Czy uwierzylibyscie w takie tlumaczenie,bo ja jakos nie potrafie

Poza tym przyszłość dziecka buduje się na podstawie relacji rodziców.To że autorka zdecydowała się na dziecko dla partnera nie oznacza że będzie złą matką.Znam takie które chciały a potem..szkoda słów...

Poza tym przyszłość dziecka buduje się na podstawie relacji rodziców.To że autorka zdecydowała się na dziecko dla partnera nie oznacza że będzie złą matką.Znam takie które chciały a potem..szkoda słów... pytanie jak bardzo będzie kochac to dziecko, zwłaszcza, ze mąż ją zdradza, nie kocha jej, ona myśli tylko o tym zeby szybko urodzić i iśc się bawić... nie wiem czy z takim podejsciem wyrośnie na wspaniałą matkę.

I się puenta sama nasuwa, nie poświecac się mężczyznom, byc wiernym tylko sobie, od razu mniej problemów w związku, bo nie masz miec o co pretensji. Facet się zachowa jak śmierdziel ostatni, to mówisz do widzenia i po kłopocie, schody zaczynają się, jak coś mu poświęciło się, zaczynają się myśli cierpiętnicze i wymówki...

Nie jezdzcie tak po autorce! Ten jej facet to pewnie starzy od niej Irlandczyk czy jakis inny obcokrajowiec. Zakochali sie w sobie, on sie nia zaopiekowal, ona nim. On jej mówil jak ja bardzo kocha i jak bardzo chce zalozyc rodzine, przebakiwal, ze juz ma coraz mniej czasu na dzieci i te sprawy. Mówil jej, ze by ja kochal i piescil jej brzuszek jakby w nim miala jego dzidzie. To nie tak, ze on ja zgwalcil i zmusil do dziecka. Ona po prostu z milosci dla niego zdecydowala poswiecic swoja mlodosc na rzecz szczesliwej rodziny. On ja zapewnil, ze sie nia zajmie i jej pomoze i wszystko bedzie hanki dori i ona sie dala przekonac. I teraz, po tym jak to ja skolowal, ze bedzie takim kochanym partnerem i tatusiem, idzie do dziwek (nie chce tu decydowac, czy mówi prawde w swych tlumaczeniach czy klamie). Zaloze sie, ze nie macie pojecia jak kobieta w zaawansowanej ciazy, z burza hormonów, takie cos przezywa. CO was tak dziwi, ze sie zdecydowala na dziecko? Jak jest odwrotnie i to kobieta jest z facetem kilka lat i chce dzieci a on nie chce, to sie sie wszyscy burza, ze taki z niego egoista i pewnie jej nie kocha skoro nie chce miec z nia dzieci.

tili maly kwiatek a skad Ty wiesz jak u nich bylo ? bo z tego co ja doczytalam, to niezbyt kolorowo... a autorka zachowuje sie jak 20 latka, ktora nie zna zycia.

na jakiej stronie sa te ogloszenia ?

Ja jedynie opisalam jedna sytuacje,jeden skrawek wyrwany z kontekstu-reszta dopisala juz caly scenariusz zycia,nie znajac kompletnie zadnych detali z wypiekami na twarzy ,tworzycie wybujale historyjki o czyims zyciu,nie majac zupelnie o nim pojecia,byle pikantnie i byle gnojem kogos obrzucic...zalosne.Wiecej nie napisze bo szkoda slow,jedynie jedna osoba wyrazila sie jak dojrzala kobieta znajaca zycie,reszta niedojrzale dzieciaki,ale i wam kiedys w ciazy przyjdzie sie zastanawiac co wasz facet robi gdy go nie ma a wam brzuch rosnie.

Ja sie brzydze zdrada..i dlatego w ogole mi Ciebie nie zal.napisalas,ze nie bylas swieta,ale skonczylas z akcjami na boku.moze on akurat zaczyna.jestescie siebie warci

Zastosuje kobiece tlumaczenie zdrady:a moze mu brakowalo czulosci,moze nie zaspokajalas go w jakis sposob,dlatego szuka czegos miedzy nogami innej?kobiety wlasnie tak tlumacza swoje kurestwo.jak to sama powtarzalas,kij ma dwa konce.

