Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kalamalala

zakochałam się w dobrym koledze i zerwałam z nim kontakt..

Polecane posty

Gość kalamalala

choć ja mu się też podobam itp.. ale niestety, z losem nie ma co walczyć, też ktoś tak ma ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jbdjknm
to "też ktoś tak ma" jest normalne zajebiste na kafeterii :D bez tego by chyba nie istniała :D a co do pytania to : tak , wszyscy tak mamy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalamalala
strefa zero, możesz coś więcej napisać ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie ma w sumie o czym pisać... był fajnym kolegą, bardzo go lubiłam(tylko) a potem chciał coś wiecej (seks), a w końcu poczułam coś więcej, ale mu chyba inna w głowie siedzi. Przez jakiś czas żyłam z tym, ale już tak nie mogę, nie chcę. Skoro nie chce ze mną być to nie widzę innego wyjścia jak zerwać kontakt... Bardzo przykre doświadczenie jednym słowem:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bursztynowa123
no skoro Ty sie zakochalas i rowniez mu sie podobasz to dlaczego zerwalas kontakt;/? to chyba powinnas sie cieszyc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bursztynowa123
nooo chyba ze tak podobasz mu sie chce seksu ale nie zwiazku haha faceci. szkoda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalamalala
ech strefa zero, to chyba trafilas na palanta, takich wielu jest.. moj poprzedni kolega taki byl.. i zerwanie z nim kontaktu wyszlo mi na dobre;). a co do tego kolegi... :P to problem nazywa się ODLEGŁOŚĆ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zaznaczam, że seksu też bym z nim chciała, bo podoba mi się fizycznie i z charakteru, ale jednak to mi nie wystarczy, nie oszukam samej siebie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalamalala
czyli co, po prostu, oboje macie na siebie ochote + Ty byś chciała coś więcej, a on nie? powiedział Ci to? hm.. może potrzebuje czasu.. może się zakocha..:>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bursztynowa123
.. widocznie kobieta sie szanuje i nie pojdzie do lozka z nim tylko dlatego ze jej sie podoba z kazdej strony, bo wie ze skoro on nie chce zwiazku to bylby seks bez zobowiazan. a ktora zakochana kobieta sie na to zgodzi i nie bedzie pozniej cierpiec? wiedzac ze to tylko przygoda dla niego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
myślę, że jakby miał się zakochać to juz dawno by sie stało chociaż mnie wzięło dosyć późno, dałam mu do zrozumienia żebyśmy ograniczyli kontakty bo zaczynam się angażować (bzdura - to już dawno za mną...). Chyba przystał na to bo już się nie odzywa... Teraz jest tylko problem w tym że razem studiujemy i ta jego była też. I chcę czy nie to widuję go. Szkoda mi tej znajomości, bardzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalamalala
ech.. może nie odzywa się bo musi to przemyśleć, czas pokaże. albo.. jest dupkiem ;/ a na uczelni nie gadacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zapewne postawił krzyżyk, pytał się czy nie dałoby się o tym zapomnieć (parę incydentów było, takich bliższych, ale nigdy na całość nie poszliśmy, bo zawsze była jakaś przeszkoda, ktoś chyba nade mną czuwa...), stwierdził że nie był to dobry pomysł heh. Na uczelni cześć mu powiem, chwile pogadamy ale w większej grupie. Ale dziwnie mi z tym, bo chciałabym żeby było jak dawniej, a tak muszę go unikać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalamalala
