Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość prosze prosze prosze

Jak jest po urodzeniu w szpitalu??? Trzeba przewijać dziecko i mieć je na noc???

Polecane posty

Gość do autorko ile masz lat
ja napisalam, ze wcale nie musialam robic z siebie kaleki bo i tak lekko nie bylo. 24 h z cewnikiem ( odlaczylyby wczesniej tylko bylo za malo personelu i czasu nie mialy). Potem do toalety-sama nie moglam dojsc, posadzily mnie na wozku,ale prysznic itd, opieka nad malym, przewijanie to juz byla moja dzialka kiedy odlaczono cewnik. NIgdzie mi go nie zabierano, nawet jak wisial na piersi po 7 godzin, od razu byl ze mna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie po porodzie wszystko robily pielegniarki tzn myly malutka i przewijaly. one same mi mowily ze po porodzie ja mam odpoczywac a one sie tym zajma , bo w domu to sie dopiero namecze:) tzn tak czy owak ja bym sie bala myc corke poniewaz miala zlamany obojczyk i chyba nie potrafilabym jej prawidlowo zlapac:P a co do nocy to tylko na 1 noc po porodzie zabraly a pozniej juz byla ze mna:) a lezalysmy w szpitalu 10 dni:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to mialyscie wyrozumale szpitale, w Krakowie jakas epidemia spychologii ze strony personelu. jak bede rodzic drugi raz to z gory zapytam czy zabieraja dzieci jak kobieta chcee odpczac. to bedzie moje kryterium przy wyborze szpitala! wiem po prostu ze to byly NAJGORSZE 3 doby w moim zyciu! zreszta lezala ze mna kobiecinka po cc (urodzila blizniaki) i miala komplikacje po znieczuleni podpajeczynowkowym. Nie byla w stanie sie zajac dziecmi bo nie widziaal na oczy - pielegniarki sie na nia wydarly ze to jej dziecko i nie bede sie nim zajmowac itp. koniec koncow opiekowal sie dziecmi jej mąz za ..300 zl za dobe (tyle kosztowala mozliwosc jego pobytu tam i pomocy obolalej zonie)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
acha... no to niezle mialyscie:( dla mnie to paranoja , nie ma co tylko nagrac rozmowe z takimi pielegniarkami i gdzies to pokazac... brak jakiego kolwiek poszanowania dla czlowieka a juz nie mowie o czystej ludzkiej zyczliwosci:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
coz, ja miaalm na szczescie dwuosobowy pokoj platny, na NFZ byly 6 osobowe..bez lazienki..kibelka..no zenada! dzieci placza, w nocy sie nie wyspisz, nie wysikasz nie wykapisze bo nie masz z kim zostawic, a ja masz to na chwile, pielegniarki zagladaja tylko i wychodza, chyba ze pomoga ci przystawic do cycka lub wezma aby dokarmic mleczkiem (moja potem to zwymiotowala). do dzis plakac mi sie che jak pomysle ze nie unialam jej przewijac, nie umialam jej nakarmic, uspokoic jak plakala, balam sie jej, nigdy bowiem nie mialam na reku tak malego dziecka. Czulam sie okropna matka.. ja naprawde wspominam te dni jak koszmar.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rodziłam 2 msc temu w jednym zGdańskich szpitali miałam cc, cięcie miałam o 20 i dopiero na drugi dzień jak przeszlam na położnictwo dostałam córcię, pierwsze 2 doby można było zostawić dziecko pod opieką położnych. położne przychodziły kapać dzieci i jak czegoś nie wiedziałam to pytałam, wszystkie były bardzo miłe i pomocne. Też sie bałam że nie będę wiedziała jak zająć się córeczką ale to przyszło samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abrajkaa
co jak co ale po cc pielegniarki powinny dzieckiem sie zajac, bo to nie jest takie hop siup wstac natychmiast aby wyjac z lozeczka krzyczacego noworodka i go nakarmic. wiem, bo sama mialam cc. u mnie w szpitalu pielegniarka sama zaproponowala, ze wezmie malego nna pierwsza noc i moze mi go przynosic do karmienia albo podac mu butelke abym mogla sie wyspac. wybralam butelke, nikomu nic sie przez to nie stalo, ja odpoczelam trudny porod, pielegniarka zajmowala sie dziecmi w salce dla noworodkow (to jej praca w koncu). nastepnego dnia rano przyszla inna pielegniarka aby pomoc mi wstac i dopiero wtedy moglam sama odebrac sobie dziecko (kiedy chcialam). to samo jak szlam pod prysznic, dziecko wiozlam do salki pod opieke pielegniarek, przeciez nie zostawilabym go samego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niestety tylko kobiety po CC mialy ten "przywilej" przez pierwsza dobe, potem juz byly na sile zganiane z lozka i mialy z pocietym brzuchem wstawac do dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no ja to rodziłam
