Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Nonna24

Masakra!!!!mój problem z zaparciami rozwiązują papierosy....ktoś tak ma?

Polecane posty

Gość Nonna24
No więc już zaczęłam(!!!!ale wypaliłam jednego) dziś rano woda z łyżką miodu,później już w pracy kawa zbożowa(bez tego się nie obudzę)później zjadłam śniadanie około 10godz.i do 16godz.zjadłam jedno jabłko i może 2 herbatki-ja pije tylko zielone i owocowe.No i w domu obiad-ziemniaczek malutki kapusta i kotlet.Teraz też piję herbatę...Później wypije jelliton z 2 szklankami wody i może jogurt na kolacje ciekawie czy jutro bez papieroska rano się da.....?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nonna PRZEPRASZAM!!!!!! Bylam niemozebnie i zajeta i popadlam w lenistwo i to wszystko naraz :( Obiecuje poprawe, moze jutro wroce wczesniej z pracy, to zrobimy otwarcie tego klubu, bo tak mysle, ze mozna wtedy rozwiazac wiele babskich spraw - oki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nonna24
Ok,czekam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nonna24
ale nie bardzo wiem gdzie go szukać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Klub milosniczek cos tam, cos tam.. :D No i jakos tak nie wypalilo, moze przez brak czasu braklo mi serca :( Nie szkodzi, wiesz ja nie bardzo znam sie na tych wszystkich sztuczkach, u mnie to jakos idzie bardziej intuicyjnie - na wyczucie. Brakuje mi tylko systematycznosci, wszystko co robie to tak od czasu do czasu ale wiesz? Efekty i tak sa. Ostatnio zaczelam (od czasu do czasu oczywiscie :D ) pic soki ALE.... ''wlasnorecznie'' wyciskane sokowirowka. Na poczatek marchewka, podzialalo na wiadomy nam temat dosc skutecznie, wiec warto. Teraz rozszerzylam repertuar o buraczki, seler - naciowy rowniez, jablka, pomarancze, grapefruity. Jesli robisz sok tylko z marchwii to do tego co zostalo dodaj odrobine jogurtu i zrob sobie 15min maseczke. Skora jak u noworodka. Dobra jest tez z miodem ale ja mam wrazliwa cere i miod jest za ostry. Jesli chcesz wglebic sie bardziej polecam strony ze zdrowym stylem zycia, jak zyc, zeby zyc itp. Tam sa prawdziwi pasjonaci, ja jestem raczej zwolenniczka wszystkiego po trochu - z umiarem. Oczywiscie oprocz papierochow ale dobre wino, zwlaszcza czerwone bordeaux, na pewno nie zaszkodzi. Trzymam za Ciebie kciuki i zacznij wierzyc w siebie i swoje nieograniczone niczym mozliwosci, bo JESLI NIE TY, TO KTO???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nonna24
Atam jesteś moją inspiracją!!!Jakoś wymuszasz mnie uwierzyć w siebie i pozbyć się nałogu.A przepraszam -ty paliłaś kiedykolwiek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nonna24
Oj!!!!Sorry....paliłaś ponad 25lat....Sorry zapomniałam.Ale powiedz jak i co zmusiło Cię do rzucenia?Bo ja jak paczę na swoje (jeszcze nie czarne),ale już nie śnieżno białe zęby,jak myśle o tym że włosy mi się pogarszają i skóra więdnie to mówie sobie:"muszę rzucić!!!!"ale jak rano wstanę i jestem w potrzebie wypróżnienia a tu się nie da,to już nie myśle o zewnętrznym wyglądzie tylko o dobrym samopoczuciu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Katerina24

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nonna24
