Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Spiderweb

Straciłem dzieki niej pracę...

Polecane posty

Gość Spiderweb

Witam, Chciałem opisać incydent z mojego życia. Jakieś 3 miesiące temu, pracowałem w autoryzowanym dealerstwie jako sprzedawca. Leciał już prawie pełny drugi rok. Pensja przeważnie 2500 - 3000zł na rękę. Mój wiek - 23. Pracowało się dobrze. Z moją dziewczyną postanowiliśmy wynająć mieszkanie. Zrobiliśmy to, miała odłożone na życie i mieszkanie tyle, ale zapewnić sobie spokojne następne dwa miesiące, w tym czasie szukając pracy (studentka 1go roku, jeszcze nie pracowała). Bywała bardzo zazdrosna, pewnego dnia wyszedłem do znajomego, nie biorąc ze sobą telefonu. Ubzdurała sobie że spotkałem się z jakąś kobietą, i że ją zdradzam... Była wściekła, gdy wróciłem ze spotkania, straszyła mnie nawet że coś mi się stanie (norma) była agresywna, rozemocjonowana. Postanowiłem wyjść z mieszkania bez podjęcia rozmowy, nie mogłem rozmawiać z nią w ten sposób. Tę noc spędziłem u matki. Następnego dnia - straciłem dzięki mojej kobiecie pracę. Jako że utajniłem tymczasowo fakt utraty prawka (punkty) przed szefem, byłem spokojny o pracę, która czasem wymaga jazdy autem firmowym, niestety w następny dzień po kłótni zastępca kierownika salonu otrzymał mail, w którym kobieta z urzędu ochrony konkurencji i konsumentów, groziła iż jeśli nie zwolnią mnie z pracy, "zrobi burdel" ponieważ dowiedziała się drogą prywatną o tym, iz nie posiadam uprawnień... gość poszedł z mailem do dyrektora, dyrektor do prezesa i otrzymałem szybkie wypowiedzenie... W jej mailu były nawet paragrafy, a sam brzmiał bardzo oficjalnie... prace straciłem 2 miesiące temu, nie jesteśmy razem, ale dziś postanowiłem że zerwę kontakt ostatecznie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bo to zla kobieta była
Bo to zła kobieta była

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolejna nauczka żeby
wiedzieć z kim się wiązać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestes pewien ze to ona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MArian666
jestem ciekaw co w tej sytuacji zrobiliby inni. Pewnie będzie od pobić... do wybaczeń ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Spiderweb
Jestem bo sama się przyznała. W dodatku kumpel przejął ten mail ze skrzynki zastepcy kier.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alkdjfhdf
ja bym ja sprawdzila sposobem, podzejdz ja jakos, znasz ja i wiesz co na nia podziala, ugryz sie w jezyk i sprobuj z niej to wyciagnac, sprytnie, cos na zasadzie chce wrocic, przepraszam tesknie, wiem ze zrobilas to z milosci do mnie bla bla bla , ze teraz zrozumiles jak bardzo cie kocha itp itd, byle sie przyznala, a pozniej zrob z tego uzytek ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kjlhlkjhj
aha, skoro tak, to kop w dupe, zablokuj ja wszedzie, gg, nk i tym podobne. ignoruj ja totalnie. to beda dla niej najwieksze katusze. moze zrozumie jaka glupote zrobila. aha, na koniec podrzuc jej wizytowke znjamego psychiatry :D i zycz jej powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sklfjalkjf
to jaki macie teraz kontakt? praace strailes, trudno czasu sie nei cofnie, ale ciekawi mnie jaki macie kontak tprzez te 2 ostanie miesiace?????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Spiderweb
przez pierwsze 2 tygodnie po zajściu byliśmy dalej w związku, później miesiąc przerwy - zero kontaktu. I ostatnie 2 tygodnie to spotkania, kilka razy sex. Trochę wyluzowała dziewczyna, już tak nie manipuluje itd ale ona chce z mojej strony zaangażowania, ja nie mam na to ochoty... dziś zapytała przez tel czy się spotkamy, powiedziałem tak prosto z mostu że już nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Spiderweb