Wiecej nie napisze bo szkoda slow,jedynie jedna osoba wyrazila sie jak dojrzala kobieta znajaca zycie,reszta niedojrzale dzieciaki,ale i wam kiedys w ciazy przyjdzie sie zastanawiac co wasz facet robi gdy go nie ma a wam brzuch rosnie. ta jedna osoba tylko głaskała Cie po głowie i mowila ze dobrze zrobiłaś.... reszta nie ma klapek na oczach i widzi ze jestescie siebie warci, Ty zdradzałas jego, on teraz zdradza Ciebie, Ty zamiast pomysleć dałaś sie zapłodnić a teraz beczysz, ze musisz nosić brzuch kiedy facet sie bawi. I wykazałaś sie wielką inteligencją, mądrością i doświadczeniem pisząć ze jak urodzisz to znow zaczniesz sie bawić a facet bedzie zajmowal sie dzieckiem. Ja Ci powiem tak NIE LICZ NA TO. Skoro podjęłaś tak powazna decyzję (ciążą) by zadowolić faceta to juz do konca zycia bedziesz robic wszystko co on chce, łacznie z wybaczaniem zdrad. Miłego dnia zycze.

" Zastosuje kobiece tlumaczenie zdrady:a moze mu brakowalo czulosci,moze nie zaspokajalas go w jakis sposob,dlatego szuka czegos miedzy nogami innej?kobiety wlasnie tak tlumacza swoje kurestwo.jak to sama powtarzalas,kij ma dwa konce." haha to Ci się udało. :D

Na tym forum jest mnostwo watkow o zdradzie.tematy typu "ile razy zdradzilas swojego partnera" ciesza sie ogromna popularnoscia.kazda z tam sie wypowiadajacych rezerwuje sobie prawo do decydowania kto zna zycie,kto nie.tak jak Ty w tym temacie.wielokrotnie podczas przegladania tych nedznych wypocin zastanawialem sie co by jedna z druga zrobila jak by sie dowiedzialy,ze partner tez je wali po rogach.Ty dalas mi odpowiedz i jestem wdzieczny bo poprawilas mi humor.kazda z was,predzej czy pozniej,dostanie od zyci kopa w ryj.

Od zycia*

Inkking ----- twoje posty bardzo dużo" mówią" :D (ale za ciebie) powiedz , jak to jest możliwe żeby ktoś , kto tak wykreował siebie w "kilka słów o sobie" robił tak drastyczne błędy :D

Jakie bledy?nie uzywam polskich znakow,pisze z telefonu.innych bledow nie zauwazylem

Autorko trzymaj sie i pamietaj, ze najlepiej znasz Ty Twojego partnera i wiesz do czego jest zdolny a do czego nie;)Trzymaj sie, Szczesliwego Rozwiazania zycze.

jeblam....masz racje,m in o tobie pisalam,bardzo trzezwo myslisz.trzeba go troche mimo wszystko znac zeby wiedziec ze za h...swiata nie dalby 150euro,bo oboje poprzez swoje znajome wiemy jak temat wyglada od zaplecza i jakim jest sie frajerem placac...co oczywiscie nie przeszkodziloby wcale zeby znalazl jakas gratis,no ale coz takie prawa rynku,oko za oko,zazb za zab...tylko d...wiadomo za co:) a ze nigdzie nie wychodzi sam,to nie ma jak skolowac sobie czegos free Inkking,nie kazda dostanie po dupskiem w ryj od zycia...bo jednak wiekszosc facetow wali rogi bardzo dyskretnie,wiec poprostu nigdy sie nie dowiedza.

i jeszcze jedno,on decydujac sie na zwiazek ze mna,wiedzial w co wchodzi i jaki mam charakter,jednak chcial tego. Teraz tez wie,ze juz nigdy nic nie bedzie takie jak przedtem,choc on zawsze stara sie wszystkiego wyprzec,choc jest czarne na bialym,to z kolei ja wiem.Pewnie wkrotce sie rozstaniemy,co juz wedlug opinii mojej i bliskich i tak dawno powinno nastapic,tylko on za wszelka cene trzymal sie pazurami i wracal jak bumerang

