Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Mysha

Ciężarówką przez świat

Polecane posty

mysha GRATULUJĘ -i życzę szczęśliwego donoszenia maleństwa....:)wierzę że tym razem ci się uda...... wiecie co tak strasznie się boję bo ostatnio mam bardzo dziwne i złe sny....boję się czy donoszę ciąże śni mi się że malutka umiera w 32tc :(:(:(a nam się kończy 29tc.......tak bardzo się boję............................................................bo często sny mi się sprawdzają:(:(:(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eremi najważniejsza jest psychika i podejście do ciąży, nie wierz w sny, to tak jak stawianie tarota czy chodzenie do wróżki, docierają do nas różne informacje i sami czasem prowokujemy i układamy swoje życie "pod nie" dbaj o siebie nie przemęczaj się i nadal planuj jak to cudownie będzie jak twoje maleństwo już przyjdzie na świat ciesz się tym stanem jaki jest teraz i skończ z czarnymi myślami !!! I TO JUŻ!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O Mysha gratulacje! Tak się cieszę - od kilku dni myślałam o tobie i czekałam na taką wiadomość :) Trzymam kciuki kochana i wierze, że tym razem będzie dobrze! Usłyszałam ostatnio takie słowa: "dzieci nie odchodzą, one tylko zmieniają termin swojego przyjścia na świat" - wydały mi się piękne i mam nadzieję, że nie pozwalam sobie na zbyt wiele pisząc ci je :* gratuluję! Eremi - a ja zdecydowanie popieram Dorotę - nie poświęcaj zbyt wiele uwagi tym snom - im bardziej, im więcej o nich myślisz, tym dłużej będą cię nękać, bo tak jest zbudowany ludzki mózg. Lepiej znajdź sobie takie zajęcie, które odciągnie od ciebie złe myśli. Ja wtedy robię scrapbooka - żeby nasza Nadina miała co oglądać jak podrośnie :) Zaczęłam w lipcu 2008 - kiedy nawet jeszcze nie mieszkaliśmy ze sobą z Misiem :) Tamagoci, ja po prostu trzymam kciuki, żeby ci się ułożyło, ale ty silna babka jesteś i wierzę, że zadbasz o to sama ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmm czy ja wiem czy jestem taka silna moze i jestem na zwewnatrz ale w srodku wemnie siedzi zaplakana dziewczynka ktora ma wszystkiego dosc i z wielka checia umarla by (sorki za szczerosc ) chciala bym rowniez ujzec 2 kreseczki ale to nie zalezy tylko odemnie :( no coz takie jest zycie mam wspaniala corke na meza tez nie moge nazekac chociaz powiem ze czasami chciala bym mu przy***dolic w glowe zeby zmadrzal :D ale coz zycie nie jest uslanie rozami i raz jest gorzej raz jest lepiej . coreczka mi rosnie coraz wiecej mowi tylko mam problem z sisi na nocnik juz prawie wszystko bylo dobrze ale gdy poronilam nie mialam sily sadzac jej co 15 min na nocnik zalozylam papmersa i zaprzapascilam miesieczne starania i wszytko zaczynam od nowa wszedzie sika gdzie popadnie mnostwo prania suszenia ehhh mam dosc ale sie nie poddaje puki co moze sie uda wkoncu pozdrawiam was kochane i zycze mielgo wieczorku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję dziewczynki :) Tamagoci, po prostu czasami los daje nam po dupie, ale to zawsze ma jakiś cel i to zawsze musi nas wzmocnić. Ja 2009 zapamiętam jako najgorszy koszmar mojego całego życia - najpierw rewelacyjny sylwester, potem genialny urlop i ... nagła śmierć starszego brata, który był zdrowym człowiekiem, depresja mojej mamy po tym wszystkim, z którą nadal walczymy, poronienie... A z drugiej strony to już było, nie wrócę tego co chciałabym, ale muszę iść dalej. Pod koniec roku wyłam, sylwester był udawaniem, że spoko jest cool, a potem uspokajaniem zapłakanej mamy i bezradne patrzenie na jej łzy... Czasami