada a centymetry nie. puszka nonsensu - damy rade! a to co inni mówią to nie warto na to patrzeć, jak się postaramy to im pokażemy :-) Bezweg - ważyłaś się ostatnio? ciekawa jestem jak ci spada waga, mamy podobnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dharma - witaj w klubie, ja też tym razem chcę schudnąć raz na zawsze. Tak że myślę że nam się uda!!! Będziemy się wspierać i wymieniać doświadczeniami to damy rade!!! Teraz jest najlepszy czas na odchudzanie - jesień i zima, wszystko zakryte pod kurtkami więc i czujemy się trochę lepiej (przynajmniej ja) ale jak sobie pomyślę że na wiosnę zrzucę kurtkę i moge być laska to aż mi się chce tego odchudzania :-) Tym razem musi mi się udać!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miki 145 średnio po 5 cm w obwodach. Na tej diecie spadają i obwody i kilogramy i to jest fajne, bo widać już różnicę i efekty - po spodniach, na przykład.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pusto tu.... Jak tam dieta i zrzucanie kilogramów, dziewczyny??? Ja wczoraj miałam dramat. Chodziłam jak lew w klatce i chciałam wszystko rzucić w diabły. Nażreć się do syta i wyspać się wreszcie, też do syta. Ale ani jednego, ani drugiego nie zrobiłam. Pomyślałam sobie, że z taką wagą, jaką mam obecnie nie da się funkcjonować długo. I że będzie mi jeszcze gorzej, jak się nażrę jak dzikie prosie. A spać nie dała mi moja ukochana córeczka :P Ale dzisiaj jestem z siebie dumna, że się nie rzuciłam na wszystkie słodycze, jakie mam w domu!!! :)) Pozwoliłam sobie jedynie na dodatkowy kawałeczek mięsa i trochę sałatki. Jutro się zważę i zobaczę co z tego wynikło... Piszcie, piszcie jak Wam leci (waga w dół) :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie :-) U mnie leci dobrze też jutro wchodzę na wagę i zobaczymy jak pójdzie, może nie być rewelacji bo jestem dopiero co po @ ale fajnie jak będzie chociaż kilogram w dół. dharma - no super że nie skusiłaś się na nic :-) potem byś żałowała i była zła na siebie. Ja też jak patrzę na jakieś pyszności w domu to aż mi ślinka leci ale jak sobie pomyśle ile ważę to mi się zaraz odechciewa :-) Jak na razie to zjadłam roladki z kurczaka z kapustą z wody, i wypiłam 2 kawki. Ubrałam dziś płaszcz i jakiś taki luźniejszy mi się wydawał :-) a to super uczucie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny.. U mnie tragediaaa... cos mi sie dzieje w brzuchu od 3 dni.. przewala sie, burczku, kurczy, rozdmy wszystko na raz.. i tak sie zastanawiam czy activia pomoze? ( ahhh ten zgubny wplyw reklam) bo kupilam i jakos tak po zjedzeniu bardziej sie przewala.. pomoglo to ktorejs z was?? I pytanie na ktore kazda musi odpowiedziec! Czy przeraza was perspektywa swiat??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Elo ja mam nie dosc ze swieta, to jeszcze 2x robiony (dla rodziny i znajomych) roczek mojego synka=mnostwo ciast i innych ciekawych rzeczy. Do urodzin ciut ponad miesiac i na pewno zjem kawalek torta. A co do reszty... dalej nie bede jesc chleba, ziemniakow itd. Swieta podobnie- spedzimy je za to spokojnie i tylko we 3. Zrobie na pewno 2 ciasta (pewnie obdziele polowa sasiadke) i na pewno tradycyjne menu Bozo Narodzeniowe (karp, sledzie, krokiety, kapusta, barszcz). Sprobuje wszystkiego, ale nie mam zamiaru pochlaniac w ilosciach nieogranczonych, wszystko z glowa. no i ugotuje odp ilosc wszystkiego, zeby nie stol sie ni uginal, bo potem bedzie problem, ze sie zmarnuje. Ja tam sie nie moge doczekac swiat :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie za wcześnie
jeszcze dzień zmarłych nie minął a wy już o świętach myślicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moze i wczesnie, ale u mnie choinki w sklepach, ozdoby switaczene, slodycze, mikolaje pojawily sie we wrzesniu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie za wcześnie
