Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Totalna zalamkaaaaa

Co ja mam teraz zrobić? Jak żyć?

Polecane posty

Gość eqo
dobra, ja się poddaje :) on chce ci zrobić przysługę a ty nie chcesz jej przyjąć. wątpię żeby czekała cię z nim dobra przyszłość, jeśli się zejdziecie, przypomnij sobie za 10 lat, że wszyscy na tutaj na forum ci odradzali :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Totalna zalamkaaaaa
Ale on się naprawdę zmienił. Znalzał pracę, zaczął planować czeo do tej pory nigdy nie robił, proponował wspólne wyjazdy tylko, że ja nigdy nie miałam czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestes glupia
i dobrze ze Cie ten facet nei chce. a co jeszcze lepsze- swoim kurwieniem sie zrobilas ze juz nigdy nie bedzie Cie chcial. a teraz wypad z forum bo nikt Ci tu nie powie jak go odzyskac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Totalna zalamkaaaaa
Sama jesteś głupia! Ja go nie zdradziłam bo nie byliśmy wtedy razem! wmówił sobie, że jesteśmy bo nie wierzył, że mogę odejść!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesli uwazasz, ze musisz go odzyskac, to sorry, ale ja, podobie jak eqo, tez sie poddaje. Chcials rady, wszyscy ci doradzaja zgodnie, ale ty i tak wiesz najlepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Totalna zalamkaaaaa
Ale jak zapomnieć wspólnie spędzone 6 lat? Nie da się tak zapomnieć? Mam siedzieć i czekać aż to się stanie? Znalezienie sobie kogos innego nie wchodzi w grę, bo ja nie wyobrażam sobie siebie z kimś innym. To nierealne poprostu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eqo
poczekaj rok czy dwa, będziesz się z tego śmiała :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Totalna zalamkaaaaa
Poza tym wszyscy faceci są tacy sami i chodzi im tylko o jedno! o sex! Jak sie im nie da dobrze w łózku to odchodzą. On zaczrował mnie tym, że na sex nigdy nie nalegał i poczekaliśmy z tym boże pół roku. To mi się zawsze w nim podobało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziweczyno zejdź na ziemię
Czego się dziwisz... Zdradziłaś... Są ludzie, którzy nie potarfią wybaczyć i nic w tym dziwnego... Facet dorósł, zczął żyć na serio i teraz Ci go brakuje? Trzeba było o tym pomyśleć zanim poszłaś z innym do łóżka. Zresztą ile razy musisz jeszcze usłyszeć od niego, że już Cię nie chce, żeby dotarło??? Czas... Tu tylko czasu potrzebujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
znam pary, ktore byly razem 10 lat i sie rozstali, jakos sobie poulkadali zycie z innymi partnerami, wiec i tobie sie uda, jestes jescze mloda, wiec uszy do gory!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Totalna zalamkaaaaa
Ile razy mam powtarzać, że go nie zdradziłam? NIE BYLIŚMY WTEDY RAZEM, BO POWIEDZIAŁAM WYRAŹNIE ŻE GO NIE CHCĘ! wmówił sobie, że go nie rzuciłam, bo przecież wg niego między nami było dobrze i nie wierzył, że mam dość i mogę odejść! Potem się obudził, juz po fakcie i obiecywał, że będzie już dobrze! Nagle po 3 latach wmawiania mi, że wybaczył otowrzył oczy? To gdzie był przez te całe 3 lata? ?Na marsie, że nie wiedział, że nic z tego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ok widze, ze probujesz wszystkich przekonac, ze chcesz jednak dalej w tym babrac, jestes chyba tak zdesperowana, ze nie myslisz rozsadnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Totalna zalamkaaaaa
Bo ja go nie zdradziłam poprostu on sobie wmówił, że go zdradziłam, bo był tak pewien siebie, że sądził, że nie odważę się go zostawić i tyle. A tu nagle takie zaskoczenie. Chciałam sobie ułozyć życie, szukałam miłości a nie bycia przy kims tylko po to, żeby mieć się na kogos popatrzeć jak gra na komputerze. Ale on tego do dziś nie rozumie. Robi z siebie ofiarę, którą nie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zanim pojde wziac kapiel ;) napisze ci jeszcze raz, daj sobie czasu, wrzuc na luz, zajmij sie czyms co zapelni ci czas, zobaczysz, niedlugo przeczytasz ten topik i bedziesz sie smiala, ze go chcialas z powrotem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to po coooooo
szukasz tutaj porady skoro na każdy argumet masz już gotową (beznadziejną ) odpowiedz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Totalna zalamkaaaaa
Siostra powiedziała, że całe zycie jeszcze przede mną, że zapomnę. Ale co to za życie? Muszę czekać aż 4 miesiące na pracę? I w tym czasie mam się zadręczać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaa.....
