zgodziłybyście się na takie coś?

mój facet zaproponował mi ostatnio ,że mogę przeproswadzić się do niego do domu , że nie będę musiala pracować i jakoś sobie poradzimy. Kłócilam się ost z rodzicami i chcę się od nich uniezależnić. Obiacal ,że studia też mi pomoże oplacić tzn dzienne ,ale za książki itd. Na pracę nie mam czasu bo studiuje. Źle byście się z tym czuły ,że wasz facet by was utrzymywał ?

ale ja bym sprzątała u niego w domu , robila mu obiad itd. tylko tye ,że bym nie pracowala. Nie mam teraz za bardzo innego wyjścia . To wstyd mieszkać u faceta bez dokladania sie na mieszkanie itd?

3 lodziki z polykiem dziennie i bedziecie kwita

Przecież będziesz gosposią, kucharką i prostytutką. Gdzie tu masz darmowe mieszkanie? :p

to co waszym zdaniem powinnam się dokladac do tego mieszkania i do jedzienia mimo ,że to moj stały facet? Na swoje potrzeby typu kosmetyki może bym zarobiła i jakos to pogodzila ze studiami mimo ,że on powiedział ,że nie będe musiala pracować. Ale wiadomo ,że na mieszkanie , rachunki, jedzienie to już nie bardzo...W sumie jest wiele np mężatek ktore nie pracują.. Już nie wiem co o tym mysleć

to nawet nie zgodziłybyscie za mieszkanie u niego za darmo? w sumie wiele par tak mieszka ,a dziwne by było jakbym płaciła za mieszkanie swojemu facetowi

uniezaleznisz sie od rodzicow zeby uzaleznic sie od chlopa :O sama sobie dopowiedz reszte. ja bym na to w zyciu nie poszla

?

Sytuacja w ktorej jestes w 100% zalezna od faceta nie jest dobra i nawet jesli teraz jest cudownie i facet mowi, ze bedzie cie utrzymywal, to po pewnym czasie i tak w awanturze ci to wypomni.

a dlaczego byś na to nie poszła? Żeby mnie nie traktował jak dziwkę?

za friko, to jej ;-)

mialabys pomieszkac u niego... do tej pory i tak płacil sam za wszystko wiec spoko :) ja tam nie uwazam tego za cos zlego i nie przejmuj sie jak ci pisza ze za loda... pewnie i tak sie kochacie i sypiacie ze soba wiec nic sie nie zmieni oprócz tego, że sie bedziesz budziła obok niego :) a to fajne

teraz ci slodzi, mowi ze bedzie za wszystko placil. ok, ale potem nie zdziw se jak bedzie czekiwal od ciebie calkowitego posluszenstwa, bo przeciez cie utrzymuje i placi za edukacje. przy okazji pewnie bedzie ci wypominal ile kasy inwestuje w ciebie

Nie skarbie. Chodzi o to, żebyś sama siebie nie traktowała jak dziwkę. Jeśli za pół roku on ciebie pogoni ( bo się znudzi, nie będzie już miał ochoty dawać kasy, będzie miał inną na oku, itp), to co dalej? Wrócisz do domu, będziesz go błagać czy masz jakieś trzecie wyjście?

A potem on to wszystko wykorzysta. .. CHb głupiutka jesteś, jeśli na takie coś sie zgodzisz iel on ma lat a ile ty masz?

ejj wyluzujcie, niech pomieszka jak on tego chce... zawsze moze wyjsc kiedy zechce... moze ten facet nie bedzie z tych gorszych :)

autorko - to ty znasz swojego faceta najlepiej a nie my wiec mniej wiecej wiesz czego sie po nim spodziewac.

inaczej by bylo gdyby dziewczyna dokladala sie do wspolnego zycia. pomysl sobie, chcesz isc do fryzjera, na piwo z kolezankami, kupic sobie nowy ciuch. nie bedzie ci glupio prosic o kase faceta?:O

ustal konkrety ze swoim facetem.. i powodzenia.. nie wszystko jest zawsze takie czarne jak na KAFFE :):)

znajdź jakąś pracę na pół etatu i wyprowadź się do faceta, zawsze będzie wam łatwiej i nie będziesz aż tak zależna!

jakby sam zaproponowal ;)

Ja bym się zgodziła. Nie słuchaj tych zazdrosnych samotnych dziewczyn:) Pewnie marzą by miec fajnego faceta i z nim mieszkac:P

to ja problemu nie widze...mialam podobnie ...przy awanturze sie wynioslam..potem mama błagała zebym wrocila...wkoncu pol roku pozniej wzielismy slub:)

no pewnie, ze zazdroszcze ;)

sie na autorkę a same gdybyscie mialy taka sytuacje to skorzystalybyscie, nie ma to jak obłuda...wielce "niezależne"....

a tam :) nie wszystkie się rzucają .. ja tam popieram takie pomieszkiwanie razem :) a jak bedzie chciała i miała ochotę to zrewanzuje się swoja pracą na rzecz domu i będzie git

Oczywiscie, ze z radoscia bym skorzystala ;) Niestety musze pracowac

nie słuchaj ich i zamieszkaj, wytłumacz rodzicom że chchesz spróbować, najwyżej wrócisz, nic takiego tu ci one dobrze nie doradzą, sa nieatrakcyjne samotne, z pretensjami i tylko czyhają kogo nazwać dzifką bo one oczywiście się szanują, tyle że sa same idź i próbuj!!!!!

to w pewnym wieku wolalabym byc utrzymywana przez mojego faceta niż przez rodziców!