Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość rakowiecka

30 kg i więcej do zrzucenia. Kto ze mną?

Polecane posty

BezWeg, nie ma za co, ćwiczcie na zdrowie! Ja też zacznę ćwiczyć, jak tylko się jakoś zorganizuję ze wszystkim. Czyli od przyszłego tygodnia. Znam te ćwiczenia na pamięć, więc mogę ćwiczyć oglądając seriale :p Rakowiecka zazdroszczę tortu. Ja dzisiaj miałam ssanie na słodycze, bo siedziałam pół dnia przy herbacie i ciastkach z mamą mojego faceta. I w końcu się nie skusiłam. Z gotowaniem to ja osobno. Co innego swojemu facetowi, co innego sobie. Bo on raczej na gotowanej piersi z kurczaka nie pociągnie a ja na schabowych nie schudnę :P A tak każdy ma swoją miskę. Już się nie mogę doczekać ważenia w poniedziałek, taka jestem ciekawa pierwszych efektów ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No w morde, dopiero sie do laptopa dostalam a co za tym idzie cwiczen nie ruszylam. Malzon okupowal i tv i kompa, malo tego! zostalam zmuszona do wspolnego ogladania zuzla! Super wieczor. No nic, jutro wystartuje z tymi cwiczeniami, pewnie w czasie pierswzej drzemki juniora. My mamy wspolna miske. Malzon dietuje sie ze mna. tak postanowil, wiec dla mnie lepiej. tyle ze on dzis piwko strzelil, tam cos podgryzl itd. dobrze ze lodowka przygotowana odpowiednio i nie ma czym kusic :D No nic ide lulac, bo junior pewnie obudzi sie o 7. Do jutra!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MARGERIITTa
dziekuje slicznie:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No dziewczyny, za mną już dwie sesje callanetics - wczoraj wieczorem i dziś rano. Kurcze, te ćwiczenia na brzuch to idą mi jeszcze jako tako, ale te na nogi, biodra i pośladki to jakaś masakra! Próbuję zachować odpowiednią postawę ciała, ale te ćwiczenia przy krześle nie są wcale łatwe :O Mam nadzieję, że dojdę do wprawy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Elo rakowiecka- wow kiedy Ty to zrobilas? Ja nie moge ani na chwile zostawic brzdaca na chwile. Wywrocil mi dzis wielkiego kwiata, wlasnie szarpie wiatrak. Zabawki zrobily sie ndne a wszystko dookola taaaaaaaaakie fascynujace. Bede miec czas dla siebie jak bedzie drzemac. Ile zajely Ci te cwiczenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No a moja poprzednia wypowiedz jest doskonalym przykladem na to ze co chwila musze Juniora poskramiac :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ewcia - za cwiczenia wzięlam się po wykąpaniu, nakarmieniu i uśpieniu córki :), a dziś kiedy wstała o 6:00 nakarmiłam ją i położylam żeby jeszcze pospała a ja wzięlam sie do ćwiczeń :) Zawzięłam sie i nie popuszczę :) Dziś zważyłam sie ostatni raz, na wadze 96kg, czyli już 3 zniknęły, następne ważenie za tydzień, nie wiem jak wytrzymam tak długo bez wchodzenia na wagę... :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rakowiecka gratuluje i podziwiam.. ja nie mam dzieci ani nic a za cwiczenia nie moge sie zabrac ( slodkie lenistw) kiedys miałam orbitreka.. ( cudowne urzadzenie) Ale go zajezdzilam --> mianowicie jezdzilam tyle ze zlamalam go w 5 miejscach w czasie jazdy.. co skonczylo sie szpitalem i moja strzaskana koscia .. ale i tak uwazam ze sprzet bardzo fajny. ;p Musze wam sie przyznac- wczoraj zgrzeszylam. Zjadłam 5 pierniczkow cynamonowych.. i dostalam za swoje.. rano bebzol 2xwiekszy a na dodatek cala noc snilo mi sie ze opycham sie slodyczami! To byl koszmar! Jadłam i jadłam az mi było nie dbrze.. Moj organizm chyba lubi diety skoro mi takie sny tworzy.. Obudzilam sie z takim poczuciem winy ale przynajmniej na słodycze nie mam ochoty.. tele sie w snie anjadlam ;p....:(:(:(:( Ale dzis obiecuje poprawe.. Własnei na sniadanie wypilam kefir. Sałatka na obiad. .. planuje zakup octu jabłkowego.. Stosowałyście to?? W sumie staram sie znalesc jakis specyfik odciazajacy watrobe..