Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Nie wiem juz

co ja robie zle.

Polecane posty

Gość Nie wiem juz

Wlasnie maz napisal eska ze jego kolega wydaje 55 funciakow na tygodniowe zakupy na cala 4 osobowa rodzine. Ja tyle samo wydaje a jest nas tylko dwoje i to malo bo wedline kupuje w polskim sklepie.No to albo ja nie umiem robic zakupow albo oni jedza nie wiem co.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam ten sam problem
jest nas dwoje a srednio tyg idzie 60 funtow, ale jak zrobie np wieksze zakupy mieska(promocja) lub chemii to udaje mi sie w nast tyg wydac ok 30, z tym ze rozkladajac to na tyg i tak wydaje tyle samo:)a zywnosc kupuje w tesco, asda, sainsbury nie ma znaczenia w ktorym jakosciowo takie same, w polskim sklepie rzadko jedynie raz w tyg polski chlebek(wkoncu znalazlam ten prawdziwy):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i ja i ja
u nas tez na 2 osoby tyg idzie okolo 60. w sobote w Asdzie wydamy ze 40 funtow, a potem jakas szyneczka w polskim, chlebek i takie tam pierdoly:) jak ktos mi przedstawi liste zakupow na 4 osoby na tydzien za 55 funtow to moze wtedy uwierze:) no chyba ze sa ta same zupki chinskie:P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AAAAAAAA1111AAAAAAAAAAAAAAAAAA
wiesz co u nas tez ten sam problem!!! ciagle idzie duzo kasy na jedzenie tzn maz tak uwaza a ja wiem ze robie zakupy oszczednie. jestesmy w trojke my plus dziecko 4 letnie zazywyczaj w markecie wydajemy ok 50-70 zalezy czy kupujemy chemie czy nie wiadomo w kazdym tyg sie nie kupuje w tyg w polskim z 20 no i w ciagu tyg w lidlu roznie ale max 30 tak mysle a maz mowi ze tamci wydaja 50 na tydz znajoma mowi ze 60 ze wszystkim i nic im nie brakuje to sa rowniez3 osobowe rodziny, a pozniej sie dowiaduje od nich ze na obiad jest jedno danie u nas sa dwa dania, u tamtych jesli zjesz obiad to juz sobie nie dokladasz i nie beirzesz drugi raz pozniej jak chcesz zjesc tylko dojadasz chlebem, ze kupuja dzieciom buty uzywane i rozne jeszcze mozna wymieniac bez konca i jak tu sie dziwic ze ludize potrafia odlozyc sporo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja podobnie jak Wy nie wyobrażam sobie żyć za te pieniądze, owszem można jeden tydzień przycisnąć pasa, ale na stałe? Na razie też ciągle borykam się z tym że musimy oszczędzać i liczyć się z każdym groszem, ale niedługo zacznę pracę i mam nadzieję, że to się zmieni. Bo chyba nie ot to nam wszystkim chodziło wyjeżdżając, żeby biedować (to mieliśmy w kraju). Owszem zawsze początki są trudne, ale te licytacje kto mniej wydaje mnie załamują. Czy to naprawdę o to chodzi? Ja wolała bym móc mówić o tym na jak dużo rzeczy mnie już stać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hyjukl/
to i tak niezle bo ja zawsze wydam ze 100pf a i tak wydaje mi sie,ze nie kupilam Bog wie czego:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kijowo owo
rany, co wy kupujecie? my jemy wszystko organiczne i wydajemy max. 30f w tygodniu na 2 osoby (londyn)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AAAAAAAA1111AAAAAAAAAAAAAAAAAA
to chyba jecie jak myszki napisz co kupujesz bo nie wierze w to a srodki czystosci do kuchni lazienki wc plyn do prania czy proszek itp kosmetyki tego nie kupujesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie wiem juz
