Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Nie wiem juz

co ja robie zle.

Polecane posty

no to ja musze napisac - na ksiazki wydawalam fortune. Najtansza ksiazka to wydatek kolo 4 funtow jak nic. Nowiutka pachnaca. Ale te kupuje bardzo rzadko. Np ostatnio mi sie zdarzylo kupic nowego Dana Browna za (!!) 10 funtow. A tak: internet i sklepy charity. Mi sie w pale nie miesci jakie ksiazki ludzie oddaja. Nie tylko babska literature ale i piekna klasyke. I tak o to za 50p czasami za 1 mam uzbierana calkiem pokazna biblioteczke. Wiekszosc czytana raz przez poprzedniego wlasiciela. Mase pieniedzy mi wczesniej na ksiazki szlo, jak jezdzilam do pracy pociagiem. 4 funty min za ksiazke a szlo jej 1 na tydzien czasem dwa...przez 52 tygodnie... Poltora roku 15 kg na plusie? Duzo. Ja mialam podobnie. Tyle ze mowie ja jetem pewna ze to dieta mc donaldsowa. Policz tak od czasu do czasu kalorie (skrupulatnie) ktore zjadasz dziennie. Moze sie wydawac ze malo jesz ale duzo w tym kalorii. Nie wiem, pisze co mi do glowy przychodzi. no i ta tarczyca. Moja siostra bardzo zaczela nagle tyc, poem wiecie na salacie i cwiczenia mordercze i nic. A mamy w rodzinie tarczyce. Mama ja na badania, okazalo sie ze poziomy bardzo wysokie i dopoki nie unormmowala ich tabletkami to mogla i nic nie jesc i tak by nie schudla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem juz na 7 stronie :-) wlasnie przypalilam ryz na mleku - jestem chora i to byla jedyna rzecz na jaka mialam ochote przy stanie mojego gardla :( pisze teraz bo chcialam wtracic cenna uwage zanim zapomne. jedna z was pisala o papryce £1 za sztuke - moim zdaniem to dosyc drogo, ja kupuje worek paryki za £1 - £1.50 i tam jest 5 papryk w tej cenie. czesto tez kupuje worek papryki kolorowej, filet z kurczaka lub indyka i robie z tego gulasz do ryzu - pychotka a duzo nie kosztuje. dzisiaj w menu nalesniki z serem bo mam ochote, jutro albo spaghetti albo pierogi z nowa masa z wielkiego zarcia - gotowane ziemniaki, gotowana kapusta kiszona i smazony w skwarki boczus. mam nadzieje ze bedzie pycha. moj maz nie je sniadan w domu, pierwszy posilek to sniadanie w pracy na przerwie o 10 potem druga kanapka na lunchu o 13 a potem obiadokolacja w domu. mam o tyle dobrze ze nie musze robic mieska codziennie bo dla niego zupka to tez jedzenie, zazwyczaj wchlania 2 porcje. no ale chlebek i wedlinka codziennie musi byc, warzywka na kanapke bierze sporadycznie. ja ostatnio, czyli gdzies w maju, dowiedzialam sie o istnieniu Costco - cos podobnego do Makro. zalety ma 2 - jest 5 min samochodem od mojego domu i nie trzeba miec wlasnej dzialalnosci zeby dostac karte. ja akurat pracujac w finansach zalapalam sie na to zeby dostac te karte - place £28 za rok. oplaca sie tam kupic olej 3litry, cukier, make, filety z kurczaka, udka z kurczaka (te juz za pol darmo niemalze) jugurty Onkena w wiadereczku cena £1.29 czyli tyle co duzy kubek w sklepie, krewetki jak ktos lubi czy duze drozdzowe danishe - £3.99 czy cos takiego za tacke na ktorej jest 12 duzych okraglych danishy - z dzemem morelowym, malinowym, budyniem i swirle z cynamonem i rodzynkami. moj maz je uwielbia ok wracam do czytania, zajrze tutaj pozniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O jejku, ales narobila smaka, te pierozki brzmia