Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zagubiona odpowiadam123

jak udowodnic ojcostwo MOJEMU ojcu po 21 latach- jak pokierowac sprawe do sadu

Polecane posty

Gość zagubiona odpowiadam123
ojojojojojjj naprawde? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takaaaaaaaaaaaaaaaalllll
zal ci dupe sciska i co z tego , nie chcial was mial prawo.!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona odpowiadam123
takaaaaaaaaaaaaaaaalllll fascynujace :D ;) straSnie sie tym przejelam oj straSnie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawda kole no coz
taka prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dwie łapki
@ bo za takiego niewinnego go juz chyba nie uwazasz? a moze jednak? NIe, nie jest niewinny. facet, który się wywrzeka swoich dzieci czy dziecka, to śmieć, nic więcej. @chcialabys miec tate ktory ukrywa ze ma dziecko i udaje wzorowego tate? NIe, ale na pewno nie chciałabym się dowiedzieć o jego postępkach w sposób który zostawi za sobą wiele smrodu. Zdajesz sobie sprawę, że nawet najgorsza prawdę można przekazać na różne sposoby, prosto w łeb i delikatnie. TU górę wezmą emocje, narobi się duzo złego. Niestety tak to widzę. Masz race, tym dzieciom może nawet należy się prawda, ale przekazana nie w r\taki sposóbj w jaki planujesz - nie wiem w jaki, ale jesli chcesz zemsty to na pewno delitktaność i takt zostawisz w domu a zasiejesz burzę. >czemu tak bronisz tych niewinnych dzieci Bo są niewinne. >to dorosle chlopy i baby tak jak ja. Jeśli masz 24 lata, ojciec związał się z ich matką i odszedł do niej jak miałaś 10, to znaczy, że najstarsze z tych " dorosłych bab i chłopów" ma około 14 lat... a reszta jest jeszcze młodsza. Wierz mi, że to nie jest wiek na rewolucje życiowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dwie łapki
@nie chcial was mial prawo.!!!!!!!!!!!!! Ojciec MA PRAWO porzucić swoje dziecko jak starą rękawiczkę? Jesteś pewna tego co mówisz? Jakby twój ojciec tak zrobił to też byś uznała, że miał prawo? Albo ojciec twojego dziecka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dwie łapki
@prawda kole no coz taka prawda. To jest TWOJA prawda a tak ogólnie na to patrząc, to po prostu GÓWNO prawda🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dwie łapki
@a n jego miekscu zatrasnela bym ci drzwi przed nosem, ale takie ja ty wchodza drzewiami!!! Nie, no zaraz, zaraz...Pogięło cię? bo wyszło na to, że pokrzywdzona przez ojca dziewczyna jest tutaj "czarnym charakterem" a gnój co się wypiął na swoje dziecko jest dla ciebie biednym poszkodowanym który POWINIEN temu dziecku zatrzasnąć drzwi przed nosem jak mu chce powiedziec co o nim myśli. Trzeba być osobą albo bez serca albo totalnie bezmyślną żeby sobie tak pbeztrosko głosić takie poglądy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zartowalam sobie
zartowalam sobie ;)) daliscie sie nabrac durne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dwie łapki
to nie piszące tu osoby są durne tylko ktoś kto robi sobie takie żarty i żeruje na ludzkim dobrym sercu a topic i tak się przyda bo pewnie wiele jest realnych osób z takim problemem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co za idioci udzielala ci takich rad sama jestem w takiej sytulacji tylko troche starsza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na jak mu to jakims cudem sadownie udowodnisz to na stare lata bedzie mogl cie podac o alimenty, to ze sie toba nie interesował w dziecinstwie w praktyce nie ma znaczenie:o wiec sie lepiej zastanow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z tymi alimentami to rzeczywiscie moglby byc problem, poszukaj w necie, jest sporo przypadkow ze sad przyznał alimenty rodzicom ktorzy byli pijakami, nierobami i zupelnie nie utrzymywali kontaktow ze swoimi dziecmi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja radzę psychologa autorce