kijowo owo, to podaj mi tak przykladowo, co jadlas wczoraj dzisiaj przez caly dzien...bo ja to przed praca wcinam jogurt, a wiec 5 jogurtow na tydzien, maz lubi milch rice, wiec dla niego tez 5 na caly tydzien. No niech nawet bedzie Asda brand a nie Muller to ok 2.5 funciaka,moje jogurty to jakos 2.5 tez. Potem na drugie sniadanie kanapki, chleb i wedlinka polski sklep, no inaczej nie moge, do tego jakis pomior albo ogorek, salata musi byc, i jablko jakies normalne. To na stale. Obiady na ten tydzien: wczoraj kurczakowo-porowy strogonoff z ryzem, dzisiaj makaron z sosem z groszku,kielbaski,smietany,pieczrake z serem, sroda-gyros i frytki domowe, czwartek makaron z sosem garlic&herb z serem, piatek pizza ta asdowa po funciaka jedna, no i juz. Do tego woda dla meza do pracy, 1.94, platki do tanich nie naleza, jajka, mleko.akurat zel pod prysznic i pasta do zebow sie skonczyla. No jak nic 50 funciakow w asdzie i ze 20 w polskim sklepei, bo wedliny, chlebek,jakis almette kosztuje. No to ja nie wiem czy ja jem jak szlachta, czy oni jedza zupki chinskie. Ale kijowo owo owiem sie chetnie co macie w menu na ten tydzien.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie wiem juz
W niedziele wlasnie zaplacilam 51 +20 w polskim sklepie za to wszystko co wymienilam powyzej, plus niektore skladniki na canelloni co to maz robil w niedziele wlasnie, czyli generalnie lasagne sheets, i mieso mielone i smietane, bo reszte mielismy. A i papier toaletowy - przypomnialo mi sie. no to tak wlasnie to bylo 51 funciakow. Z czego samo mieso mielone, 2 razy kurczak tam po 300-400 gram to ok 8 funciakow. Mielone zawsze tam jest po 3, a piersi nie bylo tych asdowskich, to musialam kupic te drogie po 2.5 funciaka za 300 gram czy cos. Glupi papier toaletowy 12 sztuk 4 funciaki, zele pod prysznic dwa jeden dla niego, jeden dla mnie po funciaka kazdy. No na czym oszczedzic? No nawet jak zrezygnuje z polskich wedlin to w asdzie masz do wyboru albo placisz 7 funciakow za porzadna wedline albo za 2 kupujesz i jesz wode, no to jak wszedzie. Sama juz nie wiem. 4 osoby i 55 na tydzien. A gdzie chemia? no nie wiem oni moze makaron codziennie jedza? Ale maz mowi ze ten kolega ma kanapki niczego sobie, nawet czest kupuje w sklepiku zakladowym...Ale dwoje dzieci to pelno proszku, past do zebow i wogole dzieci rosna wiec non stop cos nowego do ubrania i tak wkolko. A mnie szkoda na plaszczyk za 18 funciakow w asdzie bo wyaje mi sie drogo, choc fajne sa. O matko :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam ten sam problem
ktos wspomnialm ze jada tylko organiczne i nie wydaje wiecej niz 30 f tyg -po prostu nie wieze bo sam np kurczak org ktorego zreszta sama kupuje bo jest lepszy zaczyna sie od 5 f, piersi org 6f, same owoce i warzywa sa drogie( kiedys zamawialam do domu prosto z fermy -peczek marchweki, brokol, ew kapusta, seler, pomidory, ogorek i cos tam dodatkowo kosztowalo mnie 15 tyg), nie jemy nie wiadomo ile, ale i tak pod koniec tyg lodowka jest pusta, przykladowe menu: sniadania to jogurt, ew platki, ew kanapka obiadokolacja: udka piecz, gulasz, leczo, zap warzywa, zawsze surowka, w ciagu dnia owoce, chleb pieke sama ew kupuje 1 tyg, slodycze-pieke ciasto/ciasteczka w weekend, a do tego srodki czystosci(piore 3Xtyg), plyny, szampony, i inne duperelki ktore ladnie nabijaja do rach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam ten sam problem
