wywaliłam z domu córke po tym jak zaciązyła w wieku 17 lat

zycze zeby ci sie ulozylo z corka ~! I NIE MIEJ DO NIEJ ZALU! bo ona tobie zadnej krzywdy nie wyrzadzila! Tylko nie wyklnij jej potem za dziecko albo za chlopaka bo ci sie nie bedzie on podobal ...

No wlasnie jestem katoliczka moze inaczej BYŁAM . ale to juz jest inny temat ... Ale autorka to chyba jakas inna religie wyznaje ...

wybacz xxx000xxx ale ciezko z Tobą dyskutować krzyczysz, denerwujesz sie i to jedyne argumenty jakie masz no i nie dziwie sie ze napisalaś że jestes katoliczką BYŁĄ katoliczką...

moze da Wam jednak do myślenia to co napisałam na wstępie, moja córka zrozumiala swój grzech i błąd i przeprosiła mnie

mam nadzieję ze kiedyś Ty zrozumiesz swój błąd i przeprosisz córkę!! W Piśmie Świętym nawet jest że wrogowi się powinno pomóc, człowiekowi niewierzącemu a Ty własnej córce nie pomogłaś. Nie jest Ci wstyd???

Ciekawe skad wiesz ze krzycze ? hahaha jasnowidzaca sie znalazla... ona tylko gada ze jest katoliczka tak naprawde nawet nie wie co to jest pismo swiete! corke wyrzucila bo jej bylo wstyd przed sasiadami ! i teraz sie religia zaslania!

siedzę i czytam tak te pierdoły ze malo nie wybuchlam ze zlosci... że ludzie wogóle mają czelność zakładać takie tematy.... Powiem Ci tylko tyle autorko- nie dziw sie ze kazdy tak na Ciebie naskakuje, gdzyz uwazasz ze jestes katoliczka i wierzysz w Boga... a tak naprawde zachowałaś się jak jego wróg...zadanie Boga jest po smierci danej osoby osadzac ja, a napewno nie jest to Twoim zadaniem... i jezeli niby naprawde jestes katoliczka to poczytaj biblie i zagleb sie w wiare bo widze ze nie wiez co mowisz... argument ze nie powinnas jej wybaczyc to chyba jakis zart!!! Bóg kazał wybaczać wszystkim bez wzgledu na to co uczunili...Smieszy mnie Twoj POSTAWA. nawet juz nie chcemi sie pisac bo i tak prawda to Ciebie nie dociera... zalosne

kornelijka---> popieram wypowiedz ania0, ona ma racje, nie jestes prawdziwa katoliczka.. co z tego ze ty zaszlas w ciaze po slubie, hm?? mam wrazenie ze zawsze bylas dla corki taka matka ktora tylko zakazuje i rozkazuje, a wiadomo, zakazany owoc lepiej smakuje.. najwazniejsze ze dzieciatko urodzilo sie zdrowe! i Bogu dziekowac bo pewnie twoja corka bedac w tej ciazy stresowala sie przez ciebie a wiadomo ze w ciazy nalezy stresu unikac.. nie potrafilas jej wesprzec a to ona potrzebowala pomocy a nie ty! brak slow

oi jak Kornelijko zalosne prawda? moze idz do niej i przepros za te wszystkie krzywdy jakie jej wyrzadzilas a wnuka przytu do serca i obiecaj byc najwspanialsza babcia. To wstyd ze mialas czelnosc zalozyc taki topik i sie tym wychwalac bo ja zapadlabym sie pod ziemie na twoim miejscu.Jak mozna odrzucic wlasne dziecko. Jak mozna byc taka znieczulica Pan Bog nakazuje wycigac pomocna dlon do kazdego kto ja potrzebuje a nie zamykac przed nimi drzwi.WSTYD KATOLICZKO.

WSTYD TO JEST NAZYWAC JĄ KATOLICZKĄ

autorko gdzies tam wczesniej wspomnialas ze nie masz zamiaru ponosic konsekwencji czynu swej corki a ze tak zapytam, jakie konsekwencje ty bys miala poniesc?? no slucham?? to ona musiala uporac sie z nowa sytuacja, musiala zmienic swoje zycie o 360 stopni i ciebie przy niej nie bylo!! przeciez po urodzeniu dziecka, gdyby mieszkala u ciebie, to ona by sie nim zajmowala, takie straszne bylo by dla ciebie to ze musialabys jej pomoc, czasem zajac sie maluszkiem?? oh jakie to upokarzajace przed sasiadami, prawda?? upokarzajace jest dla ciebie to ze ta dziewczyna musiala ciebie przepraszac, a za co, kurwa no za co?? jesli juz to powinna sie wyspowiadac, Bóg napewno by jej przebaczyl, powinna przeprosic Boga ale nie Ciebie kobieto! bo ty umylas rece i poszlas na wygode głupie babsko z ciebie i zalosne..:O oh mam nadzieje ze to prowokacja booo...