( moja lekko wysiada) i myslalam ze to pomoze.. co o tym myslicie? ( oczywiscie stosowac bede w malych ilosciach nei wiecej niz lyzeczka dziennie) Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Elo ja po cwiczeniach, rany, to jakas masakra jest :P hehe. Mam te cwiczenia z Mariolka i najlepszy ubaw mialam jak schylila sie i ujecie kamery bylo take jakby zwisala glowa w dol. I ze ja niby mam tak samo? Hoho wolne zarty :D Cwiczenia sa trudne jak na moj poziom i kondycje. No ale zaczelam. rakowiecka- czy Ty robisz wszystkie powtorzenia? tzn tyle ile kaza? Ja wymiekam i nie daje rady 100 machnac. a juz wyprostowac tak noge na tym krzesle i sie do niej przytulic no i policzyc do 50... hoho :D Zarza Junior sie obudzi, podam obiadek i zmykamy na spacer, bo slonce swieci. Jeszcze tylko wymysle dla mnie obiad. Do wieczora!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
BezWeg- kiedys chcialam sprobowac diety z octem. Pilam jednym lyczkiem z zatkanym nosem a i tak mialam ruchy wymiotne. To nie dla mnie, ja nie umiem sie zmuszac do picia takiego swinstwa. Ja nienaidze juz samego zapachu, fuj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ewcia_82 ale ja to rozcienczam z wodą... zreszta do octu sie przyzwycziłam ;p mieszkam w kraju gdzie tu ocet dodaje sie do wszsytkieg.. np. chipsy o smaku octu najabrdziej tu popularne.. wiec jakos dam radee.. napisze wam jak idze bo wlasnie wpije pierwsza szklaneczke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez pilam rozcienczony, ale mimo wszystko nie chcialo mi to przez gardlo przejsc. Pewnie dlatego ze tak nienawidze tego zapachu. A tak z ciekawosci... w ktorym kraju mieszkasz? Chipsy o smaku octu? Bleee :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rakowiecka- ile chcesz cwiczyc razy w tygodniu? Mariolka we wstepie mowi ze taka godzinna sesja to 2 razy w tygodniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do powtórzeń to na brzuch robię wszystkie, ale na uda i pośladki to tyle ile dam rady bo te są o wiele cięższe i cięzko mi utrzymać prawidlową postawę. A zamierzam wykonywać to codziennie. Chyba nie zaszkodzi. Na brzuch chciałam jeszcze dodać Aerobiczną 6 Weidera. Bardzo mi zależy żeby zrzucić ten tłuszcz. Wiecie, jakbym miała czas i więcej odwagi to zaczełabym uprawiać jogging, ale mieszkam na wsi i zaraz bedę palcami wytykana, że "latam jak kot z pęcherzem". Chętnie zapisalabym się na jakiś aerobik ale nie mam gdzie no i przede wszystkim nie mam czasu. A te ćwiczenia to mogę wykonywać jak Mała zaśnie :) Dziś były imieniny mojej mamy, przyjechali goście, stół uginal się od pyszności, a ja walczyłam sama ze sobą, żeby niczego nie tknąć i się udało :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rakowiecka- tylko zebys nie nabaila sie jakiejs kontuzji. Ja zaczne od 2 razy w tygodniu ze wszystkimi powtorzeniami i cwiczeniami. Stopniowo bede zwiekszac dni. co do brzcha to brzuszki codziennie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tutaj biegajacy ludzie to normalka, mieszkam blisko lasu i jeziora wiec tu ich szczegolnie duzo. mnie do tego nie ciagnie. Nie wyobrazam sobie biegania z tyloma kg, poza tym to raczej zdrowe dla stawow nie jest. Najpierw zgubie z 15 a potem sie zastanawiam nad czyms wiecej. Jutro brzuszki i orbitrek. Dla mnie orbitrek, cwiczenia wg Mariolki 2x w tygodniu i codzienne brzuszki to i jak baaaaaardzo wiele, biorac pod uwage ze ost cwiczylam ze 3-4 lata temu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie mam siły na ćwiczenia. Za to prasuję nałogowo tyle, że chyba będę miała mięśnie ramion jak Madonna :P Za to diety się trzymam wzorowo, chociaż dzisiaj znowu przy ciastkach i herbacie, bo koleżanka wpadła. Dieta z octem......??? Ja używam octu jabłkowego. Prawie do wszystkiego, jako zamiennik soku z cytryny. Znakomicie podkręca przemianę materii ( a przynajmniej ja w to wierzę :) ). Jutro się zważę wreszcie i zobaczę co z tego mojego odchudzania... nie mogę się doczekać. :P ewcia_82 zamiast biegania polecam szybkie marsze. Lepiej na stawy, przy dużej wadze i świetnie robią na kondycję. Zazdroszczę Ci tego jeziora... ja mam tylko lasy i łąki....