Nie żartuj, ludzie chyba powariowali!!! to pewnie zaraz po Sylwestrze Baranki będą w sklepach :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Udało się! Osiągnęłam swój pierwszy cel :))))) Nareszcie!!! Jestem przeszczęśliwa. Mimo moich dodatkowych miniposiłków w weekend - udało się :) miki 145 jak tam u Ciebie? spada waga? BezWeg ja myślę, że activia pomaga tylko zarabiać jej producentom :P ale spróbuj..... wiara czyni cuda :) Co do świąt to się nie boję. Raz, że jestem (ciągle) gruba jak prosie, dwa, że postanowiłam się odchudzać i będę się tego postanowienia trzymać, bez względu na święta! Zdeterminowana jestem jak nigdy! drobniutka78 sama sobie pij to herbaline czy life czy jak to gówno się nazywa. Jak ktoś lubi jeść (jak ja!) to wszystkie koktajle z torebki ma w głębokim poważaniu. Jak zaczniesz rozprowadzać lody czekoladowe w 4-litrowych pojemnikach, to wtedy owszem, reflektuję :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dharma... 80kg i gruba jak prosie? Oj, na pewno przesadzasz, ja bede szczesliwa z taka waga :D Ile masz wzrostu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Młoda_25
Witam serdecznie! I ja przyłączam się do Was:) Niestety: 160cm wzrostu i 100kg, taki był początek. Wiem, że nie wymaga to komentarza. Ale będzie lepiej:) Dietę stosuję od 2 tygodni, normalne 1000kcal- bez głodówek, po których mam wilczy apetyt. Widać pierwsze rezultaty: 2 kg mniej:) Chciałabym nauczyć się znów normalnie odżywiać. "Zabił" mnie siedzący tryb pracy, minimalny ruch i zwyczaje, które każą przynosić do pracy pyszne drożdżówki. Chcę z powrotem przyzwyczaić się do normalnych obiadów i kolacji o 18-tej. Na początek chciałabym zrzucić te 7 kg, których mi przybyło w ostatnim roku. Małymi krokami do celu:) Pozdrawiam Was wszystkie, Życzę sobie i Wam wielkiej wytrwałości!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć, melduję się. Dopiero teraz mam czas posiedzieć na kompie, cały dzień w biegu. Ale rano stanęłam na wadze i 90!!! jes! jes! jes! bardzo się cieszę. dharma - GRATULUJE!!!! super że osiągnęłaś 1 cel :-) A u mnie 2 kilo mniej !!!! :-) :-) :-) powolutku a do skutku!!!!! Jak zobaczę 8 z przodu to będzie piękna radocha :-) nie pamiętam kiedy 8 była z przodu :-( ale teraz się zawzięłam i dam rade!!!!!! Zaraz włażę na bieżnie i jadę z tym światem :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miki 145 GRATULACJE!!!!!!! Powolutku do skutku! Młoda_25 witam:) Życzę wytrwałości. Mam nadzieję, że dzięki kafe i naszej grupie wsparcia będzie łatwiej :) Mój facet kupił ciastka, czekoladę, bułeczki z jabłkiem (pachną jak marzenie...) i inne produkty zakazane. Ja zwariuję. Ggdyby nie moja waga to bym chyba zjadła razem z nim. Podwójną porcję. Ale ta 80-tka skutecznie mnie powstrzymuje. I fakt, że jedzenie przez ostatnie 3 tygodnie samych zdrowych rzeczy poszłoby na marne. Ech, ciężki mój los.... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Młoda_25
Cześć Dziewczyny:) Zimno, wieje, mróz, a tu walczyć trzeba nie dość, że z kiepską pogodą, to jeszcze ze sobą;) Powiem szczerze, że sama się sobie dziwię, ale nie tęsknię za słodkim... Marzyłam o tym momencie nie przypuszczając, że przyjdzie po niespełna 3 tygodniach... Cieszy mnie to;) Nie wiem, ile dziś jest już mnie mniej, bo nie mam u siebie wagi( nie kusi mnie, by wchodzić na nią co 5 minut:). Ale muszę przeszyć guziki w płaszczu. Mała rzecz, a cieszy:) Dharma666 --> na pewno będzie mi z Wami łatwiej. Grunt to wspólna motywacja. Bułeczki z jabłkiem pachną cudownie, świętami. Ale jeszcze cudowniejsze jest to, że "7" z przodu już bliżej, niż dalej:) Miki145 --> wielkie gratulacje! Miło wiedzieć, że się udaje. Pozdrawiam Was i znikam na długi spacer:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie też mróz, zimno i w dodatku musiałam zwolnić nianię. I mam podły nastrój i chce mi się czekolady i wina. I to najlepiej w dużych ilościach, do upadłego ( zwłaszcza ta czekolada....) podły dzień