o ubraniach juz nie wspomne, ale ja np wole dolozyc i kupic lepszy bo bedzie na dluzej niz tylko 1 sezon, w zeszlym roku kupilam sobie wlasnie plaszczyk w asdzie i ledwo wytrzymal zime:( a taki fajny byl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AAAAAAAAAAAAAA111AAAAAAAAAAAAA
chyba jedza zupki chinskie i chleb z maslem bo nie uwierze albo pracuja w restauracji czy fish and chips i maja jedzenie w pracy innej opcji nie ma u mnie ejst obiad codziennie z dwoch dan no czasem z jedengo i nie bede jadla non stop frytek z mezem i dzieckiem wiadomo tak samo jakies jogurty kupujemy czy ryz serki do chleba wedlina ser zolty pomidor ogorek ser bialy w zaleznosci od tygodnia proszek do prania plyn do plukania do naczyn do podlogi jakies srodki do wanny wc worki na smieci worki sniadaniowe jakis krem zel pod prysznic mydlo szmpon odyzwka to chyba normalne ze sie tego uzywa mieso na drugie na zupe czesto robie pierogi rozne ,placki ziemniaczane , rozne zapiekanki czy sos z makaronem wiec chyba nie gotuje drogo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AAAAAAAA1111AAAAAAAAAAAAAAAAAA
no walsnie a o ubranaich ie wpsomne sama nie kupuje sobie duzo ani maz ale dziecku co chwile to nowe rajstopki bluzeczki teraz spodnie ciepleszje kurtka czapka szalik rekawiczki szybko wyrasta ze wszystkiego nie bede kupowac o 3 numery za duze corke ubieram w primarku czy w tym sportowym sportsdirect czasem cos w tesco czy w asdzie kupie buty staram sie kupic porzadniejsze ale nie kupuje jej bluzek nexcie po 10 funtow tylko w primarku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Polka w Holandii
a ja nie przyjechalam za granice zeby biedowac i kupuje wszystko na co mam ochote. gotuje sama wiec i tak duzo mniej wydaje niz przecietny Holender. tak tygodniowo idzie nam ok 100 euro (czasem troche mniej) -2 osoby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiecie co... mi sie smutno robi jak to czytam, bo w Londku tez mieszkalam przez rok... w sumie to roznie bylo, jak sama bylam, to sobie odlozylam bardzo duzo, bo ja tam moge jesc raz dziennie byle co, ale jak sie jest juz z facetem, to wiadomo, ze zaczynaja sie powazniejsze zakupy... a jak jest dziecko, to wiem ze wszystko juz idzie wlasnie na dziecko i nic (albo prawie nic) nie mozna odlozyc... teraz mieszkam we Wloszech i powiem, ze w supermarketach jest znacznie drozej niz w Londynie (dwa razy drozej), ale juz np. na targu, czy jakims bazarze mozna kupic dobre produkty, np. warzywa czy ryby - znacznie taniej niz w GB. tak czy owak - pozdrawiam was kobietki i zycze powodzenia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie wiem juz
Naprawde nie wiem jakie sa ceny na rynku w GB, bo u mnie gdzie mieszkam to rynek jest w ...srode rano, dla osoby pracujacej jak ja to nie osiagalny. Ale podejrzewam ze pewnie jest drozej niz w supermarketach bo to tam wlasnie jest ta cala zywnosc organiczna itd. Ale jak ktos juz wspomnial, no w kazdym tygdniu cos, w jednym zel pod prysznic i pasta, w innym plyn do plukania w innym papier toaletowy, w innym prszek, potem szampon odzywka, plyn do naczyc itd. Wiec mnie tam sie zadko raczej zdarza zeby robic zakupy tylko i wylacznie zywieniowe. I tak zreszta wlasnie ok 50-60 funciakow plus polski sklep i mnie wychodzi tyle. A tez na koncu tygodnia lodowka pusta, na szczescie znajdzie sie a to jakas zupa