Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość czarna_aga

syn mi robi łaske że chodzi do szkoły itp..już nie a słów na niego

Polecane posty

Gość czarna_aga

codziennie rano przed szkołą nie ma dnia zebyśmy sie nie pokłócili, ciągle się czepia że mu za mało kasy daję, drze tą mordę że sąsiedzi mają niezły ubaw, raz to wziął plecak i wyleciał na klatkę w kurtce i krótkich spodenkach, to miała być demonstracja że u spodni za 250 zł nie kupiłam i niby nie ma w czym chodzić, ciągle jedzenie mu nie dobre bo on to by najlepiej tylko w knajpach jadał, aż mi się nie chce do niego odzywać normalnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak skonczyl 18 lat to daj mu
ultimatum - albo sie uczy albo wypierdala do roboty albo wyjeb z domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olej to przeczekaj
moj syn jak musial powtorzyc klase, dopiero wtedy zrozumial ze mi laski nie robi tylko sobie krzywde, niektore dzieci juz maja taki ciezki okres dorastania, ja walczylam pol roku, pozniej powiedzialam sobie dosc szkoda nerwow, jak nie przemowisz po dobroci, to krzykiem tym bardziej nie, daj mu wolna reke jak chce jesc w knajpach, kupowac markowe ubrania niech sam na to zapracuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarna_aga
tak mu też powiedziałam ale on wyczuwa że mi zależy na tej jego szkole bo zwyczajnie mi szkoda straconego czasu i kasy jak by teraz rzucił bo w tym roku matura niech by już zdał i poszedł sobie do tej pracy jak sądzi że to taki miód a on jak tylko nie chcę na coś dać to od razu foch że rzuca tą bude i idzie do roboty już teraz i gadaj tu z takim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do niczego go nie zmuszaj
jak nie chce to niech nie chodzi proste

