Co robicie ze starym chlebem ?

IWRFB>>>.ja tez mam sporo lat ...moze dlatego szacunek dla chleba nie wydaje mi sie smieszny .....wyrzucam duzo resztek, moze dlatego ze nie poswiecam duzo czasu na jedzenie :) ale chleb, zawsze kupuje w sam raz lub mniej ....nigdy na zapas jesli nawet zostanie jakas resztka to labedzie chetnie go zjedza wiewiorki i golebie tez :)

odmrażanie chleba? Po prostu jak widzę że zostały mi ze 4 kromki z poprzedniego to wyjmuję z zamrażarki chlebuś i zostawiam na półce. Nie może być w woreczku bo zawilgnie. Tak za godzinkę jest już prawie odmrożony i potem już pakuję do torebki bo zacznie obsychać jak zwykły nie mrożony. Żadna filozofia :) U mnie to się sprawdza w 100%

:o Kupuję tylko tyle jedzenia ile możemy zjeść zanim się zepsuje... Wolę kupić co dwa dni po 15 dkg świeżej wędliny niż na raz nakupować i potem jeść omolałe, albo wyrzucać. To samo chleb - mam pod blokiem piekarnię 24h więc zakup chleba o dowolnej porze nie jest problemem. Kupuję tyle ile zjadamy, nic nie wyrzucam... A jak coś zostanie to suszę na bułkę tartą - nie odważyłabym się użyć kupnej :o

Kurcze... tutaj taka paplanina o chlebie, że aż sobie kanapkę zrobię :)

powiem wam , że u nas w domu CHLEB ma duże znaczenie i ZAWSZE zanim zaczniemy go jeść robimy nożem znak KRZYŻA NA SPODZIE CHLEBA. A jak spadnie na podłogę to całujemy. Co jak co - wszystkiego nam może w życiu braknąć ale nie CHLEBA - SZANUJMY GO !!!

o raju,całowac chleb i robic znak krzyza,ale zacofanie

u mnie robi sie dokladnie to samo ;) zanim zaczniemy kroic chleb robimy znak krzyża nożem a jak upadnie to całujemy :) Szanuje chleb ale nie tylko, zawsze staram sie z resztek np miesa lub kielbasy wyczarowac jakas zapiekanke lub cos innego zeby tylko nie wyrzucic

zacofana jestes ty :o Nie zawsze moze cie stac na chleb, teraz mozesz go miec a za chwile nie wiec go szanuj

DO fdgvbfg to nie zacofanie. Ty po prostu nie umiesz zarobić na chleb. Wszystko Ci przyszło z łatwością. Gdybyś kiedyś doświadczył głodu to szanowałbyś chleb. Wyobraź sobie, że kiedyś nie wolno było nawet kroić chleba nożem tylko się go rwało rękami. Do poprzedniczki- ja tez staram się z kiełbaski zrobić zapiekankę czy coś , żeby się nie zniszczyło a jak już to mam pieska , który nie pogardzi 3 dniowa kiełbaska :)

No tak,zgodze sie z tym,ze bieda szanuje chleb.Z biedy musicie pochodzic i dlatego taki wasz stosunek do chlebna,te krzyzyki i całownie

hah z biedy trzeba pochodzic zeby miec szacunek? to kwestia wychowania ja tez robie znak krzyza na chlebie nim rozkroje

resztki obiadowe zjada kotek. resztki chleba różnie. nieraz dajemy znajomym, którzy mają gospodarstwo, tam zawsze znajdzie się jakiś zwierz, co to zje. oni to moczą w wodzie albo mleku i dają kurom czy komuś tam. zimą wrzucam do karmnika dla ptaszków.

to czy z biedy pochodzimy czy nie nie ma znaczenia. Ale szacunek do chleba mam od zawsze. U nas w domu nigdy chleba nie brakowało. Ty pewnie zawsze opływałeś w bogactwie. Spójrz kilkadziesiąt lat wstecz na swoich przodków- jak oni traktowali chleb. W czasie II Wojny Światowej była bieda. Nie wiesz tego? Każda kromka była na wagę złota. No chyba , że masz 10 lat i jeszcze tego tematu nie przerabialiście. To sorry.

A ja znaków żadnych nie robię, ale jedzenie generalnie szanuję. W tym chleb.

oj biedna to jestes ty z tym swoim mysleniem ;) Zaloze sie ze jeszcze rodzice cie utrzymuja wiec masz gdzies ile musza wydawac na jedzenie.

ususz i na bułkę tartą, zawsze tak robię, albo czasem oddam komuś głodnemu

U mnie w domu też się nigdy chleba nie wyrzuca,tylko rozkrusza i wysypuje ptakom. Sąsiedzi niestety często wywieszają taki chleb na klamce w klatce schodowej i potem i tak chleb ląduje w koszu wyrzucony przez dozorcę,bo mieszkam w dużym mieście i nikt tu takiego chleba nie zbiera...