zawekowana, a to pierogi od mamusi zamrozone, a to pyzy sie kupilow polskim sklepei i sie mroza w zamrazarce, tak wiec w sobote zawsze cos tam mrozone albo z torebki, bo jakbym milala na 6 dni robic zakupy to by jeszcze wiecej wyszlo. Ale zeby te torebki czy cos mrozone sie w chacie znalazlo, czy akies baked beans na kolacje albo cos, to tez od czasu do czasu musze zrobic zapasy a wtedy to juz wiecej wogole iddzie. Boze na szczescie ktos odpisal, bo zaczynalam sie martwic ze jem jak szlachta, albo nie umiem rozporzadzac kasa. Polka w Holandii - a przyjechalam do GB zyc na stale, wiec nie na chwilke tu jestem, a wiec nie moge cale zycie wydawac 100 euro/funtow na jedzenie bo by mi bylo szkoda kasy. A tu staram sie zrozumiec co ci ludzie jedza jak tyle wydaje na 4 osoby gdzie ja tyle wydaje na dwie. A ze mlode malzensto jestesmy to myslimy o dziecku, a wtedy to juz kompleteni nie wiem jak to sie zmiescic w 70 na tydzien, bo to zupki, obiadki lepsze, jogurciki, slodycze bla bla. Sama tez nie chce jesc codziennie makaronu. Tak policzylam ze rzeczywiscie to mozna i moze, ale codziennie makaron z sosem z innego sloika albo torebki, wtedy ewentualnie 55 na rodzine 4 osobowa starczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie wiem juz
A propos ubran: wlasnie plaszczyk kupilam w zeszlym roku w zarze, 100 prawie dalam ale zdaje sie ze bede w nim chodzic jeszcze ze 3 lata, bo dzisiaj to mi szkoda nawet dwie dychy. I przyznaje sie bez bicia: koszulku, sweterki dla mnie, koszulki dla meza itd to albo primark albo asda, spodnie tez, na sezon starczy, jak nie to trudno, szkoda mi poprostu za spodnie dac 50 funciakow,plakac mi sie chce jak widze taka metke, A kosmetyki: jest taki pan co sprzedaje wyprzedaze kolekcji, jakis tusz, cien i pomadka zawsze sie znajdzie, oryginal a kosztuje 2-3 funty. Nigdy w zyciu nie dam za podklad 12 funciakow. Sknera? Moze i tak ale widocznie szkoda mi kasy albo dziwna jestem ;) Zastanawiam sie, ta zona kolegi mojego meza to chyba sie nie maluje, nie uzywa perfum i dezodorantow, bo skad za 55 funciak na tydzien? Nie mowiac ze jej corka dorasta, to chyba tez cos potrzebuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Polka w Holandii
tylko ze my wlasnie nie jemy nie wiadomo czego jak szlachta. normalne obiady: czasem jakies mielone zrobie, ostatnio zrazy, czasem spahetti, ryz z kurczakiem, nalesniki. raz w tygodniu kupujemy kilka butelek wody, jakies wino, slodycze, owoce. wiec nie wiem co wy jecie jak za 30 funtow potraficie przezyc (nie bylam w Anglii ale z tego co wiem to jest duzo drozsza niz Holandia). oboje pracujemy, odkladmy co miesiac kase i nie mam zamiaru jesc samego badziewia z lidla czy aldiego. w Polsce nie jem g**wna wiec tutaj tym bardziej. jedynie po przyjezdzcie z Polski mniej wydajemy bo caly zamrazalnik polskich przysmakow:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Polka w Holandii
jeny ja oprocz tego jedzenia to jeszcze na swoje ciuchy i kosmetyki wydaje ok 150 euro miesiecznie. ale wy oszczedne:) ja dopiero zaczne tak oszczedzac jak bede w Polsce i bede miala dzieci:) teraz zyje normalnie i jeszcze udaje mi sie odkladac minimum te 500 euro miesiecznie wiec nie jest zle:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Polka w Holandii
