Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

wiewiórka97

WIĘCEJ ENERGII

Polecane posty

Drodzy forumowicze. Bardzo proszę o radę. Ostatnio mam problem z energią. A dokładnie z jej brakiem. Może to przesilenie jesienne, nie wiem. Kawa na mnie nie działa więc od razu wykluczam takie porady. Napoje energetyczne też wypadają z gry, są bardzo kaloryczne a właśnie się odchudzam. Co moglibyście mi jeszcze doradzić? Coś co spowoduje, że nie będę tak senna i bez sił, a zarazem będzie to zdrowe i niskokaloryczne (jeśli to jakiś specyfik spożywczy).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liberal girl
jest coś takiego regularny, umiarkowany wysiłek fizyczny najlepiej na powietrzu bardzo pomaga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liberal girl
kiedyś miałam taki okres, ze byłam zdechlizną - lekarz mi to poradizł co wyżej - oraz codzienne jedzenie świeżych warzyw, ewentualnie jakieś witaminki na wszelki wypadek myslę ze pomogły mi codzienne energiczne marsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marvolo
yhm, wysiłek fizyczny (najlepiej na świeżym powietrzu) - może być jazda na rowerze, bieganie lub siłownia, lekkie, bogate w witaminy i składniki odżywcze jedzenie i najlepiej jakieś delikatne suplementy diety, np. zestaw witamin (ja stosuję vitaral) i może L-karnitynę direct (daje dużo energii, wspomaga odchudzanie, ale trzeba pamiętać, że trzeba przy tym ćwiczyć:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skoro się odchudzasz, to zgadzam się z wypowiedziami wyżej - ruch na świeżym powietrzu, na pewno dostarczy Ci dawki energii. Do tego możesz spróbować suplementować się L-Karnityną, mi najbardziej odpowiada L-karnityna Direct, dlatego, że jest w wygodnych saszetkach, które mogę zawsze wrzucić do kieszeni :) Wiem, że teraz pogoda raczej nie zachęca do ruchu na świeżym powietrzu, ale jak tylko zaczniesz, to zobaczysz, że to naprawdę 'wciąga' :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żadnych dopalaczy typu tiger. Może na chwilę pobudzają ale jak z nich schodzisz to jest masakra. Więc powtórzę to co ludzie wyżej - ruch na świeżym powietrzu :) Na mnie działa jeszcze mocna herbata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość plik
Przeciez napisała, że energy drinki odpadają, bo się odchudza, a przy odchudzaniu to naprawdę nie jest mądre wyjście ;) Mówisz, że kawa też odpada, ale są też takie cukierki, z małą zawartością cukru, ale z dodatkiem kofeiny, próbowałaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ruch. To przede wszystkim. I na przekór. Mnie pomaga Yerba Mate

