Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość always

dziecko owiniete pepowina i po reanimacji? przeszedl przez to ktoś z was?

Polecane posty

Gość always

moja siostra urodzila dzis synka. maly byl pwiniety pepowina i reanimowali go przez kilka minut czy istnieje duze zagrozenie ze bedzie w zyciu niepelnosprawny? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość always
podobno jest juz ok ale czy nie wyjda jakies problemy z czasem? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesli byl kilka minut
niedotleniony to komórki mózgowe mogły obumrzec (chyba)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość always
staram sie tak myslec i mam nadzieje ze tak jest ale jest mi tak smutno i tak sie martwie.... on jest taki wyczekany .... ;( oby był zdrowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak moj brat byl owiniety
pepowina. Zaraz po urodzeniu mial przetoczaona krew. i zyje skubany ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja koleżanka urodziła dziecko w zamartwicy dostał jeden pnk za kolor skóry ale pewnie tyle by nie dostał gyby lekarze wiedzieli że jego ojciec jest czarnoskóry, chłopak rozwija się prawidłowo w wieku 4 lat już czytał. z takimi maluchami nie ma reguły czasem rodzą się bez komplikacji i coś jest nie tak a czasem mimo przeciwności losu są zdrowe jak ryba, czas pokarze czy będą tej reanimacji skutki w przyszłości myślę ze żaden lekarz nie oceni tego tak wcześnie. mój pierwszy syn był podduszony miał wylew do komorowy II stopnia rozwija się prawidłowo a neonatolog próbował mi wmówić jak miał 3 msc że tak nie będzie, za to w szpitalu Pani doktor powiedziała to co Ci wyżej napisałam.Ważne abyś teraz była przy swojej siostrze wspierała ją bo nawet nie wiesz jak ona cię teraz potrzebuje i mów że wszystko będzie dobrze, bo na tym etapie gdybanie co będzie to chyba jej nie pomoże. Powodzenia pomodlę się za zdrowie malucha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 5 zl dostawalam
moj urodzil sie przez CC-mialam bardzo szybka akcje porodowa(do szpitala przyjechalismy z rozwarciem 6 cm) ale wlasnie malemu akcja serca zaczela spadac chociaz u mnie bole sie dopiero zaczynaly. Bylo rachu-ciachu bardzo szybko pod pelna narkoza. Maly okazalo sie byl owiniety 5 razy pepowina. Dostal najpierw 4 punkty a potem 8. Rozwija sie dobrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bardzo duzo dzieci przychodzi na swiat w takim stanie. Wiekszosc rozwija sie prawidlowo. Moja kuzynka urodzila takiego chlopca pol roku temu- tylko ze ona SAMA zrobila z tego dziecka inwalide- chowala go przed sasiadami, chrzcila po kryjomu, opowiadala komu popadlo, ze taki biedny, jezdzi prywatnie po gabinetach i doszukuje sie niedorozwoju. Panika na calego. A ja dziecko to widzialam- rozwija sie ksiazkowo- zadnych odchylen. Niestety mama mi nie wierzy... W nielicznych przypadkach jest mozliwy niedorozwoj- mam takiego sasiada. Jest opozniony w rozwoju. Ale tych przypadkow jest bardzo, bardzo malo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość always