Żałuje czasami że po tym zajściu w ogóle się do niej odezwałem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xkjchdjs
a powiedziala ci czemu to zrobila? jak sie tlumaczyla???????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dflkaslfnas
bo troche to chore, zwiazek to partnerstwo, wspieranie sie, wspolny cel a nie podstawiannie haka, rzucanie klody pod nogi i utrudnianie zycia. skieruj ja do lekarza. nie obrazaj, nie wysmiewaj ale podaj wizytowke dobrego lekarza. no chyba ze kochasz to daj szanse. ale licz sie ze jeszcze w zyciu nie raz i nie dwa pokaze pazurki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lsdkjsklajd
dobra, ja zmykam bo ledwo na oczy widze, powodzenia stary! cokolwiek zdecydujesz, przemysl 10000 razy zanim cos powiiesz lub zrobisz. trzymaj sie. i daj znac jak ci poszlo :D chetnie poczytam pozniej. pa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Spiderweb
Najlepiej skopiuje jej maila, którego dostałem kilka dni po akcji... ciekawe czy to przeczytasz? pewnie znow nie ale po raz kolejny apeluje do diabla o jakikolwiek odzew w sprawie mieszkania; a gdybym dzis nie zrobila Tobie takiego swinstwa, ktorego zaluje jak niczego w zyciu i czego konsekwencje zbagatelizowalam do nagany(bylam w szoku dostajac maila zwrotnego) i tak nie doszlibysmy do konsensusu; I jestem zszokowana sama soba- ja w roli konfidentki, donoszacej na najblizsza mi nadal mimo wszystko osobe, bo tak bylo Przemek jeszcze chyba wtedy, ale emocje po tym, co zrobiles wczoraj zaslepily; wiesz, teraz mam przeswiadczenie wyzerowanego konta emocjonalnego- wrazenie, ze to, co robiles mnie i jak godziles we mnie wbijajac 3 razy noz w plecy przez te 9 miesiecy, mam wrazenie, ze robiac cos tak podlego teraz jestesmy kwita; i to calkowicie, chociaz jak zawsze zdaje mi sie, ze to ja grubo przegielam poniewaz na moim donosie ucierpial ktos wiecej niz tylko Ty; jak bede potrafila postaram sie to naprawic materialnie, wiem, ze zawiodlam Cie bardziej nawet niz przypuszczam, z glupoty i wscieklosci spowodowanej klamstwami, noca w hotelu i zazdroscia zawiodlam przyjaciela w najbardziej perfidny sposob; tyle tylko, ze w momencie wczorajszej sciemy odnioslam wrazenie ze przyjazn pekla; ze nawet ona; dzis przewinela mi sie przez glowe mysl, totalny absurd, ze gdybys byl w stanie wybaczyc mi to, co zobilam dzis byloby to jak udowodnienie tego, o co prosilam Ciebie tyle razy; tego, ze zalezy i ze przelkniesz dla mnie cos nieludzkiego; ale Ty zdradziles mnie psych wczoraj Przemek, dla rozrywki i z ochoty outowania oraz dlatego, ze chciales odejsc; i dlatego to absurd; Ty nie potrafilbys wybaczyc mi tej sytuacji tak, jak ja nie potrafilam wybaczyc tobie tego, co stalo sie po 4 miesiacach zwiazku; tak, zdaje mi sie, ze psychicznie ta sama ranga zdrady, noza w plecy; i tez doza glupoty i nieprzemyslenia w tym wszystkim; ale to bez sensu, to juz dawno bylo bez sensu; mowiles, ze nie masz nikogo- przeciwnie- masz- widzisz teraz dopiero jak wazna jest rodzina a jak perfidni ludzie; tyle, ze ja w stosunku do Ciebie nie potrafilabym juz ani razu perfidii okazac, tego badz pewien chociaz kontakt bedzie znikomy (zalezy tez od mieszkania ale tak czy inaczej na to jestesmy skazani); a to gówno stalo sie przez przypadek, wierz lub nie, wpadlam w jakis wir zemsty po wczorajszej nocy, nie mogac