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uhhhhhhhhhhh
Dziwne ma zagrania :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarna_aga
ma skończone 18 lat, jest pełnoletni a w głowie pstro, jak mu mówię tak jak xxx0xxx to on na to że z tą pir**ną maturą też będzie robił to samo co i bez niej, on wogóle nie ma ambicji, praca fizyczna czy np kierowcy w zupełności go zadowala a chodzenie do szkoły to tyljko strata czasu bo przez ten czas to on by sobie już na furę zarobił a jak ja mu to uniemożliwiam (bo przecież dla mnie/przeze mnioe chodzi do tej głupiej szkoły) to mam mu ją kupić, na co oczywiście mu sie roześmiałam ironicznie w twarz bo mnie nie stać na takie prezenty i do tego za takie odzywki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarna_aga
no zmusić to go nie mogę ale nie chce też stawiać na ostrzu noża sytuacji której i tak za ciekawej nie ma...oj ciężki z niego typ,...mam młodszą córkę - niebo i ziemia- cała moja pociecha. Ktoś powie że źle go wychowałam, zapewniam że wychowywałam ich tak samo, z niektórymi poprostu sie nie da...on ma jakieś adhd czy diabli wiedzą co....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarna_aga
uhhh- oj dziwne,a to tylko przykład jeden z wielu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gruny Franek
miłość to PRAWDA! trzeba szczerze brutalnie prawdziwie rozmawiac. ja swemu synowi powiedziałem , że uczy się dla siebie i Tylko od niego zależy jak sobie ułoży życie a ja tylko mam mu w tym pomóc. i jeszcze jedno mu powiedziałem: , że teraz się w jego życiu rozstrzyga czy będzie na kogoś jak popychle zapierd... czy będzie kreował swoje życie po swojemu wykorzystując talenta. i koniec, kropka . jak se kce!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarna_aga
gruny franek---ja mu mówię to samo, powtarzam dosłownie do rzygania tylko on ma jakieswypaczone podejście do życia i nazbyt wybujałą postawę roszczeniową. To że będzie u kogoś zap****lał zupełnie go nie rusza a nawet w złości wrzeszczy ze "może choćby dziś iść do pracy" tylko nie zdaje sobie spawy że w zetknięciu z realiami nie będzie to takie łatwe bo z pracą u nas jest ciężko, ja np mam wyższe wykształcenie , lubię wprawdzie swoją pracę ale zarobki to pożal się Boże a on usilnie twierdzi że matura nie jest mu do szczęścia potrzebna, nie umiem znależc jakichś racjonalnych argumentów żeby go jakos zmobilizować, jego tylko kasa motywuje a ja jej nie mam na roztwonienie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość metagalaktyka
a to dziecko to ma jakiegoś ojca? bo jak ciebie nie słucha to może męska rozmowa pomoże...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarna_aga
ma oczywiście, rozmawiać to z nim się nie da, z mężem też sie kłoci i te swoje głupie argumenty uskutecznia, tylko męza sie boi i mu tak nie fika i go szanuje przynajmniej. Wspomniałam wyżej że najgorszy jest rano a to dlatego żemąż ma na siódmą a ja na ósmą do pracy i wtedy jak jesteśmy sami to daje upust swoim napadom złości, zwyczajnie sie na mnie wyżywa słownie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama jednego Krzysia
aga, zmień front wobec swojego młodego. Tylko weź to najpierw z mężem przedyskutuj. Mój syn też podobnie się zachowywal. Wiesz co zadziała? Jak będzie się rzucał, powiedz żeby nie pyskował, tylko wprowadził w czyn swoje słowa. Włacznie z wyprowadzką i utrzymywaniem się samemu. Koniec obiadków, prania i obsługiwania wygodnickiego, pyskatego. Niech idzie, a szybko wróci z podkulonym ogonem. Tylko oboje musicie stać murem i nie odpuścić. Szybko mu zmięknie rura. A, i jeszcze bym nagrała to jego pyskowanie i puściła jego ojcu. Zero litości, wiem jak serce boli, ale chyba nie da się inaczej. Mój starszy 3 lata powtarzał ostatni rok w liceum. Zapisywał się i nie chodził ani się nie uczył. W końcu zrozumiał i skończył za 4 razem. Tyle czasu mu to zajęło. Teraz robi rok takiej specjalizacji zawodowej i ma bardzo dobre oceny. No i do matury podchodzi. W domu też jest trochę lepszy w obejściu. I jakoś nie zamierza się wyprowadzić, bo przejrzał na oczy. Teraz taka sympatyczna młodzież rośnie. Tylko im daj, a oni będą się bawić i krzyczeć - mało! Tylko ile to czasu minęło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarna_aga