Dobra, dobra ale jakby facet zdradził, to można byłoby na niego najeżdżać tak???a Ty jesteś ok, był taki czy taki, trzeba było go zostawić a nie pójść i zdradzić, pewnie, bo tak łatwiej. Dodam,że jestem kobietą ale w tym wypadku facet miał rację, pewnie myslał,że poradzi sobie są z tą zdradą, nie udało się. I tak mu się dziwię,że tak to przyjął. Mało kto potrafi znieść zdradę, on widocznie nie umiał albo naprawdę się zakochał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o maj gad
kolejna masakryczna historia,autorka najbardziej wkurwiona jest o to że mówił że kocha,a teraz jej nie chce i została na lodzie bo jak sama wspomniała po co zawracał jaj dupę moga w tym czasie być szczęśliwa z tamtym ,też zdaję się wcześniej wspomniała że dupek aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anonimowa87
Totalna zalamkaaaaa Ciągle powtarzasz że nie chcesz stracić tych 6 lat, że nie to po budowałaś w takim pocie czoła ten związek żeby teraz miał się rozpaść. Ale zastanów się przez chwilę, co to był za związek: przez 6 lat ciągle tylko jakieś kłótnie i niesnaski. Nie byłaś szczęśliwa. Teraz boisz się przyznać sama przed sobą, że po prostu zmarnowałaś te 6 lat, i nie chcąc uznać tej prostej prawdy wolisz zmarnować resztę życia..... Spójrz prawdzie w oczy : Nie ważne już kto bardziej zawinił, co kto komu zrobił. To nieistotne. Po prostu nie pasujecie do siebie, a już na pewno macie rozbieżną koncepcję miłości i związku. Nie rozpamiętuj ciągle związku z nim, zajmij się sobą swoimi zainteresowaniami. Przecież życie nie kończy się tylko na facetach, a już na pewno nie na tym jednym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość andyno
Ale Ty glupia jestes oj glupia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mamy jakis wybor
sluchaj-gosc jest niereformowalny i dlatego przedtem go zostawilas. To go zmobilizowalo,ale NA JAKIS CZAS. Zalozmy, ze zejdziecie sie, zalozycie rodzine, beda dzieci a on znow sie zacznie opierdalac, grac w gry i oczekiwac ze kasa zleci z nieba. A Ty z dzieckiem na reku bedziesz zapiedalac po domu i sprzatac, a moze oddasz dzieciaka swoim rodzicom i bedziesz zarabiac na utrzymanie rodziny. Skoro gosc ma 30 lat juz i dalej mieszka w pokoju z bratem to wybacz....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mamy jakis wybor
tylko, ze jak bedzie dziecko, zapieprz w domu, w pracy to nie bedziesz miala czasu na skok w bok a on jeszcze seksu bedzie chcial i przytulania w przerwie w grze w playstation. Na pewno TEGO chcesz???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mamy jakis wybor
to jakies lelum-polelum a nie facet. ale jestem w stanie zrozumiec, ze nie wyobrazasz sobie innego zwiazku w tym momencie. Jednak pomysl o powtorce z rozrywki kiedy bedziesz juz matka. Jesli znow bedzie sytuacja, ze on bedzie wszystko mial w nosie. Wtedy juz bedzie trudniej a tak dziekuje Bogu, ze mozesz sie od niego odczepic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja nie będę gościa oceniała, bo przedstawiono punkt widzenia tylko jednej strony. Mógł mieć depresję, mógłczuć się gorszy, bo nie miał pracy, a Ty studiowałaś, mógł mieć kompleksy, a mógł po prostu Cię wykorzystywać. To jest nieważne w tym momencie. Piszesz, że mu wybaczyłaś. To po cholerę sranie w banie pt. "mieszka