kompletne żenada :/ taka pewna jesteś, że komukolwiek zburzysz świat? żebyś się nie przejechała... znam przypadek, mojej koleżanki ojciec też się kiedys rozwiódl, zostawil dzieci, kontaktowal się z nimi ale jego ex byla pazerna i chciala pieniędzy, grała dziećmi, zabraniala spotkań, odwoływala w ostatniej chwili albo dwoniła w środku nocy, że teraz ma widzenia, no masakra w każdym razie, facetowi urodziło się dziecko, potem drugie (moja koleżanka i jej brat) ożenił sie oczywiście z ich mama i są naprawde fajną rodziną, on jest dobrym ojcem, wyjaśnił swoim dzieciom, że kiedyś miał rodzinę ale nie wyszło chociaż się starał ale nie chciał dwóch rodzin stracic przez żądania byłej więc tak wyszło, że nie ma z nimi kontaktu dzieci zrozumiały, żyja sobie szczęśliwie a tu nagle pojawia się taka własnie dziunia jak ty, autoreczko, rzuca się naradę rodzinną chce zwołać, krzyczy, bo jej nerwy wysiadły z tego czekania a ten ojciec mówi, że może porozmawiać ale spokojnie i niech najpierw zadzwoni to ja zaprosi normalnie na kawę czy obiad, ale niech sobie zaplanuje inne wejście bo on nie ma czasu na awantury, ona jeszcze bardziej zaczęła krzyczeć wyzywac ich matkę i moja koleżankę od najgorszych (czaicie, swoja siostrę przyrodnią!) a jej ojciec wtedy się zdenerwowal i powiedział, że przykro mu że tak wyszło ale chociaż rozumie, że ona miala prawo do niego przyjechać to on tak samo ma prawo jej nie wpuścić I jesli po to tylko przyjechała, żeby zrobić awanture to stracila czas, bo on takich osób sobie w życiu nie życzy, bez względu na to kim są życzę ci autorko, żeby ciebie też tak potraktował a twoj światek prysnął jak bańka mydlana, bo to raczej ty żyjesz w niewiedzy a nie rodzina twojego taty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czego szukasz po latach autorko? Tylko zemsty,ujawnienia sie ze TY TY i TY istniejesz. Twoja matka nie szukala z nim kontaktu,bo twierdzila pewnie ze nie warto. Bylo dobrze i dostatnie w rodzinie.Byla milosc,nie bylo przepychanek. Teraz TY musisz niszczyc spokoj wlasnej matki i obcego ci czlowieka. Spodziewasz sie ze rozlozy ramiona i powie "corenko kochana,jak ja tesknilem" :D Nawet jak jego rodzina dowie sie o tobie to splynie po nim jak po kaczce i narobisz tylko sobie smrodu.Po tylu latach takie sprawy nie ruszaja,ot detka pekla. Ty sie nalatasz z wywieszonym jezorem,cisnieniem 200,matce zrobisz nieprzyjemnosc i goowno z tego bedziesz miala. Ostatnia rada,badz pewna ze twoj domniemany tatus to biologiczny tataus i badz pewna zebys nie zraniala kobiety ktora poswciala ci spory kawal zycia.Dla ktorej bylas najwazniejsza,najukochansza,najpiekniejsza i najmadrzejsza.(???)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chyba nie wypowiedziala sie tu do tej pory ani jedna osoba ktora miala taki problem rodzinny lub zostala olana przez ojca. Nie wiecie co to za bol i zal ze wlasny ojciec chce inna rodzine, a was nie. Mnie to ch*j strzela. Nie wiem jak zareaguja dorosle juz jego dzieci i czy sie przejma ale autorko cisnij go

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja zostałam opuszczone przez ojca jako dziecko, tak jak autorka jak miałam 5 lat a brat 3 ojciec się wyprowadził i potem ożenił z inna kobietą, ma z nią dzieci jako dziecko oczywiście myślalam tak jak ty, autorko, jaki to sk... i jak on mógł nas zostawic, a potem jak urosłam to zrozumiałam, że ludzie się ot tak nie rozstają moi rodzice byli ze sobą długo, ponad 10 lat, mieliśmy mieszknaie, smaochód, tata pracował ale moja mama nigdy ale zawsze narzekala - a to nie umiał nas ubrac, a to źle się z name bawił a to za długo pracował itp. słyszałam potem od rodziny, że nawet jak już wyjechał to próbował się z name spotykac, wysylam prezenty na urodziny nawet jego żona mu pomagala, chociaż moja mama nie zostawiła na niej suchej niktki jako dorosła stwierdzam, że winne są obie strony i