Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość skala zagrożenia

Bicie dziecka

Polecane posty

Gość skala zagrożenia
Poza tym, co ma bezstresowe wychowanie do rezygnacji z kar cielesnych? Jeszcze raz podam swój przykład. Ojciec w życiu ręki na mnie nie podniósł, ale jak coś przeskrobałam, to miałam takiego stresa, że wolałabym dostać po dupie pasem, niż czekać na jego reakcję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzisz co piszesz? Jesteś wdzięczna za to że Cię bito. Już samo to jest przykładem że bicie nie wychodzi na zdrowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moj maz byl bity
I teraz ma 40lat i to wszystko wychodzi ..nie panuje nad emocjami i ma mnostwo kompleksow. a dzieci sie go boja do tego stopnia ze wszystko zalatwia ze mna a z nim nie rozmawiaja nawet!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
SamantaFox: dostałem klapsa,i co? Wyszedłem na ludzi. A pooglądaj sobie supernianie....wszystkie gno...brzdące z tamtąd to bezstresowo wychowane dzieciaki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale nie przesadzaj, nie bylam BITA, nie dostawałam klapsow za nic. Jak mama mi tłumaczyła to nie chciałam jej sluchaj, jak milion razy mi tłumaczyła a ja mimo wszystko swoje to dostałam klapsa (klapsa! ręką po pupie) i mimo, że mnie praktycznie nie bołało to dobrze wiedziałam za co to i na drugi raz przemyślałam zanim coś zrobiłam. Ale to pewnie patologia i wina mojej mamy że nie umiała mi tłumaczyć tak żebym zrozumiała prawda? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skala zagrożenia
Łukasz, potrafisz czytać ze zrozumieniem? Bezstresowe wychowanie nie ma nic wspólnego z wychowywaniem dziecka bez bicia, jakiegokolwiek i za cokolwiek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dostałam trzy razy
ścierką od mamy i raz pasem od taty :) nie mam traumy przez to i w zyciu radzę sobie doskonale, nigdy nie uderzyłam córki.. o przepraszam - raz ściereczką chciałam, ale mi zwiała :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba bym wysmiala moja mame
jakby mnie na jezyku sadzac chciala :D To tak apropo super niani :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i w życiu nie przyszło mi do głowy pyskowanie rodzicom, chamskie odzywki, zawsze pytałam czy mogę gdzieś wyjść, mama wiedziała gdzie jestem i za ile wrócę, dobrze się uczyłam, jestem chyba dobrze wychowana, nie puszczam się itp. Wydaje mi się, że gdyby mama mnie wychowywała bezstresowo to na pewno nie bylabym tym, kim teraz jestem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie mówię o bezstresowym wychowywaniu.Ja mówię o niestosowaniu kar cielesnych. Moje dzieci nie są bite. A nie wchodzą mi na głowę. Są rozmowy z dziećmi,są kary i jest konsekwencja. Jesli coś przeskrobie to zostaje ukarane. I nie ma zmiłuj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Naprawdę??? No co Ty powiesz.... Ale weź spróbuj wytłumaczyć słownie maluchowi coś,żeby tego nie robił. Mi w ten sposób nic by nie pomogli...rozpieprzę kubek,bo i tak wpierdol nie dostanę... ;) A tak jak tata mi raz przylał to był spokój :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skala zagrożenia
Ale czytać ze zrozumieniem to was już wasi stresogenni rodzice nie nauczyli :P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
może to się kłóci samo ze sobą, ale klaps od mamy nie uwazam, żeby byl "karą cielesną" :O:O Akurat bym się słuchała mamy, jak mi powtarzała, tłumaczyla milion razy żebym czegoś nie robiła. A i tak robilam, bo wiedzialam, że skończy się tylko gadaniem, zabronieniem TV albo wyjść do koleżanek. A jak dostałam tego klapsa (zdarzyło się w życiu z 10 razy) to wiedziałam, że przegięłam, że zasłużyłam, wiedziałam za co i więcej tego nie robiłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie dla bicia