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka Oj to zimno się wszystkim daje we znaki, ja to nienawidzę marznąć, wolę sobie przy grzejniczku posiedzieć niż na mróz nos wychylić. Dzięki dziewczyny za uznanie :-) oby dalej spadało!!!!! A gdzie się podziewa założycielka? dawno jej nie było!!! rakowiecka co u ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pusto tutaj cosik :-( U mnie leci powoli, dziś zaliczone udko z rosołu, zupa jarzynowa i pare plasterków szynki. Jak moje dzieciaczki się położą do wyrek to poćwiczę sobie trochę. A co u was???????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie też powoli i planowo. Zaczynam zapominać o jedzeniu czegokolwiek zajęta córeczką, więc kolejne dni już nie są takie straszne. Można przywyknąć do beznamiętnych posiłków, jak się ktoś uprze :) I zmieściłam się wreszcie w spodnie, które nosiłam na początku ciąży. Więc w obwodach też ubywa, mam na to niezbity dowód. Inna sprawa, że chodząc cały czas w luźnych i rozciągliwych rzeczach przeoczyłam fakt, że mi dupa rośnie. :/ Jednak wszelkie rozciągliwe rzeczy nie są dobre dla kogoś, kto lubi zjeść.... Tęsknię za rurkami i wysokimi butami. I za buszowaniem po sklepach bez patrzenia na rozmiar i zastanawiania się, czy mają XXXL ... Ech, marzenia, marzenia....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do dharma666
dharma - widzę że świetnie ci spadają kiloski, powiedz proszę jaką dietę stosujesz i co jesz mniej więcej w ciągu dnia, z góry dzięki za odpowiedź.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Elo U mnie w sumie 20 dzien diety i... prawie 7kg mniej (bez 200g :P). Darma- ja tez zapominam o jedzeniu, musze sie zmuszac do w miare reguralnych posilkow, a to co moge jesc nie robi na mnie zadnego wrazenia, a raczej negatywne :P ale do sklepow ide bez problemow i nie kusi to co na polkach :) Milego dnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka Ja dziś na śniadanko jajecznica z pomidorami a na obiadek zrobię sobie jakieś mięsko i warzywka. Na kolację planuję sałatkę pomidor, ogórek, cebulka, rzodkiewka i do tego troszkę jogurtu naturalnego. Tak sobie myślę że jak mi będzie spadać kilo na tydzień to będzie ok i obejdzie się potem bez jojo, no jak spadnie 2 to też dobrze :-) ale minimum 1 na tydzień bym chcaiała. Dziś godzinka ćwiczeń z płytą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny :) Ja jetsem bardzo zadowolona.. mimo ze nie mam wagi to zaczynam sie lepiej czuc i brzuszek z 9 miesiaca zroibl sie 8 miesiacem :) Activia mi pomaga bardzo :) ale mysle ze zwykly jogurt pomoze mi tez;p wiec kupilam litr naturalnego :) naprawde nie wiem jak wy ale ja zawsze na dietach mialam male porblemu z kibelm.. pewnie przez to ze odzywiam sie glownie na jajkach.. i jogurty pomagaja;p wczesniej stosowalam jakiech herbatki, figi itp. ale jogurt to jest to :) ALe ty ewcia_82 szybko chudniesz :) Prawda ze jak sie przekroczy pewny prog w diecie to juz sie nie mysli o jedzeniu.. ja na poczatku mowilam sobie nie nie teraz nie zjesz.. za wczesnie.. potem bedziesz podjadac.. nie mysl o tym pysznym makaroniku z chinskiej zupki nie neie nie.. a teraz jakos nie mysle.. przychodzi odpowiednia godzina to jem.. i jem cokolwiek ( byle dietetyczne) bo nie kusi mnie na ten makaronik :) I pochwale sie wam!! robie postepy wczoraj wlazlam do Mcdonalda z kolezanka i nic!! ona jadla a ja nie !! Takjest :) Hihi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×