tak strasznie za nim tęsknię... ech. Nie przejmuj się córcią :) Nauczy się i to szybciutko. A faceci? :) :);) Kocham swojego męża, ale czasami zastanawiam się - co robił Bóg przy ich tworzeniu? Z kim zamienił te mózgi? I dlaczego faceci na ogół nie działają ani troszkę logicznie, o wyczuciu czy takcie nie wspomnę??? I dlaczego to czasami kobiety muszą nosić spodnie w swoich rodzinach???? :) Będzie dobrze :) Zobaczysz... Przytulam mocno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mysha masz racje z tymy facetami to tak jest i dlatego kobiety nie naosza skuni jak w starych filmach tylko zaczely nosic spodnie :D :D bo mezczyzni mimo tylu tysiecy a nawet i wiecej lat ewolucji nadal stoja w miejscu :D ja rowmiez kocham swojego meza i nie zamienila bym go zreszta po prawie 6 latach to juz sie znamy jak 2 lyse konie czasami nie trzeba mowic zeby wiedziec o co chodzi :) a coreczka wiem ze wkoncu zalapie oco chodzi w nocniczku trzeba czasu i cerpliwosci wspolczoje ci strasznie zaczywiscie rok 2009 byl dla ciebie ciezki dlamnie byl podobny 2006 jak zmarl tata czulam ze moj swiat sie konczy a mama byla zalamana wiem jak jest ciezko rodzinie jak odchodzi ktos zdrowy i to tak z dnia nadzien masz racje trzeba isc przez zycie dalej a ja odczekam 2 misiace nakazane przez lekarza i schudne w tym czasie i jak maz nie bedzie chcial wspolpracowac to go zgwlace :D :D i bede mogla wam napisac ze czekam na 2 kreseczki lub ze je ujzalam :D :D :D dzieki wam i tobie mysha czuje i wiem ze zycie moze byc piekne :) dziekuje wam ze jestescie i ze moge z wami dzielic sie swoimi rozterkami zycze milej i spokojnej nocy :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam:) dorota i smile może macie rację z tymi głupimi snami.....napewno urodzi się zdrowa i w terminie córeczka muszę wierzyć że tak będzie-dzięki za słowa otuchy....:) tamagoci z tymi naszymi chłopami tak czasem bywa że są gorsi od dzieci ale bez nich znowu nasz świat byłby chyba beznadziejny.... a z sikaniem to tak bywa ja syna oduczałam na początku lata więc było mi łatwiej ale zobaczysz córeczka szybko załapie na czym to polega ale pamiętaj jak tylko nie będzie sikać w dzień to nie zakładaj jej pieluchy na noc bo później będziesz to samo przerabiać ale w nocy aha mój syn panicznie bał się nocnika a jak kupiłam nasadke na kibelek siadał od razu:)więć jak skończył 2 lata to już nie wiedziałam co to pieluchy ale za to ma dość ciężką mowe jego rówieśnicy paplają jak najęci-niektórzy już zdaniami-a on dopiero zaczyna mówić więc każde dziecko ma swój czas na wszystko więc tamagoci głowa do góry:) widziałam zdjęcia na nk masz śliczną córeczkę:):) miłego dnia kochane-ale u nas znowu sypie śnieg a u was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tamagoci ciesze się, ze coś się przestawia to twoje myślenie na pozytywniejsze! A wiesz - jak facet współpracować nie chce, to sposobem go (bo do nich można na dwa fronty: a) prosto z mostu jak krowie na...rowie ;) b) tak żeby się nie zorientował co knujesz). A ja myślę, że z siusianiem to Eremi ma rację (widziałam gdzieś takie fajne kolorowe mięciutkie nakładki na deskę sedesową - może jak pozwolisz małej wybrać albo to, albo nocnik w sklepie to będzie chętniej próbować?). Najładniej wychodzi w przedszkolu (pracuję w p-lu) - jak większość siusia już do nocniczka albo siada na nakładce na sedes, to i te, które jeszcze nie umieją, bardzo chcą spróbować. Bez proszenia, zachęty, przymusu ;) Tak działa grupa, ale jak masz ją w domu jedną to spróbuj pozwolić jej wybrać ten nocniczek, albo