Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jagoooodka

Rocznice ślubne

Polecane posty

jedz z nim do spa skoro sie namyslil .odpocznijcie porozmawiajcie o wszystkim szczerze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mówię do niego: Kochanie, nie bój się nie wyczyszczę konta i nie ucieknę z kochankiem za granicę, bo go nie mam :-) żadne argumenty nie trafiają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ej. A ja mam taką drobną wątpliwość. On opłaca czynsz i rachunki, tak? Ty zarabiasz ponad 2 tysie miesięcznie, tak? I puszczasz to na "(...) treningi, angielski, prezenty, kolonie i obozy, obiadyw szkole, niańki i przedszkola, internet, tel. stacj. i komórk. kablówkę, itp. ciuchy, kosmetyki. Chodzę do fryzjera, dentysty, kosmetyczki itd. Witaminy dla dzieci też kosztują. " Tak? Widzę więc trzy mozliwości: 1. Macie 20 dzieci. 2. Macie dzieci mniej, ale za wszelką cenę chcesz z nich zrobić przedstawicieli "lepszej rasy" z prywatnej szkoły, gdzie na obiad podają kawior i krewetki. Takie malutkie wersje Ciebie-w markowych ciuszkach i z kartą stałego klienta u kosmetyczki. 3. Ni chu chu nie potrafisz gospodarować kasą, przepuszczasz ją nie wiedzieć gdzie i kiedy. W przypadku wersji 2 lub 3 wcale się nie dziwię, że mąż nie chce Ci dać dostępu do jego kasy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W Polsce mieszkam. Za granicą jest ponoć drożej, więc nie rozumiem pytania. I całkiem serio - 2 tysiące miesięcznie na szkoły i duperele(bo ciuchy i kosmetyczka, to nic innego jak duperele, bzdety, o których wcześniej pisałaś), to cholernie dużo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurcze 2 tysie m-cznie to spore wydatki.. serio.. a nie lepiej jest poszukac oszczednosci i za zaoszczedzone pieniadze zrobic cos wspolnie? mnie moj kochany nauczyl oszczedzac nie powiem nie a na takie rzeczy jak fryzjer to szkoda mi kasy.. sama sobie wszystko robie albo ostatnio kupilam czepek na pasemka to moj lubi mi zrobil pasemka a pozniej chodzil dumny ze to jego dzielo :D choc swoje lata mamy to jak dzieci sie zachowujemy ;) warto przemyslec sprawe oszczedzania :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny nie wiem czy macie dzieci, ale samo jedzenie jest bardzo drogie. Wyżywienie czteroosobowej rodziny nie jest tanie. Do kosmetyczki ani fryzjerki nie biegam co tydzień. Bez przesady. A zrobienie paznokci za 30 zł to też nie majątek. Poza tym nie mogę wyglądać w pracy jak kocmołuch :-) Czasem coś odłożę, ale wtedy np. mamy zaproszenie na komunię, albo ślub. Potem dochodzą wakacje. To też kosztuje. We wrześniu rok szkolny. Wiadomo co się z tym wiąże. :-( Następnie jest Mikołaj, święta, Sylwester (staramy się wyjść na bal), potem ferie. Mąż zabiera dzieci na narty. Wcześniej pokupiliśmy im cały sprzęt narciarski. Lekarze - specjaliści też kosztują, bo kolejki - 6 m-cy. A prezenty czasem robię dzieciom to fakt, mężowi też, bo lubię. Tak samo bratankom i chrześniakom. Ale nie co m-c, np, na Dzień Dziecka. A zresztą długo by pisać....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jagooodka
Dodam, że "moje markowe" ciuchy są często ze sklepu "Tani Armani" :-) Może spróbuję trochę mniej wydawać , ale czy to zmieni postępowanie mojego męża? Czy wtedy zaprosi na lampkę wina z okazji rocznicy, imienin czy urodzin? Wie, Że to dla mnie ważne, a i tak to olewa :-( Czy może poprostu przestać się tym przejmować i iśc do kawiarni z koleżanką :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×