cudownie :D Moj maz to normlanie je przed praca platki z mlekiem, potem ok 10 i wlasnie 13, chyba wszedzie tak przerwa jest. Wedinka nie musi byc, moze byc pasztet albo serek, ale koniecznie wale mu tam warzywa, jak npp cukinie pomidora, ogorek i obowiazkowo salata. Na poczatku mowil ze wyrzucal, myslalam ze go zabije, ale potem stweirdzil ze takie "mokre" kanapki to nawet nie sa zle ;) I teraz chce czy nie chce daje mu w miseczce jakis owoc, jablko pokrojone albo gruszke, w kawalki. postawi obok siebie i tak w ciagu dnia zje :D A nie jak wczesniej chipsy. Ja jem rano jogurt weight watchers, potem o 10 to roznie, potem o 13 owoc i potem obiado kolacje w domku. Najlepeij maja ci co nie pracuja, wstaja o 13 i jedza sniadanie a potem obiad wieczorkeim jak ja np w weekendy :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam nowa koelzanke u mnie dzis zapiekanka ziemniaczana z kielbaska, boczkiem cebulka i jejkiem zalane sosem wlasnej roboty z duza iloscia przypraw i rosol wydalam dzis w lidlu 6.5 wiec jest 61.5 jutro bedzie zapiekanka mam jeszcze kapusniak w słoiku i zrobie jakas zupe pewnie pomidorowa w srode albo bede ruskie pierogi albo makaron z serem bialym i z cebulka bo cos czuje ze mnie choroba łapie wiec nie wiem czy na robienie pierogow beda checi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no niezle, tylko zajrzalam a juz rozsialam grype :-( ja sie wlasnie przenioslam z laptopkiem do sypialni bo jednak musze chyba wygrzac to chorobsko, mam nadzieje ze to nie jest swinska grypa :-( ja musze napisac ze mam 2 kotki, na nie wydaje ok £20 miesiecznie na jedzenie, suche i mokre. czasem dostana cos ze stolu ale nie chce ich za bardzo karmic ludzkim jedzeniem. whiskasa tez im nie kupuje to nie po to je wzielam zeby ich karmic byle czym. dobre jest to ze jesli zostanie mi jakies miesko czy ryba z obiadu to idzie do kocich miseczek i przynajmniej nie mam wyrzutow sumienia ze wyrzucam. ja tez kiedys robilam zakupy codziennie bo mialam 2 minuty piechota do Morrisona, w efekcie wyrzucalam duzo rzeczy. teraz mieszkamy daleko od sklepow i robimy specjalne wyprawy do supermarketu z reguly w piatek z kartka i planem na caly tydzien. czasem trzeba cos dokupic ale to zwykle cos malego i wtedy zajezdzamy po drodze do hindusa ktory ma codziennie swiezy polski chleebek i inne pierdolki. musze przyznac ze wreszcie znalazlam polski sklep w ktorym nie sprzedaja byle g.... maja naprawde super wedline, jak domowa, w cenach niemalze smiesznych np £2.95 za kg kielbasy wiejskiej (wedzonej pachnacej ze szok) albo £6.50 za kg szynki (pychota) czy £6.00 za kg poledwicy (bynajmniej nie plastikowej) reszta produktow tez tansza niz u hindusa, nie wiem jak oni na tym wychodza ale robie reklamowke zakupow i zostawiam ok £10. zyc nie umierac :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak nie macie nic przeciwko to bede komentowac na biezaco stronki ktore czytam. cos wolno mi idzie to jestem dopiero na 10 :( wlasnie doczytalam ze wiele z was wydaje luzne drobne na slodycze dla dzieci. osobiscie nie mam dzieci ale jak bede miala to upewnie sie ze slodycze i chipsy poznaja jak najpozniej. moze to wredne z mojej strony ale mysle ze dopoki nie beda mialy zebow stalych to nie beda ciapaly czekolady. ja mam slabe zeby i do tej pory