Zla zla zla-podoba mi sie Twoj sposob myslenia i styl wypowiedzi.dobrze wiedziec,ze sa kobiety z kregoslupem moralnym bez skoliozy. Jeblam rece mi opadly-zauwazylem ze to kobiety zdradzajace ,z niechcianym dzieckiem,problemami emocjonalnymi zawsze mowia,ze inni nie wiedza nic o zyciu.jestes jedna z nich. Do autorki-jestes po prostu zalosna.to jak wyglada twoje zycie i twoj zwiazek jest efektem twoich swiadomych dzialan.masz partnera dokladnie takiego na jakiego zaslugujesz.

inkking-g..no o mnie wiesz,a mojego partnera nie znasz,wiec nie masz pojecia czy ktokolwiek na niego zasluguje,ale widze ze pyszczek klapie i wyrywa sie do opiniowania innych na podstawie..niczego.Spojrz na siebie,bo sam jestez zalosny.

Wiem o Tobie tyle ile sama tu napisalas.a nie napisalas absolutnie nic pozytywego.poczawszy od przeszlosci ktora wspomnialas,przez podejscie do ciazy,po przyszlosc ktora planujesz.plus to jak sie tlumaczysz,ze on wiedzial jaki masz charakter.to wszystko jest zalosne.ja jestem w zwiazku opartym na uczuciu,wzajemnym szacunku i zaufaniu,mam date slubu i planuje dziecko.tak,wiem,w Twoich oczach to moze byc zalosne

inkking- ty piszesz o sobie jaki to jestes wspanialy,jaki masz kregoslup moralny...TYYYY???????????masz moralnosc pani Dulskiej!!! bo tak naprawde jaka trzeba byc kanalia zeby w pelni swiadomie wchodzic na topic skrzywdzonej przez partnera,kobiety w ostatnich dniach ciazy i wbijac jej od najgorszych. Jestes zwyklym gownianym i marnym sadysta bez sumienia,twoja postawa wobec mnie wskazuje kim jestes.Nie prosilam o komentaz na swoj temat,potrzebowalam wsparcia,jesli nie chciales go udzielic,trzeba bylo wejsc gdzie indziej i wrzucac innym jesli to cie tak kreci.

Teraz sie zasmialem.wiesz dlaczego nie uwazam ze jestes pokrzywdzona?sama na poczatku napisalas ze tez mialas akcje na boku.dostalas w zamian to co sama dawalas.

Moja postawa wobec Ciebie?piszesz,ze jak tylko urodzisz idziesz w balet i dziecko zostawiasz ojcu.oczekujesz szacunku?przeanalizuj wszystkie te brednie,ktore tu napisalas i pomysl w jakim swietle sama siebie przedstawilas.to moj ostatni post,moze jeszcze sie trafi ktos kto Cie poglaszcze po glowce

mam prawo decydowac o swoim zyciu,i nie bede robila niczego pod publike,zeby zadowolic anonimowe forum.Nie ty jestes na moim miejscu,a jako facet kompletnie jestes bez pojecia o tym co i jak czuje,jedno masz tylko zakodowane,ze ciezarna,matka moze byc skopana jak smiec,potraktowana jak kawalek g..na-ale nie wolno jej nawet pisnac,ma byc usmiechnieta i radosna oczekujac na malenstwo,a potem ma sumiennie sie zarznac opieka nad dzieckiem i naturalnie pozegnac sie z zyciem towarzyskim(bo jej juz nie przysluguje!)-bez pomocy faceta(niczego od niego nie oczekiwac-bo jemu wolno) i rowniez ma siedziec w domu z geba w kubel..ale usmiechnieta.To juz widze jakim jestes typem,a kobiecie ktora urodzi ci dziecko z gory wspolczuje.

