Przypomnialo mu sie o rodzinie - prosze o rade

Nie jest mi ciebie ani troche zal, wiedzialas co robisz pakujac sie zonatemu do lozka, dobrze ci tak

Czy ja to zrani - pewnie tak. Ale czy ja mowilam te wszystkie zle slowa o niej czy on?

sorry, ale jesteś niekonsekwentne: Kali kraść (on oszukuje zonę spotykając się z Tobą)-dobrze, Kalego okradać - źle spotykasz się facetem, który zdradza żonę, czyli z oszustem, a potem pretensje, ze Cię oszukuje: widziały gały co brały

chce to rozegrac "sprawiedliwie" niech wszyscy wiedza jak bylo i niech sie dzieje co chce. Jak mozna oddac komus cala swoja milosc a on tera powie - a kto Ci kazal

juz go uratowalam wtedy, mial szanse - zrezygnowal z niej. Przyjechalam do niego - a mu sie rodzina przypomniala. Nie twierdze,ze nie jestem winna. Ale nie potraktowalm go tak zle jak on teraz mnie.

Jesli chcesz tylko ją skrzywdzić, to juz ciebie nie ma. Uległaś demonom i nadal mówią twoimi ustami. Nie mogę ci pomóc, jeśli nie chcesz walczyć. Nie idź dziewczyno w strone odbitego światła. Masz szansę. Nie bój się. Ciągle jestes jesteś jeszcze człowiekiem.

voo doo - co robic? co radzisz?

stary, czego sie najarales??? ja tez chce miec taka faze!!!!

wiec,mam odejsc bez slowa? Pozwolic im byc razem ze wzgledu na dzieci? Sama poniesc caly krzyz?

Dałaś sobie wyrwać kawał duszy. Znasz te obietnice szczęścia. Pamiętasz rozkosz. Uległaś. Dałaś za to siebie. Demon tylko na to czekał. Wmówił ci, że nie masz wyboru. To nie jest miłość. Możesz wrócić. Ale to będzie walka na śmierć i życie. Gdy on będzie słabnąć będzie cię nękał, nie odpuści, a nawet zabije. Nie pozwól na to. Nie słuchaj nikogo. To nnie prawda, że liczy się tylko przyjemność. Jeszcze jesteś człowiekiem, wiesz wszystko. Zobaczysz mnie dzisiaj. Zaśnij, pokaże, zobaczysz. Nie bój się wilka.

wyboru. I tak z tego nic nie bedzie. Chociaz odejdz z godnoscia, nie mieszajac zadnymi smsami czy mailami, ktore sa bez sensu, po nich tylko oni ona beda cie nienawidziec, a ty w koncu poczujesz niesmak

nie pisze zadnych smsow, nie prosze go by wrocil, chce jej powiedziec prawde, bo on ja ukryl przed nia. Mnie teraz wyzywal od samolubow. A jak mam sie pogodzic wiedzac,ze sa razem?

To dopiero jest niesmak.

Zaśnij. Pomogę ci. Będziesz już wiedziała.

jak powiedziala ze wraca to jest teraz taki cwany, taki madry, wczwsniej. Wiem ze jej naklamal by wrocila, dlaczego mam to ukrywac? Nie chce znow tego zdusic w sobie, chce to wykrzyczec calemu swiatu.

a ja go tak kocham....

powiedzic prawdę? Co to da jej? Co tobie? Co jemu? Co dzieciom?

Nie. To nie jest miłość. On ma tylko kawałek twojej duszy, dlatego cierpisz. Ciężko ci zasnąć? On tego chce. Nie wierzysz. Tego oczekuje.

oprzytomniej, nie rob z siebie posmiewiska, zapomnij o sprawie, bo nie ma nad czym deliberowac.

Jeśli jednak nic nie zrozumiałaś dam ci receptę na samozatracenie. Wielu tu nie tylko patrzy, ale widzi.

nie mscij sie... milcz i zapomnij... mezczyzni to h..e wiem bo sam jestem... i tak nic nie zyskasz :( sam to przeszlem-przechodze , wiec wiem... Nie ma juz na tym swiecie wolnych chlopow ? http://bitwa-na-sniezki.pl/780782

Czas leczy rany.nie mscij sie,jesli cie skrzywdzil to i tak za to zaplaci.zobaczysz...

dziewczyno!!! Złamałąś święte przykazanie! Nie jestem mocherem ale każdy mnie poprze: Nie pożądaj żony bliźniego swego!!! Nad uczuciami się da panować a jeśli wiedziałąś, ze jest żonaty to po co sie tam pchałąś, wydymał Cię i daj sobie spokuj. Przebacz sobie! i jemu! Znajdziesz lepszego!