sorry, ale wymyślacie, ktoś kiedyś bardzo mądrze powiedział, że agresja rodzi agresję, bardzo małe szanse są na to, że dziecko które nie było nigdy bite będzie agresywne w przyszłości, z tego co widzę to polska nadal żyje w zacofaniu, że 'trzeba czasem przylać', weźcie pod uwagę np. te nowoczesne programy zagraniczne, w którym nianie pomagają rodzicom uporać się z trudnym dzieckiem, a często pyskującym i agresywnym, zawsze w takiej rodzinie dziecko dostawało klapsy, ale widocznie to nic nie dawało skoro rodzice nie radzili sobie z nim nadal, natomiast te nianie tłumaczyły rodzicom, że bić i krzyczeć nie wolno, trzeba jedynie tłumaczyć i karać i gdy rodzice za radą tych niań zmienili wychowanie na bezstresowe dziecko automatycznie po kilku tygodniach stawało się 'lepsze', nie było agresywne, mniej pyskowało, więcej się słuchało, chyba wszyscy też kiedyś widzieli odcinek naszej polskiej niani, która nie pozwalała rodzicom krzyczeć i bić tylko stosowała karę 'jeżyka' i co? efekty tego były duże, dzieci stawały się o wiele bardziej posłuszne, nawet te starsze, więc wniosek z tego wysuwa się sam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OoxoO
A ja mam zjebane zycie bo dostawalam lanie i niestety mam teraz niska samoocene i nie wieze w siebie choc wiem ze mam duzy talent mimo ze ludzie mi to mowia ja uwazam sie za cos gorszego.. A mnostwo ludzi tzw beztalencia podbijaja swiat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ten jezyk to parodia
wiekszosc dzieci by miala niezla polewke z takiej "kary" :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dostałam trzy razy
znam kilka osób wychowywanych bezstresowo i nie chciałabym ich spotkać późnym wieczorem na swojej drodze :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skala zagrożenia
Łukasz, nie raz oberwałam od matki i koło nosa mi to latało, bo wiedziałam, że jak coś zmajstruje, to ona przyleje, pokrzyczy i koniec. Żadnej metody wychowawczej w tym nie było. I tak np. ojca nie było w domu, ja dostałam rower, jeździłam tym rowerem po ulicy, a miałam może z siedem lat. Matka się darła, w końcu nie wytrzymała i mnie zbiła. Poryczałam trochę, ale na drugi dzień znowu jeździłam po ulicy, bo mnie to bicie nie bolało za bardzo. No i wrócił ojciec. Zobaczył, co robię, rowerek skonfiskował, bez dyskusji, na trzy tygodnie i uwierz mi, że dopóki nie zrobiłam karty rowerowej, od ulic trzymałam się z bardzo daleka :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez jezdzilam po ulicy
mialam 5 lat jak zaczelam. I co? Gdzie niby mialam jezdzic? :D A karty rowerowej nie mam do dzis ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skala zagrożenia
To się ciesz, że ci żaden samochód kuku nie zrobił :P Ja miałam całe podwórko, park niedaleko, ale wolałam sobie jeździć po ruchliwej drodze :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez jezdzilam po ulicy
najwieksze kuku zrobilam sobie w domu jak sie wypieprzylam na grzejnik :P Nie wszedzie byly podworka ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No a co daja klapsy
Ani to nie boli ani nie wychowuje :D wiec po co??? zeby sie odstresowac????? To walnij piescia w sciane. cel ten sam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie dla bicia
taaa, najprościej wytłumaczyć sobie, że było wyreżysowane, zwłaszcza te 2 czy 3 letnie dzieci pewnie uczyły się na pamieć własnej roli :) takie są fakty, weźcie pod uwagę patologiczne rodziny, im więcej patologii, bicia, darcia się na dziecko i przekleństw jest w rodzinie tym bardziej dziecko ma później 'zepsutą' psychikę, czyli im tego wszystkiego mniej tym będzie zdrowsze psychicznie i emocjonalnie, ponad 90% wszelkich zaburzeń(nawet tych nieświadomych) w dorosłym życiu bierze się z dzieciństwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie dla bicia
* trudnego dzieciństwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×