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak jak pisałam odchudzam się, może to nie jest równoznaczne, ale sport mam zapewniony:) A kawa, zgadza się, nie pomaga. Jak jest z tymi cukierkami? Niski poziom cukru? Możesz coś więcej napisać. Te z kofeiną nie pomogą tak jak i kawa. A l-karnityna? To nie jest przypadkiem jakiś środek dla sportowców? Wiem, ze to wytwarza nasz organizm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
L-karnityna owszem, jest wytwarzana przez sam organizm, ale można ją również przyjmować, że tak powiem, z zewnątrz;) Np. w proszku. I niekoniecznie trzeba być jakimś wyczynowcem, ale jednak jakiś sport trzeba regularnie w tym czasie uprawiać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość plik
Dlaczego? Inaczej nie przynosi żadnych rezultatów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czyli ona, ta l-karnityna ma mi dostarczać energii tak? i jednocześnie pomaga w chudnięciu. No świetnie, ale nie wiem jak to działa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liberal girl
mam niskie ciśnienie i czasem jak bywam bez życia :) zamiast kawy bioę sobie glucardiamid - ale to też z polecenia lekarza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, bez żadnego sportu praktycznie nie ma sensu tego zażywać. No chyba, że ktoś pracuje fizycznie, to wtedy jak najbardziej;) A jak działa? Najprościej rzecz ujmując to w ten sposób, że zamienia twój tłuszcz bezpośrednio w energię;) A kiedy tranujesz, to po prostu czujesz, że Twoje mięsnie są mocniejsze i bardziej wytrzymałe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość plik
A czy każdy może to stosować? Bez konsultacji z lekarzem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lepiej warzywa i owoce po 2 jabłkach i powinnas miec juz energie a jak nie to cytryna z miodem i woda najlepsza na siłownie i na lato 1 cytryna łyżką miodu i 1 litr wody można mnij dawać składników lub więcej mięso i słodycze typu ciasto cukier odpadają zakwasza organizm i organizm zużywa energie by zwalczyć zakwaszenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1. Surowe pożywienie jest lepszej jakości, dlatego też jesz mniej, by zaspokoić swoje potrzeby żywieniowe. Gotowanie pozbawia żywność witamin, uszkadza białka i tłuszcze, a także niszczy enzymy pomocne w trawieniu. Gdy zwiększa się ilość surowego jedzenia w diecie, czujesz się zadowolony i masz więcej energii, jedząc mniejsze posiłki, ponieważ surowa żywność ma najlepszą równowagę wody, składników odżywczych i błonnika, by zaspokoić potrzeby twojego organizmu. 2. Surowe pożywienie ma bardziej intensywny smak niż gotowane, nie ma więc potrzeby dodawania soli, cukru, przypraw lub innych dodatków smakowych, które mogą podrażnić twój układ trawienny czy nadmiernie pobudzać inne organy. 3. Przygotowanie surowego pożywienia zajmuje bardzo mało czasu, więc spędzasz mniej czasu w kuchni. Nawet dziecko 5-cio czy 6-cio letnie może przygotować większość rzeczy na śniadanie, obiad czy kolację. To daje dziecku poczucie niezależności i podnosi samoocenę, nie mówiąc już o wytchnieniu, jakie przynosi rodzicom. 4. Kiedy odżywiasz się na surowo, występuje małe prawdopodobieństwo poparzeń, chyba że znajdujesz się w środku pożaru lasu czy zbyt długo na słońcu. Tylko pomyśl! Żadnych poparzeń języka, podniebienia, palców i o wiele mniej pożarów w domu. 5. Zmywanie po przygotowaniu i zjedzeniu surowego posiłku jest drobnostką. Żadnych spalonych tłuszczy czy zaschniętych warstw. Poza tym wszystkie niejadalne części wrzucane są bezpośrednio do kompostu. 6. Żywienie się na surowo może odwrócić lub zatrzymać rozwój wielu chronicznych chorób, w tym także chorób serca i nowotworów. Pamiętaj, że w procesie gotowania wytwarzają się wolne rodniki, które są główną przyczyną powstawania nowotworów. Jeśli zmniejszysz liczbę wolnych rodników, którymi twoje komórki są bombardowane, zmniejszysz ryzyko zachorowania na raka. 7. Surowa dieta może ochronić cię przed chorobami zakaźnymi, tj. przeziębienie, grypa, odra, itd. Surowe pożywienie utrzymuje zdrowe ciało, a zdrowe ciało nie zachoruje. 8. Jeśli zaczniesz łączyć właściwie surowe produkty, zgodnie z zasadami Naturalnej Higieny, wkrótce osiągniesz poziom, na którym nie będziesz cierpieć już więcej na zgagę, gazy, niestrawność czy zaparcia. 9. Jest to rozsądne ze względu na środowisko. Gdyby cała ludzkość znalazła się na surowej diecie, przemysł spożywczy zostałby zamknięty i zająłby się produkcją żywności organicznej. To zaoszczędziłoby nam ogromne ilości zasobów naturalnych używanych do produkcji energii zużywanej w tym przemyśle. Energia atomowa byłaby zbędna. Pomyśl też, ile drzew i rezerw ropy mogłoby zostać ocalonych, gdyby nie było potrzeby produkowania papierowych i plastikowych opakowań dla naszej przetworzonej żywności. Mniej dwutlenku węgla uwalniałoby się do atmosfery, gdy przestałoby się gotować, a więcej tlenu z wszystkich nowych sadów i ogrodów, co przyczyniłoby się do odwrócenia Efektu Cieplarnianego. 10. Odżywianie się na surowo zaoszczędzi ci wydatków na żywność, witaminy, garnki, patelnie, sprzęty kuchenne, lekarzy, lekarstwa i ubezpieczenie zdrowotne. Nie niszcz więc swojego pożywienia, siebie i naszej planety poprzez gotowanie tego, co jesz. Owoce, orzechy i warzywa, które są w całości świeże i surowe, są przepełnione życiem i mają zdolność przekazywania swojej siły życiowej bezpośrednio tobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Markaba czyli rozumiem, że mam jeść dużo warzyw i owoców. Ale ja ich mam co dzień pod dostatkiem. Poza tym uwielbiam warzywa i owoce i nie wyobrażam sobie życia bez nich:) Nie wiem, już myślałam, że to może jakaś anemia, ale pod tym względem wszystko jest ok i nie brakuje mojemu organizmowi żadnych składników. A czy jeżeli chodzę na aerobik trzy razy w tygodniu to wystarczy żeby zażywać l-karnitynę? I co takiego glucardiamid?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość plik
Wiewiórko, teraz jest taki czas, że każdy ma mniej energii. I trzeba się jakoś wspomagać. Byłaś u lekarza i badałaś się, skoro wiesz, że to nie anemia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marvolo
L-karnityna przede wszystkim bierze udział w syntezie tłuszczów - przemienia tłuszcz w energię. Oprócz tego obniża poziom cholesterolu i reguluje poziom cukru we krwi. Sa też badania, wg których, l-karnityna wspomaga koncentracje i zdolność zapamietywania. Na pewno zażywanie jej Ci nie zaszkodzi. Tym bardziej, że regularnie ćwiczysz. Jesli do tego dodasz bogatą w witaminy dietę, to myślę, ze Twoje samopoczucie się poprawi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A wjakiej formie sie to zazywa (tabletki, proszek?) i dgdzie to mozna dostac? Sama chyba zaczne sie suplementowac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak byłam i robiłam odpowiednie badania. Poza tym dostarczam sobie żelaza w naturalnych produktach, piję na przykład sok z buraków. Anemii nie mam na pewno. A o tej l-karnitynie trochę czytałam i widzę, że to taki proszek, który wsypujesz na język i połykasz. Chciałabym żeby to zadziałało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moim zdaniem w połączeniu z regularnymi treningami - działa. Nie spróbujesz, to się nie dowiesz;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość plik
Obiecałam sobie, że kiedy tylko wyzdrowieję i za oknem, będzie w miarę unormowana pogoda (czyt. nie będzie lało) zacznę regularnie biegać, wspomagając się L-karnityną :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×