cierpie za bledy z dziecinstwa, mam 25 wypelnien, 5 zebow usunietych i jeszcze usuwam 2 kolejne bo i tak mam ich zbyt duzo. wierzcie mi ze zadne slodycze ani zadne placze dziecka o cukierka nie sa warte pozniejszych cierpien u dentysty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamuska :) Do tej dzisiejszej zapiekanki, co za sosik wlasnej roboty? Daj znac czy kapusniak smakowal identycznie jak przed zakreceniem :) Powinien :) The best man for a job - ja mialam swinska grype i nie polecam ;) Masakra ;) Ale da sie przejsc, ja praktycznie po paru dniach sie poddalam z leczeniem bo i tak nic nie pomagalo. A dreszczy takich nigdy nie mialam! Sluszna uwaga co do robienia zakupow. Tez musze teraz zapych do supermarketu co tydzien i lece z cala lista. I mniej mi idzie. baaardzo rzadko cos tam dokupuje w tygodniu :) Jakbym chodzila codziennie to chyba bym wykupila caly sklep ;) Ja nie mam dzieci sie nie wypowiadam, problem ze ich tatus jest bardzo slodyczowy wiec pewnie za moimi plecami dostana i tak ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja tak naprawde duzo słodyczy nie je woli np salami w kostke i ser zólty uwielbia to czy ananasa w kostke jablko winogron itp czekolad w ogole nie je bo nie lubi chyba ze rogalik seven days ale ma słabosc do chipsów i wszelkcih chrupek chyba po mnie!!!! bardzo tez lubi kisiel i galaretke sosik taki poodbny jak do tej zapiekanki z mielonym z tym ze tak bulion czy rosol troche maki smietany i duzo przypraw slodka papryka ostra czosnek granulowany przyprawa do ziemniakow lub pizzy pieprz ziolowy i tym zalewam i piecze sie elegancko u mnie ten minus ze mam supermarket pod nosem i zawsze jak ide po jedna rzecz wracam z piecioma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No z mielonymi bylo naprawde pyszne :) Znow niedlugo zrobie :) Polecam wszystkim paniom, prosto, smacznie i w sumie calkiem szybko :) Z tym pojsciem po jedna rzecz a wracaniem z piecioma, to ja wlasnie tak mialam wczesniej mieszkalismy w centrum, sklepow pelno na okolo, to co bede zakupy na caly tydzien robic? A potem zakupy na caly tydzien i tak robilam i jeszcze znosilam torby miedzy czasie ;) Na szczescie teraz musze sie wsadzic w autko zeby dotrzec do sklepu :) Jak lubicie chrupki i chipsy, to zeby zrdowiej bylo kupujcie ryzowe :) Ja bardzo lubie, tzn w sumie na poczatku nie lubialam ale idzie sie przyzwyczaic ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
piekarnik gazowy odpisuje bo mam ten sam problem, tzn juz go nie mam. od zawsze balam sie cokolwiek upiec bo piekarnik jest stary i ma skale 1-9. probowalam tak na 6-7 szarlotka byla spalona od strony ognia a z przodu sucha :P potem pieklam pod folia aluminiowa i dopiekalam gore na zloto. w koncu sie wkurzylam na maxa i kupilam termometr do piekarnika w Johnie Lewisie, cos z £9 kosztowal wiec nie majatek i juz robilam pyszne probne miodowniczki na swieta. wreszcie pieczenie bez stresu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja+maz+dzieci
Ja tylko na moment ,ale kochane nie nadążę potem z czytaniem, taki się tu ruch zrobił.Na gazie zupa pomidorowa będę jutro miała wolne od gotowania i leczo i tak sobie myślę, aby tą zupę i leczo do słoików ,ale czy leczo się utrzyma?Bo lepiej chyba zjeść codziennie coś innego, niż trzy dni leczo!!! Zmykam do garów,ale będę miała tu czytania!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
