Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zapytanie...

czy facet majacy udany seks bedac w zwiazku tak czy siak zdradzi?

Polecane posty

Gość zapytanie...

panowie jak to jest...zdaje sobie sprawe ze nie mozna generalizowac, ale chetnie poznam opinie-czy mezczyzna, ktory jest szczesliwy z zwiazku, majacy doskonaly seks ze swoja kobieta, spelniony w kazdej dziedzinie w sferze uczuciowej bedzie mial tendencje do zdrady?...czy zdradzacie bo brakuje wam udanego seksu ze swoja partnerka, czy po prostu chcecie sprawdzic jak to jest z inna?..czy latwo wam rozgraniczyc milosc i seks jako zupelnie dwie odrebne sprawy?....i jeszcze jedno czy mezczyzna majacy jedna partnerke seksualna-ktory nie zdazyl sie przed wejsciem w zwiazek ,,wyszalec,, jest ,,skazany,, na zdrade?...prosze o kulturalnie odpowiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka prawda2222
tak wystarczy ze nie ebdziezs przy nim pare dni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wydaje mi sie ze
jezeli jest zwiazek super ekstra szczesliwy, to predzej dojdzie do zdrady niz w przypadku gdyby byly jakies spiecia od czasu do czasu. Musi byc pazur w zwiazku, a nie cieple kluchy. Bo faceci cieplych kluch raczej nie lubia.. ile razy sie slyszy, ze zwiazek byl piekny i udany, a facet i tak zdradzal.. mezczyzni potrzebuja emocji w zwiazku, od tych najlepszych po te gorsze (czyt. klotnie, ostrzejsza wymiana zdan etc.).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj tez chetnie poznam odpowiedz na to pytanie ;) Wydaje mi sie ze to zalezy od faceta sa tacy ktorzy szanuja to co maja ale niestety zdarzaja sie i ci ktorzy dopiero po zdradzie docenia i ostatnia grupa to ci, ktorzy nigdy nie docenia swojej kobiety. Ja w kazdym razie staram sie byc dobra kochanaka, dziewczyna, przyjaciolka.. No nie wiem zobaczymy jak to sie potoczy, czasmai czloweik sie po prostu zapomina.. Impreza alkohol fajna dupcia..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wydaje mi sie ze.. Ma racje sama to nawet zauwazylam ze jesli miedzy mna a moim facetem jest wspaniale to jemu zaczyna odpierdzielac czasami nie wiem co mam robic, jak mam sie zachowywac.. Klocimy sie, mam swje zdanie zle, przytakuje tez zle.. ehh..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam cudowny seks ze swoja narzeczona,ale nawet gdyby tak nie bylo to bym nie zdradzil.Szanuje swoja K. i nie bylbym w stanie zrobic Jej czegos takiego.W poprzednim zwiazku bylem zdradzony,wiem jakie to uczucie i w zyciu nie skarze na to kobiety ,ktora kocham.Sa smiecie,ktorzy zdradza niezaleznie czy maja udane pozycie.Niektorzy kurestwo maja po prostu we krwi.Jezeli w zwiazku jest zaufanie,szacunek,oddanie,lojalnosc to zdrady nie bedzie.Darujcie sobie hasla typu "nigdy nie mow nigdy".Jestesmy istotami myslacymi,umiejacymi dokonywac swiadomych wyborow.Nie zdradzilem i nie zdradze,jest tylko Ona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapytanie...
blueska:)-->ja tez staram sie byc dobra partnerka...i nie chodzi bynajmniej o cieple kluchy:), sama uwielbiam seks z moim facetem, nieobce mi ogladanie filmikow porno i spelnianie naszych fantazji:),pruderia nie dla mnie....teoretycznie jesli w zwiazku wszystko gra zdrada nie powinna miec miejsca, praktyka czasami wskazuje inaczej i tak sobie mysle jakie moga byc tego przyczny, mam nadzieje ze panowie na forum powidza jak to wyglada z meskiego typowego ,,samczego,, punktu widzenia;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarpoma
jesli znajdzie sie kobieta ,która zawróci w głowie..wystarczy ze bedzie miała to cos..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wydaje mi sie ze
blueska21 -> masz 100% racje że tak to dobitnie określe: Kobieta powinna być kucharką w kuchni, damą w salonie i dziwką w sypialni ja jestem dla mojego kolezanka, przyjaciolka, kochanka i idealna kandydatka na zone i matke jego dzieci - tak mi mowi moj facet kolezanka bo mozna sie ze mna wygadac, nawet o fajnych laskach (nie przeszkadza mi to, ze po ulicy chodza fajne dupcie, sama czesto na nie patrze, bo mi sie podobaja :D) komentujemy, smiejemy sie i jest ok przyjaciolka bo mozna mi sie wyzalic i wyplakac gdy wspomina o czyms bardzo przykrym i tragicznym. Bo potrafie doradzic, wesprzec etc kochanka - seks udany i bez monotonii idealna kandydatka na zone i matke jego dzieci - wszystko powyzej i na dodatek (jak on to mowi) "mam dobre serducho i podejscie do rodziny" tyle na ten temat :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapytanie...
