Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość katka12345

wiecznie zmeczony....

Polecane posty

Gość katka12345
Szukanie dziury w całym masz racje...moze zbyt wiele wymagam :( ehhh 8mila. nie znienawidze go, chce go po prostu zrozumiec... frufru nie ciagne go do lozka :P przytulam go a on mnie, ale namietnych pocalunkow coraz mniej :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja się kocham
ze swoim facetem raz na tydzień albo na 2. Po prostu jesteśmy zbyt przemęczeni żeby w tygodniu coś z siebie dać, intensywnie pracujemy. Nie widzę w tym nic złego ani dziwnego, nie każdy może co noc:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moniiaaaaaaaaaa
wlasnie problem twki w roznic temperamentow...ale co mam go rzucic bo nie chce sie kochac tak czesto jak ja-glupai nie jestem... Sorry, ale jeśli ma taki temperament, to tego nie zmienisz. Albo pójdziesz na ustępstwa, albo... zmień faceta. Przecież chyba wiedziałaś jaki jest? A to, że wyjechałaś dla NIEGO - chyba Cię nie zmuszał, prawda? To była Twoja decyzja. A robienie z tego argumentu w sytuacji, kiedy coś Ci nie odpowiada jest naprawdę głupie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katka12345
zgadzam sie z wiekszoscia -sam jestes szmataaaaa...tak sie sklada ze pracuje fizycznie-na produkcji...nie znasz kogos a takie rzeczy piszesz downie....pusty mozdzek to ty masz o czym swiadczy twoj post... ludzie nie zrobilam tego wbrew sobie tylko dla niego zeby byc blizej niego, z milosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eqo
namiętne pocałunki z upływem czasu gdzieś zanikają :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katka12345
dla niego wyjechalam i nie mam nawet teraz z kim o tym pogadac w cztery oczy bo tu nie mam az tak zaufanych osob...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie, nie wyjechałaś dla niego. Wyjechałaś dla siebie, żebyś mogła być z nim. Dla siebie, dla spełnienia własnej miłości do niego. Im szybciej to zrozumiesz, tym szybciej minie frustracja z tego powodu i szafowanie argumentem "poswięcenia się" a potem żądania za to wdzięczności...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To sobie znajdź znajomych. Z pracy albo ze szkoły albo z kółka różańcowego. Przytula? No to czego marudzisz, że nie ma czułości? Nie ma namiętnych pocałunków? A czemu się dziwisz? Namiętne pocałunki są po to, żeby podniecić czyli żeby wylądować w łóżku(na pralce, na blacie w kuchni, na podłodze, itd). A skoro on tego nie chce, to nie będzie Cię namiętnie całował.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Nie, nie wyjechałaś dla niego. Wyjechałaś dla siebie, żebyś mogła być z nim. Dla siebie, dla spełnienia własnej miłości do niego. Im szybciej to zrozumiesz, tym szybciej minie frustracja z tego powodu i szafowanie argumentem "poswięcenia się" a potem żądania za to wdzięczności..." Ale to do niej chyba nigdy nie dotrze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katka12345
od roku mieszkamy razem i kochalismy sie co 2-3 dzien...ale wczesniej widywalismy sie tylko w weekendy i wtedy w ciagu 2 dni okolo6 razy(ale to wiadome bo caly tydzien sie nie widzielismy....a teraz to coraz rzadziej...w weekend nie jest zmeczony ale ja co 2 weekend szkole mam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szkoda slow na takie jak ty.te
n facet powinien zmienic kobiete na madra a nie wymagajaca krolewne...nie jestem downem krowsko!jestem kobieta ktora zawsze stara sie zrozumiec kobiete i mezczyzn niektorych tez!ale ty masz klapki na oczach niestety.i zgadzam sie z ta opinia;a ja się kocham ze swoim facetem raz na tydzień albo na 2. Po prostu jesteśmy zbyt przemęczeni żeby w tygodniu coś z siebie dać, intensywnie pracujemy. Nie widzę w tym nic złego ani dziwnego, nie każdy może co noc.tak bywa i pogodz sie z tym autorko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"w weekend nie jest zmeczony ale ja co 2 weekend szkole mam" Aha! Czyli dla jakiejś głupiej szkoły zaniedbujesz swojego faceta! W ogóle nie doceniasz, że on się zapracowuje, wraca padnięty, żeby Wam było jak najlepiej! Widzisz jakie to proste z głupoty zrobić wielki problem i powód do awantur i pretensji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katka12345
ja nie żądam wdzięczności w postaci seksu.... mam znajomych i w pracy i w szkole ale nie na tyle bliskich... kiedys bylo namietnie a teraz :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katka12345