z niego wypasc, znajdujac potwierdzenie slusznosci na kazdym kroku i czytajac tego esa od "zyczliwej osoby"; wiesz, ze cie widziala z kims innym, ja juz wiem z kim, chyba sama sie zdradzila, uprzedzaj dziewczyny, zeby uwazaly nastepnym razem; sadze, ze Kasia napisala tego smsa sama; i nie sadze, zebys nie zdradzil mnie psychicznie odpoczywajac ode mnie z nia; zdrada psychiczna to nie chec bycia z kims ale wybor kogos innego w dogodniejszym momencie; zdarzalo sie Tobie nie jeden raz; jedno powiem- przepraszam tak bardzo jak moge i nie ze wzgledu na swoj spokoj sumienia ale ze wzgledu na Ciebie i reszte rodziny; wiesz, ze z zazdrosci moglabym zabic; wybralam zly sposob 'zemsty', wogole zly pomysl, zla mysl, przeciez ja juz odchodzilam; ale wiedz, ze odchodzac stale sie ludzilam; tak, to cala prawda; i jeszcze na koniec, tak, zebys myslal o mnie gorzej i latwiej bylo sadzic, ze bylam najwiekszym z bledow(swoja droga takie ucza najwiecej), a z reszta, nie bede dolewac, moze w 4 oczy, jesli zechcesz mi w oczy spojrzec, bo mnie latwo nie bedzie; wiec powodzenia w znalezieniu o wiele lepszej fuchy bo na taka Ciebie stac, tez przegladam oferty i to nie tylko pod swoim kontem; zobaczymy sie zapewne niedlugo, pokoik powinien byc gotowy ze srody na czw a ja mam zamiar jeszcze tam pomieszkac; chociaz prze kilka dni nie wracac do domu; jezeli Ty wrocisz przez wzglad na moja obecnosc napisz, ze mnie sobie tam nie zyczysz widywac a jakos sie lokum podzielimy; moja propozycja jest taka- nie wypowiadac jednak umowy ale starac sie ile sil usamodzielnic a od siebie odseparowac- teraz bedzie juz tylko z gorki w tej kwestii; i mam nadzieje, ze widzac mnie tym razem nie zrobisz tego samego co ostatnio poniewaz ja tego samego nie zrobie; nie badzmy tez dziecmi; wiem, co o mnie sadzisz i lepiej powiedz mi to w twarz a nawet powtarzaj, jak ja niegdys Tobie, a nie dawaj upust zlosci poprzez glupie ucieczki; sadzisz zapewne, ze najgorsza kara dla mnie jest teraz nie widzenie Ciebie- w wiekszosci sie mylisz ale troszke racji jednak masz; nie tyle niewidzenie Ciebie, co niewidzenie Ciebie po tym, co zrobilam, obojetnie jakie twoje reakcje mialyby nie byc; tak, to przez przywiazanie i to cos wiecej, co do Ciebie mialam i wiecej niz mam do zwyklego kolegi; i wyobraz sobie prosze, ze po tym, co kiedys mowiles mi o marcie ja czulam sie tak samo jak Ty po tym, co odwalilam ja; i nie deprecjonuje swojego czynu ani nie wywyzszam Twoich wpadek- poprostu zdaje mi sie, ze tak jest; Ale nie dowalasz mi wielce nieodzywajac sie, bo wiem ze kiedys do konfrontacji dojsc musi a jesli bedziesz tego bardzo unikal- trudno, reakcja swiadczyc bedzie rowniez o tym, co miedzy nami bylo. Wysłuchalabym ciebie po wszystkim, czegokolwiek bys nie zrobil; zreszta- robilam tak, sluchalam bez sarkazmu, z czasem coraz gorzej mi to sluchanie bez zgryzliwosci szlo; widzisz, dużo mam Tobie teraz do powiedzenia; plus niepewnosc co do mieszkania- troche dobija, ale w malutkim stopniu w porownaniu z dzisiaj; mniej wiecej tyle, nie uwazam za ujmujace mojej osobie proby kontaktu z Toba, to, ze nie chcesz mnie widziec rozumiem w pelni;n mam nadzieje na kontakt chociaz w sprawie lokalu i to niebawem bo wlasciciel cisnie; i licze na RE; a procz tego zyje wlasnym zyciem; kolego; czesc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lkdjflkadjsn
aha, ale odp na moje pytanie powyzej, jesli mozesz oczywsiscie, ciekawi mnie jak ci to powiedziala i jak uzasadnila, w ogle ciekawe jak sie zachowala :D nara

