Siedzicie na swych wielkich tyłkach w ciepłych mieszkaniach przed komputerami

piszecie głupoty, wpieprzacie chipsy... a tymczasem Robert Kubica za pare godzin będzie jechał 340km/h po deszowym torze w brazulijskim Sao Paulo gdzieś na innym krańcy świata grupa talibów, nędznie odzianych i wychudzonych grzeje się przy ognisku planując wieczorna akcję przeciwko znienawidzonym Yankee zal mi was bo nic akcji w waszym życiu :o

Thakasu kI bhediuthem DAB DABa phuranke yaknees killem

awanturuje sie z chłopem i dziecko mi beczy i mam gdzies kubice , deszcz i talibów...jo!!!

ja akurat akcje mam - Ty masz raczej patologie zamiast akcji :P

chipsów nie jem zaraz idę srać

"awanturuje sie z chłopem i dziecko mi beczy i mam gdzies kubice , deszcz i talibów...jo!!!" to nawet nie tyle patologia co przyziemność :o

zakrecona -> :D

ale ględzisz.. Czy KUbicę,talibów i wieśniaków w afrykańskiej wiosce obchodzi mo los?? I vice versa. A ja lubię spokój pozatym.

u nas w sotlicy zawsze jest akcja , tylko na prowincji nic się nie dzieje

Gdzieś tam teraz Charlize Theron mierzy swą kreacje wartą 15.000 $. Wieczorem przejdzie się w niej po czerwonym dywanie luksusowego hotelu a dziesiatki fotoreporterów będa oświetlać jej piękną twarz błyskami fleszy... a wy, kury domowe... :)

a potem te gwiazdunie muszą korzystać z pomocy psychiatrów , walą się ich kolejne związki.. a ja mam ładne mieszkanie, pachnie z kuchni obiad, potem wypiję kawę i poczytam... Nigdzie nie musze się śpieszyć niczego udowadniać... Niech mierzy sobie. Lubię swoje życie :)

:P