A ja mam nadzieję, że ten debilny temat się skońćzy bo już niektórzy ze skóry wyłaża. . ni ewarto tu nawet dyskutować, z głupotą nie wygrasz, szczgln z moherami

zniesmaczona jestem tym co przeczytałam :o

rozumiem,że tu wszyscy naskakuja na autorke tematu,bo siędzą tu przeważnie same malolaty nie majace pojęcia o zyciu. Najlepiej puszczać się na prawo i lewo,a póżniej niech cała odpowiedzialnośc spoczywa na rodzicach. Jak czuła sie dorosła idąc do łóżka z facetem to niech ponosi odpowoedzialność swoich czynów. Sama w swoim otoczeniu mam takie rodziny co córka...brzydko mówiąc "wpada" a póżniej robi z siebie ofiarę przed otoczeniem jaka to ona biedna...w ciąży a rodzice nie za bardzo chca jej pomóc. Dlaczego taka gówniara jedna z drugą nie mówią ludziom,ze wcześniej w domu była wredna dla rodziców,nic nie pomagała itd.A pózniej się dziwi,że rodzice odwracaja się od niej.Ja uważam,że każdy powinien odpowidac za swoje czyny..tym bardziej gdy matka uswiadamiała córkę. A teraz co??matka miała rzucic pracę i zajmowac się wnukiem ,żeby córunia mogła dalej sobie używać!!no bo przecież nic w zyciu nie użyła..w tak młodym wieku zaszła w ciążę.To oznacza,że matka ma żałować ,że wogłe zdecydowała się kiedyś urodzić dziecko,bo teraz przez całe zycie będzie musiała za jej czyny odpowiadać. Zastanówcie się czasami małolaty jak chcecie krytykowac inna osobę i nie patrzcie na sprawę ze swoojego punktu siedzienie,,bo w ten sposób tylko się zabezpieczacie na wypadek waszej wpadki. A matka mając dorosła córkę ma prawo do swojego zycia.

fruggio----> a ile ty masz lat ze sie uwazasz za taka dorosła, co?? nikt jej nie kazal zajmowac sie dzieckiem, jakos by to uzgodnili z tesciami kto ewentualnie i kiedy bedzie przy dziecku.. twoje myslenie jest plytkie i egoistyczne... babcia wcale nie musialaby z niczego rezygnowac! a zreszta co to za babcia ktora nie cieszy sie z wnuka! dziecko to jest dar a nie przykry obowiazek do kurwy nedzy

zgadzam się,że dziecko tym bardziej wnuk jest darem,ale nie mozna od wszystkich ludzi wymagać instynktu i jednakowych zachowań.Często jest tak,że czyny które wcześniej popełniało dziecko(nagminnie) przyćmiewają całkowicie radość z bycia babcią.Jak się miało wredne dziecko,które pomimo że obdarzało sie miłością i rodzice byli skłonni od ust sobie odjąc,żeby tylko ich dziecku niczego nie brakło,a to dziecko nie szanowało w żaden sposób rodziców i mialo postawe tylko konsumcyjną to ja chyba też bym się nie cieszyła z takiego obrotu sprawy.jasne,że z czasem bym wyciągnęła pomocną dłoń,ale to też zależy od postawy córki.jeżeli nawet po tym jak zaszła w ciążę i urodziła dziecko,była niedobra,opryskliwa i w niczym nie pomagała to nie patrzyłabym na miłość do wnuka tylko kazałabym jej żyć na właśny rachunek..nich zobaczy jakie macierzyństwo jest trudne.

to tylko w naszym kraju wymaga się od babc zajmowania się dzieckiem.W Stanach dziadkowie widują dorosłe dzieci i wnuki z okazji jakiś uroczystości typu swięta lub urodziny.

jak widzę te umęczone babcie,które całymi dnaimi zajmują się wnukami to bardzo mi ich żal.Często niejedna z nich nawet nie ma czasu pójść do lekarza,a zamiast wykupić leki to kupuje wnukowi kolejną zabawkę.A póżniej rośnie kolejny rozwydrzony bachor!!