za każdą udaną próbę dawaj małej np. magnes na lodówkę i niech zbiera (to działa już na najmłodsze dzieci) Tylko pamiętaj, żeby za każdą "porażkę" nie strofować (pewnie doskonale to wiesz;) i mówić "następnym razem na pewno się uda i dostaniesz magnesik/naklejkę itp :) Nagrody motywują ;) Eremi u nas pogoda paskudna była rano - sypało dość mocno. Teraz tylko3-4stopnie mrozu ale i tak jakoś dziś marznę bardziej niż wczoraj przy -7 :P Może to przez otwarty na oścież balkon (mała się "wietrzy" już godzinę, bo mąż w pracy a wózek ciężki - ale piękny....)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tamagoci tak smile ma racje z tymi nagrodami mojego synka bardzo cieszyły oklaski jak zrobił siku więc wszyscy co byli w pobliżu musieli mu bić brawo i dawać całuska bo inaczej sam podchodził do każdego i kazał sobie bić brawo-niby błachostka ale mały miał z tego taaaaaaaaaaaka radochę że szok :):):) więc i ty coś wymyśl to córcia szybko się zmotywuje życzę szybko tobie i córci sukcesów w sikaniu na kibelek tylko trochę cierpliwości ja też nie krzyczałam na małego jak zrobił w galotki tylko pokazałam mu palcem oj oj że tak nie wolno i mamie jest przykro że sika-wtedy on kręcił głową i mówił ,,już NIE,,i przytulał się do mnie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmmm co do wyboru mialam zwyklu nocnik gracjacy nakladke na wc i nakladke na wc ze skochdkami po ktorych mogla sie wdrapac jak podrabinie co uwielbiala bylynagrody byly oklaski buziaczki ale ona jest uparta i szybko jej sie wszystko nudzi wczoraj zakupilam nowy nocnik http://www.argos.ie/static/Product/partNumber/3763090/Trail/searchtext%3EPOTTY.htm podoba jej sie gra swieci spiewa wogole masakra wszystko co moze zaciekawic :) i jakis sukces jest bo mala wola siku nie zawsze jak chce ale siada chetnie i nie ma krzyku to juz dlamnie jest jais sukces :D umnie pogoda piekna slonce owady sie juz obudzily ze snu zimowego lataja jak szlone ludzie kwiaty sadza kolo domow przycinaja trawniczki :) wosna pelna geba az chce sie isc na dwor na spacer pozdrawiam was dziewczynki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny :) Fajnie poczytać o waszych spostrzeżeniach i uwagach o siusianiu ja mam na to jeszcze trochę czasu. Ale byłam dzisiaj u koleżanki wróciłam z 4 torbami ubranek i przewijakiem, ma do sprzedania śliczne łóżeczko i wózek i jeśli podadzą rozsądną cenę to się raczej skuszę :) No zobaczymy, jak przebierałam te ciuszki to aż mi się łezka zakręciła w oku... Już się nie mogę doczekać, a jednocześnie boję się jak to będzie ... Tak bardzo bym chciała usłyszeć za kilkanaście lat "wiesz mamusiu gdybym mogła(mógł) wybrać sobie sam(a) rodziców to i tak wybrał(a)bym Was"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tamagoci w taki kibelek to mała napewno zacznie siusiaś jak super:) dorota super że masz też kogoś kto podarował ci ciuszki u nas w rodzinie też tak jest że poprostu przekazujemy te małe ciuchy bo wiadomo że tak szybko się nie zniszczą więc na start jest ich chyba dużo za dużo:):):)bo każdy jeszcze coś samemu dokupi....... ja muszę tylko kupić coś ładnego na wyjście ze szpitala i parę jakichś ciuszków typowych dla dziewczynek bo u nas to same chłopaki w rodzinie:)wózek łóżeczko wanienko i reszte mam po synku więc dużo wydatków nam odejdzie w sumie z najważniejszych rzeczy to musimy odnowić pokoik dziecięcy ale to chyba pod koniec lutego miłego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :) Oczywiscie jako pierwsze to gratulacje dla Myshy!!!! Super super, bardzo sie ciesze :D No