MOŻNA DAĆ KUROM ALBO KACZKOM TUDZIEŻ DORODNY INDYK CHĘTNIE POUKNIE TAKI CHLEB ZE SMAKIEM ! SZUKAJCIE PTACTWA ONO TEŻ LUBI !

Nie wiem jak możecie chleb dawać ptakom, przecież im szkodzi... "Decydując się na dokarmianie ptaków warto pamiętać o kilku złotych zasadach. Przede wszystkim nie należy tych zwierząt karmić chlebem! Pieczywo kwaśnieje w przewodzie pokarmowym, co może być przyczyną rozmaitych zatruć i chorób. "

Ja zbieram stary chleb (bez folii) do płóciennych albo papierowych toreb które wiszą przy kaloryferze, po czym zawożę dla zaprzyjaźnionych koni życząc im smacznego - i nic się nie marnuje.

to obojetne, moze niech lepiej z glodu zdechna?

"Ja np.w domu mam zawsze papierową torbę do której wrzucamy stary chleb-bez foli-wisi sobie na grzejniku w kuchni a gdy zbierze się go więcej to wynosimy na śmieci,ale nie wrzucamy do kontenera tylko stawiamy obok.Ludzie biorą sobie ten suchy chleb dla zwierząt." Ja dokładnie identycznie :) :)

Co do znaku krzyża to również robię :) ale zdarza się to teraz coraz rzadziej bo kupuję krojony chleb :D

zawsze gotuje i jem tak, zeby nie wyrzucac zadnego jedzenia, a jesli czasem cos mi zostanie i nie jest juz zbyt swieze, wyrzucam przez balkon dla ptakow, tu gdzie mieszkam wszyscy sasiedzi tak robia, ja sama bym raczej tego nie wymyslila :D kiedys chodzilam nad pobliska rzeczke karmic kaczki

Nie rozumiem podejścia kilku osób do znaku krzyża na chlebie. U mnie w domu też się tak robiło (zanim zaczęliśmy kupować pieczywo krojone). Jak możecie znak krzyża łączyć z zacofaniem lub z biedą? W 100% zgadzam się z lagunaa... to jest kwestia wychowania i religijności. Wcale nie trzeba być biednym lub mieć 80 lat, żeby wiedzieć co to szacunek (nie tylko do chleba).

W biedzie się nie wychowałam, u mnie w domu jedzenia nigdy nie brakowało,mimo to zostałam wychowana w taki sposób,żeby szanować chleb czy w ogóle jedzenie i nie wyrzucać go ot tak. Wprawdzie zwyczaju z robieniem krzyża się u mnie nie praktykuje,ale nie widzę powodu żeby takie zachowania wyśmiewać i tym bardziej denerwują mnie robiące to osoby. To że się nie rozumie jakiegoś zwyczaju,to nie powód żeby go krytykować.

Babcia zawsze powtarzała, żebyśmy chleb szanowali, by nam go w życiu nie zabrakło.Nie wyrzuciłabym chleba przenigdy do śmieci, chociaż to pewien problem, co z nim zrobić. U nas w bloku pewna pani ma brata, mającego stadninę koni i fermę kur. Przy okazji sprzedaży jaj zabiera od nas suchy chleb i wszyscy są zadowoleni. Miałam zawsze problem z kupieniem odpowiedniej ilości i zawsze mi zostawał, ale znalazłam inny sposób. Zaczęłam piec swój (nareszcie dobry przepis), dlatego teraz prawie nic nie zostaje, a wręcz przeciwnie, czasami zabraknie ;)

no własnie, dlaczego ludzie kiedyś nie kroili chleba tylko łamali rękoma? o co chodzi w tym zwyczaju?

U nas pod blokiem na takim haczku się wiesza reklamówki z resztkami pieczywa i ktoś to zabiera, prawdopodobnie dla zwierząt. Do śmieci nie wyrzucam, szkoda, skoro tylko suchy, a jeszcze nie zepsuty. Mam nadzieję, że ktoś z tego ma korzyść.

wiecie co a ja do tej pory wyrzuclaam do smieci. ale teraz jak sobie Was czytam jest mi autentycznie wstyd. u mnie ogolnie duzo sie marnuje jedzenia. ale to dlatego, ze z chlopakiem robimy spore zakupy po czym okazuje sie, ze dzis na kolacje idziemy np do jego mamy albo, do jakiejs restauracji no i jedzenie nam wiednie.