fruggio----> ale autorka wcale nie wspominala ze jej cora byla opryskliwa, wrecz byla zszokowana ze corka byla "przykladna corka" a tu nagle cos takiego... a i jeszcze jedno.. autorka powinna schowac dume do kieszeni i pomyslec o tym biednym niewinnym dziecku ktore tyle lat nie mialo prawdziwej babci..

poZA TYM ONA JUZ JA WYRZUCILA JAK BYLA W CIAZY ... a NAWET JESLI WCZESNIEJ PEPELNILA KILKA BLEDOW TO NA PEWNO RODZAC DZIECKO ZROZUMIALA JE ... poza tym kto powiedzial ze autorka mialaby zajmowac sie dzieckiem caly czas ?? a raz na jakis czas to powinna zostac z godzinke ... Sa ma to powinna zaproponowac ... A kazdy popelnia bledy ... I co jej z tego przyszlo ze ja wyrzucila z domu ?? satysfakcje radosc ?? Na pewno to ze corka bedzie miala do konca zycia do niej zal! Wnuk pewnie tez! I pewnie cala rodzina jej faceta tez bedzie na nia zle patrzec . ja sobie nie wyobrazam takiej sytuacji ... Np teraz sie pogadza bedzie wspolna wigilia ... A tak naprawde kazdy bedzie sie tylko sztucznie usmiechac tylko autorka i jej mezus beda zadowoleni ze swojego zachowania . DO AUTORKI : jezeli uwazasz ze twoja corka zrobila blad zachodzac w ciaze i ze to wielka krzywda ... To moze i tak ALE TYLKO SOBIE ZROBILA TA KRZYWDE :bo stracila najlepsze lata swojego zycia itd . A TOBIE ZADNEJ KRZYWDY NIE ZROBILA . NO CHYBA ZE WSTYD PRZED SASIADAMI ZE TAKA MLODA BEZ MEZA I Z BRZUCHEM ! ALE NIE BOJ SIE CIEBIE ZA PLECAMI TEZ OBGADUJA ZE JA WYRZUCILAS! CHYBA ZE SIE NIE PRZYZNALAS :( I NAKLAMALAS ZE UCIEKLA ALBO COS ...

xxx000xxx----> i masz racje! autorce wielka sie krzywda stala?? kurwa krzywda to sie stala temu dziecku i jego mlodej mamie!

A corke to musi miec wspaniała :) bo ja bym jej tego nie wybaczyła! Moze odezwałabym sie po latach zeby dziecko poznało babcię ... ALE NIGDY BYM JEJ NIE WYBACZYŁA A JUZ NA PEWNO BYM JEJ NIE PRZEPROSIŁA!!

kornelijka ty kurwa jesteś a twoja wiara to chyba islam czy jakoś tak bo na pewno nie jesteś katoliczka !!!!!

Ona popełniła jeden grzech a ty ile? uważasz sie za taki ideał ? To powiedz dlaczego ksiądz daje chrzest nieślubnym dzieciom w niedziele na mszy z innymi?

nie odpisuje! moze wkoncu do niej dotarło ! ze to ona powinna błagac corke o przebaczenie a jej ciecko na rekach nosic!

poszła w łeb se pierdolnąć po uświadomieniu ile grzechów popełniła i blaga o ukamienowanie

mimo, że matką nie jestem i nigdy nie byłam za stosowaniem surowej dyscypliny wobec dzieci(prędzej za rozpieszczaniem :) i uważam, ze dziecko powinno się wychowywać bezstresowo) to jednak po prostu rzygać mi się chce jak słyszę o małolatach w ciąży!!! to już przechodzi ludzkie pojęcie! i dobrze zrobiłaś, głupie gó.wniary biorą się za seks a nie wiedzą jak się dobrze zabezpieczyć? to do zabawek, a nie do łóżka! i jeszcze póżniej na matkę takiej gnojówy przypadają wszystkie obowiązki i musi jej pomagać, ale za jakie grzechy ma jej pomagać? zrobiła dzieciaka to niech go sobie sama wychowuje i tyle

Pierdzielicie ja urodziłam jako małolata(19lat) i rodzice nas nie utrzymywali.Żadna z babć nie rezygnowała z pracy.Szkołę skończyłam zaocznie po roku wróciłam do pracy i korona mi z głowy nie spadła.

albo prymitywna prowokacja, albo jeszcze bardziej prymitywna maciora

rozmawiałam wczoraj z córką na temat waszych wypowiedzi na forum. i wiecie co, przyznała mi po raz kolejny rację. ona naprawdę żaluje swojej jak to sama nazwała "głupoty" i wcale nie ma do mnie pretensji że postąpiłam jak postąpiłam.