co byscie zrobili na moim miejscu?

Moja mam nie rozmawia z ojcem juz rok, nie potrafia sie dogadac, mama po 60 tce , wiekszosc czasu spedzala u siostry bo opiekowala sie jej dzieckiem ale siostra sie z nia poklocila, ojcice jej gasi swiatlo w jej pokoju bo mowi ze kasy nei daje i ja wyzywa, ja mam 2 pokojowe mieszkanie , czy zaproponowac mamie by z nami zamieszkala?

Wypadałoby...

czy mama ma jakies zrodlo dochodu? emerytura, renta? z kim ty mieszkasz, sama?

ja bym zaproponowala a duze masz mieszkanie?

czy mama ma jakies zrodlo dochodu? emerytura, renta? i z kim ty mieszkasz, sama?

to zalezy od ciebie.Pamietaj, ze gdy bylas mala to mama sie toba opiekowala i poswiecala ci czas.Moze pora bz podziekowac?....

wlasnei ja mam 2 pokojowe mieszkanie i 3 dzieci, meza, jest juz ciasno i nei wiem co robic a ojciec sobie bedzie mial caly domek dla siebie, szczerze mowiac drazni mnei jego postawa

mozesz zaproponowac ale nie wiem czy sie zgodzi.

narazie raczej sie nie wychylajj

mi zal mamy i ja kocham, ale jak bywa u mnei i czesto nocuje to jest lekko upierdliwa, ja sie nei czuje swobodnie, wtraca sie, narzeka na dzieci itp, a le to dobra kobieta ma emeryture 800 zl

w takiej sytuacji staraj sie wplynac na szanownego tatusia

ja mysle ze gdybym jej zaproponowala to by sie zgodzila bo ona nei ma swojego miejsca tak to wyglada

ale moj ojciec to cale zycie mial wszystko gdzies , kiedy pracowal mama robila wszystko, praca, dom i dzieci a on praca, spanie i koledzy , do ans mial co najwyzej pretensje, na starosc dalej zajmuej sie soba , nas wogole nei odwiedza, am 1300 emerytury , odklada kase i jest egoista, a z mama kloca sie o kase to jak na niego wplynac

kurde ten twoj stary to okropny typ, pewnei gdybys z nim rozmawiala to i tak by cie wysmial , stary cap, nie znoisze takich facetow

ciezka sytuacja, ale lepiej miec mame u siebie , jasne reguly ustalic i zrobic jakis kacik

masakra. to troche sprawa rodzicow ale mozesz zainterweniowac u ojca. sprobuj przemowic mu do rozsadku ze nie sa juz młodymi, że tak długo sa malzenstwem i jak on to dalej sobie wyobraza,niech płaca po polowie trudno powiedziec. ale skoro mowisz ze on taki jest odkad pamietasz to nie wiem czy jest cos w stanie takiego człowieka cos zmienic.

nie proponuj tera z Ci zal a potem bedzie cie wkurwiaccc

swojego mieszkania

no wlasnei tez sie boje ze rozmowa z ojcem nic nei da ale nie mam proponowac, moja mamam jest strasznei biedna i duzo mi pomogla a ojciec nigdy

2 pokoje i trójka dzieci? jeszcze chcesz matkę brać do mieszkania? no nie przesadzaj, jak dzieci podrosną to jak będziecie żyć? chyba że chcecie zmienić mieszkanie niedługo..

mam siostre ale ona odziedziczyla charakter po ojcu , tez wredna i uwaza ze wszystko sie jej nalezy, mam jej pomagadal zajmowala sie dzieckiem a ona osttanio ja wyrzucila doslownie powiedziala wypierdalaj aj sobie poradze bez ciebie ojciec zbudowal dom bo nei chcial mieszkac w bloku , a ten dom to malutki jeden duzy pokoik, kuchnia, lazienka i taki malutki pokoik gdiz mam spi tylko lozko sie tam miesci

mieszkanie moje nie ejst takie male, prawie 60 m ale tylko dwa pokoje mozna by w kuchni jakis kat wygospodarowac

sprobuj pogadac z tym swoim ojcem a przynajmniej nie bedziesz miec wyrzutow sumienia, a noz uda sie cos zdziałac, nie radze ci instalowac mamy u siebie bo mozesz miec piekło na ziemi.

naprawde uwazacie ze jak mam bedzie u mnei to bedzie ^pieklo pogadac z nim chce ale oni sie chyba nei pogodza bo mama juz jest na neigo zla i wie ze jej w zyciu tyle krzywdy zrobil i nie da sie jzu tego zmienic

dlaczego masz zalowac? Przeciez to matka, po tym co piszesz mi sie wydaje ze twoj ojciec i tak ma to w dupie i musisz cos wrobic zeby mama byla zadowolona

dzici sa duze maja 15 , 12, 9 lat i jakos soie radza, maja najwiekszy pokj, przedzielony , maz tak zrobil my z mezem ammy swoj pokoj jakos bysmy moze dali rade, no ale moj ojciec przez to ze mama nocowala czesto u mnie i siostry juz uwaza najwyrazniej ze to jego domek

zgadzam się z bazienką

zaaarrrrrra dzieci jakoś sobie radzą, taa... Mam 16 lat, mieszkam w jednym pokoju z JEDNYM bratem, któy pracuje pół dnia i studiuje zaocznie. Chociaż ciągle nie ma go w domu to i tak mam go dosyć. Nie ma nic gorszego niż kiszenie się w jednym pokoju z rodzeństwem. Lepiej wywalcie ojca z tego domku. Nie masz warunków, będzie masakra, zobaczysz.

a co mąż twoj w tej kwesti?

rozumiem,ze chcesz pomóc mamie bardzo dobrze chcesz zrobić ale pomyśl i spróbuj to jakoś inaczej rozwiązać. Jeżeli matka sie do was wprowadzi wiadomo,że zostanie na stałe.Nie wyobrażam sobie mieszkania w tyle osób pod jednym dachem.Zobaczysz,ze predzej czy póżniej dojdzie do konfliktów między wami. I co wtedy? będziecie sie męczyc wszyscy bo moze zdarzyc sie tak,że ojciec matki juz nie przyjmnie, jeżeli chcesz pomóc mamie ja bym próbowała porozmawiac z jakimś prawnikiem,żeby np ojciec spłacił matkę bo sie od niego wyprowadzi.cos w tym kierunku bym kombinowała. A mieszkanie macie własnościowe? gdyby mama wywalczyla od ojca jakies pieniadze,mogłaby wam dac i sprzedali byście wtedy swoje mieszkanie ,kupili większe