the best-----na gardelko i przeziebienie polecam mleko z czosnkiem i lyzeczka masla naprawde pomaga ja w sobote stracilam glos a dzis juz calkkiem niezle nie wiem juz-----a mozesz podac przepis na ten chlebus, sama tez pieke, ale chetnie wyprubuje cos nowego:) ja biore cilest juz dobre 7 latek, jako tako po nim nie utylam ale po przyjezdzie tutaj przybylo mi +15kg ktore naprawde ciezko mi zrzucic jak cos mi sie uda wiosna/latem to zima wraca jak bumerang co do bielizny to ja mialam duzy problem w polsce, tutaj to dla mnie raj:) to jedyne zakupy ktore kocham robic u mnie wczoraj byl rosolek, dzis miesko z rosolku obralam, wrzucilam do woka dodalam warzywka, podpieklam pite i byl ala kebab:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :) Ale masakra dziewczyny, musialm rano szyby w aucie skrobac! sie porobilo ;) W dzien 13 stopni a w nocy bylo minus dwa!! Niezle jak na Anglie ;) the best man for a job - niezly pomysl z tym termometrem, nie pomyslalabym :) W takim razie zakupie takowy i bedziemy piec jakies ciasta,ale maz to sie ucieszy ;) Ciastkowy potwor z niego ;) Ja+maz+dzieci - sluchaj, ja daje wszystko do sloikow i jeszcze nie narzekalam :) Leczo, bigos, fasolke po bretonsku, gulasz, zupy :) Nawet w lecie taka baze na leczo, czyli sos ze swiezych pomidorow+cukinia+papryka, zakrecam i stoi bez lodowki pare miesiecy. Byle miesa oczywiscie nie dawac. Wszystko co ma mieso do lodowki i spokojnie dwa-trzy tygodnie postoi :) Nie przejmuj sie :) Nawet jak nie pozakrecalas wczoraj to dzisiaj podgrzej na maxa i do sloikow, nic im sie nie stanie. podlaczona - ja robie chleb w specjalnym robocie do chleba, i uzywam ich przepisow. Tak wiec nie taki w piekarniku. Dostalam od mamy go w zeszlym roku na gwiazdke. Polega to na tym ze tam wsypuje drozdze, maka, sol cos tam cos tam i zamykam. Samo sie miesza, rosnie, i piecze, wyciagam po ok 2 godzinach goracy. Moge ci napisac dokladnie co tam wsypuje popoludniu jak bede w domku to spisze. Widze ze juz 3 osoba ktora przytyla po przyjezdzie do innego kraju, mielismy polke w belgi, mnie i teraz podlaczona. Niezle, czyli cos oni maja poza Polska nie tak w powietrzu ;) :) tak sobie tlumaczmy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobra to ja tez jak wyjechalam z Polski to wazylam niecale 45 kilo, chuda jak szczapa bylam. w 8 miesiecy w anglii przytylam 8 kg. jadlam chleb tostowy jak opetana i jeszcze pracowalam w punkcie take away frytek i hotdogow. wiadomo usmazy sie za duzo frytek to tutaj 5 tam 5 i dupka rosnie. moja rodzina byla w szoku jak mnie zobaczyla - dupa jak sklep i faldy tut i tam wie nie jestescie same :-P ja bede miala dzis mnostwo czasu na czytanie bo wlasnie zdjagnozowalam swine flu i siedze w domu :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej ja wlasnie wróciłam ze sklepu banany makaron tagiatelle i chleb 2.5 razem ( banany w promocji były)zapiekanke jeszcze mam ale prawde mowiac nie zbyt duzo a córka nie przepada wiec chyba zrobie córce makaron z serem białym jedna porcje a jutro zrobie nam wszystkim, zupa pomidorowa dzisiaj i jutro pewnie tez.