i tez bym chetnie zobaczyla jadlospis rodziny ktora zywi sie za 50 funtow na tydzien;) chyba same kluski i ziemniaki. nie wiem po co w takim razie ludzie jada za granice.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Polka w Holandii
ja bym nie miala sumienia swojego ukochanego badziewiem najtanszym karmic:) po calym dniu pracy kazdy facet marzy o porzadnym obiadku:) zreszta wole kupic cos drozej ale lepsze jakosciowo i z mniejsza iloscia konserwantow. przynajmniej na leki nie wydaje kasy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie wiem juz
Mi mala: mowisz 300 na miesiac, no to ci wyjdzie dokladnie tyle mniej wiecej co mi jakies 70 z groszem na tydzien i to sa porzadne obiady...bynajmniej mnie sie wydaje. Skoro normlanie gotuje to te pozostale 2 dni moze byc pizza/makaron z sosem ze sloika, co nie? A reszta jak piszecie: facet potrzebuje cieplego milego posilku jak wroci na chate. Dlatego no dla mnie na dwie osoby nie da sie nizej niz ok wspomniane 70 funciakow, a i to wydaje sie duzo jak na rzeczy ktore kupuje. No a jak dojdzie jesszcze jakies piwko/winko.whiskey no to dodatkowa kasa jak nic...Nie wiem jak to za 30 funciakow i jeszcze organiczne, dla mnie to zupelnie nie logiczne i nie wiem czy sie da...chyba nie. Zdaje sie wiec ze ta wspomniana przezemnie rodzina jednak je jakies gowno caly tydzien, bo wiekszosc tu sie zgadza ze 70 to na serio na dwie osoby tak akurat...no chba ze angielki umieja cudnie gotowac z nieczego cos dla 4 osobowej rodzinki...? Polka w holandii: nie wiem co robieice, ale duzo zarabiacie i chwala wam za to. Mi by na serio bylo szkoda 100 na jedzenie na tydzien, z tego co mowisz to tez jesz normalne rzeczy wiec nie wiem dlaczego zakupy cie tak drogo wynosza...Natomiast nigdy w zyciu nie dam co miesiac 150 na ciuchy i kosmetyki - nie stac mnie absolutnie. Natomiast co do jadlospisow: mi calkiem idzie za 70 na dwie osoby, ktos sie wypowiadal ze da sie za 30 na organiczym jedzonku na dwie osoby, no to czekam jak to...Aha, jeszcze ubrania - mi szkoda dac na markowe, bo znudza mi sie i tak po jednym sezonie, wiec jakos lepeij dla mnie dac mniej kasy a kupic sobie cos czesciej, ale to naprawde jakies 20 max na miesiac, zarabiamy calkiem niezle, ale dom, samochody i wyjazdy do polski, plus oszczedzanie na wakacje itd to jednak troche pochlania. Chcemy miec jakiegos malucha i zastanawiam sie jak to wyzyc potem, jak jesc oczywiscie trzeba, mama na maciezynskim a dziecko zreszta nawet potem im starsze tym drozsze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez sie nie szczypie
a nie wydaje wiecej niz 30-35 na tydzien na dwie osoby, no moze czasem troszke wiecej jak kupie jakies ubranie ale nie czesto. Ale nie robie zakupy w lidlu i asdzie i prawde mowiac nie widze zadnej roznicy - trzeba tylko wiedziec co kupic nawet w tych najtanszych sklepach bo zawsze sa produkty dobre i slabe. z pol kg miesa mielonego (2.5 futna - jak zrobisz kotlety to masz na minimum 2 obiady, kurczaka calego za ok 3 funty jak poporcjujesz to i masz zupe na kilka dni i drugie danie na przynajmniej dwa dni. Poza tym nigdy nie kupowalam najtanszczego chleba tylko pelnoziarnisty ciemny, do smarowania margaryna z oliwy z oliwek. A jesli chodzi o chemie to przeciez nie kupuje sie tego co tydzien ani nawet co miesiac. Kupuje raz a lepszej jakosci i mam na dluuugo- wydajny plyn do mycia naczyn, dobry zel do kapieli, dezedoranty w promocji 2 za 1, to samo z szamponami i odzywkami do wlosow. Ale trzeba sie przejsc po kilku sklepach zeby porownac ceny a nie kupowac w pierwszym lepszym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez sie nie szczypie