zakochana wariatka, niby to co powiedzialas powinno byc prawda, ale spotkalam sie z opiniami, ze po mozna byc super szczesliwym w zwiazku, ale zechce sie w pewnym momencie odmiany i brzydko mowiac ,,innej dziury,,....:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapytanie...
pewnie czasami kobiety po czesci same sa sa winne...bo jesli odmawia sie notorycznie seksu, jesli seks wyglada zawsze tak samo jest bez polotu fantazji itp itd wtedy zapewne normalny zdrowy posiadajacy swoje potrzeby facet zdradzi i o zgrozo nie uzna zdrady za cos zlego tylko za rozladowanie napiecia-to co mowie opieram na wypowiedziach facetow z innych topikow, ale moze na tym topiku dowiem sie jeszcze czegos ...tak wiec panowie piszcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chcialyscie meskiego punkv widzenia.Wypowiedzialem sie i zostalem zignorowany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapytanie...
Inkking nie zostales zignorowany-dziekuje ci za wypowiedz, db wiedziec, ze istnieja faceci majacy jakas moralnosc i prawidlowe podejscie do zwiazku, milosci etc...pogratulowac twojej dziewczynie takiego mezczyzny:)chcialabym wierzyc, ze duuuzo wiecej facetow ma takie podejscie jak ty;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja Wam powiem tak
ze wszystko pieknie ale nie rozumiem czemu zawsze to kobieta ma dbac o to żeby w zwiazku,w łózku nie bylo rutyny???nie pojmuje tego czemu to kobieta ma nadskakiwac bo inaczej "wielki pan" moze zdradzic a nawet poniekad bedzie usprawiedliwiony "bo bylo monotonnie"moze ktos mi wuytłumaczyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Inking to wcale nie tak. Częsc moze zignorowała ale częśc wzięła do siebie. I fajnie ze są tacy faceci jak Ty...Tyle ze nie wszyscy faceci są tacy jak Ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja sama też tego nie pojmuję, ale prawda jest taka że większość kobiet sama spycha się do takiej roli...facet tak nas traktuje, jak na to pozwalamy...jeśli kobiety się nie szanuja i jedyna ambicją jest zadowalanie faceta na wszystkich frontach to trudno się dziwić, że sa zdradzane, zaniedbywane...bo osoba bez własnej godności, własnych pasji i klasy jest po prostu nudna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja Wam powiem tak
ja uwazam ze obydwie strony w zwiazku powinny dbac o to by był interesujacy,o to by zaspokajac potrzeby partnera/ki,a co do zdrady mysle ze wolalabym zeby przyszedł i powiedział ze zdradzil niz gdybym miala sie dowiedziec od kogos albo tkwić w niepewności albo niech odejdzie jak wogole bedzie mial ochote,zamiar zdradzić ale odbiegam troszke od tematu:)zmykam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie chodzi o zadne nadskakiwanie.Zwiazek nie polega na grach i wymianach cos za cos.Chodzi o szczere zainteresowanie ta druga osoba,o partnerstwo.Zalezy mi na mojej kobiecie,kocham Ja-daje Jej to odczuc.Chce zeby bylo Jej ze mna dobrze,zeby byla szczesliwa-robie wszystko zeby tak bylo.Ona robi to samo i jest dobrze.To nie jest nadskakiwanie,to sie wlasnie nazywa zwiazek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapytanie...
Inkking-chlopie gdzies ty sie uchowal?:D w sensie pozytywnym oczywiscie-szacunek naprawde:) ja tez uwazam, ze obie strony powinny sie wykazac, a seks co by nie mowic jest waznym aspektem zwiazku-faceci chyba sa juz tak ,,skonstruowani,,, ze potrzebuja ciagle nowym bodzcow i doznan, jesli wiec kobieta rozlozy nogi i poczeka az mezyczna sie spusci to nie mozna nazwac tego udanym seksem...ogolnie wydaje mi sie,ze mezczyzni sa bardziej chetni na seks niz kobiety...:) Inkking mam jeszcze jedno pytanie, ktore juz raz zawarlam w temacie- sadzisz czy facet, ktory wiaze sie z kobieta, ktora to kobieta jest dla niego 1-wsza partnerka seksualna no i teoretycznie ostatnia-jesli zeni sie z nia i wiaze z nia powazne plany..., czy taki facet nie pojdzie w tango?;/....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapytanie...