dziewczyny ale ruszyłyscie topikiem :D Ja sie mało odzywam bo na ten okres przed porodem przeniosłam sie do mamy do miasta i nie mam tu swojego laptopa. Moj synus moze lada chwila chciec przyjsc na swiat wiec wole byc blizej szpitala zwłaszcza przy takich warunkach pogodowych (cały czas biało) Czuje sie w miare dobrze, ale nie jest lekko, w nocy ciezko sie obrocic, ciezko wstac z tapczanu i ciezko mi prowadzic autko i to mnie boli najbardziej, haha. Wczoraj zaczełam pakowac torbe do szpitala, jeszcze pare rzeczy musze dokupic i bede gotowa. Dziewczyny a myslicie o opłaceniu położnej do porodu? Ja sie wlasnie spotykam dzisiaj z moją i nawet nie wiem czego do końca od niej oczekiwać... Pozdrowienia i miłego dnia :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja rowniez sie nie odzywalam poniewaz nowy nocnik zdaje egzamin mala od 2 dni wola albo ja ja prowadze na nocnik i nie ma krzyku a siku laduje tam gdzie powinno teraz kolej na kupki kurcze tego nie wola :( ale jestem cierpliwa i wieze ze zacznie :D nic uciekam bo codzienne obowiazki wzywaja pozdrawiam dziekuje za porady i trzymajcie sie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja dzisiaj zrobiłam sobie dzień lenia, wprawdzie nie pospałam (bo moja bratowa wyjeżdżała o 6.30) ale całe szczęście, że nie musiałam zasuwać do pracy. Dałam sobie wolne. Zadzwoniłam rano, że po prostu proszę o dzień na żądanie i tyle. Pobiegłam też do lekarza. W głowie miliard pytań i być może faktycznie jestem nieco przewrażliwiona... Po pierwsze lekarz się wkurzył,że ja chcę już tu i teraz cokolwiek zobaczyć, skoro ta ciąża taka mała. Jeżeli leki, które brałam zaszkodziły - to "poroni pani i tyle". Na pytanie czy mam cokolwiek brać poza kwasem foliowym - pokazuję pani opcję (luteinę), a to od pani zależy. Jak spytałam czy powinnam z medycznego punktu widzenia to się wkurzył. Na pytanie co mogę jak się przeziębię "ma się pani nieprzeziębiać" A jak się już przeziębię? "to domowe sposoby" Jakie? No domowe, no dobrze, ale domowe z aspiryną czy bez? :) bez... Nie zadałam innych pytań. Kazał przyjść najwcześniej za 3 tygodnie...ech... A ja nadal nie wiem - czy mogę chodzić na basen? Czy mogę pojechać na urlop? Dlaczego krwawiłam po ostatnim przytulanku? Czy mam się przytulać nadal czy nie? Co jeśli czuję się lekko podziębiona? Czy powinnam brać witaminy? Czy to, ze nie widać to jego usg czy po prostu nie widać? Teraz lekko pobolewa mnie brzuch, nie tak jak wtedy, ale jednak - czy to dobrze? Dlaczego odczuwam lekkie mdłości i co z tym robić? I tak oto będę musiała szukać sama info na ten temat :( Miałam wrażenie, że facet się lekko wkurzył, a przecież ja chciałam dobrze. Nie chcę przechodzić przez poronienie po raz kolejny :( Kazał przyjść jak się będzie @ spóźniać to poszłam. I teraz siedzę i się zastanawiam nad tą luteiną...ech :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Halo, halo Mysha - przyhamuj troszkę, bo jak się tak z tymi nerwami rozkręcisz to dla maleństwa wcale nie dobrze. Ja na twoim miejscu zrezygnowałabym z basenu - tylko na początku, tak do II trymestru ze względu na to, że maleństwo małe jeszcze, nigdy nie wiesz ile wysiłku to już podwyższone ryzyko no i PRZEDE WSZYSTKIM dlatego, że teraz, zimą łatwiej o przeziębienie po wyjściu z basenu. Także oszczędzaj się, dużo odpoczywaj - a przytulanka ogranicz do pieszczot - takich bez penetracji. Do czasu aż dzidziuś troszkę podrośnie. To wszystko zrobiłabym tylko dlatego, żeby mieć spokojną głowę. A jeżeli luteina nie zaszkodzi, to również po to żebyś była spokojniejsza