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A, jeszcze jedno: BezWeg na wątrobę dobrze jest wypić rano, po przebudzeniu szklankę ciepłej wody z sokiem z cytryny. Polecam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny, i kolejny dzień minął, jutro wchodzę na wagę i to będzie moja waga początkowa bo jakoś w poniedziałek mi pasuje :-) Byłam dziś w centrum handlowym i otwarli tam nowy sklep, wielki, piętrowy a ciuchy tam przecudne normalnie bajka ale co z tego jak wszystko chude i wąskie i aż mi łzy do oczu poszły jak sobie pomyślałam że mogę pomarzyć o tych ciuchach ale myślę że to do czasu!!! Jeśli chodzi o ocet jabłkowy to kiedyś piłam 3 razy dziennie 2 łyżeczki do szklanki wody, też było to fuj na początku ale się przyzwyczaiłam. Dobry jest na przemianę materii. rakowiecka - dzięki za link już go ściągam A co do ćwiczeń to jest też świetna płyta na której Carmen Electra ćwiczy z instruktorem fitnes, naprawdę płytka extra muszę ją wyciągnąć i też poćwiczyć bo kiedyś przyniosła mi efekty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewcia w szkocji! :P głupi kraj.. najgorszy dla mneibyl ketchu z octem .. ochyda. dzis kupilam.. zobaczymy na razie dodalam do salatki i zjadlam ale cos mi nei pasilo to zbytnio.. :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miki- ja nie psuje sobie humoru takimi wizytami w sklepie, po co? glowa do gory bedzie lepiej :) BezWeg- mmm Szkocja i te widoki... jestem w stanie przelknac ocet za to :P Jak menu u Ciebie? Ja jutro robi baklazany nadziewane miesem mielonym, serem owczym i pomidorami. Ciekawe jak bedzie smakowac. Zauwazylam ze u mnie najgorzej jest w godz. 19-22- wtedy nadchodza ciezkie chwile :) No nic zmykam, do jutra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heh.. Szkoja na pewno pieknym krajem jest..choc pogoda straszna ( chwilowo mgla i deszcz) Ja mam to samo po 19 walka sama ze soba.. Moje menu.. Szklanka cieplej wody z sokiem z cytryny według porady dharma666 :) za godzinke moze zjem sniadanie jajcarnie .. a potem kolo 4 hmm.. moze salatka ze szpinakiem.. moze jogurt naturalny. :) i koniec... :) palnuje jeszcze torszke octu jablkowego.. :) i herbata. A u was jak dzis dziewczyny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny! Dzisiaj się zważyłam i jest 83,8 :) Czyli prawie 5 kilo mniej. :P Nareszcie coś się dzieje i waga się zmniejsza. miki 145 znam ten ból. Do mnie przysyłają na pocztę oferty najowszych kolekcji moich ukochanych ubrań. A ja malo nie płaczę... bo co - mam kupować rozmiar 44/46??? Kicha. Najładniejsza szmatka w takim rozmiarze nie cieszy tak bardzo. Przynajmniej mnie nie cieszy. Ale nie martw się - już niedługo poszalejemy na zakupach.:) Chyba przeszedł mi już syndrom odstawienia cukru, bo lepiej się czuję. Na wieczorne głody dobrze jest zjeść tak ok. 17-18 porcję białka ( jajka gotowane, mięso + jakieś warzywa), wtedy mniej się chce podjadać. Jak mnie się chce podjadać to przypomianam sobie, ile ważę - tracę wtedy apetyt w sekundę :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Elo maly spal od 19-8 wiec jestem wyspana :D Bylam u lekarza juz (po skierowanie dla dziecka), zrobilam zakupy. Zaraz wskakuje na orbitreka, tylko musze zgrac odp muzyke :P BezWeg- przeciez Ty prawie nic nie jesz! Malo tego i mimo spadajacej szybko wagi to chyba za malo jest. Jak nie jesz wegli to nie musisz sie z bialkiem i tluszczami tak ograniczac. Potem moze byc szybkie jojo, bo przeciez nie bedziesz tak jadla (w sumie nie jadla) caly czas. Ja jem sniadanie obiad kolacje. W miedzy czasie herbata i jakies warzywo do przegryzienia w czasie kryzysu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie, wlazłam dziś na wagę i klops, dawno się nie ważyłam i tu 95kg - SZOK!!!!!!!!! No ale cóż trzeba zacząć ostro działać i musi to jakość pójść, nie będę udawać że jest ok' bo mam doła z tego powodu ale jak nie zaczne to nic nie zdziałam. Lepiej mi będzie bo mam tu pokrewne dusze tak że DAMY RADE!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i ugotowałam sobie kalafiorka na obiad i mam gotowanego kurczaka, rano zjadłam 2 plastry szynki i 2 jajka na twardo, w między czasie jabłko i gruszkę. Na kolację też zjem jabłko i muszę tak wytrzymać. Pod wieczór pobiegam na bieżni i poćwiczę troche. To taki mam plan na dziś a jak tam u Was??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