aha zapomnialam dodac ze oboje jestesmy kucharzami wiec o zadnym sztucznym jedzeniu z puszek czy sosach ze sloikow nie ma mowy - a poza tym i tak wychodzi taniej, zdrowiej i smaczeniej jak sie zrobi samemu. A poza tym jestem w 7 miesiacu ciazy wiec wierzcie mi ze nie oszczedzam na zdrowym jedzeniu - to do tych ktore zarzuca mi ze pewnie jem jakis badziew skoro nie wydaje 70 na tydzien na jedzenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie wiem juz
No to mam problem - nie moge kupic kuraka calego, bo moj nie je ani skrzydelek ani nozek, z kuraka to tylko piersi. No ale w sumie to akurat u mnie. A pewnie u nich jedza. Ale ok, taki kurak: dwie nozki, dwa skrzydelka, dwie piersi, wiec generalnie to na zupe i jedno drugie danie dla rodziny 4 osobowej. Tak samo z pol kilowego mielonego, nie wiem czy starczy na kotlety mielone na dwa dni dla 4 osobowej rodziny nie? Piszesz ze nie robisz w lidlu albo asdzie, wiec gdzie ? Kurcze sama bym chciala wiedziec jak to zrobic, to moze by sie zaoszczedzilo, nie jedzac zle. oszczednosci by sie przydaly, wlasnie auto w warsztacie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Polka w Holandii
w sumie to sama sie czasem zastanawiam na co mi tyle kasy idzie. ale pewnie przez to ze jedmy duzo owocow i miesko tez staram sie kupowac lepsze. fakt ze jak ide do Lidla to gora 40 euro wydam jak do lepszego supermarketu to 70-80 ale tam od razu kupuje wode, jakies ciasto. no i w tygodniu to min. 20 euro na jakis chleb, wedline czy cos dokupie do obiadu. wiec jak dokladnie policze to wydajemy 300-400 euro na jedzenie i chemie. ale jak nie musze to po prostu nie oszczedzam na jedzeniu i czesto kupuje jakies ciasta, winka owoce bez ktorych moglabym sie obejsc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ok to masz np
2 dni mielone, 2 dni kurczaka(piersi, 2 dzien udka) z kosci zupa=5 dni za 5.50 ale do tego chyba jadasz jakis makaron, ziemniaki, ryz, jakas zielenine, warzywa(np zupa to nie tylko woda?) chyba pijesz wode, soki, robisz jakies kanapki, jesz owoce, salatki, jogurty no chyba ze nie??? z chemia tez nie przesadzaj bo ja co 2 tydz cos dokupuje a i tak przewaznie na promocjach 2 za 1 ps mozna tego kurczaka za 3 f kupowac ale czy on wogole ma jakis smak, jak przyjechalam do uk tez go kpowalam dopuki nie sprubowalam organicznego i TO DOPIERO BYLO PRAWDZIWYM ROSOLEM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olazafola
kurde my na czterosobowa rodzine (w tym dwojka dzieci) w Tesco itp. wydajemy okolo 60-70 funtow, w lidlu okolo 20 a w polskim sklepie z 30 funtow nie schodzi plus mleko i maly chlebek co drugi dzien, jak mozna przezyc w cztery osoby za 55 funtow na tydzien

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja tak podczytuje
i sie zastanawiam co Wy kupujecie w lidlu, nie powiem robilam tam zakupy ale ceny az tak niskich nie maja a jakosciowo tak sobie ja np zrazilam sie bo owoce/warzywa polezaly w domu 2/3 dni i zaczely gnic, w soku-2 razy byla plesn, a mieso to nawet z daleka nie wyglada zachecajaco, jeszcze trzyma mnie tam moj ulubiony wedzony ser/ sledzie i dla meza czasami deserki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×