Znudzilo sie jemu bzykanie ciebie i woli swoja zone, w koncu to z nia laczy go najwiecej. A nie z toba glupia larwo. Bylas ta wymarzona, ale tylko w swojej wyobrazni. Nawet jak powiesz lub napiszesz jego zonie to i tak nic nie zdzialasz bo oni sie kochaja, maja dzieci.A tylko sie okaze ze jestes koorwa, puszczasz sie z zonatymi.

A takie cos tylko ich zblizy jeszcze bardziej do siebie:D

No, on tez zlamal,ale ja mam za to "zaplacic" tak? A on? On tak samo sie zachowal. Myslicie,ze wrocilybysci do swoich mezow, gdybyscie wiedzzialy: - ze juz Cie nie Kocha - ze juz go nie podniecasz -ze mu sie nie podobasz - ze gdyby nie dzieci nie bylby z Toba dluzej niz 2 minutu - ze seks z Toba dla niego to zlo konieczne - to ze nia ma o czym z Toba porozmawiac i nie jestes dla niego zadnym towarzystwem? - ze nie kochal Cie nawet w dniu slubu Moglabym dalej tak wymieniac. Myslicie,ze on ja Kocha - nie! To wiem na pewno. On twierdzi,ze robo to tylko dla dzieci. No i klamie ja. A mnie potraktowal teraz jak smiecia. I mam sie na to zgodzic? Tak uwazacie? To ja jestem ku..rwa a on kim jest? Jemu wolna - bo facet? Takie macie podejscie?

I mam sie na to zgodzic? Tak uwazacie? To ja jestem ku..rwa a on kim jest? Jemu wolna - bo facet? Takie macie podejscie? czy masz sie godzic? a co niby innego mozesz zrobic? walczyc? a o co? powiedzenie zonie prawdy jest jak najbardziej w porzadku, jednak u ciebie to naturalne, ze zrobisz to z zemsty a nie z zyczliwosci on jest mezem zdradzaczem - to jemu nie wolno a nie tobie, o ile sama nie jestes w zwiazku malzenskim ale generalnie twoje podejscie jestm mieszanka zenady i komedii - przez 3 lata bzykalas sie z facetem, ktory oszukiwal swoja zone i nagle zrozumialas, ze to oszust??? WOOW :-)

Mimo, ze zrobiłaś to już 3 lata temu. Teraz on wybrał i rozdział zamknięty. Możesz co najwyżej podziekować żonie, ze weźmie sobie tego dupka z powrotem. Ot, tyle. Co Ci zrobiła ta kobieta, że to ona ma oberwać po dupie za to że ma męza idiotę? Przecież to nie jemu zrobisz na złość, nie jego skrzywdzisz tylko ją! Jeżeli chce wrócić do dzieci- to niech wraca, jest ojcem i ma obowiązek być przy swoich dzieciach. Nie widzę w tym nic dziwnego, za co trzeba się mścić na byłym kochanku i jego rodzinie. Niech to będzie dla Ciebie nauczka na przyszłość. Zawsze kiedy wiążesz się z żonatym facetem pomyśl ile ludzi przez to cierpi....z Tobą na czele. Warto???

seks z żoną to zło konieczne:P ale się uśmiałam:D gdyby facet tak uważał, to niebyłby w stanie kochac się:P Nie stanął by mu. Twój facet wrócił do zony i pewnie błagał ja na kolanach, żeby mu na to pozwoliła:) oni w większości wybierają żony:)

A z boku wygląda to tak, że chcesz powiedzieć żonie i liczysz na to, że po słowach prawdy ona go przegoni. On biedy ukoi się i ze łzami skruchy wróci do Ciebie. O to tak naprawdę Ci chodzi? Bo za grosz nie wierzę, że chodzi Ci o prawdę i dobro żony.