Dzisiaj w nocy mój facet ..

jak narazie chyba bede musiala siedziec na jego utrzymaniu..;/ Rozmawialam z siostra na ten temat..Ona nie widzi w tym swojej winy..Twierdzi,ze znowu wyolbrzymiam,a on pewnie zartowal.. Powiedziala tez,ze moze dla niego nie mozna byc milym bo odrazu sobie wyolbrzymia cos..i ze nastepnym razem ona ubierze golf,a nie bluzke bez blecow..no i ze mam wybaczyc i jasno okreslic czego oczekuje..Tyle tylko ze ja nie wiem czy chce.. On przyszedl z obiadem dla nas dwojga..nie zjadlam z nim..

chyba pochlebiłaś siostrze dlaczego musisz zostać na jego utrzymaniu?

no moglam jej chyba tego nie mowic.. ale juz trudno .. Musze narazie zostac na jego utrzymaniu bo do domu nie mam powrotu .. Ojciec zawsze mi powtarzal,ze jak juz sie wyprowadze to zebym po trzech tygodniach nie wrocila z placzem i ze drzwi juz dla mnie beda zakniete..A nie mam innej bezinteresownej osoby ktora by mi az tak pomogla..

to rzeczywiście sytuacja jest masakryczna tylko nie rozumiem jak masz być na utrzymaniu osoby, którą jednocześnie oskarżasz o oglądanie się za obcymi dupami - to tak w przenośni. nie podoba mi się to, w końcu przyjdzie taki moment, że będziesz błagała swojego faceta żeby został nie obrażaj się, ale z mojego punktu widzenia stoisz na przegranej pozycji

skoro zaczal gadac o czesciach ciala twojej siosry to raczej byl mily sen a nie koszmar

jak narazie to on chodzi za mna ..i prosi o szanse.. Wiem.. ze bez pieniedzy nie mam co z nim siedziec.. Tylko,ze glupio bedzie mi przed rodzina wrocic do domu(do ktorego defakto nie mam powrotu) i glupio by mi bylo, przed wynajemca..Bo tak go zapewnialam,ze my na dluzej .. ze napewno po miesiacu sie nie wyprowadzimy..i ogolnie nie jest fajnie

tylko pamiętaj, że jak już mu wybaczysz to sprawa zostaje zamknięta zero powrotów w kłótniach do tej sytuacji - gdybyś miała coś powiedzieć ugryź się lepiej w język jedyna twoja szansa w tym związku, aby przetrwać, to być górą bądź prawdziwą kobietą żeby on nie musiał paplać o innych :)

'Po co Ci Kochana chłopak, któremu inne się podobają lepiej od Ciebie, gratuluje wytrwałosci, pomysl , czy warto żyć z takim, który niewiadomo kiedy zdradzi Ci,bo inna bedzie fizycznie ladniejsza od Ciebie, on Cie poprostu nie kocha,bo milosc to akceptacja drugiej osoby pomimo jej wad i wspieranie sie wzajemne oraz nie sprawianie jej takiej przykrosci, ja bym z takim nie mogła byc... moja rada : stac Cię na kogoś lepszego' hahahahahahaha :D :)

Dzisiaj mam mu dac ostateczna odpowiedz co bedzie dalej z nami.. Fakt przez te dwa dni chodzil za mna i gadal jak mnie kocha itd.. jakie mial plany wobec mnie.. To jest normalne,ze fizycznie bardziej mogą mu sie podobac inne kobiety..Bo ja przestalam dbac o siebie juz dawno ...Teraz chce znowu wrocic do starej siebie.Zaczelam cwiczyc(w czym on mi pomagal),pomalowalam sie niedawno ierwszy raz od bardzo dawna.. Jak stane sie pewna siebie kobeta..to bedzie inaczej .. Wiem tez ze milosc to akcpetacja tej drugiej osoby absolutnie calej taka jaka jest.Zrezta to sam powiedzialam mu wczoraj ..Twierdzi,ze nie potrafi moze mi tego tak do konca pokazac... tak jakbym chciala.. Oj ciezki moj los... za gozine musze dac odpowiedz..odnosnie..mojej przyszlosci,a sama nie wiem co zdecydowac.. Moja wina tez jest to,ze jak idziemy gdzies razem .. to sama potrafie mu pokazac jakas ladna koiete i powiedziec:"fajna co nie " .. Sama mam to... co mu pokazuje..