Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość annakarenina26x

zamieszkac z mezczyzna

Polecane posty

Gość annakarenina26x

witajcie, potrzebuje waszego wsparcia,pomocy,jestem z moich facetem juz 2 lata,mieszkamy w malym miescie niedaleko od siebie,on ma wlasne duze mieszkanie ja mieszkam z rodzicami,mamy po 26 lat.Moj facet chce abym z nim zamieszkala,ja tez tego bardzo chce bo kocham go ale on jeszcze nie wspomina nic o slubie,dzieciach.Rodzice odradzaja mi wspolne mieszkanie i smieja sie ze mnie,ze to nie wypada,ze skoro mieszkamy w jednym miescie to jest inaczej niz gdybysmy mieszkali na odleglosc,ze wspolne mieszkanie nie ma sensu i ze powinnam czekac do slubu z nim,o slubie on nic jednak nie mowi a ja marze o niezaleznosci od rodzicow,co powinnam,moge zrobic,jak przekonac rodzicow?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gryczka
Nie przekonuj. Po prostu się wyprowadź, jesteś dorosła. Decydujesz o sobie i odpowiadasz za te decyzje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annakarenina26x
Ale czy przeprowadzac sie czy lepiej czekac na ten slub bo tak wypada?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fhweui
dowiesz sie czy tego slubu w ogole bedziesz chciala jak tylko z nim zamieszkasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annakarenina26x
chyba cos w tym jest,moze nawet powinnam zamieszkac zeby wlasnie zdecydowac czy bede chciala tego slubu,ale co jak nie bede chciala i z nastepnym tez zamieszkam i nie bede chciala i tak dalej i tak dalej,bede sie czula "uzywana"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gryczka
Osobiście jestem za tym, żeby jakiś czas pomieszkać razem przed ślubem. Żeby się dobrze poznać w różnych sytuacjach, dopasować do siebie jeszcze przed ślubem... Ja bym miała (i miałam) w dupie, czy to wypada:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powiedz mu ze sie przeprowadzisz do niego po zaręczynach dopiero.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ważne pytanie
Pracujesz czy jesteś na utrzymaniu rodziców?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehh...
co to za podejscie??!!!a myslisz ze jak nie zamieszkasz z facetem to bedziesz chciala slubu a jak zamieszkacie pozniej razem to juz ci sie nigdy nie moze odwidziec.Chyba lepiej dowiedziec sie tego przed slubem co

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gryczka
Widzisz, każdy doradzi Ci inaczej, wedle własnych przekonań... Tak naprawdę musisz wsłuchać się w siebie, zastanowić, co jest dla Ciebie ważne, jakie masz poglądy, priorytety itd. I zadecydować wedle własnego wyczucia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annakarenina26x
sama sie utrzymuje,mam prace, nie potrafie powiedziec mu zamieszkam po zareczynach,czulabym sie tak jakbym mu sie oswiadczala! sam musi zdecydowac,ale czuje ze jak zamieszkam z nim to moze sie nie zdecydowac nigdy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annakarenina26x
mam 26lat i czuje ze to mezczyzna mojego zycia,obawy sa tylko takie ze skoro mieszkamy w tym samym miescie to nie powinnam sie przeprowadzac moze? no i rodzice mnie uznaja za latawice-ladacznice ;) bo bez slubu-ehhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annakarenina26x
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesli tak bardzo chcesz wyglądać "moralnie" i na dokładkę masz wątpliwosci czy po zamieszkaniu razem do śłubu w ogóle dojdzie, to tym bardzije nie godziłabym się na Twoim miejscu na mieszkanie razem bez zaręczyn. jesli to meżczyzna Twojego życia to jaki problem dac mu do zrozumienia że traktujesz go powaznie i liczysz an coś więcej niż tylko bycie razem? nie rozmawialiście o tym nigdy? dorośli ludzie, dwa lata razem? nie wiesz czy on traktuje CIę poważnie? jesli tak to raczej nei powinna go przerazic wzmianka o zaręczynach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie rozumiem jak można podejmować decyzję o małżeństwie nie upewniejąc się wcześniej na wszelkie sposoby. Wspólne mieszkanie to wg mnie podstawowy sprawdzian. I nie mówię o wakacjach, tylko o codzienności. Jesteś dorosła, to Twoje życie, a nie rodziców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mieszkanie przed slubem jest dobre, zeby sie sprawdzic, zobaczyc jak to jest jak mieszkacie razem, bo rozne rzeczy wtedy wychodza i latwiej sprawdzic, czy do siebie pasujecie, ja tak mam, jednak bez wczesniejszych rozmow o przyszlosci i pewnosci, ze on chce ze mna byc teraz i pozniej, nie zdecydowalabym sie, bo skoro nawet o tym nie wspomina, to moze chce sobie tylko pomieszkac i nie ma takich planow, moze nie zalezy mu w ogole na slubie? a mieszkal juz wczesniej z partnerka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annakarenina26x
nie mieszkal wczesniej z nikim,moze faktycznie jak sie poznamy to sie najwyzej rozstaniemy tylko co wtedy z podwinietym ogonem wroce do rodzicow?boje sie ze jemu wogole minie chcec na jakiekolwiek deklaracje bo podobno tak maja faceci ze do deklaracji motywuje ich tylko to ze jeszcze nie maja WSZYSTKIEGO,ze chce to dostac wiec sie deklaruja (mam na mysli seks,pranie sprzatanie) czy nie dam mu do zrozumienia ze sie nie szanuje,ze tak latwo mozna mnie "miec"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"boje sie ze jemu wogole minie chcec na jakiekolwiek deklaracje bo podobno tak maja faceci ze do deklaracji motywuje ich tylko to ze jeszcze nie maja WSZYSTKIEGO,ze chce to dostac wiec sie deklaruja" ale jak Ci pisze żebyś z nim zamieszkała dopiero po jakiejś - chociaz wstepnej - deklaracji to się oburzasz? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj ludzie ludzie
Dobrze Ci radzi frufru,jak o nim myslis, ze to ten to jaki problem powiedziec jak to bys widziala.Ja tego nie zozumiem, ze nie omawia sie wspolnej drogi.Toz to nie totolotek.Sama masz obawy to je rozwiej z mezczyzna swoim .No chyba, ze to jest sasiad z ktorym myslisz zamieszkac by bylo ekomomicznie.Co do moralnosci to ja uwazam, ze trzeba robic tak by bylo dla Ciebie jak najlepiej oczywiscie nie krzywdzac innych.Odpowiedz znajdz w sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do annykareniny
Jakie to dziwne, seks był przed ślubem, nie sprzątam mu ani nie piorę do dzisiaj, a jednak się oświadczył :D mocne macie karty 'przetargowe' na ślub, widzę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×