Znowu sie zasmialem.widzisz,ja akuraw wspolczuje Twojemu dziecku.

Autorko...napisałaś tu dużo o swoim związku, o swoim mężczyźnie i o sobie również. Nie denerwuj się, kiedy ktoś odpowiada Ci zgodnie ze swoim spojrzeniem na sprawę. Zauważ, proszę, że nie każdy akceptuje to, co robisz, że co poniektórzy są zaskoczeni Waszym postępowaniem. To akurat nie powinni Cię dziwić. Nie wszyscy będą Cię głaskać po główce, bo masz durnego faceta. Takiego sobie wybrałaś, dla takiego zgodziłaś się urodzić dziecko, znałaś go dużo wcześniej. Nie dopadł Cię na siłę i nie zmusił do uległości. TY ZGODZIŁAŚ SIĘ URODZIĆ MU DZIECKO. I jak sama mówisz, nie jesteś szczęśliwa jako matka. Więc dlaczego? Żeby był ? jakikolwiek, ale żeby był? to już jest, uważam, głupie. Jest tylu facetów, tyle kobiet, że się jakoś poznajdują między sobą, a być z kimś i urodzić mu dziecko, bo niech ma, jak chciał, to jest... no cóż. Mnie się to nie podoba. Mogę wyrazić swoje zdanie, prawda? Po to tu pisałaś przecież. Chciałaś komentarzy. Uważam, że Twój facet jest gnojkiem, wybacz, ale nie cofnę tego za żadne skarby. Uważam, że postąpiłaś idiotycznie, zachodząc w ciążę. I szkoda mi Waszego dziecka. Już teraz. Bo ono też pięknie odczuwa Wasze emocje, Twoje nerwy itp itd. A to, ze chciałaś zrobić mu na złość i to ogłoszenie.. i to, że po porodzie sobie pofolgujesz... to wszystko świadczy o nieprzygotowaniu kompletnym do tego, by być ze sobą w rodzinie, świadczy o Twojej desperacji, wściekłości, gniewie, chęci zemsty... Gdzie tu miejsce na dziecko? Na trudne chwile po porodzie? Na uśmiech, kiedy będzie wtulone w Wasze ramiona? Co zafundujecie temu bezbronnemu maleństwu? Boję się o tym myśleć, słowo daję... Mam jedynie nadzieję, że to wszystko jakoś się zmieni właśnie po porodzie. Że on oprzytomnieje. Że Ty poczujesz się najważniejszą osobą dla dziecka. Matką po prostu... Ech. Współczuję Wam z jednej strony, a z drugiej jak bym machnęła jedno i drugie jakimś badylem, żeby się opamiętało.. aż ręce świerzbią...

ej ty naprawde jestes az tak glupia? fajnie ze znajdujesz takie smsy i jeszcze go pytasz co to ma znaczyc. 150 euro moze nie da, ale 50 zl 5 km za miastem to juz predzej, a na dyskotece tylko drinka :) hehe powodzenia mamusiu mam nadzieje ze twoje dziecko nie bedzie takie glupiytkie jak ty

i dodam jeszcze, że wiem, o czym piszę, bo spotkałam się z przemocą totalną wobec kobiety, bo były w tym wszystkim dzieci, bo wiem, jak reagują i po prostu WIEM, jak to jest, kiedy ma się popieprzonego faceta. i właśnie wtedy trzeba być PONAD TO. ponad to gnojowisko. ponad te wszystkie durne zemsty. ponad niego. bo będziesz miała dziecko. bo możesz być dla niego najważniejsza. bo mozesz mu pokazać piękny świat, a nie takie spapranie o jakim piszesz. i jesli Twój facet się na to nie godzi, niech spada. proste. Boże, jakie to proste. Czemu ludzie tak komplikują sobie życie? sorry, zdenerwowałam się :)

Tak zupelnie szczerze,dla dobra malucha..zycze Ci zeby ten pierwszy raz kiedy ta mala raczka zacisnie sie na Twoim palcu,byl bardzo mocny.byc moze wtedy poczujesz to co powinnas