wlasnie rozmawialam z siostra maly ma nie najlepsza, ale i nie najgorsza (słowa lekarza) gazometrie i musza ustabilizowac mu cukier, pozatym podobno jest ok rozowiutki odruchy w normie... wczoraj nawet sam ssal butelkę bo zadna z siostr nie miala ochoty jej przytrzymac,... dobrze ze siostra przyszla i go nakarmila... dzieki za dobre slowa i za modlitwe pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klementynka123
moja córka urodziła się owinięta dwukrotnie pępowiną wokół szyi-bez zdolności oddechowych,sina caluścieńka-ja byłam tak sparaliżowana strachem ,że nawet nie wiem kiedy urodziłam łożysko i keidy mi krocze zszyli.Teraz córka konczy 9 lat i jest ze wszech miar zdrowa,rozwija sie prawidłowo i fizycznie i psychicznie-najzdolniejsza w swojej klasie,najlepsza z angielskiego w swojej grupie,wspaniale tańczy,śmiga na rolkach,mnóstwo czyta-jest cudowna:).To owinięcie pępowiną nie zawsze ma jakieś skutki uboczne.To nie jest żadna reguła i transakcja wiązana.Wszystkiego dobrego życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czytałam kiedyś, że mózg noworodka nawet przy takim niedoteleniu jest w stanie normalnie sie rozwijać, po prostu tworzą się nowe neurony i zastępują te zniszczone. Jest zresztą taka metoda rehabilitacji, gdzie uczy się mózg zastępować funkcji. A mózg noworodka robi to samoistnie, bo dopiero się rozwija a dziecko zaczyna poznawać itd, więc szanse są moim zdaniem ogromne na zdrowy i normalny rozwój (wg tych teorii).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To ja Wam opowiem historie mojej siostry i ciotki. Najpierw ciotka Kiedys wiadomo,ze nie bylo dobrej opieki.Ciotka nosila blizniaki.Dwoch chlopcow.Obaj owinieci pepowina.Kazali jej rodzic naturalnie.No i pierwszego reanimowali.Dzis ma 19 lat,ale widac po nim,ze mial te lekkie niedotlenienie.Nie jest jakis niewiadomo jaki,ale jest "opozniony". Moja siostra 5 lat temu rodzila blizniaki.No i byla caly czas pod opieka lekarzy.W ogole lekarze gadali jej,ze ktores na pewno nie przezyje. Chlopczyk byl owiniety pepowiną.W 8 miesiacu zrobili cesarke.Pewnie by i zmarl,ale rodzice zabrali ja z tego szpitala ,bo oni chcieli,by ona rodzila naturalnie.No i w tym lepszym szpitalu zrobili jej cesark.Dzieci zyja,maja sie dobrze.Fakt siostrzeniec mial reanimacje,niedotlenienie lewej polkuli mozgu.No i dzis ma padaczke.Prawdopodobnie wywolana przez to :( Ale zyje i ma sie dobrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja przeszlam
i niestety nie jest rozowo :-( dziecko jest lekko uposledzone