to, że mężczyzna odchodzi nie zawsze wiąże się z opuszczneiem dzieci, ale to jak matkja się zachowa w momencie rozstania ma duży wpływ na to czy ten ojciec będzie w stanie ją znosic i tolerowac po to, żbey się z dziecmi spotykac czy da sobei spokój mój sobie dał spokój wiele lat cierpialam, bylo mi zle, czulam sie jak gówno, jak odrzutek, ale jako dorosla osoba będąca juz żoną i matką rozumeim więcej szukac nie będę, tym bardziej się mścic każdy ma prawo do ułożneia sobie żytcia jak chce i z kim chce ja się pogodziłam z tym, że nie mam ojca czego i tobie autorko życzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Madre slowa kobiety powyzej. Zycie nie jest czarno-biale. Szanuj to co masz.Szanuj mame i jej decyzje.Szanuj ich decyzje.Bo bedzie ci przykro gdy sie dowiesz ze ten czlowiek nadal nie ma ochoty cie znac a i mama na tym ucierpi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Icy Moon
A co ta historia o tym ze oboje sa winni ma sie do historii autorki? Co innego rozstac sie z kobieta a co innego zrobic dziecko, wyrzec sie go, nie interesowac jego losem i zaprzeczac jego istnieniu? Jesli ktos zniszczy czy zniszczyl nowa rodzine tatusia, to tylko on sam przez klamstwo i zaniechanie. Mezczyzna ktory splodzil dziecko powinien umiec sie zachowac i poniesc konsekwencje. A autorka ma jak najbardziej prawo dowiedziec sie kto jest jej ojcem i ma prawo do wyjasnien. Nie wiem czy sprawa sadowa to dobry pomysl ale rozumiem zlosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do Icy Moon - to ja pisałam tą historię o tym, że oboje są winni bo przeżylam to samo co autorka, też ojciec mnie opuścił i nie mam z nim od tamtej pory kontaktu i mówię ci, że nie tylko on jest winny całej sytuacji, bo matka dzieci też zrozum, że żaden czlowiek nie odchodzi bo mu się znudziło, tylko bo mu jest źle, nie może już wytrzymac sytuacji - dzieci nie rozmawiają z rodzicami, rodzice ze sobą, przyjaciele z przyjaciółmi - to nic nowego od lat ludzie się schodzą i rozchodzą i nie ma co siebie stawiac na piedestale bo każdy ma jakiś krzyż "nowej rodziny tatusia" nikt nie zniszczy bo niby czym? tym, że się pokaże nagle po latach? już ktoś wyżej napisał, że ojciec i jego rodzina mogą jej poprostu nie wpuścic albo wysłuchac i powiedziec, że ich to nie rusza - uważasz, że będzie jej z tym lepiej? ulży jej dowiadując się, że kiedyś się ojciec nie kontaktował bo matka mu utrudniała a teraz nie chce jej widziec, bo nie ma ochoty "kogoś takiego" wpuszczac do swojego życia? zastanówcie się opuszczone dzieci takie jak ja czy warto i po co? myślę, że niejedno z was by ojciec i jego rodzina przyjęli z otwartymi ramionami jeśli pokażecie, że wyrośliście na normalnych ludzi I chcecie byc częścią jego życia nikt się nie będzie cackał z rozwydrzonym małolatem, który po latach pojawia się tylko z krucjatą, zwłaszcza, że ta krucjata to jakieś nieporozumienie i wszyscy tylko na ciebei z politownaniem popatrzą i wrócą do swojego normalnego ułożonego życia bez ciebei

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo opuszczone dzieci zachowują się tak jak ich mamy - roszczeniowo po nieudanym małżeństwie, gdzie facet przepracował całe życie a kobieta "wychowywala dziecko" przez 15 lat nagle okazuje się, że tatuś się pakuje (ubrania I przybory do golenia) a mamusi się należy majątek, alimenty, samochód, pomoc w wychowaniu dziecka i jeszcze uważa, że ma prawo odgrywac biedną i pokrzywdzoną przez los bo została SAMA a dzieciak rośnie w takim nastawieniu i potem za kilka lat też uważa, że mu się wszystko należy, że wystarczy, że się pokaże nagle na progu a tatuś uklęknie we łzach z otwartymi ramionami i obsypie złotem podczas gdy jego nowa rodzina się szybciutko spakuje i z żalem wyprowadzi żenada na sto dwa!! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość a wlasciwie gosiuwa