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mi tez sie przytyło jakies 3-4 kg ale wiecie co najsmieszniejsze jest ze jak jade do pl na 2 tyg to wracam i jest ok 3-5 kg mniej na wadze w zeszlym roku bylam ponad miesiac to schudłam 8kg z 58 na 50 i jadłam tyle ile tutaj !!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale juz lepiej jak piszesz na kompie, bo ja to przez pierwsze 4 dni, to nawet nie moglam pojsc do ubikacji, maz mnie nosil ;) Poprostu nie mialam sily, cale dnie spalam. Albo lezalam i sie trzeslam ;) Kuchnie i duzy pokoj na dole zobaczylam po 4 dniach :) A tak to tylko maz mnie nosil do lazienki, pomagal myc glowe, przebieral posciel i spowrotem do lozeczka :) Ale byla jazda :) Ale potem to juz sobie lezalam tv, komputer, bite dwa tygodnie odpoczynku :) Tamiflu ktos ci juz odebral? Ja w sumie przytylam z 17 bo jak wyjezdzalam z polski w czerwcu 2006 to wazylam 55kg. Pol roku w niemczech i nic mi nie bylo. W styczniu 2007 pojechalismy do anglii i do stycznia 2009 wazylam 72. W styczniu tego roku sie za siebie wzielam i do konca maja schudlam dokladnie 11 kg, na swoim weselu 30 maja wazylam znow 59 kg. Teraz tez tak, wiec udalo sie wage utrzymac,ale chcialabym jeszcze te 4kg ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamuska, jak tam kapusniak? nic mu nie bylo ? Ja mam tagiatelle na jutro ze szpinakiem, sos pomidorowy, ser, boczek. A dzisiaj indyk :) mial byc wczoraj ale zrobilismy tikke masale, wiec na dzisiaj bedzie indyk :) Z warzywami albo cos. Mezowi puree i sosik dorobie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
13 kg tam a nie 11, 72 - 13 to daje 59 a tyle na wadze w dzien slubu rano :) Jeszcze krawcowa znajoma przerabiala troszke sukienke, bo jednak troszke sie poluznila ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja+maz+dzieci
Też mi się przytyło,ale ja zaczęłam tyć w Pl.zaczęłam jeść tabl. anty. i rzuciłam palenie i tak się skumulowało .Tu jak przyjechałam to wiecznie głodna nawet nie myślę co jem ,ciągle coś.Nie patrze w lusterko bo mi się płakać chce ..jak wyglądam bleeee .Typowa Angielka brzuch jak do porodu,nawet nie bo taki bleeee nie da się opisać.Przepraszam któraś z was nie pamiętam która, z tego co wyczytałam je bardzo mało.rano jogurt z płatkami ,potem owoc, potem późny obiad..ja bym chyba nie dała rady to dla mnie bardzo mało..codziennie sobie powtarzam że dzisiaj sie za siebie wezmę i co..śniadanie lekkie a potem co róż coś do budzi wkładam bo ciągle mi się chce jeść,a wieczorem jak mąż wraca z pracy to z nim się tak na wpierdzielam :( Co do słoików,zupa pomidorowa już w słoiku w lodówce,lecza chyba nie wystarczy bo wszystkim smakuje i wcinają od wczoraj.Dzisiaj nic nie kupuje i mam nadzieje że obleci ,trochę przesadziłam w tym i zeszłym reszta też tygodniu z zakupami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To ja :) I wierz mi nie bedziesz glodna :) Dlaczego? Bo jesz malo ale dosc czesto :) Ja zaczynam rano o 7.30 jogurtem weight watcher, potem o 10 mialam serek wiejski i pol kromki tego chleba cienkiego czarnego (ciagle nie wime jak on sie nazywa) o 13 jablko, ok 16.30- 18.00 (zalezy kiedy m wroci) obiado kolacja - dzisiaj akurat filet z indyka ( w folii, bez soli bo ja akurat nie lubie, swieze przyprawy ) + np salatka z 2 pomidorow i cebulki, bez smietany :) Pare zasad ktorych ja sie trzymam: nie pije podczas posilkow. od stycznia, nie