A jeszcze myślę tak:A przecież pale nie dużo i tylko po to...no wiece po co?Może to tak sakramencko źle nie wpłynie na mój organizm...i takie bzdury mnie wstrzymują!!!Kurdę muszę wreszcie być stanowcza!!!!Każdy umie gadać i obiecywać sobie"od jutra",ale nie każdy dotrzyma słowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No... 25 lat... W domu wszyscy palili, papierosy doslownie wszedzie, po kilka napoczetych paczek i smrod. Brrr... No i kiedy zaczelam popalac to i przestalo tak smierdziec, po 2-3 latach palenia po kilka papieroskow, zaczelam jak alkoholik przepalac problemy, stres i tez wpadlam w Twoja pulapke - paierosek i kawusia na czczo i wtedy bez problemu WC i caly dzien lekka, zwiewna i... smierdzaca. No nie. Wiesz co mi tez przeszkadzalo? To, ze nie znosze byc do czegos zmuszana a papieros wymusza pewne zachowania. Kiedy nie moglam zapalic przez 2-3 godz czulam zniecierpliwienie, podenerwowanie, bol glowy, suchosc w ustach i zmeczenie. Tak jak ty, patrzylam z przerazeniem w lustro na swoja nieswieza cere, klapniete, matowe wlosieta, no.. obraz niezbyt.. Probowalam wielu srodkow, wydalam mnostwo pieniedzy i nic. Ostatnia deska ratunku, jak wtedy myslalam, byla akupunktura. Po kilkutygodniowym namysle i wewnetrznych przygotowaniach, zglosilam sie na wizyte u jakiejs chinskiej lekarki. Musisz byc zdrowa, tzn. zadnej infekcji itp. Rozbierasz sie do bielizny, kladziesz na lozu a ona wbija w okreslone punkty ciala igly. Potem sobie lezysz naszpikowana, jak jez i dumasz nad losami swiata jakies 20-30min, moze krocej? Nie pamietam. Zabieg nalezy powtorzyc ok. 3 razy. Ja po pierwszym wyszlam taka jakby odswiezona ale zadnej wiekszej rewelacji nie odczulam. Czekalam na autobus, i ODRUCHOWO siegnelam do torebki po papierosa.. I wtedy mnie olsnilo. To nie nikotyna nie pozwala mi sie uwolnic od papierosa tylko moja podswiadomosc, przyzwyczajenia, odruchy. Zapalilam i zaczelam sobie kojarzyc fakty - KIEDY i DLACZEGO siegam po papierosa. Jeszcze ponad rok palilam jak dawniej - no moze nieco mniej ale jednak... Tylko za kazdym razem NAWET PALAC, wyobrazalam sobie, ze robie to BEZ PAPIEROSA. Ty wiesz, jak bylo trudno? Wciaz powtarzalam sobie w myslach, jak modlitwe - JESTEM WOLNA OD PAPIEROSOW, TO JA DECYDUJE. Kiedy juz zapalalam, staralam sie w miare mozliwosci TYLKO palic, tak zeby wczuc sie w smak papierosa, jak piecze jezyk, jak pala pluca, jak smierdzi z ust, jak smierdza ubrania, cialo. Przesadzalam? Byc moze. Ja bylam naprawde uzalezniona. A ta metoda mi pomogla. Acha, nikomu nie mowilam, ze rzucam, to wymusza presje otoczenia, a ja tego nie lubie. No i nadszedl dzien. Przyznaje sie domalego wybiegu - staralam sie tak rozlozyc palenie, zeby wypalic ostatniego papierosa wieczorem, a potem, zeby nie poddac sie i nie isc po nowa paczke, wzielam tabletke na spanie. No i w styczniu stuknie 2 lata, jak jestem naprawde wolna. Byly chwile, kiedy COS w srodku wolalo - papierosa!!! Ale to chwile. Tylko, tak jak wczesniej pisalam - nikt nie powiedzial, ze potem zaczynaja sie problemy z przemiana materii, zaparcia itd. Nie martw sie Nonna, jesli takiemu nalogowcowi sie udalo tego dokonac to dlaczego TOBIE nie? Wiesz, sa jeszcze takie cwiczenia na oddech - to z jogi. Tez pomaga - Wiesz 10razy wdech-wydech i jestes uleczona :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nonna24