zacznij ją brać. Najważniejsze dla ciąży, to to, żebyś była teraz spokojna, i nie panikowała, więc najzwyklej w świecie ogranicz sytuacje, w których się stresujesz i wyklucz pytania, które spędzają ci sen z powiek. To najprostsze wyjście! I gin ma rację - ty się lepiej nie przeziębiaj ;) I kochana, to że ciąży nie widać, to po prostu wczesnej nie widać. Ja w 4tc zadzwoniłam do gin i się umawiać już chciałam - a ona mi, ze najszybciej za 3 tyg. W 7tyg przyszłam Małą było widać, ale była jeszcze zbyt malutka, żeby zobaczyć serduszko więc dopiero w 8tc założyła mi kartę, kiedy przyszłam z wynikami krwi i mogła obejrzeć serducho. Także głowa do góry, weź się w garść i opierniczaj się ile wlezie bo to dla ciebie teraz dobre ;) Dobena - co do położnej - my sobie odpuściliśmy i trafiło nam się na wspaniałą kobietę. Ogólnie, uważam, że taka położna, której trzeba zapłacić za to, żeby była "miła i dobra" to nie jest położna ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobena ja akurat trafiłam na świetną ekipe przy porodzie i nawet nigdy nie myślałam żeby komuś płacić u nas położna bierze 200zł a lekarz 500zł-mimo że chodziłam prywatnie dla mnie to byłoby wyrzucenie kasy w błoto a te pieniądze wolałam ulokować w lepszą wyprawkę dla maleństwa.......więc i teraz nikomu nie będę płacić mysha ja po poronieniu brałam luteinę ona naprawdę ci nie zaszkodzi więc bierz spokojnie ja najpierw miałam pod język ale później brałam dopochwową no i oczywiście kwas foliowy a z tym basenem to wstrzymaj się choćby do 4 msc tamagoci ważne że mała robi już siusiu i wie do czego służy kibelek a na kupe też przyjdzie czas:) pozdrawiam i życzę miłego dnia:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
znacie ten kawał przychodzi facet do baru kupuje setkę wypija i mówi: -zaraz się zacznie... potem zamawia drugą, wypija ją i mówi: - zaraz się zacznie potem trzecią i znów - zaraz się zacznie... barman już nie wytrzymuje z ciekawości ale nie pyta, a facet znów zamawia setkę i mówi - zaraz się zacznie ... w końcu barman pyta faceta o kasę, a on na to -NO I SIĘ ZACZĘŁO ..... tak sobie pomyślałam NO I SIĘ ZACZĘŁO jak zobaczyłam ostatni wpis tej naszej gwiazdy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nieee to znowu :( :( a ja wlasnie wstalam ogladam bajki z coreczka jak wstane siu ubiore i wyszykuje jade na zakupy zywnosciowe i na kilka pierdol potrzebnych mi d lotu w samlocie np. melko w butelkach tylko smoczek zalzyc i gotowe chipsy ciasteczka i takie tam dla coreczki :) boprezenty dla najblizyszch juz mam wiec nie ma problemu :) coreczka nadal pieknie wola siku jestem taka dumna. kurcze jeszcze tylko 6 dni do polski :) a jak wy sie czujecie kochane ciezaroweczki ??bo wsumie wiekszosc tutaj ciezaroweczke lub juz rozladowanych :D :D :D kurcze nic uciekam odywajcie sie kochane te przyszykowane do porodu te oczekujace porodu oraz te oczekujace pomyslnosci w ciazy oraz te oczekujace 2 kreseczek nie mowie oszustkach :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no a było tak pięknie i cicho ale wszystko do czasu....... ja czuję się jak stara baba-jak skurcze łydek się skończyły to czas na ręcę-kurcze tak mi cierpną ręce w nocy że nie mogę spać-już stękam i narzekam jak jakaś staruszka mój mąż się tylko ze mnie śmieje :P że jestem gorsza od 70letniej babci dorota a kawał świetny idealny do sytuacji no ale cóż.