wazne co jem nigdy nie popijam. Wystarczy nawet pare minut po posilku sie napic i juz przemiana lepsza. Jem jak widac 4 razy dziennie. I do tego doloze: malusie kawaleczki. Jogurt pomalutku, male lyzeczki. Serek pomalutku male zyzeczki, chlebek sobie malusie kawaleczki do buzi i dlugo przerzuwam, to samo na obiady: male kawalki :) Sukces gwarantowany :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dodam jeszcze pare rzeczy ktorych tu nie opisuje, bo bym was zanudzila :) jak robie lasagne to na mojej czesci nie daje zoltego sera, jak jest mieso i warzywa, to maz ma ziemniaki, ja nie. Jak jest spagetti to tez bez sera. Makaron to wogole chilli, polowa kalorii. Jak jutro ma byc szpinak, no to ok: smaze boczek, dodaje szpinak i sos pomidorowy, tagiatelle, ale moje juz gotowe - jemu posypuje serem zoltym i mieszam. i sobie mniejsze duzo porcje ale za to zawsze jakies warzywa, salatki i sie czlowiek zapcha. Co jeszcze...chleb jem tylko w sobote i niedziele na sniadanie. Wogole w piatek po pracy moja dieta ma weekend. U nas w paitki zawsze pizza - 1000 kalorii bo sie nikomu nie chce gotowac. Jak juz jem ten chleb, to sobie wtedy daje szynke, serek, warzywa, czego normlanie bym nie zrobila, bo nie zmieszam sera i szynki razem i jeszcze z chlebem ;) Lubie pierogi, to jak mamcia da to tak na raz nie jesm wiecej niz 6-8. Zupe zabiealm jogurtem naturalnym. Pare rzeczy -serio idzie przywyknac :DI tak oto trzymam wage :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja+maz+dzieci
PODZIWIAM CIE to teraz bomba w postaci opisania tego co ja juz dzisiaj zjadłam :( 8.00 śniadanie z dziećmi co nie dojadły to zjadłam ja tz. jedno jadło kanapkę z szynka i jajkiem ale zjadło tylko połowę, to druga połowę ja ,wcześniej karmiłam małe płatkami co nie zjadło to ja :( po powrocie do domu tj. 11.00 zjadłam już kanapkę składana z ogórkiem,miseczkę lecza z kromką i marchewkę:(:( wstyd mi za siebie :( i wypiłam dwie kawy z mlekiem i łyżeczką cukru,a do powrotu m i dzieci to zjem pewnie drugie tyle ..bosiu dlaczego ja ciągle jestem głodna:(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A tam podziwiasz, wcale mi nie bylo latwo. Po powrocie z Polski po nowym roku 2009, jak postanowilam ze biore sie za siebie to wylam codziennie jak bobr. Specjalnie sie rozbieralam i stawalam przed lustrem zeby zobaczyc ze wygladam jak prosiak jak nie przestane, stalam tak i wylam. ostro sie wzielam za cwiczenia, po godzinie dziennie, przeszlam na diete nielaczenia, ale tak troche uproszczona, gdzie juz to pisalam, ie chcialo mi sie tam patrzec co to bialko, weglowodany, bla bla. I na dodatek ludzie na forach sie kloca czy to napewno bialko czy to napewno weglowodan itd. Proste zasady sobie ustalilam i juz. Po dwoch tygodniach juz bylo lepiej :) Juz widzialam pirwsze efekty. Juz tak jakos razniej mi sie zrobilo. A propos leczo to wspaniala potrawa, miesko + warzywa, byle nie ta kromka chleba ;) Jak ci bardzo zalezy zeby jednak zrzucic tu i tam, to sluze rada i pomoca :) Ale to moze po swietach ;) A, no i przemoglam sie, tez pilam kawe herbate z mlekiem i cukrem, teraz pije na gorzko. Pilam moze od tego czasu raz latte latem jakos. I w Polsce we wrzesniu herbte z cukrem i cytryna, bo mama taka na sniadania robi. A propos mialam was pytac, w jakich sklepach szukac prawdziwych skorzanych portfeli? Potrzebuje, a cos nie widze zadnego sklepu typowo z wyrobami skorzanymi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja+maz+dzieci