10 lat temu ale wtedy rownież dziecko od razu do matki i nikt się nim nie zajmował. Dacie radę dziewczyny to przychodzi instynktownie ja byłam bardzo młoda, nie miałam żednego doświadczenia i ani razu nie prosiłam o pomoc i poradziłam sobie sama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurde no, ciarki mnie przechodzą jak czytam, co piszesz :( nie rozumiem takiego podejścia. To co robią te piguły, jak nie pomagają przy dzieciach? Ile jest rodzących na 1 pielęgniarkę? Może po priostu jest za mało personelu? Ale w takich przypadkach to chyba lepiej od razu się wypisać na żądanie do domu i zwiewać z tego szpitala gdzie pieprz rośnie, bo tylko jakiegoś zakażenia się można nabawić. W domu to mąż pomoże, albo jakaś rodzina, a w szpitalu licz na siebie i słuchaj pierdzenie 5 innych bab na sali :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i jak mnie wnerwia takie pieprzenie: w domu też się będziesz musiała dzieckiem zająć. No tak, ale po 3 dniach rana po cc już tak nie boli, organizm się trochę zregeneruje po wysiłku, wszystko jest jakieś takie bardziej zwyczajne. Pytam się, po cholerę wtedy w tym spzitalu siedzieć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mojej kumpeli juz szwy pekly w szpitalu od zbyt szybkiego wstawania po porodzie z lozka (do dziecka). no ja sie chcialam na żądanie wypisac, na szczecie codzieniie w dzien przychodzila moja mama i mąż i pomagali mi sie myc, pomagali przy dziecku.Moglam sie chocby zdrzemnąc kilka minut.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak Gryzzeldo, kobuety po cc byly spychane z wyra i zmuszane do wstawania ze niby wtedt "szybciej sie rana zagoi"! po sn tez ponoc mialam szybciej chodzic i siedzec, ze sie rana po nacieciu szybciej zagoi..idiotyzm, przeciez to bol jak fix! skad sie potem biora obnizenia macicy itp, po zbyt szybkim wstawaniu w pologu! kazdy doswiadczony lekarz wam to powe a nie siksy lekareczki czy pielegniareczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
współczuję wam dziewczyny. ja podczas porodu straciłam dużo krwi. Dzieci zabierali mi na noc, żeby się zregenerowała, a ja i tak byłam taka słaba, że 3 dnia na korytarzu prawie zemdlałam, musiałam kucnąć, bo bym się przewróciła. To tak się wszyscy przestraszyli, że siłą mnie do wyra zagnali, śniadanie przynieśli, co chwilę ktoś przychodził się pytać jak się czuję :P wracając do tematu, co robią te pielęgniarki, jak nie pomagają przy dzieciach i jaki jest ich zakres obowiązków? Mamani, to skandal, żeby taką odzywkę usłyszeć. Ja to bym skargę napisała, jak nic. No kurna, 3 minuty nie mogą na dziecko luknąć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co do wstawania, to mnie zwalili z wyra po 12 h i potem ciągle zachęcali, żeby łazić itd, rozruszać to wszystko :O że niby szybciej się dochodzi do siebie. Ja tam dochodziłam tydzień, ale na oddziale była babka, co po cc na 3 dzień biegała dosłownie i poszła do domu. A jak ją przywieźli to tylko z bólu jęczała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gryzzelda to sie nazywa "SZPITAL PRZYJAZNY DZIECKU", tylko ze o obolalej matce nikt nie pomysli..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gryzelda ech z pierwszego pobytu w szpitalu mam takie wspomnienia że książkę mogę napisać... same skandale. a w fundacji rodzić po ludzku mi powiedziano ze mogę tylko sprawę w sadzie założyć i nic poza tym więc olałam. za 2 razem było lepiej. widocznie to co złe w szpitalu poszło na emeryturę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to tylko i wyłacznie zależy od szpitala:) Z pierwszą córką trzeba było przewijać i wszystko przy dziecku robić a drugą urodziłam w innym szpitalu i nic nie trzeba było robić nawet jak ktoś chciał to na nocki dziecko zabierali:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też miałam cc