Super!!! Naprawdę nawet nie wiedziałaś że po rzuceniu palenia możesz mieć problemy z zaparciami i przemianą materii?U mnie jest odwrotnie ja bez papierosa raczej przeżyję ,ale bez kibelka rano-to cały dzień mam zepsuty-nie mogę jeść ,wydaję mi się że tyję w oczach że brzuch mi rośnie po minutach..Aj!!!!Szkoda gadać!!!Ale co w tej nikotynie jest takiego co polepsza przemianę materii????I czy można rzucić i nie przytyć?Ja boję się bo i tak mało jem żeby nie przytyć(owszem, jestem nie gruba-47kg/160cm,ale w lecie 44-45to góra i czuję się z tym fantastycznie)a jak zaczną zaparcia to nie zmogę w ogóle nic połknąć ....jedna masakra ze mną!!!!Muszę przygotować sie psychicznie tak jak ty, uzbierać więcej info i zacząć działać.Jestem osobą racjonalną i lubię wszystko mieć zaplanowane i poukładane więc jak poukładam to zaczynam. Może to będzie i w tym tygodniu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciesze sie ogromnie, ze nie nalezysz do osob co to - huuurrrrrraaaa.... a po trzech dniach - uuuppsss :D Jesli jestes poukladana i podchodzisz do rzeczy racjonalnie, to powinno byc Ci naprawde duzo latwiej poradzic sobie z tym ''problemem''. Tak, jak Ci pisalam - nie uzalezniaj ''tej'' potrzeby od papierosa. Trzeba sie uzbroic w cierpliwosc, znam to idiotyczne uczucie sytosci, kiedy faktycznie nic nie jedzac, masz wrazenie ze tyjesz, wszystko to, co opisalas jest praktycznie za mna. Mam 159cm i wazylam tyle co Ty, kiedy waga zblizala sie do 48kg czulam sie jak slon, hipopotam... Nie wydaje Ci sie, ze to wrazenia anorektyczek? Czy nigdy nie bolal Cie tylek z siedzenia na twardym krzesle? Czy marzniesz szybciej niz tezsze kolezanki? HHmmm.... µPomysl nad tym. Ja przytylam i to sporo, waze teraz 52kilo, wazylam niemal 55 i to bylo naprawde za duzo. Z tym tez poradzilam sobie ''oszukujac'' swoje JA - NIE MYSLALAM O WADZE? NIE LICZYLAM KALORII PRZY KAZDYM KESIE. To totalnie bez sensu - nawet jesli troche przytyjesz, to chwilowo - rozmawialam z wieloma osobami, ktore rzucily palenie i niemal wszyscy mowili, ze najpierw sie tyje ale w ciagu maksymalnie 2 lat waga wraca do normy - organizm MUSI miec czas na przestawienie, po za tym, zabijajac glod nikotynowy je sie o wiele wiecej. Rzecz w tym, zeby pomyslec CO jesc ale raczej tak - bez zmuszania sie, bez katowania dietami, postami. Ja popelnilam blad, bo na poczatku nie odstawilam slodyczy i ukochanych drozdzowek, na misiac ok. poltora kilo. Rozpacz. I wiesz, im bardziej sie przejmowalam, tym bardziej tylam. I jeszcze cos - tabletki antykoncepcyjne. To hormony, ktore niezmiernie ulatwiaja przybywnie milego cialka :D Po odstawieniu w ciagu miesiaca zgubilam kilogram bez zadnego wysilku z mojej strony. Moze na poczatek pozwol sobie na przybranie 2 - 3 kilo, to naprawde nie boli, bo twoja waga jest za niska. Serio. Jesli juz naprawde nie bedziesz mogla sobie poradzic (mimo gimnastyki, sokow, jogurtow, niegazowanej wody itp) to od czasu do czasu (hmmm... skad to znam ;) ) herbatka przeczyszczajaca - wiem, ze napar z korzenia rabarbaru ma dzialanie przeczyszczajace. Mysle, ze w sklepach zielarskich lub w aptekach poradza Ci jakis w miare bezpieczny srodek. Trzymaj sie cieplutko i nie daj sie papierochom, to Ty rzadzisz w tym ''zwiazku'' :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Możesz powiedzieć w jakim mieście ta akupunktura, ja też szukałam tej metody w Krakowie, ale nie udało mi się nic znależć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Prada, przed chwila wbilam w wyszukiwarke na ONET.PL haslo: krakow akupunktura - wyrzucilo mi mase linkow, adresow, wiec... sprobuj jeszcze raz, bo ja do Krakowa (za ktorym naprawde tesknie) mam teraz spory kawalek, i nie tam przeprowadzalam zabieg ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nonna24
