czy to normalne ze najpierw grozil wczesny porod...

mam takie pytanie czy to normalne ze najpierw lekarze mowili mi ze urodze wczesniej a teraz mowia ze napewno z miesiac jeszcze pochodze a moze przenosze. jestem w 36 tc, juz sama niewiem co o tym myslec. 2 miesiace strachu ze urodze a teraz ...

i przenosiłam tydzien

Normalne i zdarza sie tak bardzo często !!! Mnie lekarz straszył,ze możliwy przedwczesny poród. Mówił o tym ok. 32 tyg. Urodziłam po terminie - w 41 tyg

czesto się tak zdarza.długo lezałam w szpiyalu to i wile widziałam

mi od 2 miesiecy tak mowia, luteine bralam i inne leki.kazali lerzec i sie oszczedzac. a teraz dziecko bardzo wysoko i nic nie wskazuje na porod.

czyli teraz nic tylko czekac. psychicznie niewyrabiam.najpierw walka o kazdy dzien... a teraz czekane. i to jak dlugie. zwariowac idzie

a czy JAK ZACZNE PROWADZIC AKTYWNIEJSZY TRYB ZYCIA TO MOGE WCZESNIEJ URODZIC?

No ale po co? Masz jeszcze miesiac, po co chesz wczesniej urodzic, nie rozumiem cie....

bo od 2 mioesiecy czekam na porod i jak mysle ze jeszcze tyle tyg to mam dosc bo coraz gorzej sie czuje i czasempoprostu mam dosc. jak sie 2 miesiace mysli ciagle o porodzie to trudno teraz pomyslec " mam jeszcze duzo czasu"

Jasne, że normalne, bo brak i aktywności jaką mają normalne ciężarne, uważasz na siebie, nie przeciążasz się, czyli nie robisz nic, co przy prawidłowej ciąży doprowadza do skracania się i rozwierania szyjki. Bardzo wiele tego typu ciaż jest właśnie przenoszonych. Ja sama miałam cc w 42 tc (zgrożenie od 25 tc, kiedy wylądowałam w szpitalu ze skurczami i skracającą się szyjką). Bo brak postępu porodu. szyjka za długa, nawet oksytocyna niczego nie zdziałała.

chcesz nraża swoje dziecko na wcześniactwo i ew związane z tym powikłania bo nie zniesiesz mysli o kilku tygodniach? Rzadko to piszę ale: weź się w garść dziewczyno, to nie lalka, możesz zwyczajnie zaszkodzić dziecku.

nie mowie ze bede cos robic tylko mysle czy np za tydzien nie zaczac chodzic normalnie funkcjonowac a nie tylko lerzec. chyba nie musze do 40tc lerzec jak to wczesniej mi kazano