Pielęgniarki mi pomagały :) nawet wezwane w środku nocy przychodziły i przewijały dziecko, oczywiście prosiłam kulturalnie a nie żądałam . Bardzo miłe były :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyny nie
oburzajcie sie tak, w Anglii np to norma ze robisz wszystko przy dziecku sama, z porodówki jedzie za Tobą na sale, od razu jestes wdrażana, dzięki czemu jak idziesz do domu juz umiesz się zająć, wiadomo ze potrzebny jest tez odpoczynek i dobrze by bylo gdyby pomogly, ale tam taki zwyczaj i wszedzie na zachodzie. To jeszcze u nas tylko tak zostalo ze sie personel zajmuje ale tez sie bedzie od tego odchodzic, wiec nie ma co pluc na personel:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tu nie chodzi o zajmowanie się non stop bo jasne, ze to nie jest dobre, ale udzielenie rady czy wsparcia, mile słowo- chyba od tego ten personel jest? A w moim szpitalu (zaznaczam ze pisze o tym co było prawie 3 lata temu) to personel gnębił matki. Jak wyszłam do domu to się popłakałam z radości. Czułam się najszczęśliwsza na świecie ze będę mogla sobie na spokojnie załatwić potrzeby, umyć się... nikt nie będzie mnie traktował jak zło konieczne. Pod tym względem szpital się sprawdził :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja po porodzie tez robilam wszystko sama przy malej.irodzilam o 11 a po poludniu jak juz wstalam z lozka mi ja przywiezli i byla ze mna caly czas.musialam ja sama przewijac.na sali ze mna byla dziewczyna po cc i tez wszystko sama robila.dzieci tylko rano do kapania zabieraly a pozniej spowrotem do nas na sale

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja rodzilam w uk
porod trwal 33 godziny , i zaraz po polozna ubrala malego a ja poszlam sie kapac z mezem nie czekaly tylko przywiozly malego do lazienki samam wszystko robilam nwet nikt mi nic nie pokazywal , dopiero nastepnego dnia pokazaly jak kapac i tyle a zaraz po tym poszlam do domu ;) jesli chialam isc do toalety musialam brac malego ze soba ,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to się nazywa profilaktyka
przeciwzakrzepowa głupie baby. Ludzie po operacjach też są szybko uruchamiani żeby do zakrzepicy nie doszło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmm, ja jakoś rodziłam w Norwegii... i miałam taką pomoc przy dzieciach, że hej! Owszem, jeśli poród przebiegał bez komplikacji, to mama z dzieckiem lądowali w hotelu, gdzie położne były na telefon, za to 24 h mógł być mąż czy ktoś inny. I można się wypisać jeszcze tego samego dnia, a na badania dojeżdżać kiedy potrzeba. A nie jak w Polsce, kiblować 3 czy tam ileś dni "bo tak trzeba", na salach 9 osobowych, w obskurnych warunkach, bez kibla i jeszcze bez pomocy ze strony pielęgniarek. No po co, się pytam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gryzelda zgadzam się! Ja pytałam o możliwość wypisu to usłyszałam ze: muszą zrobić dziecku badania muszą zrobić szczepienia sprawdzić czy nie dostanie żółtaczki fizjologicznej sprawdzić czy nie spada zbytnio na wadze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gryzzelda niekore musz tyle czasu lezec.ja urodzilam w czwartek a w pon dopiero mnie do domu puscili bo mala byla pod kroplowka z 50% glukoza 2 razy bo slabo na wadze pzybierala.ale inne dziewczyny juz na drugi lub dzien juz wypuszczali.u mnie w szpitalu byly sale 3 osobowe ale lezalysmy po 2 i jak ktoras szla do lazienki to druga zajmowala sie dzieciaczkami jak byla potrzeba i bylo dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja rodzilam w uk
zgadzam sie dziewczyny ja tez mialam sale jednosobowa maz spal ze mna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosianica, no to jest jasne, że po coś są te szpitale i są takie wypadki, że trzeba poleżeć te kilka dni. Mi chodzi o wypadki, gdzie wszystko przebiega bez komplikacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×