Atam skąd Ty się wzięłaś, tak popierająca , mnie osoba???Dziękuję Tobie za wszystkie wypowiedzi ,naprawdę aż chcę się żyć czytając Ciebie!!!!Ja zaczynam przygotowania do tego dnia kiedy minimum wypalonych papierochów zmniejsz się do 0.Pale 4 -5dziennie(oszczędzam )na początek zmniejszam po 1 mniej codziennie,a później ....Na razie to. I woda z miodem rano naszczo, bez pieczywa i czekolady(z tym nie będzie problemów bo umiem powstrzymać się)jakiś czas,jogurty ze śliwkami na noc (jak zawsze)i więcej wody.Zaczynam ,może ktoś ze mną?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Spadlam z nieba :D Bija to wiac, daja to brac - wiec jak daja to bierz :D A tak serio, to niby dlaczego mam Ci nie pomoc, przeciez mnie nie ubedzie a jesli moge Ci w czymkolwiek doradzic, to DLACZEGO NIE??? Tylko wybacz, jesli znikne ''od czasu do czasu', nie zawsze mam czas na kompa - taki los okrutny.... ;) A metode obralas calkiem, calkiem - Trzymam mocno kciuki i nieustannie wierze w Ciebie :) I + 2 kg naprawde Ci nie zaszkodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale was sobie poczytałam
i postanowiłam też coś napisać. Po pierwsze - na temat - tzn. zaparcia i papierosy. U mnie też tak jest (było) - rano - ale zawsze po śniadaniu - kawa, papieros i kilbelek. Ale, ponieważ nigdy nie miałam problemów z wypróżnianiem, norma - 2-3 razy dziennie, więc gdy paliłam - latałam po każdym papierosie. Było to męczące. Wyczerpujące w pewnym momencie. Powodowało, że paliłam tylko w domu, czyli paliłam niedużo - bo po co sobie zasmradzać mieszkanie? :-) A po drugie - w ogóle na temat palenia i niepalenia. Kiedyś postanowiłam sobie, że..... będę palić do końca życia. Ale tylko wtedy, kiedy będę chciał- JA będę chciała, a nie nałóg. I od tej pory - po prostu odechciało mi się palić! Poczułam się taka....wolna, że to ja decyduję. Owszem, palę - ale nie w tej chwili, nie w tym miesiącu, nie teraz, bo mi się nie chce! Io tyle to też ułatwia życie - że gdy się załamię i zapalę - to nie mam poczucia winy. Robię co chcę. Chciałam zapalić i zapaliłam (a nie "załamałam się" tylko właśnie "Chciałam"), a teraz już nie chcę. Na razie nie palę rok (będzie w grudniu), ale przedtem też robiłam kilkuletnie przerwy w paleniu. Bo tak to własnie traktuję - jako przerwę w paleniu, a nie niepalenie. W końcu palaczem jest się do końca życia...... A jeśli ta przerwa potrwa już do końca życia nawet - to tylko lepiej! Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale was sobie doczytałam
Zapomniałam dokończyć pierwszej części swojej wypowiedzi. No więc - jak nie palę - kilka dni na początku jest ciężkich - bo dla mnie nawet dzień-dwa nie skorzystać z toalety - to masakra! Ale potem organizm powraca do dawnych nawyków. Jedyny minus - że nie musi to być rano! :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nonna24