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja sie przeziebilam:( katar, kaszel i gardlo. No szlag by to trafil. Ale brzuszek mi opadl i teraz tylko czekam az mloda sie zdecyduje wyjsc na ten swiat:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej cieżaróweczki ;D Jak weszłam na forum... szok a juz myslałam ze ten powrót sie nie zdarzy ha ha ha Ja jestem jeszcze w komplecie, przedwczoraj zrobilam ostatnie zakupy, dzisiaj dopakowałam torbe i czekam gotowa na pierwsze skurcze :) Widzialam sie tez z położną, postanowilam jednak ją mieć. W szpitalu w którym rodze jest najlepszy sprzęt medyczny i przez to zawsze duzy tłok i w opinii rodzącychwarto tą połozna mimo wszystko wynając. Co zrobic takie czasy :O Ale przynajmniej fajnie mi wszystko opowiedziała na temat porodu no i jak bedzie cos sie dzialo moge do niej dzwonic a ona powie mi czy to juz czas jechac. Czuje sie naprawde duzo spokojniej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczynki :) Wyluzowałam :) ale już nie mogę się doczekać żeby znowu zobaczyć swoje usg. Jeszcze z dwa tygodnie... Dzisiaj byłam u rodzinnego z innego powodu, miałam ostatnio problemy z zołądkiem i trzeba było dawać mi leki, które odstawiłam gdy test pokazał dwie krechy. DOstałam zatem coś innego, tylko osłonowo i ponoć mdłości będą mniejsze :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny :) u was tez taka lodówa na dworze? Jenyyy - aż z małą na spacer nie chodzimy tylko werandujemy po 30minut. Brrr. Dobena i Fisiowna - brzuszek opbnizył mi się już na miesiąc przed - a 14.12 skurcze miałam już od 21 (i było 5cm rozwarcia) - na początku niebolesne (do 2giej w nocy) z tym, że wiedziałam, że to już się powoli zaczyna bo były regularne i zmniejszały się odstępy czasowe między nimi. Ale zdążyłam za to poinformować mojego misia, ze radze mu czekać w gotowości :) więc o 2.40 byłam już razem z nim na porodówce. A mała urodziła się o 10.05 15.12.2009 :) Także troszkę się pomęczyliśmy. Mysha, cieszę się, że racjonalniej do wszystkiego podchodzisz :) nie ma co wariować ze strachu bo to więcej szkody niż korzyści przyniesie Ja czekam na siostrę, która dziś przylatuje z Anglii - rok się nie widziałyśmy, a jesteśmy bardzo zżyte więc to wielkie wydarzenie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fisiowna ja to juz sie tak ciezko czuje ze mi sie wydaje ze to zaraz, haha. Chwilami mam taki ucisk na jakis nerw w wewnętrznej czesci ud ze nie moge chodzic. Straszne to jest ale juz długo nie zostalo :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny, dzisiaj jest poniedziałek rano a ja już miałam dzień z przygodami, mój mąż zatrzasnął kluczyki w aucie, zbił szybę żeby dostać się do środka, bo facet za otwarcie zamków bierze więcej niż kosztuje kupno i montaż nowej, odwiozłam go do pracy, w drodze powrotnej, kiedy nerwy zaczęły mi już puszczać wjechałam w tyłek innemu kierowcy, skasowałam cały zderzak :(, na dzisiaj mam już szczerze dość najchętniej wskoczyłabym znów do łóżka i nie wychodziła do piątku....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dorota, nie przejmuj się tak bardzo - takie dni szybko odchodzą w zapomnienie więc nie są warte tego, by rozmyślać o nich cały czas. My siedzimy w domku, jutro znów odwiedzi nas moja siostra. Takie słoneczko na dworze, że marzę o spacerze, ale to, co wskazuje termometr przeraża...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzika grusza
ojejku Dorota a jak Ty sie czujesz? poloz sie i odpoczywaj bo to pewnie duzy stres kurcze ja dalej nie mam okresu zabieg mialam 13 grudnia :/ ciaze raczej wykluczam chociaz musze sie przyznac ze zabezpieczamy sie na razie prezerwatywami i jedna nam pekla :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×