sorry za literowki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciezko mi powiedziec.Moja narzeczona jest moja druga.Ona miala wiecej partnerow przede mna.Mi nigdy nie zalezalo na ilosci,stawiam na jakosc.Nie bede sie tu rozwodzil na temat naszych spraw lozkowych,ale napewno jest bardzo ponadprzecietnie.A co do Twojego pytania.Jesli facet czekal na "ta jedyna" ze swiadomego wyboru,to nie sadze zeby poszedl w tango po tym jak ja znalazl.Jesli natomiast nie mial nikogo wczesniej bo jakos nie mial okazji to bardzo mozliwe,ze bedzie jej szukal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapytanie...
Inkking, no wlasnie nie mial wczesniej okazji, tzn nie czul potrzeby przebzykania kobiety...owszem jakies spotkania randki, pocalunki, ale nie chcial uprawiac seksu dopoki nie poznal mnie...no coz pozostaje mi wierzyc, ze uda nam sie zyc w milosci bez zdrad.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tez nigdy nie mialem potrzeby przebzykania czegokolwiek.Pierwszy raz mialem w wieku 18 lat i bylem z nia 4,5 roku.Nigdy nie mialem potrzeby zobaczyc jak to jest z inna.Nie zdradzilem,ona tak.Nie ma tego zlego co by na dobre nie wyszlo.Po roku od rozstania poznalem swoja narzeczona,wspaniala kobiete,milosc mojego zycia.Zaluje,ze nie czekalem na Nia,ale czasu nie cofne.Wracajac do Ciebie.Jezeli,jak mowisz,nie mial ochoty bzykac czegokolwiek i swiadomie czekal,to wydaje mi sie,ze mozesz byc spokojna.Czekal na cos co dasz mu Ty i jestem pewien ,ze bedzie sie Ciebie trzymal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eve86kr
nigdy nie mow nigdy, masz swoja narzeczona, a za jakis rok na swojej drodze spotkasz szałową kobiete ktora zawróci ci w głowie. nie wiesz jak bedzie... nie mozesz powiedziec ze nigdy nie zdradzisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotnica ponura
mowisz ze wasze zycie lozkowe jest ponadprzecietne. bedzie taki etap ze stane sie przecietne, tak juz jest. skad wiesz ze wtedy nie bedziesz mial ochoty na zasmakowanie tego czego nie daje partnerka? wystarczy ze kobieta odmowi kilka razy seksu, ze nie bedzie chciala spelnic fantazji meza.... teraz jest tak, ze facet sie naoglada, a pozniej chce zeby bylo tak samo w lożku. a jeśli kobieta ma rozum i sie nie zgodzi to predzej czy poźniej facet pojdzie szukac innej..... kazdy mezczyzna ma momenty ze myśli pałą, nie głową..... smutne ale prawdziwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość andy876
do autora tematu - teraz masz udany seks, nie wiesz jaki bedzie on za rok. moze stac sie nudny jak flaki z olejem. moze kobieta nie da ci tak jak chcesz. a jesli tak bedzie, to zdradzisz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała jaaaaaaaa
a ja napisze tak.. jestesmy ze sobą 10 lat i mamy 2-letnie dziecko. bylo róznie, osatanio nawet kiepsciutko, ale sie poprawiło o praktycznie 100%, seksu pod dostatkiem i wogole...i wyjechał na kurs na 3 miesiace wracając do domu praktycznie co weekend i co?? dowiedziałam sie ze mnie najprawdopodobniej zdradził (oczywiscie on twierdzi ze absolutnie to nieprawda), ale kobieta z którą się pare razy spotkał i baaaaaaardzo czesto dzwonil i pisał oznajmiła mi ze ze soba sypiali.. a on mowi ze tylko rozmawiali ze potrzebował porozmawiac z obca osobą, bo ona nieoceniała , tylko słuchała,,, i komu wierzyć????????????????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotnica ponura
dlatego mówie ze autor tematu jak i Inkking mogą zdradzić. zalezy tlyko od ich kobiet, czy bedą dawały tak jak oni sobie zarzyczą. bo facet myśli pałą, bo ona sie odzywa i domaga sie w różnych momentach. widocznie wtedy nie bylo cie obok kiedy jego sie domagala. w poprzednich związkach dwa razy byłam zdradzona. nie zawsze bylo tak, że mężczyzna dawał mi to czego chciałam, ale ja nie szukałam gdzie indziej, ani w realu, ani w wirtualnym porno. i co z tego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja swojej też nie zdradziłem. Po co? Zdradzają d(u)pki bez fantazji, czyli ci, co "myślą pałą".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×