Dziś rano udało się-bez papierosa!!!!Nie wiem jak?Może to jabłko na 1godz.przed snem czy jogurt ze śliwkami(ale to zawsze jem???)Póżniej wypiłam szklankę wody przegotowanej z miodem, kafe espresso(to już nawyk!!!bez tego nie obudzę się)I wtedy już zapaliłam....((( no ale z jednego papierosa zrezygnowałam już dziś...Dobrze! oby tak dalej...Dzięki za wypowiedzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do - ale was sobie.. Gratulacje, ja niestety nie moge sobie pozwolic na takie postanowienia, bo mam taki glupi charakter, ze jak cos robie, to do przesady - i nalog tez byl taki - przesadzony. Niech tam :classic_cool: Co do pory - teraz tak rozniscie :D i rano i wieczorem - JAK WYJDZIE Nonna, tak TRZYMAJ, i wiesz, teraz nawet jak sie zdarzy, ze nie jestem na posiedzeniu codziennie, to i tak nie mam problemow - mysle, ze to psychiczny przymus. Ma byc raz dziennie, bo jak nie to... Chyba chwytasz o co mi chodzi? Nie mam tego okropnego uczucie pelnosci i wrazenia, ze tyje. Do nastepnego ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nonna24
No piję tą wode z miodem,ale coś ciężko z wypróżnianiem nie wiem -mam zatwardzenia i męczę się.Ale dziś wypaliłam 3...jutro mogę już 2 ,muszę odstawić chyba słodycze całkiem!!!Bo tak nie będzie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yolkayolka
Hej ja miałam straszny problem, jak nie piłam tabletek przeczyszczających (co najmniej po 10 na raz) to nie mogłam się wypróżnić, czasem nie robiłam tego nawet raz na tydzień :( I pomógł mi len mielony odtłuszczony ale musi być z Herbapolu, inne podróbki granulowane nie działają. Sprzedawany jest w niebieskim pudełki i kosztuje 8 zł, trzeba przed posiłkem zjeść kopiastą łyżeczkę tego proszku, przygotujcie sobie szklankę wody bo koniecznie trzeba popić, nie jest jakiś smaczny ale też paskudny nie jest, da się zjeść i po 2-3 dniach max działa, gwarantuję. Spróbujcie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A Ty wiesz, ze cos w tym moze byc? Przeciez siemie lniane - czyli ziarna lnu - zobaczcie same: http://zdrowie.onet.pl/1397785,3532,,,,siemie_lniane,ekspert_dietetyk.html Ja dawalam mojej corce jako oslane na zoladek, kiedy brala b. silne leki. Ale nie mielilam, tylko lyzeczke calych nasion zalewalam wrzatkiem i po ostygnieciu popijala tym leki - konsystencja byla raczej nieciekawa ale widocznie mozna bylo przelknac :D I wiem tez, ze tak przygotowana mikstura dobrze jest przemywac twarz - lagodzi podraznienia, wygladza naskorek i nadaje lekki polysk - blask. Nonna, moze sprobuj kupic warto, bo na pewno nie zaszkodzi a nie powinnas przytyc, bo przeciez odtluszczone :P I ROWEREK :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nonna24
Ja na pewno spróbuję tego lnu już dużo czułam o tym raz nawet spróbowała-zmieliłam w młynku do kawy zwykłe siemie lniane i trzeba było zjeść 1łyżke z jogurtem albo wypić z sokiem-jakie to ohydstwo!!!!!!szkoda gadać..dużo rzeczy da się zjeść,ale to ....normalnie ciężko było.I nic mnie nie pomogło,kompletnie(a obiecywali efekt natychmiastowy)ja co prawda zjadłam to na noc,też według zaleceń.Ale tego granulowanego też chcę spróbować,nawet jutro kupię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kachaa