ech pytał, czy nie dałoby się o tym zapomnieć? ...co za koleś. olej go. chyba jednak chciał tylko zabawy, pewnie za jakiś czas wszystko będzie już spoko.. takie sytuacje są niezręczne. współczuje. ja w swojej sytuacji.. ech już żałuję ,że zerwałam kontakt, ale musiałam, on chyba się troszkę obraził. ale pewnie jak pojadę w odwiedziny do domu, to się z nim zobaczę..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przykre to jest, ale dobrze że chociaż zebrałam się w sobie żeby to ruszyć do przodu. Trzeba żyć dalej, wielu jest fajnych facetów, ale przede wszystkim dobrze że mam koleżanki, takie dobre, bo dzięki nim nie chodzę non stop smutna i mogę na nie liczyć. To mi często daje siłę;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja zrobiłam coś duuużo gorszego! Zerwałam kontakt z chłopakiem ktury mi się baardzo, bardzo, bardzo podobał. Bo myślałam, że mnie znienawidził, bo ciągle źle interpretował moje zachowanie, wiem to na 100%. Myślał ze ja mu daje znaki ze nie ato wcale tak niebylo, poprostu podobal mi się a ja jestem w takiej sytuacji bardzo nieśmiała. Niewiem co mnie podkusiło żeby zrobić to co zrobiłam. Srasznie tego potem żalowalam, cierpiałam, obwiniałam się, myślałam że on zrezygnował, a więc pewnie mnie znienawidził, bo od miłości do nienawiści jest jeden krok. Myślałam jakże głupio że niema już nadzieji, z tych emocji i cierpienia, bo chyba jestem jakaś nadwrażliwa chciałam już tylko zerwać z nim kontakt. Poprostu chciałam żeby to wszystko już się skończyło, najbardziej mnie bolało że jemu jest źle. Nie widziałam go przez miesiąc, więc doszła do tego tęsknota. Myślałam wtedy że ta cała sytuacja tak mnie wymęczyła, że ja już nic niechce, tylko zamknąć ten rozdział i zapomnieć. Byłam nastawiona jak koń z zasłonkami na oczy na jeden trudny do osiągnięcia cel, a mianowidzie zadzwonienie i zerwanie kontaktu. Tak też w końcu zrobiłam. Początkowo byłam szczęśliwa myślałam że wszystko się skończyło, teraz już wszystko będzie dobrze, ale po bardzo krutkim czasie zrozumiałam że moje uczucia do niego wogóle się niezmieniły, że zrobiłam straszną żecz, najgorsze co mogłam zrobić, do tego, jeśli on coś do mnie czuł, jemu też sprawiłam ból. To jest straszne, minęło już trzy miesięce, a ja nadal czuje gigantyczny żal, jest mi bardzo, bardzo, bardzo źle, niewidze wyjścia z sytuacji. Bo przecież nie wrócę, zbyt dumna jestem, to byłby zbyt duży wstyd, niewiem czy on by tego chciał, a jeślibyśmy jakimś cudem gdybyśmy się poznali lepiej sobie niespodobali, to drugi raz sprawilibyśmy sobie ból. Niby nieda się odkręcić sytuacji, ale ja nadal mam nadzieję niewiem czemu, może to taki system obronny, bo inaczej bym zwariowała, a może mam intuicję. Ciekawa jestem co on myślał o tej całej sytuacji i o mnie, czy myśli czasem o mnie, dlaczego niezadzwonil wtedy. Wsumie prawie się nieznamy, ale normalnie czuje że żetakpowiem niektóre fale na których nadaje są identyczne jak u mnie. W sumie wystarczyłoby mi żeby być tylko jego znajomą, albo żeby go poprostu widzieć. Najgorszy jest ten żal. Mam nadzieje na jakiś cud, nierozumiem tego, ale naprawde wierze że coś się musi wydażyć. Ludzie nie zrywajcie kontaktów bez kirytycznego myślenia na ten temat. Miejcie nadzieje, i niedawajcie się ponieść złym emocjom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hahahah jak dobrze ,że nie tylko ja jestem taką idiotką (jadę sama po sobie). Był wspaniały we wszystkim ,ale ja nie miałam odwagi być z nim , powiedzieć ,że go lubię , zamiast tego kilka razy gdy to się zbliżało do czegoś poważniejszego płoszyłam się i odtrącałam go ,bo nie potrafię zaufać facetom. No i straciliśmy kontakt ,pewnie miał już mnie dość i mu się nie dziwię. Nie mam z nim kontaktu od półtorej roku i to tak cholernie boli. Żałuję tego teraz , no ale co się stało to się nie odstanie. Jest cudownym facetem i mimo ,że ja ciągle coś do niego czuję to on na pewno już o mnie zapomniał. Nawet nie miałabym do niego żadnego żalu (nie mam do tego prawa) gdyby był w kimś zakochany i szczęśliwy z tą osobą. To tylko po prostu byłoby bardzo bolesne. Ale to moja wina. Tak więc jeżeli jest na świecie jakakolwiek siła wyższa to... życzę mu z całego serca tak dużo szczęścia i miłości jak to tylko możliwe mimo ,że jest cześć mnie , która ma nadzieję na jeszcze jedną szansę dla nas to jeżeli on teraz jest szczęśliwy to cieszę się jego szczęściem. Tylko łzy mi tak jakoś same czasem płyną ,a serce bije nierówno na wspomnienie jego uśmiechu i pięknych brązowych oczu :) A teraz tak mi się przy okazji przypomniała piosenka po trochu adekwatna Goodbye Avril Lavigne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja was laski nie