mama jednego Krzysia---dzięki za wpis Wiesz już też tak myślałam żeby to loać i podejść z dystansem do jego edukacji, jak nie zda to jego problem tylko njak juz pisałam on ma takie wymagania że mnie zwyczajnie nie stać żeby on paręlat siedział w jednej klasie więc zaciskam zęby i tylko odliczam aby do matury. Codziennie chce 20 zł na jedzenie do szkoły bo niby ma długo zajęcia , po 9 godz bo do tego fakultety ptzygotowujące do matury itp więc musi sobie coś kupić i to nie raz (kanapki z domu wykluczone, musi być kebab czy chamburger, cola itp). Dopuki nie nauczył sie palić do dycha mu starczała a teraz raptem mało bo paczka fajek prawie dychę kosztuje, nie pali przy mnie tak na oczach ale też sie specjalnie nie kryje Wczoraj rano już w samochodzie w ostatniej chwili ""przypomniało" mu sie że pani od jakiegos tam przedmiotu zbiera na książki po 48 zł bo chce zamówić dla uczniów ok. dałam choć miałam w torebce tylko 100 zł ale że sie spieszyłam do pracy to nie chciałam robić afery, pytam wieczorem co z tą książką, to on że będzie za jakiś czas, ja powiedziałam że "za jakiś czas" przyjdę i zapytam niech nie liczy że zapomnę bo może takasa na coś innego poszła, bo to nie pierwszy raz, ciągle na coś chce a potem tego nie kupuje, oczywiście sie wściekł ze słowami że łaski mu nie robię że książki kupię do szkoły...i tak można bez końca Mężowi mówię o jego zachowaniu tylko nie wiele to pomaga, jak mąż sie na niego wydrze to potem i jeden i drugi zły siedzą każdy w swoich pokojach i przeze mnie się porozumiewają jakjest konieczność, bo i tak mało ze sobą rozmawiają...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfghfghfgh
Boże Kobieto... Nie dawaj mu na żadne fajki czy kebaby. Kanapki mu zrób do szkoły, wsadź mu jakiegoś tymbarka i niech idzie. Ja się nie dziwię, że on taki jest, skoro tak go nauczyłaś, że zawsze wszystko dostaje :f. Jak ja zaczęłam palić, to udzielałam korepetycji z dwóch języków, żeby mieć na fajki, ciuchy, kino czy kosmetyki, a Ty na to wszystko dajesz dorosłemu synowi. Ja miałam 17 lat jak już musiałam niemal sama się utrzymywać i dziękuję za to rodzicom, bo dzięki nim wyrosłam na ludzi. Nie wyobrażam sobie takiego sponsorowania imprez i fajek w moim domu. Masakra. Gwarantuję Ci, że jak nie dasz mu 2-3 dni pieniędzy na jedzenie, to aż sam będzie się prosił o kanapki do szkoły. Nie dawaj mu żadnych pieniędzy. Jedzenie tylko w domu, a książki sama mu kupuj. Powiedz mu, że jak chce mieć na kebaby i fajki, to do roboty. I niech się dorzuca do czynszu, opłaca sam swój rachunek za telefon i internet. Jak będzie pyskował, to nie reaguj, tylko wskaż mu drzwi i niech idzie na ulicę. Ja bym takiego pasożyta z miejsca wywaliła. Przecież on Cię ani trochę nie szanuje. Mnie rodzice nauczyli szacunku do pieniędzy i przede wszystkim do nich samych. Chcieli dla mnie dobrze, ale jak widzieli, że sobie nie radzę, to zawsze mi pomogli. Tak samo jest zresztą teraz - mogę na nich liczyć w każdej chwili, a oni na mnie i moją nową rodzinę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hnfryhrfyh
Co do powtarzania klasy to jako matka uwazam,ze lepiej aby dziecko powtorzyło klase(wiadomo,że jednorazowo)niż aby zostało przepuszczone na siłe do nastepnej i potem miało kłopoty dlasze w nauce. W ogole jak patrze jakich osłow przepuszaczja nauczyciele do nastepnych klas,to włos mi sie na głowie jezy.Tylko,ze chyba od zawsze pokutuje wsrod rodzicow opinia,ze powtarzanie klasy to wstyd dla dziecka i rodzicow,a nauczyciele po prostu chcą sie pozbyć takiego ucznia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarna_aga
mi nie chodzi o wstyd, w średniej szkole nie jeden powtarzał klasę tylko żeby tomiało jakiś sens, on od tego mądrzejszy nie będzie bo on zwyczajnieksiążki do ręki żadnej nie bierze Jak bytm go wygoniła z domu to on w tym impulsie by poszedł, a jakby na noc nie wrócił to wiem ze bym sie denerwowała że może gdzieś łazi z memelami i celowo sie nie odzywa żebym sie martwiła Zresztą jak skończy szkołę, obojętnie z jakim skutkiem to mu tak powiem, bo przecież na dłuższą metę to można o**jeć On tak potrzafi kota ogomem odwr,ócić że taki biedny pokrzywdzony że inni to mają samochody wycieczki a ja mu głupiej np kurtki żałuję Ma kurtkę za 400zł kupioną tylko chce druga bo tamta za gruba)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rgsdg
tak przyzwyczailas------> czyli tak wychowalas-----> teraz masz tego skutki------> i narzeksz....... wyciagnij wnioski------> ma 18 lat wiec niech sie wyprowadzi-----> albo pojdzie do pracy-------> skoro jest taki dorosly to niech to udowodni stanowczosc-----> solidarnosc z mezem------> konsekwencja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarna_aga
dzięki za rady, wszyscy macie rację, ja doskonale wiem gdzie tkwi błąd, za bardzo chciałam za niego żyć, na zbyt dużo sobie pozwoliłam, jak skończy tą szkołę (na co czekam jak na zbawienie) to obiecałam już sobie że złotówki ode mnie nie dostanie, i wtedy będę miała w nosie jego humory a teraz niestety nic mi nie zostało bjak jeszcze trochę sie pomęczyć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×