Z chęcią skorzystam z twoich rad ,tez tak sobie pomyślałam że może po świętach,ale potem pomyślałam, że dlaczego by nie przed świętami.Zacznę teraz się nastrajać przyglądać co jem i jak jem ,może czasami uda się przed czymś powstrzymać ,ale tak na serio to po świętach ,bo chciałabym też włączyć ćwiczenia, a teraz nie mam na to warunków.A ty pisz co gotujesz i co z tego jesz a co nie,bo tak jak pisałaś dla męża jest wzbogacona wersja. Dużo schudłaś ,a powiedz mi jak ciało? skóra? bo ja się boje że mi strasznie skóra na brzuchu zostanie.Czy jest możliwe aby brzuch który kiedyś był gruby i brzydki ,wyglądał ładnie? Dziewczynki kochane wybaczcie ,ale tak mnie naszło bo juz do lusterka patrzeć nie mogę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No opisuje tu przeciez co kupilam i co gotuje, spokojnie mozesz popatrzec na moj jadlospis :) Ale tez nie popadam w skrajnosci, wczoraj mielismy sos tikka masala, z kurczakiem do tego ryz i nan bread. Fakt ja mialam moze ze 100gr kurczaka z sosem, maz duzo wiecej, no i mialam w sumie pol chlebka i ok 1/4 torebki ryzu gdzies, moze troszke wiecej. Wiec jak mam ochote to jem. Z cwiczen to tez juz pisalam gdzies 40min na stepperze i 100 brzuszkow, codziennie od pon do czwartku. Stepper normalny mam bez szalenst zaplacilam 20 funtow. Kobietki nam wybacza, ktora z nas sie nie odchudza ;) ? No moze mamuska nie, bo cos malutko wazy :) Czasem na wieczor organizm sie domaga cukru. ale to sie naprawde zdarza raz na miesiac jak mam okres ;) Kostka czekolady i spoko :) I woda, zielona herbata. I juz :) Cialo: nozki po steperze cudne, wierzcie mi albo nie jak mialam cellulit na brzuchu i udach tak teraz nie mam. Nie wierze w zadne kremy cud, stepper stepper i jeszcze raz stepper. Mam takie troche boczki po bokach bioder, ale to wszystko. Cala ta skora jakos sie wchlonela. Jakbym miala miejsce to bym sobie kupila orbitek, ale teraz nie mam gdzie go postawic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem juz--------ja duzo nie waze ale jestem niska wiec tak 53 to u mnie waga idealna takze te 5 kg przydałoby sie schudnac rowniez. mam tak smao doła jak patrze do lusterka az do tego stopnia ze przestalam sie cala przegladac. z drugiej strony jak pomysle ze mam sie odchudzac to nie potrafie zaraz mam ochote na pierogi schabowe itp. teraz mam troche porblemy rodzinne w pl :( i mysle ze waga zleci bo juz mi w gardle stoi wszystko jak jem no ale cóz nie mozna miec wszystkiego mam wspaniale dziecko meza za to kłopoty ze zdrowiem ma mama i to o podłozu psychicznym a ze nie mam rodzenstwa wszystko spada na mnie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
teraz moje wydatki na jedzenie moga sie nieco zmniejszyc bo od paru dni w ogole nie mam apetytu wiec znowu dzis troszke w koszu wyladowalo ale juz nie z tego powodu ze za duzo bylo tylko ze ja nie zjadlam bo jem mniej przez nerwy. kapusniak jest w sloiku jeszcze jak M bedzie chcial to zje moze dzis kapusniak albo pomidorowa. na drugie zapiekank jutro na pewno makaron z srem bo na pierogi nie mam nastroju :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×