a ja wam opisze moja historie, bo ja tez myslalam, ze to dobry pomysl - tak jak w przewodnikach ojciec sie zakochal, zostawil mame I mnie I moja siostre I jak doroslam to go znalazlam I pojechalam zla jak cholera bo cale moje 18/19 lat w myslach im szpilki wbijalam, zwlaszcza jego zonie otworzyla mi drzwi moja przyrodnia siostra, ktorej nigdy nie znalam oczywiscie, okazalo sie ze ojciec ma 4 dzieci (4, czaicie?!) z domu dochodzil zapach obiadu, zawolala mame (ta, ktorej szpilki wbijalam latami w myslach ) wyszla taka drobna kobietka, ladna, zadbana, usmiechnela sie powiedzialam kim jestem troche sie zdziwila ale zaprosila mnei do srodka I powiedziala, zebym poczekala, bo zaraz ojciec mial wrocic z pracy I zapytala czy zjem z nimi obiad bylam w szoku bo nastawilam sie na jakas mline (moja mama ja od k***w wyzywala) a tu ladny dom, na scianach jakies dyplomy (ona jest dentystka, jak moj ojciec), pies do mnie przybiegl, w domu taki spokoj sie dalo odczuc jakiego u nas nigdy nie bylo (nawet jak ojciec z name mieszkal) czekalam chyba cala wiecznosc, moja siostra przyrodnia przynuiosla jakies albumy z powycinanymi zdjeciami moimi I mojej siostry (prawdziwej) z internet I w ogole, bo jej mama (nie ojciec!!! ta ktora ja nazywalam k***a cale zycie!!) opowiadala swoim dzieciom o nas, ze gdzies tam mieszkamy, co robimy - normalnie szok!!!!!!! zjadlam z nimi, potem zona ojca zaproponowala, zebysmy wypili sobie kawe gdzies na miescie tylko ja I ojciec I pogadalam z nim w innym nastroju, tez powiedzial, ze chcial, ale cos tam w kazdym razie - teraz utrzymuje kontakt z rodzina ojca, dzwonie czasami I nawet wola rozmawiac z ta kobieta I jej dziecmi niz z ojcem, ktory jest totalna ciapa I utrzymywal z name (mna I siostra) dopoki jego zona sie starala a jak sie ich dzieci urodzily to ona powiedziala, ze to nie jest jej obowiazek I on przestal - czaicie? ot tak, poprostu, bo bylo latwiej.... nie mam za duzo szacunku do ojca, ae to jak zostalam przyjeta w jego domu przez jego zone I dzieci zmienilo moje zycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joanna 153
Witam.Nazywam się Joanna 39 lat.Oto moja historia.Nigdy nie miałam ojca , nigdy nie łożył na moje utrzymanie .Z moją biologiczną siostrą byłyśmy dziećmi pozamałżeńskimi.Ja nigdy nie zostałam uznana przez niego nawet nie pozwolił mnie ochrzcić a Justynę zaadoptował jak miała niecały roczek.Gdy skończyłam 20 lat zaczełam szukać urzedy , parafie. Odnalazłam go w 2005 roku przez Urząd Gminy ale niestety wyparł sie mnie , ze mnie nie zna nie zgodził sie na kontakt. Ok.Szukałam dalej.Odnalazłam go na portalu nk , fb. Mając 39 lat zobaczyłam ojca po raz pierwszy jak wyglada.Kiedy zorientował się że to ja jego nieślubna córka zaczął usuwać zdjęcia , konta. Po wymianie paru e-mali, nie zapytał się nawet jak potoczyło się moje życie jak wygladam. Wyrzekł sie mnie chociaż nic mu nie zrobiłam , splodził mnie i zostawił. Wiecie co najbardziej boli , ze jedne dzieci sie kocha a drugie nie. Myslałam też o założeniu sprawy o ojcostwo. Dziś mój ojciec ma 77 lat.Nie wiem czy warto .Nigdy nie był dla mnie ojcem a nawet po odnalezieniu go nie starał sie nim być. Pozdrawiam bardzo serdecznie :-). Miłego dnia :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podziękuj swojej mamusi. To musiała być niezła larwa, skoro facet nie chce znać ani jej, ani jej pomiotu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Matka larwa, dzieci pomiot a ojciec extra. 2 byle zony , trzecia nieletnia , piecioro dzieci z trzech matek. Jeszcze siostra niewiedziaca o moim istnieniu. Super tatus medal mu sie tylko nalezy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Facet ma 77 lat i nieletnią żonę??? Fiu.., fiu.. - to musi mieć pytonga po kolana. Powinnaś być dumna z ojca :D A swoją drogą: kto tu jest szmatą? Zapładniacz? Czy zapładniane po kolei?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×