BezWeg - nie przesadzaj z tą dietą, potem wrócisz do normalnego jedzenia i znów będziesz miała jojo. Ja jem normalnie. Dziś śniadanie miałam trochę niedbale, bo śpieszyłam się strasznie a nie chciałam wychodzić z domu o pustym żołądku. Normalnie zjadłabym płatki Fit... (coś tam z musli) - w każdym bądź razie dietetyczne, ale są pyszne - z mlekiem, ale nie miałam czasu czekać aż mleko się zagotuje więc zalałam te platki wrzątkiem, poczekałam aż zmiękną, odcedziłam wodę i takie też mi smakowały, zwłaszcza te kawałki owoców są pycha, a do tego zjadłam banana. Później na drugie śniadanie zjadałam dwie kanapki (takie składane) z szynką i ogórkiem. Na obiad troche pomidorowej zjadłam, ale nie za bardzo ją lubię więc zjadłam tylko troszke, a później zjadlam dwa jogurty. No i na tym koniec. Ostatni posiłek zjadłam przed 17:00, a wieczorem znów ćiwczenia. Wczoraj zrobilam tylko te na brzuch i trochę porozciągałam nogi. Dziś postaram się zrobić cały zestaw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj dziewczyny dzieki za troske ale chybamnei zel zrozumialyscie :) ja po zjedzeniu dwóch jaj mam caly dzien odruch wymiotny na widok jedzenia;/ i nei robie tego specjalnie bo wierzcie mi kocham jesc.. jedzienie to moja pasja.. ale jak zjem duza ilosc bialka to poprostu mi sie juz nei chce... do obiadu praktycznie sie zmuszam.. ;/ ale mysle ze to dlatego ze pale.. choc moja srednia to 4 paipierosy dzinnie i od kiedy jestm na diecie to nie chce mi sie palic wogole.. chyba to rzuce lada dien bo przez caly weekend spalilam jednego. to nie ma sensu .. A i Rakowiecka i ewcia_82 ja nie wroce do normalnego jedzenie. chce zmienic moj jadłospis na zawsze. juz od 4 lat nei jem chleba i ziemniakow. teraz chce przestac jesc makaron ( jedynie brazwy mze dwa razy na miesiac) i przede wszystkim musze odzwyczaic sie od slodyczy :) i zroie to tylko ze wzgledow zdrowotnych bo juz mi watroba siada a lekarze mi mowia ze na 99% bede miala cukrzyce i chore nerki. cos tam o genetyce gadaja. wiec stawiam na ten 1 procent :) Chce zeby wegle znikly zmojego zycia :) i wiem ze da sie :) one mi sa do niczego nie potrzebne:) sie rozpisalam o sobie. Dziewczyny polecam kalafiora zapiekanego z mozzarellą :) pychota.. a zapycha.. ja zjem 4 lyzki i juz nie moge !! A teraz lece na basen :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
BezWeg jedz tyle, ile uważasz, że potrzebujesz. Tak, żebyś nie chodziła głodna ( chyba, że chodzi o głód na słodycze - wtedy to co innego :P). I życzę Ci, żebyś się załapała do tego 1%. Mój organizm współpracuje. Przeszedł mi już syndrom odstawienia cukru. Dzięki temu łatwiej mi przetrwać, chociażby nocne wstawanie do mojego maleństwa :) Po dłoniach również widzę, że waga kieruje się w dobrą stronę - mam coraz mniej serdelkowate palce. I dzisiaj już 10-ty dzień diety! :)) A jak u Was???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieuje ci Dharma666!! Mnie tez juz prawie przeszlo.. prkatycznie wogole nie mam na slodkie ochoty.. tylko ze umnie idzie o łakomstwo.. jak widze przede mna cos slodkeigo to sie trzese! choc ochoty nie mam.. :P słodkei uzależnia.. ja juz na dziecie 3 tygodnei jestem :) w sumie musze zaczac kombinowac gdzie tu sie wazyc.. Heh... musze zorganizowac sobie wiecej ruchu .. bo mimio ze waga mowi ze schudlam... to po ciuchach nie widać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×