rozumiem.Facet wam sie podobal czulyscie cos do niego a on do was a go odrzucilyscie...to jest jakis chory sen...zranilyscie ich i zranilyscie siebie same a teraz jestescie nieszczesliwe ze z nim nie jestescie...ja jestem jednym z nich...wciaz ja kocham i tesknie bardzo i nie mam nikogo i nie chce miec.Chce tylko ja.Moze to kiedys sie stanie moze nigdy.Wtedy najwyzej bede sam.I nie mam problemu z kobietami.Jak to jedna z nich powiedziala jestem meski i przystojny...ale ja chce tylko tej jednej...a jak znajdzie innego no to trudno.Teraz jestem na etapie godzenia sie z tym ze nie bedziemy razem choc przez wiele miesiecy buntowalem sie wewnetrznie i przeklinalem los myslac dlaczego mnie to spotkalo???Lzy tez juz nieraz lecialy z oczu w samotnosci pomimo ze jestem facetem.Tez mam uczucia.Moze jestem wrazliwszy niz inni...chyba tak...ale co ja moge???przeciez jej nie zmusze.Chciala zebym dal jej spokoj to uszanowalem to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to on na pewno już o mnie zapomniał. - nie bądź tego taka pewna,może nadal macie szanse,,spróbuj do niego napisać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślałam, że tylko ja jestem taka głupia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeżeli facet robi "podejście" raz i tylko raz, na co nie ma pozytywnego odzewu, można pomyśleć, że zniechęcił się szybko i może nie był aż tak bardzo zainteresowany, ewentualnie, odrzucenie było jednym z wielu odebranych przez niego sygnałów na "nie". Jeżeli jednak facet robi jedno, drugie, trzecie "podejście" i rezygnuje, może to oznaczać, z dużym prawdopodobieństwem, że zależy mu i to trochę bardziej .... . Nawet jeżeli się kogoś bardzo kocha, nie można o niego walczyć całą wieczność. Człowiek poddaje się, nawet nie dlatego, że się załamał, ale chociażby dlatego, że kochając, szanuje wybór tej osoby. Jeżeli próbuje kilka razy, to pewnie dlatego, że ma pewne sygnały na TAK, jednak odpowiedź werbalna lub niewerbalna na jego zabiegi jest NIE. W takich warunkach trzeba w końcu pasować. Dlatego, jeżeli ktoś walczył o Was przez pewien czas i się "zniechęcił" i żałujecie tego, że wtedy nie mogłyście, nie chciałyście, odmówiłyście etc. itd. - odezwijcie się do tej osoby. Jest duża szansa na szczęśliwe zakończenie :). Mówi się, "jeżeli kocha to zaczeka" - jeżeli nie minęło więc zbyt dużo czasu i człowiek nie zaangażował się w jakiś związek z inną osobą, należy walczyć. Jeżęli facet zabiegał np. przez rok i od 6 mcy cisza to znaczy, że już najpewniej się sam nie odezwie. Zrezygnował, nie dlatego, bo mu się znudziło, ale pewnie nie widział sensu, uszanował Waszą decyzję etc. Nie ma innej drogi, jak do tego człowieka się odezwać i spróbować. Nawet jeżeli on teraz powie NIE, to nie koniec świata. To boli, oczywiście, ale zawsze to lepsze niż dręczenie się przez kolejne mce lub nawet lata. Jeżeli podejmiecie próbę, możecie tylko wygrać. Po pierwsze jest szansa na szczęśliwe zakończenie, po drugie, w przypadku porażki, szybciej i łatwiej zapomnieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No w moim przypadku gdyby ona sie odezwala to by bylo szczesliwe zakonczenie:) brak kontaktu od roku jakos :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A czemu się rozstaliscie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W sumie to tak naprawde nie bylismy ze soba...kontakt sie urwal...poprostu.Bez wyjasnien bez spotkania.Chcialem rozmawiac ,wyjasniac ale bez odezwu.W komcu spotkalem ja to powiedziala daj mi spokoj.No to teraz ma spokoj.Przynajmniej ode mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klara Khan

https://tinyurl.com/HI-YOUR-GIFT
==========================
- Improves the quality of your sleep
- Helps you to stay focused and productive
- Enhances brain recovery
- Combats anxiety
- Stay calm and focused
- Relief Anxiety
- Recover quicker
- Enhances sleep quality
- Keep up performance even on the most stressful days
*********************************************
https://tinyurl.com/HI-YOUR-GIFT

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×