z bratem", "kto mu da dom za 1400", "to z jego winy się popsuło", "mieszkał u mnie bo mu było wygodnie". Człowiek, który wybaczył komuś całkowicie, zapomina o sprawie i do niej nie wraca, a nabiera pokory, jeśli zawini. Ty natomiast ciągle odwołujesz się do przeszłości, jakoby ona umniejszała Twojej winie, którą wiesz, że poniosłaś. Tak broni lwica? Przesań do cholery wybielać się jego kosztem! Wybaczyłąś mu? Ok! Tu następuje cięcie! I tylko pokora i płaszczenie się z Twojej strony, skoro on nie wybaczył! Na dzień dzisiejszy sytuacja wygląda tak: Dorosły mężczyzna mówi, że Cię nie chce. Ty go nie chcesz stracić. Ale kurwa, ani razu w tych swoich wypocinach nie piszesz, że nie wyobrażasz sobie życia BEZ NIEGO i że KOCHASZ GO. Straszna z Ciebie egoistka! Piszesz natomiast, że nie wyobrażasz sobie życia z kimś innym, że nie bawią Cię randki, że nie wyobrażasz sobie innych facetów, bo są tacy to, a tacy. Jak mnie mój facet chciał kiedyś odzyskać po tym, jak zdradził i przypadkowo wpadł mi niedawno w ręce jego notatnik z prozą, to co drugie słowo jest tam moje imię, nafaszerowane tym, że mnie kocha, że jestem cudowna, że nie wie, jak mógłby beze mnie żyć, a na swój temat, że był skończonym idiotą, debilem, skurwysynem bez honoru, że bardzo mnie zranił, że nie mogłam na niego liczyć. Nie wybiela się, choć ja też bardzo zawiniłam i wie o tym, ale ani razu nie doszukuje się mojej winy, bo WSZYSTKO mi wybaczył i chce wrócić! Czasem pisze, że nie do końca rozumie mój punkt widzenia, ale jest przekonany, że mam rację i że zrobi wszystko, żeby mnie odzyskać, bo kocha tylko mnie i chce być tylko ze mną. Tak wygląda miłość i chęć spędzenia z kimś reszty życia. A Ty? Ty ani linijki takiej nie napisałaś! Facet 2 lata za Tobą łaził, księżniczka na ziarnku grochu nie raczyła skinąć, a teraz nie serce Cię boli, tylko duma. Pozbieraj z ziemi połamane na honorze paznokcie i rusz dupę z jego życia, bo ja nie widzę, żebyś dojrzała. Kiedy nabierzesz pokory i pójdziesz do niego, mówiąc o tym, że się poświęcisz, że jesteś dla niego, bo go kochasz, że pragniesz urodzić JEGO dziecko, bo wiesz, że będzie wspaniałym ojcem, a że z Ciebie durna cipa i kurwa, to może spojrzy na Ciebie, jak na człowieka. Ale też nie musi Ci wybaczyć. I nie mówię tu o zdradzie, ale o tym, że go zostawiłaś. Że nie było Cię przy nim. Że traktowałaś go jak psa. Że pozwoliłaś mu Tobie nadskakiwać. Że przepuszczałaś wszystko w domu i plotkowałaś o nim z siostrą. Że żałujesz czasu i to z powodu zmarnowanych lat, a nie utraconej miłości cierpisz. I w końcu najważniejsze: że go nie kochałaś. Ale też nie musi wtedy drgnąć. Ja tego wszystkiego nie potrafię zapomnieć, nigdy nie potrafiłam też wybaczyć zdrady, mimo że dłuuugo po tym, jak się o niej dowiedziałam, wciąż kochałam byłego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po 5 latach w małżeństwie spadła na mnie wiadomość niczym grom z jasnego nieba. Mąż stwierdził że nasz związek się wypalił i ze ma kogoś innego. Nie mogłam się ruszyć w tamtej chwili. Świat mi się zawalił. Ale nie dałam za wygraną. Zamówiłam rytuał miłosny na polecanej tutaj stronie http://urok-milosny.pl , a mąż po 43 dniach do mnie wrócił. Moje szczęście po jego powrocie było nie do opisania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×