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Spiderweb
Najlepiej wyjasni TObie to skopiowany mail..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dkshjfs
ewidentnie widac ze prosi o szanse, pytanie teraz co ty do niej czujesz, wiesz, ludzie wybaczaja sobie gorsze rzeczy, pytanie czy chcesz i czy bedziesz w stanie wiecej jej tego nie wypominac? chyba ze ci na niej totalnie nie zalezy....to nie ma co zwlekac. choc nadal uwazam ze niezle jej odwalilo :D:D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fkdbsaflnbds
i nie tyle ze ona chce zaangazowania z twojej strony tylko okreslenia sie co robicie dalej. czuje sie niepewnie, slusznie zreszta i narazie wycisza faze zeby cie przekabacic na swoja strone, teraz zastanow sie czy to jej dalo do myslenia i wiecej nie odwali juz nigdy zadnego glupiego numeru, ze docenila i zaluje. pisze bo jest niepewna co dalej. asekuracyjnie konczy mejla ze zyje wlsnym zyciem "kolego" ale to tylko reakcja obronna i chyba nie od monca prawdziwa. no nic uciekam bo zaraz zasne nad klawiszami :D dajkiedys znac jak poszlo i co postanowiles. wazne zebys byl 10000 % pewny i przekonanych co do decyzji nie waznie jaka ona bedzie. w zyciu wieksze tragedie sie zdarzaja, jakby nie bylo........ pa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Spiderweb
Nie potrafie jej już poważnie potraktować...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdamagdalena
niezła psychopatka ci się trafiła ale z tego co pisze wycinałeś jej brzydkie numery, więc trochę sam sobie jesteś winien...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdamagdalena
w każdym razie po czymś takim nie można już być razem...czra goryczy się przelała. albo ja olej albo się zemścij, z tym że ona wtedy też znów się zemści...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdamagdalena
co do jednego ma rację: nie igraj z kobieta, bo możesz trafić na wariatke, która zrujnuje ci życie-masz nauczkę, żeby nie robić na boki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Spiderweb
Numery które jej wycinałem, to na odpowiedź czy moja była mi się wciąż podoba, odpowiadałem TAK... bo tak do niedawna było... miała/ma straszne kompleksy na tle własnego ciała/wyglądu. P.S nigdy nie dopusciłem się zdrady...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Spiderweb
Nie robiłem na bokach, ona sobie wkręciła :) gdybym ją zdradził, czułbym że chociaż zasłużyłem na nauczkę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Spiderweb
Teraz mieszkam u matki, jest tu moje młode rodzeństwo 16 i 17 lat, brat i siostra. Jak dziś rozmawiałem z nia przez tel. to dostałem niezły pojazd od wszytskich za to, że w ogóle mam z nią kontakt, nawet tel...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdamagdalena
aha:) czyli nie pozostaje ci nic innego jak uciec od niej najdalej jak można..... p.s. ona ci tak łatwo nie odpuści, będzie pisac i wydzwaniać...lepiej od razu zmień numer tel. i maila:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdamagdalena
najgorszą kara dla niej będzie brak kontaktu z tobą-wścieknie się i będzie różnymi fortelami wymuszac kontakt z tobą-nie ulegaj! p.s. twoja rodzina ma rację!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Spiderweb
Ostatnio bylismy w koleżenskich/przyjacielskich kontaktach. Od dziś to zmieniam i chce totalnie zerwac kontakt. Jednak czuje ze ta decyzja nie jest dobra ostatecznie... Ale inna jakoś mi do głowy nie przychodzi... Mam trochę znieczulice emocjonalną co do niej po tym wydarzeniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×