co moze mam rzucic studia zeby mu gotowac obiadki??? ja tez pracuej wiec nie jestem utrzymanka!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moniiaaaaaaaaa
no dokładnie. Związek - każdy związek - się z czasem zmienia. Jeśli on ma taki temperament, jaki ma, to po prostu dla niego obecna sytuacja jest czymś normalnym. Wcześniej był początek związku, dlatego może i seks był częściej. A teraz jest codzienne życie, wspólne mieszkanie, więc i codzienne problemy - no i seks rzadziej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niestety, ale namiętnosc przygasa z czasem. Albo zmienia się rodzaj relacji na bardziej dojrzałą chociaż mniej namiętną a przynajmniej nie tak często namiętną jak na początku znajomości, albo... zmienia się partnera na nowego i zaczyna rzucac się na siebie jak to na początku bywa. Nie ma takiej możliwości, żeby przez cały rok był ciągle pierwszy dzień wiosny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moniiaaaaaaaaaa
co moze mam rzucic studia zeby mu gotowac obiadki??? ja tez pracuej wiec nie jestem utrzymanka!! Ale o czym Ty piszesz dziewczyno?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katka12345
Aha! Czyli dla jakiejś głupiej szkoły zaniedbujesz swojego faceta! W ogóle nie doceniasz, że on się zapracowuje, wraca padnięty, żeby Wam było jak najlepiej! co moze mam rzucic studia zeby mu gotowac obiadki??? ja tez pracuej wiec nie jestem utrzymanka!! o to mi chodzilo.. nie zmienie go na innego. Wiem ze czas zmienia zwiazek ale boje sie ze bedzie jeszcze gorzej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moniiaaaaaaaa
Widzisz jakie to proste z głupoty zrobić wielki problem i powód do awantur i pretensji? a doczytałaś to zdanie? bo to wyżej to było z ironią (przynajmniej tak ja zrozumiałam ;) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczynko. Chciałam Ci tylko pokazać (co napisałam w drugiej części postu) jak absurdalne są Twoje wymagania. Ale niestety nie dotarło. A więc Twóją odpowiedź "co moze mam rzucic studia zeby mu gotowac obiadki??? ja tez pracuej wiec nie jestem utrzymanka!!" przeróbmy na reakcję na Twoje zarzuty: "Co mam może ruchać, jak nie mam na to siły, żeby ona łaziła zadowolona i wreszcie przestała zrzędzić??? Nie jestem wibratorem i też mam uczucia!!"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katka12345
ciezko przez lzy doczytac i jak jestem zla :( zaproponowalam mu zebysmy dzisiaj porozmawiali, chce zrobic sobie wolne i pogadac z nim... tylko problem tkwi w tym ze on nie lubi rozmwiac o probemach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie zmienie go na innego. Wiem ze czas zmienia zwiazek ale boje sie ze bedzie jeszcze gorzej..." więc albo sie pogodzisz z tym faktem albo bedziesz jęcząca panną przez najbliższe kilkadziesiąt lat :D skoro nie biezresz pod uwage zmiany partnera ... no bo oczywiście z góry już załozyłaś że nic w tej kwestii na przyszłość sie nie zmieni ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katka12345
nie wymyslam problemow!!! Kocham Go i nie chce innego... macie racje jestem zbyt wymagajaca...w stosunku do sibie tez jestem wymagajaca-taka juz jestem :( musze docenic moj Skarb...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak to juz jest
Niedawno tez tak mialam...Moj facet jakby stracil ochote na seks 2 razy zdarzylo mu sie odmowic,to bylo dla mnie upokarzajace i oczywiscie tez myslalam ze przestaje byc dla niego atrakcyjna(wiem jakie rzeczy wtedy przychodza do glowy)Wczesniej kochalismy sie niemalze codziennie czasem kilka razy dziennie i nagle stop,raz na tydzien czasem mniej..Zle mi bylo tez uslyszalam ze musi sie wyspac ze pozno jest...a przeciez wczesniej mu nie przeszkadzalo..Ale ktoregos razu pogadalismy sobie bo bylo mi zle z tym wszystkim mowilam ze potrzebuje teraz wiecej czulosci dotykania ,]ze wiem ze jest zmeczony ze tyle spraw ma na glowie i ze nie mam pretensji ale jakby mogl mnie czesciej poprzytulac chociaz dotknac to bylo by mi lepiej ze po prostu tego potrzebuje.Szukalismy razem rozwiazan co zrobic zeby znalezc dla siebie czas pomimo wszystko zeby nikt nie czul sie zle I zrozumial wszystko co mu powiedzialam i znowu dostaje tyle czulosci ile wczesniej mimo tego ze nadal ma mnostwo spraw na glowie ale stara sie i nie zapomina o mnnie:).Czasem trzeba przeczekac czasem pogaadac i wszystko moze sie ulozyc:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×