Ja żuciłam palenie już dawno i jak większość z nas miewałam ciągłe problemy z zaparciami. Ostatnio dowiedzaiłam się też, że np migreny moga być wywołane zaparciami!?! No tak bo jak zalega w naszych jelitach to co dawno powinno być wyrzucone z organizmu, wchłania sie z powrowtem do ustroju i zatoksykowuje naz organizm :( Stąd również róznego rodzaju bółe, problemy zwyrodnieniowe etc. Ostatnio jednak wzięłam się za siebie i za radą znajomej dietetyczki zmieniłam sposób odzywiania i zaczęłam stosować zioła. No i do tego więcej ruchu. Nie tylko poprawiły mi się sprawy wypróżnieniowe, ale mam tez dużo lepszą cerę, bardziej rozświetloną skórę i dużo lżejsze i żadsze migreny. Schudłam też 34 kilo, akurat :) Wreszczie mogę cieszyc sie życiem. Na początek polecam Wam film: Jedzenie ma znaczenie" To powinna zobaczyć każda! Tu macie link http://www.wellness.pijnazdrowie.pl/artykuly/jedzenie_ma_znaczenie/ , a o ziołach, które pomogły mi z naszym problemem możecie przeczytać chociażby tu http://www.zkolaphytochi.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mnie dręczy coś innego
czy wy też odczuwacie podobnie? Kiedy rzucam palenie - czyli stosunkowo często :-) już po np. całym dniu niepalenia wpadam w jakąś depresję. Ni z tego, ni z owego zaczynam płakać, denerwuje mnie wszystko, zaczynam się kłócić - i nie są to niewinne sprzeczki, ale takie na śmierć i życie, które wręcz rujnują mi życie. Jakoś nie mogę znaleźć takiego momentu na rzucenie palenia, żeby nie działo się nic ważnego, żebym mogła to przeczekać (bo w sumie to nie trwa długo, kilka dni, ale potrafię narobić głupstw więcej niż przez całe życie). A z drugiej strony - wiem, ze to błędne koło. Rzucam palenie - obniża mi się nastrój - okazuje się, że mam coś ważnego do zrobienia - znów palę, wyczekując na "właściwy moment". No i tak....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nonna24
Do Kachaa-tak wiem zioła i ruch to jest wyjście ,ale zioła ,na ile wiem ,-organizm do nich przyzwyczaja się i później jest też źle. Z powodu depresji bez papierosa-ja tak mam,robię się zła i nie wiem co mam z sobą zrobić,coś mnie dręczy ,wszystko denerwuje i jak by czegoś brakowało-to jakby od dziecka odebrali ulubioną zabawkę!Nie umiem doradzić co z tym zrobić,ale na pewno zwalczanie tych problemów nie jest łatwe bo przyczyna w psychice. A ja dziś na swój problem kupuję len odtłuszczony w granulacie -zobaczymy jakie będą efekty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja o tej depresji - kiedy usilowalam rzucic z dnia na dzien, nawet zaopatrzona w cuda-niewidy pomagajace rozstac sie z nalogiem, popadalam rowniez w podobny stan, jaki opisujecie, procz tego czulam ogromne zmeczenie, sennosc i niechec do wszystkiego i wszystkich. Ale tak jak pisalam - mniej wiecej rok przygotowywalam swoja psychike i jak sie okazalo, mialam racje. Zdarzaly sie MOMENTY, ze to wszystko wracalo, tak jak i chec zapalenia - ale to, powtarzam - momenty. Jesli chodzi o ziola, to popieram - Nonna, organizm moze sie przyzwyczaic, jesli bedziesz uzywala jednego rodzaju ziol przez dluzszy czas ale to nie jest regula. Mysle, ze warto sprobowac, bo to jest jedna z wersji zdrowego odzywiania. Nie musisz trzymac sie sztywno podanych regul - troche wariacji na temat ;), troche humoru i zycie znow nabiera barw :D Milej niedzieli wsystkim!!! 34 kilo?! Naprawde jestem pod wrazeniem, jestes WSPANIALA!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×