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klementynka123
Ja wiedziałam ,że córeczka jest owinięta pępowiną kilka tygodni przed terminem porodu,rodziłam z lekarzem,ktory w razie komplikacji zrobiłby cesarskie cięcie.córeczka była cały czas monitorowana ,zdolność oddechową utraciła w momencie,gdy przez kanał rodny przechodziły nóżki,to niedotlanienie trwało kilkanaście sekund:)Jeśli nie udałoby się urodzićsn bardzoi szybciutko to miałybyśmy cesarskie cięcie,ale udało się:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wg mnie kazdy taki przypadek powinien konczyc sie cesarka.Ale jak zwykle szpitale zaluja kasy.Gdyby moja mama nie zaplacila wtedy i nie zawiozla siostry do prywatnego szpitala to byloby pewnie i po niej i po dzieciach.Siostrzeniec byl caly doslownie caly owiniety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kujonu
komdant,a czy Twojej siostrze lekarz powiedział przed porodem,że jest dziecko owinięte pępowiną?U mojej siostry nic nie było widać na usg przed prodem.MOje zdanie też jest takie,że wiedząc o tym lekarz powinien od razu robić cc,ale kasy żałują

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak,wiedzieli a mimo to kazali rodzic naturalnie dlatego mama ja zabrala do prywatnego. Jak tam zajechali to lekarz za glowe sie zlapal.I tego samego dnia zrobili cesarke,bo dzieci juz sie dusily.To byly blizniaki a i atk urodzily sie po ponad 3 kg.To sporo jak na 8 miesiac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kujonu
WŁAŚNIE,W DUPIE MAJĄ CZY DZIECI PRZEŻYJĄ CZY NIE.To samo jak dziecko waży ponad 4 kg.Powinni cesarkę proponować,chyba że kobieta nie chce.MOja znajoma miała transfuzję krwi,popękała jej macica.Dziś lekarzom się nie ufa i bez kasy nie warto ryzykować.Lepiej dać w łapę,dla dobra dziecka,nie chodzi już nawet o własny tyłek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bliźnaik I urodzony w zamartwicy spowodowany węzłem prawdziwym na pępowinie (reszty komplikacji nie wymieniam), reanimowany intubowany ma się dobrze;) a ma 2 i pół roku - co prawda jest strasznym leniem śmierdzącym ale za to raczej są odpowiedzialne geny będzie dobrze znajomych dziecko dostało 1 pkt i jest zdrowe to nie przesądza bliźniak II urodziny jako zdrowy - w 12 dobie życia przekazany do kliniki patologii noworodka z postępującą sepsą. Ostatecznie też ma się dobrze i też jest leniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość always
ktos poruszył dobry temat ja tez nie wierze ze nie widac tego na usg.... to jest paranoja i ktos powinien sie za to wziac... druga sprawa dzidzia po takich przejsciach spowodowanych tak naprawde przez lekarzy i pielegniarki bo przeciez pielegniarki same nie zaczely nawet reanimacji dopiero jak lekarz przybiegla to zaczela reanimacje, olaly go totalnie malutki byl glodny to polozyly mu butelke i niech se chlopak radzi.... mogly przynajmniej zawolac moja siostre zeby to zrobila. szok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kujonu
ale taka jest rzeczywistość,moja siostra całą ciążę chodziła prywatnie do profesora,a jak rodziła lekarza nie było na oddziale,wparował w ostatniej chwili i zrobił cesarkę.Po cholerę tyle godzin czekali,skoro główka wychodziła i sie cofała?Nie mówię już o tym,że siostra była wykończona i nie chce więcej rodzić.Lekarz jej powiedział,że tego ni e widać na usg.....Może na zwykłym nie widać,ale na 3 d na pewno,no ale który szpital ma 3 d? Jakby mnie to spotkało,mąż by zakatrupił lekarza gołymi rękami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój mąż urodził się w 42tc owinięty pępowiną 2 razy! Dostał 2 punkty w skali apgar, też był reanimowany. Dzisiaj to chłop jak dąb, który nie chodzi do lekarza, bo nie potrzebuje, nigdy nie leżał w szpitalu. Wszystko będzie dobrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość studentka wsz
moj synel urodzil sie w zamartwicy dosta;l 4 pkt jest dzis zdrowym dzieckiem:) ma 14 ms ksiazkowo sie rozwija

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gruszkakula
Powiem tylko tyle, że moja teściowa jak się urodziła, dostała 2 punkty tylko, nie dawali jej za dużych szans. A jednak rozwijała się prawidłowo i ogólnie wszystko z nią w porządku :-) Uwierz, że będzie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rolka olka
Drogie mamy, przezyłam podobną sytuacje: moje dziecko było owiniętę pępowiną, w 8 miesiącu trafiłam do szpitala bo nie czułam ruchów. Okazało się ze dziecko jest owinięte pępowina, wszystko wrócło do normy, ale do konca ciązy byłam pod nadzorem mojej lekarki, codziennie ktg, co kilka dni usg, potem zaplanowane cc z tego własnie powodu , była nawet próba wywołania porodu przed cc, bo okazało się ze dziecku spada tętno po pierwszym skurczu i momentalnie trafiłam pod nóz. Dzięki swietnej lekarce i dzięki temu, ze tego nie lekceważyłam , urodziła się zdrowa córeczka i miała 10 pkt. ,mimo, ze była owinięta pępowiną. DLATEGO JESLI MACIE JAKIES WĄTPLIWOŚCI TO DO LEKARZA A NIE NA FORUM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość always
dzieki wam wszystkim za dobre słowa mysle ze z małym bedzie wszystko ok jeszcze na zywo go nie widzialam bo niechce meczyc ich w szpitalu moze jutro wyjda :) już nie mogę się doczekać! życze wam wszystkiego dobrego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skkkuuuutek
mam dwie dorosłe córki i obydwie były owinięte wokól szyjii pępowiną...starsza dwa razy!!Urodziła się sinawa chyba z niedotlenienia.Wtedy nie zdawałam sobie sprawy z zagrozenia.Całe szczęście,że moje córki są zdrowe,piękne i bardzo mądruśkie:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×